Troll
Edycja#35
Limit: 468
Posts: 442
|
Post by Troll on Aug 6, 2023 6:27:07 GMT 1
Gollum z tym podejrzewaniem mnie może być Gołotą tej edycji. Z jednej strony wygląda najbardziej niewinnie z wszystkich, z drugiej strony jego zacietrzewienie na mojej winie może długofalowo przynieść więcej złego niż dobrego.
Pytanie tylko kto jest Wiśniewskim tej edycji. Bo że jest w tej mafii jakiś nieoczywisty, małopodejrzewany na tym etapie gracz jestem niemal pewny.
Dzień dobry.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 6:33:09 GMT 1
Trollu pogadajmy. Czy ty nie możesz byc kurwa gorszy niż Czesiek w tej edycji? Właśnie pisałem długiego posta więc go wyślę po prostu.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 6:40:02 GMT 1
Ale dobra wyjaśnię żeby nie było, że nie wyjaśniłem, że nie jestem winny. Ostatnio wiele razy grałem w mafii, na ogół chujowo, ale jednego nie można było mi zarzucić - że nie miałem jasno sprecyzowanej wizji gry. Nawet jeśli jak we freakowej zmienić zdanie o 180 stopni to zrobiłem to raz a porządnie i przyparty nie własnymi błędami a nieścisłościami regulaminowymi. Za to tutaj gram klasycznego niewinnego egze który ma w dupie to kogo oskarżał pół godziny wcześniej, kogo miał zielonego a kogo czerwonego. Który ma w dupie czy odpowie na każdą zaczepkę i czy wszystko dokładnie wyjaśni. Przecież wczorajszy wjazd w Gandalfa to też był przykład klasycznego zacietrzewionego egzego skupionego na jednym graczu, w którym widział mafiozę na podstawie tego, że ten o coś się do niego przyjebał. Jeśli Gary jesteś niewinny to odjebałeś kawał dobrej, ale zupełnie niepotrzebnej roboty. Bo analizowanie mnie w taki sposób NIE MA SENSU. Bo ja ze względu na specyfikę swojej gry zazwyczaj więcej mafijnych śladów zostawiam kiedy jestem niewinny niż kiedy jestem winny. Tu mi zdecydowanie bliżej do Czesia niż do Aldony. Tylko dlaczego ty robisz pokaz stylistyczny, który polega na pokazaniu jak bardzo nie jesteś w mafii zamiast grać sensownie? Dlaczego uważasz niekonsekwencje za miastowość. Co by się stało ze mną jakbym miał kompletnie w dupie to co gram i jak to może wyglądać w oczach innych? No bo ja raz tak zagrałem i mnie wyjebali z rozgrywki i przestałem tak grać i dla mnie to jest oczywiste, że tak sie nie gra, bo nikt nie bierze tego za miastowe. Ty grasz tak jakby tu była jakaś umowa społeczna, ze nie możemy cię zlinczować bo ty robisz co chcesz, a jako mafia byś robił inaczej. Jakbym teraz grał tak jak Maruda w peaku szaleństwa i argumentował, że zdecydowanie mi bliżej Marudy niż Karetki, to bym zrobił dobrze, czy źle? Ile by to miało sensu? Bo tak właśnie grasz. Poza tym mam wrażenie, że unikasz interakcji ze mną. Nie mówię, że się mnie boisz. Ale mnie to intryguje, że wśród tylu sfrustrowanych głosów jakoś akurat tobie to nic nie zrobiło, że kompletnie się dałeś nabrać na moją podmianę tożsamości. Pomyliłeś Czueka ze mną i jakoś nie wiem, wyjebka. Okazało się, że twoich dwóch głównych podejrzanych się okazało niewinnych i też podobnie, jakby zero pokory. Bo ja mogę zrozumieć, że ty się mylisz, ale twojego profilu psychologicznego w tej grze nie potrafię zrozumieć. Grasz tak jakbyś niczego od siebie nie wymagał, a wymagał jedynie od nas, że cię uniewinnimy, bo jako mafia byś zagrał lepiej/rozsądniej. Już nie wylecisz w d1 w mordzie, nie możesz po prostu odpalić starych protokołów? Tych z Gargamela, z Rimbauda, nie wiem, wtedy to było tak łatwe. I Ty się Gollum dziwisz, że uważam, że z Tobą nie warto rozmawiać. A ty siebie uważasz za na ile rozsądnie grającego człowieka w tej grze. Jak myślisz, będziesz miał po tej grze żal w sprawie twojej komunikacji z miastem, czy nie. Bo ja mogę zrozumieć po poprzedniej, że próbowałeś, ale nikt nie słuchał i tam biorę sporą część winy na siebie. Ale teraz tak nie jest, ja się staram na przykład słuchać co ty masz do powiedzenia i ty lecisz na jakiejś dziwnej odklejce, która jest charakterologicznie ciężka do zrozumienia. To akurat faktycznie jest dziwne, bo Troll zagrał jakby w 100% wierzył że ja to Pshemo, a Glorfindel był w 100% pewien, że Pshemem nie jestem. egze nie jest najlepszy w tożsamości a z całym szacunkiem, do Pshema ci jeszcze daleko 1. Elrond już na starcie pisał o tym że sobie przyjął założenie na rozgrywkę, oczywiście o tym pisałem, ale widzę że muszę powtórzyć bo postów się nie chce czytać Ty, Czueku przyjmujesz założenia na rozgrywkę? za dużo Cię było w poprzedniej? 2. Witam powróciłem, miałem nadrobić ale nadrobiłem jedynie do strony 28 bo w domu miałem dość poważną rozmowę z kumpelą + kilka rzeczy do dokończenia przyniesionych z pracy. Ale już jestem i oddaję się w pełni rozgrywce. sorry nie wmówicie mi że mając głowę na karku i grając z Wami od dziesięciu edycji można było w to uwierzyć E: i więcej na ten temat się nie da powiedzieć, więc może skoncentrujmy się na ważniejszych rzeczach faktycznie, bo mi to za bardzo przypomina sytuację ze Służbą Po raz pierwszy oprócz discordowej powiedział o mnie coś miłego. Akurat wtedy gdy trzeba było kogoś obrazić. Doceniam i tak. Chodziło mi bardziej o moment między 21:30 a 22 zanim wyszło że jestem zielony Liczyłem bardziej na odpowiedź w stylu, że to jakiś podstęp mafii co se ugadali na mafijnym, że się zamienią, ale skoro nic takiego nie pomyślałeś nawet przed moim wyjściem to imo na minus Ja z nim mam podobne dyskusje co grę praktycznie i co gre, już chyba 3 raz z rzędu pytał się mnie jakie miałem założenia na tę konkretną edycją no i w tej grze też mnie pytał i mu odpowiedziałem w takim stylu jak zawsze, dlatego wydaje mi się, że on serio miał prawo totalnie wiedzieć, że ja to ja i nie dziwi mnie, że nie zwątpił. Bardziej mnie dziwi, że reszta tak łatwo chwyciła. Troll jest fatalny winny lub niespełna rozumu A ty nie uważasz, że trochę przesadzasz w tej grze. Bo pierwszy dzień ci się udało, zagrałeś niewinnie, tylko grasz tak jakbyś kompletnie ignorował fakt, że reszta graczy może oczekiwać twojej pomocy. Skąd ta obojętność? Uważasz, że miasto idzie tam gdzie powinno, że tak siedzisz cicho? Zresztą jesteś w zespole z Egze, łyknąłeś łatwo, zero reakcji po wyjściu na jaw faktu, a interakcje miałeś ze mną, ale jak nie wiedziałeś, że ja to ja. Dlaczego tak wiele czasu poświęcacie rozstrzyganiu tych tożsamości a kompletnie omijacie testament Zmarzlika? To co on czuł w momencie kiedy Boromir się wczoraj do niego dojebał - niejako utwierdzając mnie w mojej mylnej tezie o winie Gandalfa. Wiśniewski was nie nauczył, że Low jest do takich zagrywek zdolny? Czekałem czy ktokolwiek podłapie temat, ale chętnych brak. Znów chyba będę musiał jutro przeprowadzić prywatną krucjatę. ale czego Ty oczekujesz? miałem Cię egze w topie niewinnych, ale grasz bardzo dziwnie, egze którego znam w mieście bierze w pysk ofiarę i ją rozszarpuje, z Gandalfem to było widać tylko połowicznie, a teraz z Boromirem? 'czekałem aż ktoś podłapie'? poważnie? spędziłeś dwa dni lejąc się z nim na śmierć i życie w ostatniej edycji, a teraz najpierw oglądasz się za plecy czy nie jesteś sam? Mamy zupełnie inny odbiór jego gry, bo dla mnie to on właśnie nie myśli a rozszarpuje. No i ja w sumie nie wiem jak można postrzegać jego grę za nie dość agresywną. Dla mnie interakcja Pomidorka z Egze na stronie 70 wygląda potencjalnie jak interakcja dwóch mafiozów. Nie chcesz podawać to nie podawaj, ale pamiętaj, że jest jeszcze coś takiego jak teoria czerwonego koloru w avatarze. Jak masz ochotę się potarmosić to władca pierścieni na ciebie czeka. No nie wiem kurwa jak to są dwa chłopaki co próbują pogadać i pomóć miastu, to trochę dziwnie to robią. Nie no nie mów o sobie, że jesteś chujowy, rozwijasz się, a strzał w Gandalfa był imo no w miarę okej, był na świeczniku, mogłeś się obawiać, że miasto cię zlinczuje więc strzeliłeś w gracza ze świecznika i uniewinniłeś siebie. Ja bym to zrobił inaczej, ale jest okej, rozumiem to zagranie. A ciebie i tak by przecież nie trzymali do meczówki bo jesteś 100% niewinny, tak myślę. Strzał w Gandalfa był chujowym herostrzałem. Jak już muszę z nim grać, to chociaż go nie chwalcie za chujowe zagrania, bo dalej będzie odpierdalał, myślałem, że raz wystarczyło, ale widać nie i poszła jeszcze akcja z tym strzałem a potem jazda z tożsamościami (która akurat potencjalnie może wyjść na dobre, żeby nie było). Natomiast ten strzał to katastrofa, Zmarzlik-Gandalf fajnie grał, miał szansę się uniewinnić, można było odjebać jakiś Mordor czy nawet Aragorna a nie silić się na strzał do gościa, który był zaangażowany. Jestem lekko zaskoczony i doceniam, że widzisz to zagranie z tożsamością jako sensowne, bo obawiałem się, że uznasz za absurd i wkurw na Czueka wzroźnie xd, ale co do strzału Czueka to miej jednak szacunek do tego ile ty czasu poświęciłeś i ile masz doświadczenia w tej grze a ile on. Z racjonalnego punktu widzenia zrobił rzecz sensowną. Głosy miasta rozbiły się między Gandalfem, Władcą Pierścieni a Hobbitem. Hobbit umarł niewinny, więc został mu Gandalf i Władca pierścieni. Wybrał Gandalfa, niewinnego, pewnie uległ namowie co by nie było charyzmatycznego Wojciecha, może miał jakieś swoje powody też, ale jednak, wybrał gracza z top 3 głosów miasta, czyli rozsądnie, bo nie brał jakiegoś gracza z czapy, tylko takiego, na którego część może nie duża, ale jednak część miasta głosowała. Ja bym na jego miejscu wybrał Aragorna lub WP, ale i tak doceniam, że starał się wybrać gracza ze świecznika. Można się czepić, że jakby zagrał bardziej niewinnie, to by nie musiał tak szybko strzelać i mógł jednak przyjebać komuś mniej zaangażowanemu w grę, ale mimo wszystko wybór sensowny, bo Gandalf był faktycznie w top 3 głosów od miasta. A Czuek nie jest tobą, nie potrafi się tak łatwo uniewinnić, nie potrafił też tak uniewinnić Gandalfa jak ty potrafiłeś, no zdarza się, grunt, że podjął sensowną decyzję. Taką, która się wg obiektywnych czynników broni, to powinieneś docenić. Ty mówisz, że miał strzelić w jakiegoś Aragorna nie Gandalfa. Strzelił by w Aragorna i jakby wyszedł niewinny to by mu Egze mógł powiedzieć, że miał strzelać w Gandalfa, a nie jakiegoś Aragorna. Strzelił w gracza, który był w top 3 linczu d1 i to jest ważne. xD jak stwierdziłem, że w sumie zielono mi wygląda, to wszyscy na niego siedli no ale ta gra PO moim długim poście niczym nie zachwyciła tak czy inaczej muszę go dokładnie przejrzeć, ja bym wolał tego krasnala wyjebać no i zgadzam się z Theodenem, że Elrond nie jest aż tak zielony, biorac poprawkę na tożsamość. Te hocki klocki z zamianą może były odważne ale imo Pshemo w mafii właśnie w takie plejsy by celował, żeby się na nich uniewinnić Ale w co ja miałem kurwa celować. Zobaczyłem, że Peregrin się przyznaje do bycia Gołotą to się zaśmiałem i pomyślałem dobra to ja udaje Czueka i poszło xD Jak masz mnie oceniać to wykaż proszę trochę rozsądku i nie oceniaj mnie za to, bo takie coś to mogłem zrobić i w mafii i w mieście tylko za całość gry. Bo jak byś powiedział, że gram ci mniej niewinnie niż Gołota to bym zrozumiał, ale jak mi mówisz, że nie wiesz, bo mogłem specjalnie celować w odważne zagrania to to nie jest argument. Myślisz, że bałbym się w mieście taki podszyw pod Czueka zrobić? Albo że bym tego nie zrobił z rozsądku? Nieważne. Serio rano sobie przy herbatce poczytam jeszcze raz ten początek. Tam szczególnie ten Gimli i jego powiązania z WP mnie interesują, bo jeden z nich na moje oko musi być w mafii. W ogóle byłem długi czas pewny, że Gimli walnął w WP, dopiero coś koło 20 się zorientowałem, że jednak w Hobbita. Patrząc z perspektywy lepiej widać co kto kombinował. Tylko muszę mieć do tego otwarty umysł, a przy codziennym rannym wstawaniu o to ciężko, dlatego lepiej mi wychodzą edycje drugozmianowe zdecydowanie. Elronda też poczytam, bo coś za miły dla mnie przez całą edycję, żadnego wyzywania od żmij, żadnego wkurwiania się na mój trolling. Mordor w ogóle się chyba na mój temat nie wypowiadał. Całkiem możliwe, że pasowało im, że robię taki rozpierdol w temacie. Tyle, że nie dostrzegli, że wtedy też łatwiej zauważyć tych, którzy przechodzą obok tego bez większego zaangażowania. mafiacorner.boards.net/post/61905 tutaj dał pierwszy poważniejszy atak w stronę ciebie, jeśli to ciebie ciekawi to zrobił to w osławionych przez ciebie w piątek po godzinie 15. Potem już faktycznie starał się ciebie unikać. Więc skoro nie kojarzysz czy on się na twój temat wypowiadał to dlatego, że Mordor to stanowi tło tej edycji. Jest zdala od wielu wydarzeń. Jeśli to ci ma ułatwić robotę.
Odważyłbyś się z uniewinnieniem Trolla na najbliższy lincz? Różyczka, a czemu Ty właściwie umyłeś ręce i walnąłeś w Mordora pierwszego dnia, jak się - mimo wszystko, bo ja np nie uwazalem przy linczu ze bedzie to oczywiste - ważyło Hobbit/WP? To samo pytanie do Elronda - ten głos w Aragorna przecież wygląda jak strzal w powietrze. Juz wiecej usprawiedliwienia ma mimo wszystko strzal Mordoru w Tuka, chociaz to spada z jakoscia patrzac na to jak to zostalo poparte gra. Zrobiłem co uznałem za stosowne. Zagłosowałem tak jak uważałem, miałem z tyłu głowy lincz pierwszego dnia, gdy grałem jako Hunter Thompson, w którym umarł zupełnie inny gracz niż się spodziewałem, bo gracze głosowali tak jak uważali, a część inaczej niż deklarowała w temacie. Uznałem, że zagłosuję jak myślę i może gracze myślą tak samo. Nie trafiłem w mafiozę, no szkoda, będziesz bliżej mvp jak obaj jesteśmy w mieście i w końcu wygramy, i tak będę zadowolony.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 6:46:30 GMT 1
Trollu wpowiedz się na temat Theodena. A ja powiem co w tej edycji jest dziwne.
Część graczy dyskutuje normalnie mniej lub bardziej udolnie, z bardziej i mniej mafijnymi momentami. Dyskutuje Różyczka, Boromir, Gollum, Troll, Glorfindel. Przym czym Troll robi to tak jakby go ktoś zaprogramował na destrukcje i chaos. Legolas czasem sie pojawi i coś fajnego powie, ale on wykonał tak zajebisty progres w umiejętnośći nie wpierdalania się w lincz, że zaczynam się go troche bać, że opanował też umiejętność grania w mafii. Aragorn i WP jak dzisiaj byli na początku dnia to aż na czutkę chciałem ich dać w topie miasta. Ale jest paru graczy co mam wrażenie unikają dyskusji jak ognia i to są Theoden, Pomidorek, Mordor i o nich z uwagi na dyskusje najciężej jest coś powiedzieć. No i jest jeszcze ten Troll co gra dziwnie.
I dla mnie jak nie ma ani jednej mafii w gronie Pomidorek, Theoden, Mordor, Troll, to mamy przekurwione, fajnie jakby była więcej niz jedna, ale ja bym się tu ograniczył. I bardzo by to wszystko ułatwiło jakby Troll po prostu się uniewinnił.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 6:49:49 GMT 1
No bo jak tam nie ma ani jednej mafii to wali nas w chuja jakiś nie wiem Boromir z Aragornem czy różyczką i ciężko mi w to uwierzyć.
|
|
Troll
Edycja#35
Limit: 468
Posts: 442
|
Post by Troll on Aug 6, 2023 6:55:39 GMT 1
Ale Ty uważasz, że powinienem płakać bo pośrednio doprowadziłem do śmierci Gandalfa, albo - co jeszcze zabawniejsze - rozpaczać, bo uwierzyłem w trolling dwóch innych graczy, dotyczący ich tożsamości. Otóż nie.
Znalazłem się mniej lub bardziej przypadkowo w sytuacji w jakiej był Czesio. Trochę mniej komfortowej, bo jednak Czesio dzięki mniejszej liczbie graczy miał zdecydowanie zawężone pole poszukiwań mafii. Niemniej bazując na własnej niewinności, widząc, że mój temat podbijają ludzie niewinni jak Gollum, nie będę poświęcał więcej czasu na udowadnianie swojej niewinności, tym bardziej, że gram jak gram i gracze analityczni jak Volv czy Gary zawsze z takiej mojej gry mogą wysnuć wniosek, że jestem w mafii.
W ogóle mam wrażenie, że coraz bardziej uwidoczniony jest konflikt podejść do gry w mafię. Tacy gracze jak ja czy Czuek ładujący w Gandalfa, podający się za księdza itp itd lubią ten nagły przypływ dopaminy związany z tym, że coś się dzieje w rozgrywce. Inni traktują grę śmiertelnie poważnie, analizują każde słowo.
Grunt to wypośrodkować gdzieś te dwa podejścia do gry i zrobić z nich sensowny użytek.
Idę sobie zrobić herbatkę.
|
|
Troll
Edycja#35
Limit: 468
Posts: 442
|
Post by Troll on Aug 6, 2023 6:58:57 GMT 1
No nie ukrywam, że Theoden jest jednym z tych "liderów" którym ufam najmniej, ale swoimi wczorajszymi wnioskami po części mnie kupił. Ja np. też niespecjalnie ufam Gimlemu. Uważam, że jego początkowe rozważania o trio WP, Troll, Hobbit zalatują mafią. I że w dwójce WP - Gimli na jakieś 90 procent znajduje się mafiozo.
Z drugiej strony jeśli okaże się, że Gimli jest zielony, a WP czerwony to akcje Volva w moich oczach mocno spadną. Ale hm... coś czuję, że mnie i tak już wtedy w rozgryce nie będzie.
|
|
|
Rozgrywka
Aug 6, 2023 7:10:43 GMT 1
via mobile
Post by Chad Aragorn on Aug 6, 2023 7:10:43 GMT 1
Ale Ty uważasz, że powinienem płakać bo pośrednio doprowadziłem do śmierci Gandalfa, albo - co jeszcze zabawniejsze - rozpaczać, bo uwierzyłem w trolling dwóch innych graczy, dotyczący ich tożsamości. Otóż nie. Znalazłem się mniej lub bardziej przypadkowo w sytuacji w jakiej był Czesio. Trochę mniej komfortowej, bo jednak Czesio dzięki mniejszej liczbie graczy miał zdecydowanie zawężone pole poszukiwań mafii. Niemniej bazując na własnej niewinności, widząc, że mój temat podbijają ludzie niewinni jak Gollum, nie będę poświęcał więcej czasu na udowadnianie swojej niewinności, tym bardziej, że gram jak gram i gracze analityczni jak Volv czy Gary zawsze z takiej mojej gry mogą wysnuć wniosek, że jestem w mafii. W ogóle mam wrażenie, że coraz bardziej uwidoczniony jest konflikt podejść do gry w mafię. Tacy gracze jak ja czy Czuek ładujący w Gandalfa, podający się za księdza itp itd lubią ten nagły przypływ dopaminy związany z tym, że coś się dzieje w rozgrywce. Inni traktują grę śmiertelnie poważnie, analizują każde słowo. Grunt to wypośrodkować gdzieś te dwa podejścia do gry i zrobić z nich sensowny użytek. Idę sobie zrobić herbatkę. Przecież z tych dwóch podejść tylko jedno jest słuszne. Rozpierdalanie innym rozgrywki, bo chciało się poczuć przypływ dopaminy jest niepoważne. Jeśli już tak bardzo potrzebujesz tego typu bodźca, to zamiast robić wajchę, podawać się za księdza albo ładować w gandalfa, odpal sobie tiktoka, poscrolluj 10 minut i Ci przejdzie. Panowie, grajmy, żeby wygrać. Miasto ma u nas duże ciężary, a mamy dobry start. Spróbujmy.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 7:16:52 GMT 1
Ale Ty uważasz, że powinienem płakać bo pośrednio doprowadziłem do śmierci Gandalfa, albo - co jeszcze zabawniejsze - rozpaczać, bo uwierzyłem w trolling dwóch innych graczy, dotyczący ich tożsamości. Otóż nie. Znalazłem się mniej lub bardziej przypadkowo w sytuacji w jakiej był Czesio. Trochę mniej komfortowej, bo jednak Czesio dzięki mniejszej liczbie graczy miał zdecydowanie zawężone pole poszukiwań mafii. Niemniej bazując na własnej niewinności, widząc, że mój temat podbijają ludzie niewinni jak Gollum, nie będę poświęcał więcej czasu na udowadnianie swojej niewinności, tym bardziej, że gram jak gram i gracze analityczni jak Volv czy Gary zawsze z takiej mojej gry mogą wysnuć wniosek, że jestem w mafii. W ogóle mam wrażenie, że coraz bardziej uwidoczniony jest konflikt podejść do gry w mafię. Tacy gracze jak ja czy Czuek ładujący w Gandalfa, podający się za księdza itp itd lubią ten nagły przypływ dopaminy związany z tym, że coś się dzieje w rozgrywce. Inni traktują grę śmiertelnie poważnie, analizują każde słowo. Grunt to wypośrodkować gdzieś te dwa podejścia do gry i zrobić z nich sensowny użytek. Idę sobie zrobić herbatkę. Ale czemu ty znowu jakąś jazdę odpierdalasz stylistyczną że czesio coś tam, nie możesz po prostu być sobą i nie tłumaczyć tego co robisz teraz poprzednimi kreacjami? Ja nic takiego nie powiedziałem że coś powinieneś. Ja chcę zrozumieć co ty robisz.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 7:19:13 GMT 1
No nie ukrywam, że Theoden jest jednym z tych "liderów" którym ufam najmniej, ale swoimi wczorajszymi wnioskami po części mnie kupił. Ja np. też niespecjalnie ufam Gimlemu. Uważam, że jego początkowe rozważania o trio WP, Troll, Hobbit zalatują mafią. I że w dwójce WP - Gimli na jakieś 90 procent znajduje się mafiozo. Z drugiej strony jeśli okaże się, że Gimli jest zielony, a WP czerwony to akcje Volva w moich oczach mocno spadną. Ale hm... coś czuję, że mnie i tak już wtedy w rozgryce nie będzie. Przecież jak ciebie mafia wyjebie z rozgrywki to całe miasto poczuje ulgę.
|
|
|
Rozgrywka
Aug 6, 2023 7:30:20 GMT 1
via mobile
Post by Różyczka Cotton on Aug 6, 2023 7:30:20 GMT 1
czy Boromir i Gimli się w Waszej opinii wykluczają? bo Gollum z Trollem chyba na 100% tak Nie wykluczają się, Boromir trochę został niby przez Gimliego pogrillowany, ale w tamtym momencie Boromir już był grillownay, czy to przeze mnie, czy ta cała dyskusja z Gollumem. Nie widzę tam nic, czego nie mógłby wysmażyć jeden mafiozo na drugiego.
|
|
Troll
Edycja#35
Limit: 468
Posts: 442
|
Post by Troll on Aug 6, 2023 7:32:10 GMT 1
No nie ukrywam, że Theoden jest jednym z tych "liderów" którym ufam najmniej, ale swoimi wczorajszymi wnioskami po części mnie kupił. Ja np. też niespecjalnie ufam Gimlemu. Uważam, że jego początkowe rozważania o trio WP, Troll, Hobbit zalatują mafią. I że w dwójce WP - Gimli na jakieś 90 procent znajduje się mafiozo. Z drugiej strony jeśli okaże się, że Gimli jest zielony, a WP czerwony to akcje Volva w moich oczach mocno spadną. Ale hm... coś czuję, że mnie i tak już wtedy w rozgryce nie będzie. Przecież jak ciebie mafia wyjebie z rozgrywki to całe miasto poczuje ulgę. No to wtedy sobie ocenisz kto poczuł ulgę a kto nie i będziesz znał skład mafii. O to kurwa w tej grze chodzi. Ile mogę to wam wszystkim tłumaczyć. Weszliśmy na taki poziom gry czołowych mafiozów, że ciężko ich pokonać całą grę analizując poszczególne słowa kolejnych graczy. Trzeba obserwować kto najmocniej rozjeżdża się z emocjami miasta.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 7:32:11 GMT 1
Jak jesteś w mafii i widisz, że koledze pozycja słabnie to przecież jedna z pierwszych rzeczy to coś tam też gadasz na niego, ale sztuka polega na tym, żeby przewidzieć, że koledze pozycja spadnie i mu przypierdolić zanim mu spadnie i tak mu przypierdolić, żeby mu się nic nie stało też.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 7:34:30 GMT 1
Przecież jak ciebie mafia wyjebie z rozgrywki to całe miasto poczuje ulgę. No to wtedy sobie ocenisz kto poczuł ulgę a kto nie i będziesz znał skład mafii. O to kurwa w tej grze chodzi. Ile mogę to wam wszystkim tłumaczyć. Weszliśmy na taki poziom gry czołowych mafiozów, że ciężko ich pokonać całą grę analizując poszczególne słowa kolejnych graczy. Trzeba obserwować kto najmocniej rozjeżdża się z emocjami miasta. I kto sie rozjeżdza bo jak dla mnie ten co najmniej w nich uczestniczy. Pomidorek, Theoden, Mordor.
|
|
|
Rozgrywka
Aug 6, 2023 7:35:25 GMT 1
via mobile
Post by Różyczka Cotton on Aug 6, 2023 7:35:25 GMT 1
Różyczka, a czemu Ty właściwie umyłeś ręce i walnąłeś w Mordora pierwszego dnia, jak się - mimo wszystko, bo ja np nie uwazalem przy linczu ze bedzie to oczywiste - ważyło Hobbit/WP? To samo pytanie do Elronda - ten głos w Aragorna przecież wygląda jak strzal w powietrze. Juz wiecej usprawiedliwienia ma mimo wszystko strzal Mordoru w Tuka, chociaz to spada z jakoscia patrzac na to jak to zostalo poparte gra. Uważałem że i tak któryś z nich poleci, więc nie sądziłem że mój głos będzie miał tam wielkie znaczenie - i miałem rację. Zresztą ten posting Hobbita zaczął zasiewać ziarno wątpliwości co do jego winy u mnie. Poza tym kurwa, powiedz mi jaki interes miałbym w zrobieniu czegoś takiego będąc w mafii: - piszę analizę, i Hobbita i WP wrzucam jako potencjalnie czerwonych - przychodzi lincz i zamiast łatwo podpiąć się pod któryś z głównych nurtów, napierdalam pod prąd, samemu zwracając na siebie uwagę Tam nie było nic prostszego, niż podpiąć się pod któryś z głównych nurtów. No, chyba jeszcze Gandalf był podejrzewany o ile pamiętam, bo troll w niego walił jak w bęben, ale wyrzucanie w linczu takiego gracza w d1 to było jakieś kuriozum.
|
|
Troll
Edycja#35
Limit: 468
Posts: 442
|
Post by Troll on Aug 6, 2023 7:36:03 GMT 1
Z mojej perspektywy Gimli plus Boromir w mafii jak najbardziej się dodają.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 7:36:35 GMT 1
Z mojej perspektywy Gimli plus Boromir w mafii jak najbardziej się dodają. O pomidorku coś powiedz. Aragorn też by mógł.
|
|
Troll
Edycja#35
Limit: 468
Posts: 442
|
Post by Troll on Aug 6, 2023 7:39:32 GMT 1
Nie wiem, Kacper dawno nie był w mafii. A zawsze jak był taki olewający rozgrywkę jak w tej edycji, był niewinny. Gdybym miał stawiać pieniądze, to na niewinność Kacpra, a nie jego winę. Aczkolwiek mógłby się wziąć za grę, bo przydałoby się więcej Dionizowania, a mniej Pinsowania na tym etapie.
|
|
Elrond
Edycja#35
Limit: 597
Posts: 597
|
Post by Elrond on Aug 6, 2023 7:41:08 GMT 1
No o to mi chodzi, ja czułem jego wsparcie na przykład w discordowej, tam gdzie był dionizym, też czułem, że on chce coś osiągnąć, a w tej mam takie poczucie, że się czasem pojawia coś powiedzieć i nie próbuje jakoś nie wiem. Pomóc.
|
|
|
Rozgrywka
Aug 6, 2023 7:41:09 GMT 1
via mobile
Post by Różyczka Cotton on Aug 6, 2023 7:41:09 GMT 1
Ale dobra wyjaśnię żeby nie było, że nie wyjaśniłem, że nie jestem winny. Ostatnio wiele razy grałem w mafii, na ogół chujowo, ale jednego nie można było mi zarzucić - że nie miałem jasno sprecyzowanej wizji gry. Nawet jeśli jak we freakowej zmienić zdanie o 180 stopni to zrobiłem to raz a porządnie i przyparty nie własnymi błędami a nieścisłościami regulaminowymi. Za to tutaj gram klasycznego niewinnego egze który ma w dupie to kogo oskarżał pół godziny wcześniej, kogo miał zielonego a kogo czerwonego. Który ma w dupie czy odpowie na każdą zaczepkę i czy wszystko dokładnie wyjaśni. Przecież wczorajszy wjazd w Gandalfa to też był przykład klasycznego zacietrzewionego egzego skupionego na jednym graczu, w którym widział mafiozę na podstawie tego, że ten o coś się do niego przyjebał. Jeśli Gary jesteś niewinny to odjebałeś kawał dobrej, ale zupełnie niepotrzebnej roboty. Bo analizowanie mnie w taki sposób NIE MA SENSU. Bo ja ze względu na specyfikę swojej gry zazwyczaj więcej mafijnych śladów zostawiam kiedy jestem niewinny niż kiedy jestem winny. Tu mi zdecydowanie bliżej do Czesia niż do Aldony. Tylko dlaczego ty robisz pokaz stylistyczny, który polega na pokazaniu jak bardzo nie jesteś w mafii zamiast grać sensownie? Dlaczego uważasz niekonsekwencje za miastowość. Co by się stało ze mną jakbym miał kompletnie w dupie to co gram i jak to może wyglądać w oczach innych? No bo ja raz tak zagrałem i mnie wyjebali z rozgrywki i przestałem tak grać i dla mnie to jest oczywiste, że tak sie nie gra, bo nikt nie bierze tego za miastowe. Ty grasz tak jakby tu była jakaś umowa społeczna, ze nie możemy cię zlinczować bo ty robisz co chcesz, a jako mafia byś robił inaczej. Jakbym teraz grał tak jak Maruda w peaku szaleństwa i argumentował, że zdecydowanie mi bliżej Marudy niż Karetki, to bym zrobił dobrze, czy źle? Ile by to miało sensu? Bo tak właśnie grasz. Poza tym mam wrażenie, że unikasz interakcji ze mną. Nie mówię, że się mnie boisz. Ale mnie to intryguje, że wśród tylu sfrustrowanych głosów jakoś akurat tobie to nic nie zrobiło, że kompletnie się dałeś nabrać na moją podmianę tożsamości. Pomyliłeś Czueka ze mną i jakoś nie wiem, wyjebka. Okazało się, że twoich dwóch głównych podejrzanych się okazało niewinnych i też podobnie, jakby zero pokory. Bo ja mogę zrozumieć, że ty się mylisz, ale twojego profilu psychologicznego w tej grze nie potrafię zrozumieć. Grasz tak jakbyś niczego od siebie nie wymagał, a wymagał jedynie od nas, że cię uniewinnimy, bo jako mafia byś zagrał lepiej/rozsądniej. Już nie wylecisz w d1 w mordzie, nie możesz po prostu odpalić starych protokołów? Tych z Gargamela, z Rimbauda, nie wiem, wtedy to było tak łatwe. I Ty się Gollum dziwisz, że uważam, że z Tobą nie warto rozmawiać. A ty siebie uważasz za na ile rozsądnie grającego człowieka w tej grze. Jak myślisz, będziesz miał po tej grze żal w sprawie twojej komunikacji z miastem, czy nie. Bo ja mogę zrozumieć po poprzedniej, że próbowałeś, ale nikt nie słuchał i tam biorę sporą część winy na siebie. Ale teraz tak nie jest, ja się staram na przykład słuchać co ty masz do powiedzenia i ty lecisz na jakiejś dziwnej odklejce, która jest charakterologicznie ciężka do zrozumienia. egze nie jest najlepszy w tożsamości a z całym szacunkiem, do Pshema ci jeszcze daleko 1. Elrond już na starcie pisał o tym że sobie przyjął założenie na rozgrywkę, oczywiście o tym pisałem, ale widzę że muszę powtórzyć bo postów się nie chce czytać Ty, Czueku przyjmujesz założenia na rozgrywkę? za dużo Cię było w poprzedniej? 2. sorry nie wmówicie mi że mając głowę na karku i grając z Wami od dziesięciu edycji można było w to uwierzyć E: i więcej na ten temat się nie da powiedzieć, więc może skoncentrujmy się na ważniejszych rzeczach faktycznie, bo mi to za bardzo przypomina sytuację ze Służbą Po raz pierwszy oprócz discordowej powiedział o mnie coś miłego. Akurat wtedy gdy trzeba było kogoś obrazić. Doceniam i tak. Chodziło mi bardziej o moment między 21:30 a 22 zanim wyszło że jestem zielony Liczyłem bardziej na odpowiedź w stylu, że to jakiś podstęp mafii co se ugadali na mafijnym, że się zamienią, ale skoro nic takiego nie pomyślałeś nawet przed moim wyjściem to imo na minus Ja z nim mam podobne dyskusje co grę praktycznie i co gre, już chyba 3 raz z rzędu pytał się mnie jakie miałem założenia na tę konkretną edycją no i w tej grze też mnie pytał i mu odpowiedziałem w takim stylu jak zawsze, dlatego wydaje mi się, że on serio miał prawo totalnie wiedzieć, że ja to ja i nie dziwi mnie, że nie zwątpił. Bardziej mnie dziwi, że reszta tak łatwo chwyciła. Troll jest fatalny winny lub niespełna rozumu A ty nie uważasz, że trochę przesadzasz w tej grze. Bo pierwszy dzień ci się udało, zagrałeś niewinnie, tylko grasz tak jakbyś kompletnie ignorował fakt, że reszta graczy może oczekiwać twojej pomocy. Skąd ta obojętność? Uważasz, że miasto idzie tam gdzie powinno, że tak siedzisz cicho? Zresztą jesteś w zespole z Egze, łyknąłeś łatwo, zero reakcji po wyjściu na jaw faktu, a interakcje miałeś ze mną, ale jak nie wiedziałeś, że ja to ja. ale czego Ty oczekujesz? miałem Cię egze w topie niewinnych, ale grasz bardzo dziwnie, egze którego znam w mieście bierze w pysk ofiarę i ją rozszarpuje, z Gandalfem to było widać tylko połowicznie, a teraz z Boromirem? 'czekałem aż ktoś podłapie'? poważnie? spędziłeś dwa dni lejąc się z nim na śmierć i życie w ostatniej edycji, a teraz najpierw oglądasz się za plecy czy nie jesteś sam? Mamy zupełnie inny odbiór jego gry, bo dla mnie to on właśnie nie myśli a rozszarpuje. No i ja w sumie nie wiem jak można postrzegać jego grę za nie dość agresywną. Dla mnie interakcja Pomidorka z Egze na stronie 70 wygląda potencjalnie jak interakcja dwóch mafiozów. Nie chcesz podawać to nie podawaj, ale pamiętaj, że jest jeszcze coś takiego jak teoria czerwonego koloru w avatarze. Jak masz ochotę się potarmosić to władca pierścieni na ciebie czeka. No nie wiem kurwa jak to są dwa chłopaki co próbują pogadać i pomóć miastu, to trochę dziwnie to robią. Strzał w Gandalfa był chujowym herostrzałem. Jak już muszę z nim grać, to chociaż go nie chwalcie za chujowe zagrania, bo dalej będzie odpierdalał, myślałem, że raz wystarczyło, ale widać nie i poszła jeszcze akcja z tym strzałem a potem jazda z tożsamościami (która akurat potencjalnie może wyjść na dobre, żeby nie było). Natomiast ten strzał to katastrofa, Zmarzlik-Gandalf fajnie grał, miał szansę się uniewinnić, można było odjebać jakiś Mordor czy nawet Aragorna a nie silić się na strzał do gościa, który był zaangażowany. Jestem lekko zaskoczony i doceniam, że widzisz to zagranie z tożsamością jako sensowne, bo obawiałem się, że uznasz za absurd i wkurw na Czueka wzroźnie xd, ale co do strzału Czueka to miej jednak szacunek do tego ile ty czasu poświęciłeś i ile masz doświadczenia w tej grze a ile on. Z racjonalnego punktu widzenia zrobił rzecz sensowną. Głosy miasta rozbiły się między Gandalfem, Władcą Pierścieni a Hobbitem. Hobbit umarł niewinny, więc został mu Gandalf i Władca pierścieni. Wybrał Gandalfa, niewinnego, pewnie uległ namowie co by nie było charyzmatycznego Wojciecha, może miał jakieś swoje powody też, ale jednak, wybrał gracza z top 3 głosów miasta, czyli rozsądnie, bo nie brał jakiegoś gracza z czapy, tylko takiego, na którego część może nie duża, ale jednak część miasta głosowała. Ja bym na jego miejscu wybrał Aragorna lub WP, ale i tak doceniam, że starał się wybrać gracza ze świecznika. Można się czepić, że jakby zagrał bardziej niewinnie, to by nie musiał tak szybko strzelać i mógł jednak przyjebać komuś mniej zaangażowanemu w grę, ale mimo wszystko wybór sensowny, bo Gandalf był faktycznie w top 3 głosów od miasta. A Czuek nie jest tobą, nie potrafi się tak łatwo uniewinnić, nie potrafił też tak uniewinnić Gandalfa jak ty potrafiłeś, no zdarza się, grunt, że podjął sensowną decyzję. Taką, która się wg obiektywnych czynników broni, to powinieneś docenić. Ty mówisz, że miał strzelić w jakiegoś Aragorna nie Gandalfa. Strzelił by w Aragorna i jakby wyszedł niewinny to by mu Egze mógł powiedzieć, że miał strzelać w Gandalfa, a nie jakiegoś Aragorna. Strzelił w gracza, który był w top 3 linczu d1 i to jest ważne. xD jak stwierdziłem, że w sumie zielono mi wygląda, to wszyscy na niego siedli no ale ta gra PO moim długim poście niczym nie zachwyciła tak czy inaczej muszę go dokładnie przejrzeć, ja bym wolał tego krasnala wyjebać no i zgadzam się z Theodenem, że Elrond nie jest aż tak zielony, biorac poprawkę na tożsamość. Te hocki klocki z zamianą może były odważne ale imo Pshemo w mafii właśnie w takie plejsy by celował, żeby się na nich uniewinnić Ale w co ja miałem kurwa celować. Zobaczyłem, że Peregrin się przyznaje do bycia Gołotą to się zaśmiałem i pomyślałem dobra to ja udaje Czueka i poszło xD Jak masz mnie oceniać to wykaż proszę trochę rozsądku i nie oceniaj mnie za to, bo takie coś to mogłem zrobić i w mafii i w mieście tylko za całość gry. Bo jak byś powiedział, że gram ci mniej niewinnie niż Gołota to bym zrozumiał, ale jak mi mówisz, że nie wiesz, bo mogłem specjalnie celować w odważne zagrania to to nie jest argument. Myślisz, że bałbym się w mieście taki podszyw pod Czueka zrobić? Albo że bym tego nie zrobił z rozsądku? mafiacorner.boards.net/post/61905 tutaj dał pierwszy poważniejszy atak w stronę ciebie, jeśli to ciebie ciekawi to zrobił to w osławionych przez ciebie w piątek po godzinie 15. Potem już faktycznie starał się ciebie unikać. Więc skoro nie kojarzysz czy on się na twój temat wypowiadał to dlatego, że Mordor to stanowi tło tej edycji. Jest zdala od wielu wydarzeń. Jeśli to ci ma ułatwić robotę.
Odważyłbyś się z uniewinnieniem Trolla na najbliższy lincz? Różyczka, a czemu Ty właściwie umyłeś ręce i walnąłeś w Mordora pierwszego dnia, jak się - mimo wszystko, bo ja np nie uwazalem przy linczu ze bedzie to oczywiste - ważyło Hobbit/WP? To samo pytanie do Elronda - ten głos w Aragorna przecież wygląda jak strzal w powietrze. Juz wiecej usprawiedliwienia ma mimo wszystko strzal Mordoru w Tuka, chociaz to spada z jakoscia patrzac na to jak to zostalo poparte gra. Zrobiłem co uznałem za stosowne. Zagłosowałem tak jak uważałem, miałem z tyłu głowy lincz pierwszego dnia, gdy grałem jako Hunter Thompson, w którym umarł zupełnie inny gracz niż się spodziewałem, bo gracze głosowali tak jak uważali, a część inaczej niż deklarowała w temacie. Uznałem, że zagłosuję jak myślę i może gracze myślą tak samo. Nie trafiłem w mafiozę, no szkoda, będziesz bliżej mvp jak obaj jesteśmy w mieście i w końcu wygramy, i tak będę zadowolony. Ale z tym tłumaczeniem Czueka się trochę zagalopowałeś, bo przecież Hobbit padł winny, a ty piszesz że niewinny xD
|
|