Rozgrywka

Dlaczego kłamiesz? Każdy z nas w którymś momencie gry miał problemy. Karaś może najmniej, no ale co do mnie i Gumpa to jest wierutne kłamstwo

Centaur, na ile wierzysz w winę Iau?

@smasher to ty twierdziłeś, że lau wyklucza się z Gumpem? Nie chce mi się do końca wracać i szukać, bo to jałowa praca, ale mogłaby coś powiedzieć.

Cenarius, jaki uważasz stosunek miała Felietonistka do Ciebie, a jaki Ty do Felietonistki?

Felietonistka unikała w ogóle mojego tematu, nie przypominam sobie żadnego jej posta na mój temat. Ja miałem najpierw neutral na nią, chyba nawet gdzieś pisałem, że na razie się na niej nie skupiam, bo są lepsze cele do analiz. Potem ją przeczytałem i ją uniewinniłem za całokształt bez konkretnych argumentów w żadną stronę. W końcowym dniu ona mnie broniła przed linczem. Tyle przychodzi mi do głowy.

Problem z Cenariusem jest taki, że metodyka szukania mafii, którą prezentuje jest zwyczajnie nieskuteczna. I moim zdaniem łatwiejsza do odtworzenia dla mafiozy, który mimo nadwiedzy jest w stanie jakoś tam oceniać poszczególne posty graczy i dawać za nie plusy/minusy. Moim zdaniem na graczy trzeba patrzeć całościowo, zauważać nieścisłości, niespójności w zachowaniu a nie oddzielnie oceniać poszczególne posty. A to już dla mafiozy jest zdecydowanie trudniejsze, bo szukanie spójnej winy u niewinnego jest trudniejsze od wynajdywania poszczególnych postów, które można minusować.



To co działa na korzyść Cenariusa, to to, że on więcej plusował niż minusował. Wyobrażam sobie, że mafiozo stosujący taki manewr raczej starałby się wyciągać haki na graczy a nie pokazywać gdzie mu zapunktowali.

Bo mafia to Tasiemiec, Gump i któryś z cichociemnych. Przy czym raczej nie Cenarius, który dobrze kmini z tym rozłożeniem głosów. Może ten Chichot i się Gump chciał na nim wybielić.

Gwoli ścisłości Cenariusie Ty mnie opisujesz także całkowicie z boku. A typy co do mafii mamy zasadniczo zbieżne, poza tym, że Ty podejrzewasz mnie.

Wytłumacz mi Tasiemiec jedną rzecz, dlaczego Ty z graczami mającymi jakąś renomę w mieście, np. Smasher - potrafisz spokojnie i rzeczowo dyskutować, a nad tymi, którzy są na uboczu/są nowsi w naszym gronie typu Silverhand czy Cenarius starasz się psychicznie pastwić?



W grze miastowego raczej nie chodzi o to by gnoić słabszych graczy i wpędzać ich w kolejkę do linczu, a tych lepszych przekonywać do logiki własnych poczynań, a o to by szukać mafii.



Ty tymczasem w zasadzie wszystkich "topowych" graczy sobie uniewinniłeś, a głupie zachowania ze swojej strony zbywasz robieniem prowokacji.



No chyba, że jedyne na co Cię stać to wpędzanie do grobu "słabszych" graczy, ale pamiętam Cię z miejskich edycji gdzie byłeś postrachem mafii, nawet jeśli nie miałeś zbyt dużo czasu na grę. A tu mam wrażenie idziesz po linii najmniejszego oporu.

Koreańczyk głośno zastanawiał się dlaczego w mordzie poleciał Najman a nie Karaś, a was serio dziwi dlaczego go zapytałem akurat o stosunek do Karasia? Przecież takie dywagacje na temat mordu może nie wprost, ale podważały niewinność Roberta. Dlatego pierwsze co mi przyszło do głowy, kiedy Oh chciał, by go przetestować, było spytanie właśnie o Karasia.



Co do Cenariusa drogi Firefoksie to jego post wydał mi się częścią kreacji i odebrałem go zupelnie inaczej od postu Cugowskiego, który był cały czas w temacie a potem z dupy zaczął się martwić o swój los. U Cenariusa takiej obawy o to do tej pory nie zauważyłem. To nie jest tak, że każdy gracz, który się tłumaczy jest od razu podejrzany. W takim razie musiałbym od razu podejrzewać np. wspomnianego wcześniej Karasia, bo się tłumaczył, że idzie na obiad, albo Iaua, bo nam przedstawił cały harmonogram swojego weekendu.

Gdybym miał przed edycją zrobić ranking, którzy gracze będą na świeczniku do niedzieli, to może prócz Oha, wskazałbym dokładnie te osoby, które teraz są przez waszą grupkę wzajemnej adoracji wpychane do roli podejrzanych (Szogun, Kichot, Sowa, Cenarius plus ja, gdzie ostatnio jakbym nie zaczął rozgrywki, zawsze w okolicach drugiego/trzeciego linczu jestem na świeczniku, bo nie chcę iść z głosem reszty miasta i mam swoje zdanie). A jak się choćby zaczepi kogoś z grona bardziej cenionych graczy to pozostali wzajemnie się bronią.