Rozgrywka

Tak sobie myślę, że po rozlosowaniu ról, kiedy mafia zobaczyła, że mnie w niej nie ma, to w swoją strategię gry wkalkulowała sobie, że zginę w jednym z dwóch pierwszych linczów. Patrząc na moją historię gry tutaj jest to bardzo prawdopodobne. A na pewno, że mogę być takim potencjalnym linczem na czarną godzinę. No i kiedy w moją stronę zaczęły spływać uniewinnienia, to mogła się w mafii zrodzić spora frustracja i zagotować krew. Kto się najbardziej pieklił o uniewinnianie mnie? Karaś i Smasher. I o ile u Karasia taka reakcja alergiczna mogła wystąpić po obu stronach barykady, to Smasher ewidentnie wyszedł tutaj z siebie. Sam zauważył, że poprzednio jako jeden z nielicznych szybko zauważył moją niewinność, dlaczego więc tutaj tak go wpieniło, że robią to inni? Może popsuło mu to plany.
Ta analiza na Oh Dae Su też nie działa jakoś na jego korzyść, bo to było generalnie wypisanie rzeczy, które wszyscy czytający temat już wiedzieli. Jedynym godnym uwagi spostrzeżeniem był charakter stosunku między Felietonistką, a Oh Dae Su. Wg mnie to mogła być próba antagonizacji 2 mafiozów na zasadzie, że nie mogą być razem w mafii.

Ranking potencjalnej mafijności(nie mafijnej gry, bo gdyby Kichot grał jak Felietonistka, to byłby na 200% niewinny).

1. Tasiemiec Uzbrojony
2. Oh Dae Su
3. Adam Smasher
4. Don Kichot
5. Cenarius
6. Forrest Gump
7. Prześliczna Wiolonczelistka
8. Robert Karaś
9. Iauctagnhy'otl
10. Johnny Silverhand
11. Firefox
12. Sowa Mądra Głowa

Czemu jesteś aż tak schowany w tej edycji? 
Bo mam wrażenie, że to mogłaby być kwestia ostatnich mafijnych niepowodzeń. Bo wbrew temu, co twierdzi Felietonistka, to nie jest tak, że Ty się wpierdalałeś od razu pierwszym postem jako mafiozo (choć też nie były to posty turbo-niewinne, no postawmy sprawę uczciwie), tylko źle znosiłeś bycie pod presją i jak już się znajdowałeś pod oskarżeniami, to nawet nie próbowałeś spod nich wyjść, tylko się poddawałeś. Tu nie byłeś przyciśnięty. I zgadzam się, że Twoja gra wygląda o niebo lepiej od 2 ostatnich edycji, ale zastanawiam się, czy to kwestia niewinności, czy to kwestia braku presji.

A nie martwi Cię, że tak szybko uznał Cię za niewinną? Nie wierzę, że ktoś tak doświadczony rozumuje w ten sposób, że jak jesteś niewinny i ktoś Cię broni, to też jest niewinny.

Jakie podstawy logiczne ma układ mafii Ja-Koreaniec-Smasher? Jak dla mnie to ogólnie jest takie z dupy uszeregowanie, jak Top 100 polskich płyt na słynnym portalu porcys.com.

Nie wiem czy to zauważyliście, ale w tej grze w ogóle jakoś mało presji jest. Mamy chociaż kolejkę linczowania ustaloną? Bo za 4 godziny lincz.

Kolejki nie ma, kolejkowanie jest chujowe.

A propos presji, to ja mam do Ciebie parę pytań. 

1. Czemu głos na mnie w poprzednim linczu? Serio uważałeś, że jestem w mafii? 
2. Nie czułeś, że możesz paść w linczu? Oddałeś głos w powietrze, czułeś się bezpieczny? 
3. Jak się czułeś z tym, że Twój kolega z prawdziwego życia postulował wypierdolenie Cię pierwszego dnia, potem stwierdził, że trollował, a teraz znów stwierdził, że jak nie dasz swojego wkładu, to jesteś do wyjebania.
4. Czemu analizowałeś początek gry, a nie okolice linczu, kiedy dzieją się zwykle ważne rzeczy, czy też wczorajszy dzień, gdzie też była ostra napierdalanka. Czy Twoja lista kolorów uwzględnia tylko początek gry, czy jest zaktualizowana o kolejne wydarzenia jak np. konflikt Gump vs Oh Dae-Su?

1. Nie uważałem, że jesteś w mafii, ale jako, że to był D1 to nie miałem pewności do nikogo, a zazwyczaj w 1 dzień i tak leci miastowy. No edycję temu pierwszego dnia poleciał winny Hobbit. Wcześniej też takie sytuacje się zdarzały, chyba winny fiński snajper też poleciał pierwszego dnia. Tak więc jednak moim zdaniem warto się już wtedy przyłożyć. Dla mnie winność Shamana nie była większa od innych, więc po prostu dałem głos w losową osobę, a że tam chyba była jakaś prowokacja w moją stronę to padło na Ciebie. Tak, była prowokacja, którą nawet komentowałeś, nie pamiętasz? mafiacorner.boards.net/post/67391

2. Jeśli byłem kandydatem do linczu, to niewiele mogłem zrobić głosując na kontrkandydata, jeśli bym padł to nie czułbym z tego powodu jakiegoś niesmaku, bo i tak do gry nie wniosłem za wiele. Zwłaszcza, że nie śledziłem dnia pierwszego przez małą ilość wolnego czasu, więc nie wiedziałem jak duża jest nagonka na Shamana. No właśnie nie, głosując na kontrkandydata zwiększasz szanse na przeżycie w porównaniu do głosu w powietrze. Ale to, że nie broniłeś się działa raczej na Twoją korzyść niż niekorzyść, tak przynajmniej to odczytuję.

3. Ma rację, chociaż nie wiem, o którego dokładnie chodzi. W każdym razie, to czy jest moim kolegą z prawdziwego życia jest mało istotne w forumowej mafii. Ze wszystkich graczy PODEJRZEWAM jedynie 2 tożsamości, więc nie wiem nawet który tak mówi. Ma rację? Czyli uważasz, że ze względu na mały wkład należy Cię zlinczować? Co to kurwa jest za odpowiedź?
PS. Ten kolega to Iau. I każdy to wie, nie wiem, jak możesz się aż tak nie orientować. Nie brzmi mi to szczerze.

4. Moja lista jest aktualna, nie śledziłem tematu 24/7 ale brałem pod uwagę rzeczy z początku jak i rzeczy przy których byłem. Co do tego czemu analizowałem tylko początek gry - chciałem przeanalizować całą grę, od początku do końca, ale porwałem się jak z motyką na słońce. Po 2h uznałem, że do linczu się nie wyrobię, a wolę być na bieżąco z grą.Ok, czyli jesteś na bieżąco z grą i uważasz, że Oh Dae-Su jest niewinny? Oceniasz tak zarówno po poznaniu wersji robotycznej z pierwszego cyklu, jak i tej chaotycznej, pewnej swego z wczoraj. Uważasz te wersje za spójne? Co ogólnie sądzisz o tej metamorfozie?

I gdzie jest ten "kontent"? Bo jak na tyle czasu, to posty takie jak ten: mafiacorner.boards.net/post/68104 to trochę mało. A ten post to w sumie Twoje najmocniejsze przemyślenie, na jakie trafiłem. A i tak argumentacja tam zawarta trochę wieje chujem.

Gump został oskarżony, bo użył słowa "wybrnął". No kurwa, niewinny Filoktet też użył, nawet 2 razy: mafiacorner.boards.net/post/41373 i mafiacorner.boards.net/post/44658
I niewinny Jean Todt: mafiacorner.boards.net/post/38715
I niewinny Rimbaud: mafiacorner.boards.net/post/37482
I niewinny Fraser: mafiacorner.boards.net/post/21154
No trochę słabo bym powiedział. Jak na taki analityczny umysł to słaby research zrobiłeś.

Tekst o Felietonistce "ktoś musi być trzeci" to też trochę słabo jak na oskarżenie. Ok, potem są jakieś argumenty, ale trochę miałkie moim zdaniem.

Najlepsze argumenty z tych, które podałeś są na Tasiemca. Zwłaszcza przekonuje mnie ten o Firefoksie i nadwiedzy w kwestii jego niedoświadczenia. Tylko problem w tym, że nawet mafiozi potrafią znaleźć dobre argumenty do oskarżenia kogoś, więc to nie jest jakiś wielki plus.

Podsumowując: jak dla mnie na razie strzelasz kapiszonami i jesteś bardzo prawdopodobnym kandydatem na mafię.

Pierwsze dwa dni nie miałem czasu i dawałem z siebie więcej niż mogłem. Wczoraj i dzisiaj z kolei nie zamierzałem poświęcać całego życia na mafię, ale wczoraj i tak uważam, że pisałem dużo i aktywnie. Dzisiaj do tej pory na mafię prawie czasu nie poświęciłem, miałem go rano, ale nie było z kim pogadać, a teraz właśnie siadam, zamierzam czytać Azjatę i odpowiadać na pytania, jak i ustalić swój typ na dzisiejszy lincz. Jeśli mój poziom aktywności jest niezadowalający to możecie mnie zlinczować, chociaż nie polecam, bo lepiej linczować mafię.