1. Rozgrywka: kshaq, monciarz, bobek, Pshemo | MG: Volverin

Ja liczyłem, że zobaczę jakąś walkę, że chociaż przez kilka stron ten z was, który był niewinny walczył jak gladiator. Nic nie ma.

I to nie jego wina.

Po prostu hieny się na niego nie rzuciły.

Czego nie rozumiesz?

Normalnie pomyślałbym, że mafii pasują obecne wnioski i trzeba coś wywracać

Ale przecież tu nie ma żadnych wniosków, może pójść w każdą stronę więc jak wywracać

To głosuj na siebie. Czekam.

żółtko się ścięło, i tak:

a) no nie pozwolę Pshemowi wygrać jeśli jest w mafii, z taką grą;
b) kshaq wygląda jak ten Murlok zasrany
c) bobek jak robił bobkowe spontaniczne rzeczy to było dobrze, ale ta dyskusja z Pshemem to dramat

no to powiedzmy na wygraną zasługuje ewentualnie kshaq, więc wybierając z dwójki Pshemo - bobek strzelałbym zdecydowanie do Pshema

Głosuj na siebie, czekam.

najgorzej, że ta kooperatywa nocna Pshemo - Kacperek całkiem mi ścięła wykluczenie ich dwójki w mafii

Biedny Monti.

no i biorąc pod uwagę, że jeśli zostanę zlinczowany to mamy mnie jako pewnego niewinnego vs kshaq/Kacperek, bo Pshemo w mafii być musi