Rozgrywka

Wyciągnąć wnioski z pojedynczych głosów, przejrzeć jeszcze posty wstecz, zwłaszcza Centrysty, Laury, Kriosa, Papieża, Melanie, pojawiły się międzyinnymi przemyślenia Grubola, a teraz wleciał również Twój post. 

O Tygrysie nic się nie zmieniło od ostatniego wpisu, bo co mogło zmienić, jak się zlimitował jak baran albo jakby miał na imię Przemek.

Zgadzam się, że Tygrysa nie ma co dzisiaj linczować. Przekonałem się ostatnio, że lepsze jest wrogiem dobrego i czasami szukanie kwadratowych jaj niekoniecznie sprzyja celności, widziałem też analogię do pewnego argentyńskiego rozgrywającego, natomiast znowu gdzieś ten poziom absurdu i przeczenia samemu sobie jest poziomem, który może dać w D1 trochę luzu.

To nie testament, tylko niektóre punkty, które uznałem za stosowne wypuścić, wszystkich kart nie odkrywam. Powiedzmy, że lygrys jest u mnie na liście nagrody trujkonta.

dawidozdoba
Uważasz, że to co robiłem po linczu było pozbawione emocji? Nie używam emocji jako narzędzia. Jeśli się pojawiają, to same. Nie będę korzystał z emocji, żeby się uniewinniać. Zrobię to inaczej. I pytam nie z ciekawości, tylko po to, żeby mieć przed sobą twój proces myślowy i na jego podstawie cię oceniać.

Dlaczego uważasz wejście Tytusa za dobre? Ja jego wejście uznałem za tak złe, że widząc jak Lepper daje w miarę niewinne posty przed linczem, postanowiłem w ostatnich minutach zmienić z Leppera na właśnie Tytusa. Właśnie za to wejście.

Krokieciarz. Określ siłę miasta.

DRODZY PRZYJACIELE I PRZYJACIÓŁKI,

DZIŚ MAM PRZYJEMNOŚĆ OGŁOSIĆ PEWNE WAŻNE WIĘSCI DOTYCZĄCE NASZEJ RADY MINISTRÓW I PRZYSZŁOŚCI NASZEJ OJCZYZNY. JAK WIECIE, SAMI OBYWATELE, JESTEŚMY FUNDAMENTEM NASZEJ NARODOWEJ TOŻSAMOŚCI I SIŁY. TO JEST WŁAŚNIE TO, CO CZYNI NASZĄ SAMOOBRONĘ TAK WYJĄTKOWĄ I SILNĄ!

JESTEM PRZEKONANY, ŻE W DZISIEJSZYCH CZASACH, KIEDY NASZA OJCZYZNA POTRZEBUJE SOLIDNOŚCI I JEDNOŚCI, WAŻNE JEST, ABYŚMY UTRZYMYWALI RZĄD W JAK NAJLEPSZEJ FORMIE. DLATEGO INFORMUJĘ WAS DZISIAJ, ŻE SKŁAD RADY MINISTRÓW ZOSTANIE OGŁOSZONY WKRÓTCE, JAK TYLKO BĘDZIEMY PEWNI TOŻSAMOŚCI NIEKTÓRYCH NASZYCH PRZYSZŁYCH MINISTRÓW.

NASZA SAMOOBRONA JEST FUNDAMENTEM NASZEJ WSPÓLNOTY, OPARTEJ NA DĄŻENIU DO SPRAWIEDLIWOŚCI I RÓWNOŚCI. NASZ RZĄD JEST KLUCZEM DO REALIZACJI NASZYCH CELÓW I IDEI. RAZEM TWORZYMY SIŁĘ, KTÓRA BRONI NASZEJ SUWERENNOŚCI I NARODOWEJ TOŻSAMOŚCI.

PAMIĘTAJMY, ŻE TYLKO DZIĘKI SOLIDARNOŚCI I ZAUFANIU DO SIEBIE NAWZAJEM MOŻEMY SKUTECZNIE KIEROWAĆ NASZYM KRAJEM. RAZEM OSIĄGNIEMY WIELKIE RZECZY!

CZEKAM Z NIECIERPILIWOŚCIĄ NA TO, ABY OGŁOSIĆ SKŁAD NASZEGO RZĄDU I PRACOWAĆ WSPÓLNIE DLA DOBRA NASZEJ OJCZYZNY. JEDNOCZMY SIĘ, OBYWATELE SAMOOBRONY, I POKAŻMY ŚWIATU, ŻE JESTEŚMY NIE DO POKONANIA!

więcej niż dwóch takich porządnych mocnych mafiozów oszustów mnie zaskoczy

Porównałem Cię do siebie po prostu, w momencie jak sytuacja była w miarę tożsama (Cieniutki). Jeden, jeden kurwa raz udało nam się zagrać razem i wspólnie i wymagało to bardzo dużej dozy emocjonalności z obu stron. Nie oczekuję od Ciebie, że będziesz jak ja, ale jesteśmy na dwóch biegunach w grze tak bardzo jak można chyba, a mam wrażenie, że zazwyczaj to tylko ja wyciągam rękę.  Sam sobie odpowiedz co o tym sądzisz.

Bo postawę 'nie będę robił X żeby się uniewinnić', 'jestem panem swojego losu' stosujesz niezależnie od tego czy jesteś w mafii czy mieście i to jest dla mnie niewystarczający estymator. Ja uważam, że czasami trzeba wyjść naprzeciw, dyskutujemy, to mi się podoba, jest dopiero start, ale liczę na więcej.

Problem w tym, że nie wiem czy mogę na to liczyć, bo moje założenie było takie, żeby uniewinniać i na tej podstawie współpracować (ale wciąż z dozą dystansu), a Ty poparłeś Jelcynowe karty zakryte. 

Ja wiem chyba kto to Tytus i biorąc pod uwagę tę wiedzę jestem zaskoczony jak dobrze wszedł:
1. tuż przed linczem;
2. w nieznaną społeczność.

Nie możesz posiadać tej wiedzy w tym zakresie, więc akurat podejście w tym zakresie rozumiem i się nie dziwię.

Ale stop, napisałeś, że te posty DAŁY CI DO MYŚLENIA. Chcę poznać Twój tok myślenia który pojawił się wówczas, a nie po przejrzeniu postów wstecz jeszcze. Dlaczego Twoja gra opiera się na obietnicy?