Rozgrywka

Tak, ale historycznie w tych kręgach to mafiozi bardziej byli zainteresowani wygladaniem dobrze i dbaniem o merytoryke.
Wiec próbuje ustalic jakie masz mindset w tej grze, jakie emocje masz.
Jesteś w mafii?

Jestem

za zamknięcie tych drzwi. Jeżeli Luci niewinny to pies niewinny, bo mafia nie zamyka sobie drzwi w ten sposób. Town creditsów za takiego posta nie dostaniesz, a zabierasz sobie możliwość forsowania łatwego celu w następnym czy kolejnym dniu.

Zrobił to miastowy żeby podbić sobie ego "pionerskim" twierdzeniem

Albo bardzo niska ewentualność na dwie mafie 

tak to widzę 

Ale interakcja Papieża i Tygrysa (plus jej początek czyli dyskusja Maximusa i Tygrysa) to jakieś 70 % twórczości Tygrysa. O jakim wąskim wycinku piszesz?  Na początku gry nie chciałaś zabierać żadnego stanowiska, dziś w obrębie kilkunastu minut piszesz drugi raz dyrdymały. Nie podoba mi się to.

Za kilka, kilkanaście minut wyjeżdżam, nie wiem czy zdążę do linczu, głos zostawiam na Tygrysku. Wczorajszą produkcją nie zasłużył na kolejną szansę, zwłaszcza, że jego nieobecność podejrzanie się przeciąga. Mam wrażenie, że czeka tylko żeby pojawiła się jakaś większościowa kandydatura żeby sobie cichaczem wrócić do tematu.

a ja wiem, że mafia boi się z takich rzeczy wycofywać. I w jakim celu pisałby wtedy takiego posta?

Napisał to po Koniu, który pierwszy dał takiego posta w bardzo podobnym tonie.

chciałbym przekazać złote myśli ale nie ma listy graczy

To musisz się umówić na audiencję. 

Zaraz sobie ponadrabiam co pisaliście od wczorajszego linczu, bo tylko trochę poskrollowałem na kiblu z telefonu. Mam też kilka przemyśleń, które od razu wrzucę i będę zachęcał do dialogu i interakcji, bo potem wychodzę i nie wiem, kiedy wrócę, będę spędzał czas z winem mszalnym drugą połówką.

1. Nie zastanawiałbym się jakoś mocno czy Jelcyn poleciał, bo szukali księdza, za typy czy za coś innego. To był egze, każda mafia bez egze w składzie zakłada prędzej czy później mord na Wojciechu. Ewentualnie można to poczytać za minus dla Krokieta, że to zemsta za poprzednią edycję.
2. Uważam, że wejście Niedźwiedzia wcale nie było tak fatalne jak się na pierwszy rzut oka wydawało. Znaczy nie było jakieś super, ale było kurewsko nieoptymalne z perspektywy mafiozy. Jeśli gość faktycznie jest w mafii i planował glonować, to by wszedł w środku dnia a nie przed linczem, żeby zwrócić na siebie uwagę. Jeśli rzeczywiście zapomniał o grze, to to trochę zmienia postać rzeczy, ale wydaje mi się, że wtedy jego wejście byłoby inne. Oczywiście jeśli notorycznie będzie wegetował, wchodził raz na dzień, rzucał pierdy i się chował, to jest do odjebania, ale nie robiłbym z niego głównego celu na lincz dzisiaj czy nawet jutro. On nie ucieknie i z taką grą jak dotychczas i tak nie ma szans dograć do końca. A jak zacznie normalnie grać, to bym mu to wejście poczytał nawet na plus, uważam, że mafiozo by wszedł mniej bezczelnie, bo na emocjach ludzi mógł wkurwić i dostać sporo głosów. No ale poczekam, zobaczę jak i czy w ogóle będzie się aktywizował.
3. Nie podoba mi się, że Krokiet kilka razy wyciągał Sonny'ego Crocketa, jak na fakt, że ten drugi to glon, który chyba olał grę, to trochę za dużo tego, 3 razy o nim wspomniał, zaliczyli też interakcję. No może to szukanie kwadratowych jaj, ale wygląda mi to trochę jak wpychanie pod lincz niewinnego turbo-glona.
4. Myślałem, że Lepper to Antura i dlatego gra tak zjebanie, ale wychodzi, że Antura siedzi pod Sleuthheundem. Nie wiem jeszcze jak to świadczy o Lepperze, muszę to przemyśleć. Na pewno źle to świadczy o Sleuthheundzie.


Jak ktoś ma do mnie jakieś pytania, zapraszam.