|
Post by ANDRZEJ LEPPER on Oct 14, 2023 14:14:40 GMT 1
MELANI DAJE 1-2 DNI TOTALNEGO LUZU BO MOŻE SIĘ BARDZO ŁATWO STAĆ TOP NIEWINNYM
|
|
|
Post by Thane Krios on Oct 14, 2023 14:15:10 GMT 1
A czy ja napisałem dwie tamte rzeczy w tym samym czasie? Pomiędzy jednym a drugim było wiele godzin.
Edit: Tak wielu graczy do wywalenia jest, że nie wiem co robić.
|
|
Papież
Edycja#37
Limit: 306
Posts: 303
|
Post by Papież on Oct 14, 2023 14:21:14 GMT 1
LEPPER NIE BAŁ SIĘ PODJĄC INICJATYWY I ZARYZYKOWAĆ KIEDY POCZUŁ KREW. A TY MAFIOZO BĘDZIESZ SIEDZIAŁ NA KIBLU PRZEZ CAŁĄ ROZGRYWKĘ I MODLIŁ SIĘ O TO ŻEBY MIASTO O TOBIE ZAPOMNIAŁO Stary jakbym się o to modlił to by mnie już dawno tu nie było. A ty się kurwa sam przyznałeś że siedziałeś specjalnie cicho przed linczem. A pojawiłeś się dopiero jak się pojawiła okazja, żeby coś personalnie w temacie ugrać. A to jest ciekawa uwaga w sumie. Uważam, że kluczem jest tutaj kolor Luci. Bo jak Luci niewinna, to 2 najbardziej zagrożone osoby były niewinne i wtedy Lepper robiący zadymę z Niedźwiedziem robi rzecz dla mafiozy totalnie nieopłacalną, to wymagałoby stalowych jaj i ciężko mi stwierdzić, czy mafiozo Lepper mógłby takie mieć. Natomiast jeśli Luci jest winna, to faktycznie Lepper mógł chcieć coś ugrać dla mafii, zwłaszcza jeśli nie byli pewni jak wygląda głosowanie. Natomiast Centrysta, o którym też parę osób wspominało, nie uczestniczył w linczu, ładnie się wytłumaczył z tego, ale jakbym był złośliwy, to bym powiedział, że akurat mu się to opłacało. A czy ja napisałem dwie tamte rzeczy w tym samym czasie? Pomiędzy jednym a drugim było wiele godzin. Edit: Tak wielu graczy do wywalenia jest, że nie wiem co robić. Nie, nie napisałeś, ale chcę poznać Twój tok rozumowania, jak od celu do mordu doszedłeś do wniosku, że Olin dba głównie o swoją pozycję. Edit: też właśnie zauważam, że strasznie dużo graczy bym odjebał.
|
|
|
Post by ANDRZEJ LEPPER on Oct 14, 2023 14:27:58 GMT 1
WAM TRZEBA WSZYSTKO PALCEM WSKAZAĆ BO JA NIE WIEM CZY TRZECIE OKO OTWORZYŁEM CZY RED POJEBAŁ PROPORCJE I WYLOSOWAŁ 16 MAFII I 5 MIAST A czy ja napisałem dwie tamte rzeczy w tym samym czasie? Pomiędzy jednym a drugim było wiele godzin. Edit: Tak wielu graczy do wywalenia jest, że nie wiem co robić.Stary jakbym się o to modlił to by mnie już dawno tu nie było. A ty się kurwa sam przyznałeś że siedziałeś specjalnie cicho przed linczem. A pojawiłeś się dopiero jak się pojawiła okazja, żeby coś personalnie w temacie ugrać. A to jest ciekawa uwaga w sumie. Uważam, że kluczem jest tutaj kolor Luci. Bo jak Luci niewinna, to 2 najbardziej zagrożone osoby były niewinne i wtedy Lepper robiący zadymę z Niedźwiedziem robi rzecz dla mafiozy totalnie nieopłacalną, to wymagałoby stalowych jaj i ciężko mi stwierdzić, czy mafiozo Lepper mógłby takie mieć. Natomiast jeśli Luci jest winna, to faktycznie Lepper mógł chcieć coś ugrać dla mafii, zwłaszcza jeśli nie byli pewni jak wygląda głosowanie. Natomiast Centrysta, o którym też parę osób wspominało, nie uczestniczył w linczu, ładnie się wytłumaczył z tego, ale jakbym był złośliwy, to bym powiedział, że akurat mu się to opłacało. A czy ja napisałem dwie tamte rzeczy w tym samym czasie? Pomiędzy jednym a drugim było wiele godzin. Edit: Tak wielu graczy do wywalenia jest, że nie wiem co robić. Nie, nie napisałeś, ale chcę poznać Twój tok rozumowania, jak od celu do mordu doszedłeś do wniosku, że Olin dba głównie o swoją pozycję. Edit: też właśnie zauważam, że strasznie dużo graczy bym odjebał.ANDRZEJ LEPPER I JEGO POWTARZACZE. WIEM ŻE DLA MOJEGO DOBRA BOICIE SIĘ MNIE OFICJALNIE TOP UNIEWINNIĆ ALE SOFT POWER JEST
|
|
Grubol
Administrator
Posts: 564
|
Post by Grubol on Oct 14, 2023 14:29:32 GMT 1
Mam jakieś dziwne wajby póki co w tej edycji. Odczuwam dyskomfort, gdy nie tworzy się grupa ludzi dobrej woli, którzy idą po zwycięstwo (nawet jak trafi się w tej grupie Mafioza! Kwestia bycia ostrożnym i ponownej ewaluacji w przyszłości). Nie wiem czy to jakaś trauma po poprzedniej edycji, ale to trzymanie kart przy sobie, mówienie tylko o podejrzanych i brak fajnych wajbów współpracy mi osobiście trochę przeszkadza w graniu i czytaniu gry najlepiej jak potrafię. Liczę, że jednak ta współpraca się nawiąże, bo uważam, że na korzyść miastu wychodzi jednak budowanie tej dobrej energii. Edit: doczytałem teraz post Krokieta. Nie mam żadnej potrzeby być krystalicznym. Mam potrzebę tego co napisałem wyżej. I gdy nie dostrzegam chęci budowania tego co mam wyżej, czuję dyskomfort. Edit2: Thane, nie wiesz co robić, to polecam współpracę, po raz n-ty, jeśli jesteś niewinny to możemy na tym zyskać. Zacznij od swoich ROBOCZO niewinnych (pozwalam ci zmienić zdanie potem! xd) i jak wyglądają twoi podejrzani, co byś chciał zrobić w najbliższych dniu-dwóch. ---------------- Czytam rozgrywkę od początku. Rzuciłem w pierwszy dzień, że Papież-Tygrys to mogą być interakcje mafia-mafia. A dlaczego tak wtedy myślałem?: 1. Papież celnie punktował Tygrysa. Jeśli ktoś kogoś celnie punktuje i w dyskusji "wygrywa", to w teorii, jeśli ta osoba jest w mieście, powinno to być w jakiś sposób zauważalne, miastowe. Spójrzmy na Maximusa -> również atakował Tygrysa, a z jakiegoś powodu to Maximus jest teraz praktycznie nieatakowany, a Papież brany pod lupę. No i właśnie moje odczucie z wczoraj jest takie, że Papież dawał mięso na Tygrysa -> odniosłem nawet wrażenie, że jego analiza była ZA SZCZEGÓŁOWA jak na bodajże ósmą stronę rozgrywki - Trochę mi się skojarzyło z takim jednym pojedynkiem 2vs2, gdzie jeden Mafioza drugiemu mafiozie rozbił jego posta na czynniki pierwsze pokazując szczegółowo jak bardzo mafijny był tenże post ) ALE przy tym Papież nie zdobył punktów za naturalność/miastowość jak na przykład Maximus. Z czego to mogło wynikać? Tygrys też mi niezbyt dobrze wyglądał i z tych interakcji z Papieżem nie wybrnął naturalnie, a do tego uznał, że Papież atakując go wygląda dość niewinnie. Powstała więc w mojej głowie hipoteza, że Papież mógł po prostu wiedzieć, że ma rację w swoich atakach na Tygrysa, co powodowało, że łatwo mu było go punktować. Ale naturalność zaszwankowała, bo też jest Mafiozą. Czy to najbardziej prawdopodobny scenariusz? Pomyślmy o innych: 1. Papież niewinny, Tygrys niewinny -> dwóch niewinnych, kompetentnych graczy rozpoczęło rozgrywkę w sposób nieoptymalny/niezbyt naturalny, akurat jeden drugiego zaczął naciskać, a ten drugi niewinny na tyle średnio się bronił, że nie wybiła z tej interakcji mocniejsza niewinność żadnego z graczy? No dziwne. 2. Papież winny, Tygrys niewinny -> bardziej prawdopodobne niż scenariusz pierwszy według mnie, winny Papież pisał po prostu prawdę o Tygrysie i wypadł w kategorii "mięsa" pozytywnie, ale naturalnościowo nie dojechał. Natomiast Tygrys po prostu się zakręcił na początku gry. 3. Papież niewinny, Tygrys winny -> Może? Kreacja Papieża spowodowała, że Papież wypadł trochę dziwniej w kwestii naturalności. Winny Tygrys nie chciał wchodzić w otwarty konflikt, próbował udobruchać i Maximusa i Papieża. Każdy scenariusz ma jakąś szansę bycia prawdziwym, jak to w Mafii, ale to, że obaj są niewinni byłoby dość pechowym ułożeniem się pierwszych stron i okoliczności, że niewinny Papież by niezbyt naturalnie pisał, niewinny Tygrys prowadziłby niezbyt naturalne interakcje itp. Papież, na ile jesteś przekonany do winy Tygrysa? Co sądzisz o argumentach o "nieoptymalnej strategii dla Mafiozy"? O to, że wystawiał się na świecznik, a Mafiozi tak nie robią? Dlaczego jeszcze nie przeprowadziłeś ze mną prawie żadnych interakcji (a może i w ogóle żadnych, nie pamiętam w sumie, chyba jedna jakaś była)?
|
|
|
Rozgrywka
Oct 14, 2023 14:30:11 GMT 1
via mobile
Post by Oświecony Centrysta on Oct 14, 2023 14:30:11 GMT 1
Bo Papież mi bardziej dawaj mafijne wajby, ale to bardziej przeczucie i na obecną chwilę nie mam czym tego podeprzeć. Czy Papież daje Ci dalej mafijne wajby? W którym momencie je poczułeś? Spodziewałem się zgonu Du Boisa chyba najbardziej. Jelcyn był w czołówce dlatego też wczoraj napisałem, "śpieszmy się chwalić Borysa". No jeszcze ty Olinek byłeś wysoko u mnie na liście prawdopodobnych mordów. Czy to, że Olinka masz wysoko na liście osób, które mafia może chcieć wyjebać nie kłóci się trochę z tym, że postrzegasz go za dbającego przede wszystkim o pozycję? Gdybym miał zrobić takie ratio treści/samoświadomości i dbania o pozycję. Wiecie kto by najgorzej wypadał. Olinek. Wiecie kto najlepiej. Tygrys. Tygrys nie powiedział wprawdzie dużo mądrego, ale głównie szkodził sam sobie. Olinek wprawdzie nie powiedział dużo mądrego, ale głównie robił dobrze sam sobie. Mafiozi dbają o to, żeby nie być tam gdzie my będziemy szukać. Olinek dbałeś o to gdzie będziesz, czy o to gdzie będziemy szukać? Są gracze, których głównie interesuje to, gdzie miasto szuka i są gracze, których głównie interesuje gdzie są. Co interesuje Olinka waszym zdaniem? ----------------- A ty kurwa papieżaku wstrętny, a ja też w uda dostałem, icoteras Jak to jest, że wczoraj odniosłeś się akurat do tego? Nie było Cię prawie godzinę, ja Cię nie cytowałem, więc notyfikacji nie dostałeś, wydaje mi się więc, że miałeś nadrobione posty, nie było innych, istotniejszych tematów do poruszenia? 2 minuty później walnąłeś posta, żeby usprawiedliwić nieobecność, też tylko napomknąłeś tam o niewinności Lucille. Jakoś mi się to nie zgrywa z Twoim skillem i generalnie podejściem do gry, no nie pasuje mi do Ciebie po prostu. Wczoraj od godziny 17:30 nie miałem już dostępu do kompa, nadrabiałem co mogłem, bo do 22 z hakiem byłem w drodze i wcale nie zaprzeczam że moja wieczorna gra była pobieżna. Mignął mi mój nick, więc se odpowiedziałem. Chyba akurat czekalem na kobitę w galerii handlowej, jeżeli mnie chcesz teraz rozliczać z tego co robię i kiedy mogę być pod grą. Dzisiaj zresztą niestety będzie to wyglądać bardzo podobnie, jak chcesz zobaczyć więcej mojego skupienia na grze to musisz poczekać do jutra wieczora, nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Teraz też ci odpowiedziałem tylko bo minęło mi powiadomienie, więc jak ktoś chce coś ode mnie w miarę możliwości na szybko to oznaczajcie pls
|
|
|
Post by ANDRZEJ LEPPER on Oct 14, 2023 14:32:51 GMT 1
Mam jakieś dziwne wajby póki co w tej edycji. Odczuwam dyskomfort, gdy nie tworzy się grupa ludzi dobrej woli, którzy idą po zwycięstwo (nawet jak trafi się w tej grupie Mafioza! Kwestia bycia ostrożnym i ponownej ewaluacji w przyszłości). Nie wiem czy to jakaś trauma po poprzedniej edycji, ale to trzymanie kart przy sobie, mówienie tylko o podejrzanych i brak fajnych wajbów współpracy mi osobiście trochę przeszkadza w graniu i czytaniu gry najlepiej jak potrafię. Liczę, że jednak ta współpraca się nawiąże, bo uważam, że na korzyść miastu wychodzi jednak budowanie tej dobrej energii. Edit: doczytałem teraz post Krokieta. Nie mam żadnej potrzeby być krystalicznym. Mam potrzebę tego co napisałem wyżej. I gdy nie dostrzegam chęci budowania tego co mam wyżej, czuję dyskomfort. Edit2: Thane, nie wiesz co robić, to polecam współpracę, po raz n-ty, jeśli jesteś niewinny to możemy na tym zyskać. Zacznij od swoich ROBOCZO niewinnych (pozwalam ci zmienić zdanie potem! xd) i jak wyglądają twoi podejrzani, co byś chciał zrobić w najbliższych dniu-dwóch. ---------------- Czytam rozgrywkę od początku. Rzuciłem w pierwszy dzień, że Papież-Tygrys to mogą być interakcje mafia-mafia. A dlaczego tak wtedy myślałem?: 1. Papież celnie punktował Tygrysa. Jeśli ktoś kogoś celnie punktuje i w dyskusji "wygrywa", to w teorii, jeśli ta osoba jest w mieście, powinno to być w jakiś sposób zauważalne, miastowe. Spójrzmy na Maximusa -> również atakował Tygrysa, a z jakiegoś powodu to Maximus jest teraz praktycznie nieatakowany, a Papież brany pod lupę. No i właśnie moje odczucie z wczoraj jest takie, że Papież dawał mięso na Tygrysa -> odniosłem nawet wrażenie, że jego analiza była ZA SZCZEGÓŁOWA jak na bodajże ósmą stronę rozgrywki - Trochę mi się skojarzyło z takim jednym pojedynkiem 2vs2, gdzie jeden Mafioza drugiemu mafiozie rozbił jego posta na czynniki pierwsze pokazując szczegółowo jak bardzo mafijny był tenże post ) ALE przy tym Papież nie zdobył punktów za naturalność/miastowość jak na przykład Maximus. Z czego to mogło wynikać? Tygrys też mi niezbyt dobrze wyglądał i z tych interakcji z Papieżem nie wybrnął naturalnie, a do tego uznał, że Papież atakując go wygląda dość niewinnie. Powstała więc w mojej głowie hipoteza, że Papież mógł po prostu wiedzieć, że ma rację w swoich atakach na Tygrysa, co powodowało, że łatwo mu było go punktować. Ale naturalność zaszwankowała, bo też jest Mafiozą. Czy to najbardziej prawdopodobny scenariusz? Pomyślmy o innych: 1. Papież niewinny, Tygrys niewinny -> dwóch niewinnych, kompetentnych graczy rozpoczęło rozgrywkę w sposób nieoptymalny/niezbyt naturalny, akurat jeden drugiego zaczął naciskać, a ten drugi niewinny na tyle średnio się bronił, że nie wybiła z tej interakcji mocniejsza niewinność żadnego z graczy? No dziwne. 2. Papież winny, Tygrys niewinny -> bardziej prawdopodobne niż scenariusz pierwszy według mnie, winny Papież pisał po prostu prawdę o Tygrysie i wypadł w kategorii "mięsa" pozytywnie, ale naturalnościowo nie dojechał. Natomiast Tygrys po prostu się zakręcił na początku gry. 3. Papież niewinny, Tygrys winny -> Może? Kreacja Papieża spowodowała, że Papież wypadł trochę dziwniej w kwestii naturalności. Winny Tygrys nie chciał wchodzić w otwarty konflikt, próbował udobruchać i Maximusa i Papieża.Każdy scenariusz ma jakąś szansę bycia prawdziwym, jak to w Mafii, ale to, że obaj są niewinni byłoby dość pechowym ułożeniem się pierwszych stron i okoliczności, że niewinny Papież by niezbyt naturalnie pisał, niewinny Tygrys prowadziłby niezbyt naturalne interakcje itp. Papież, na ile jesteś przekonany do winy Tygrysa? Co sądzisz o argumentach o "nieoptymalnej strategii dla Mafiozy"? O to, że wystawiał się na świecznik, a Mafiozi tak nie robią? Dlaczego jeszcze nie przeprowadziłeś ze mną prawie żadnych interakcji (a może i w ogóle żadnych, nie pamiętam w sumie, chyba jedna jakaś była)? BRAWO I TO JEST MIĘSO
|
|
|
Post by Słony Krokiet on Oct 14, 2023 14:34:29 GMT 1
no dał grubol z wątroby znowu dał
|
|
|
Post by Melania Trump on Oct 14, 2023 14:38:34 GMT 1
Zaimponowałeś mi Grubol w tym momencie ^^
|
|
Papież
Edycja#37
Limit: 306
Posts: 303
|
Post by Papież on Oct 14, 2023 14:41:32 GMT 1
Mam jakieś dziwne wajby póki co w tej edycji. Odczuwam dyskomfort, gdy nie tworzy się grupa ludzi dobrej woli, którzy idą po zwycięstwo (nawet jak trafi się w tej grupie Mafioza! Kwestia bycia ostrożnym i ponownej ewaluacji w przyszłości). Nie wiem czy to jakaś trauma po poprzedniej edycji, ale to trzymanie kart przy sobie, mówienie tylko o podejrzanych i brak fajnych wajbów współpracy mi osobiście trochę przeszkadza w graniu i czytaniu gry najlepiej jak potrafię. Liczę, że jednak ta współpraca się nawiąże, bo uważam, że na korzyść miastu wychodzi jednak budowanie tej dobrej energii. Edit: doczytałem teraz post Krokieta. Nie mam żadnej potrzeby być krystalicznym. Mam potrzebę tego co napisałem wyżej. I gdy nie dostrzegam chęci budowania tego co mam wyżej, czuję dyskomfort. Edit2: Thane, nie wiesz co robić, to polecam współpracę, po raz n-ty, jeśli jesteś niewinny to możemy na tym zyskać. Zacznij od swoich ROBOCZO niewinnych (pozwalam ci zmienić zdanie potem! xd) i jak wyglądają twoi podejrzani, co byś chciał zrobić w najbliższych dniu-dwóch. ---------------- Czytam rozgrywkę od początku. Rzuciłem w pierwszy dzień, że Papież-Tygrys to mogą być interakcje mafia-mafia. A dlaczego tak wtedy myślałem?: 1. Papież celnie punktował Tygrysa. Jeśli ktoś kogoś celnie punktuje i w dyskusji "wygrywa", to w teorii, jeśli ta osoba jest w mieście, powinno to być w jakiś sposób zauważalne, miastowe. Spójrzmy na Maximusa -> również atakował Tygrysa, a z jakiegoś powodu to Maximus jest teraz praktycznie nieatakowany, a Papież brany pod lupę. No i właśnie moje odczucie z wczoraj jest takie, że Papież dawał mięso na Tygrysa -> odniosłem nawet wrażenie, że jego analiza była ZA SZCZEGÓŁOWA jak na bodajże ósmą stronę rozgrywki - Trochę mi się skojarzyło z takim jednym pojedynkiem 2vs2, gdzie jeden Mafioza drugiemu mafiozie rozbił jego posta na czynniki pierwsze pokazując szczegółowo jak bardzo mafijny był tenże post ) ALE przy tym Papież nie zdobył punktów za naturalność/miastowość jak na przykład Maximus. Z czego to mogło wynikać? Tygrys też mi niezbyt dobrze wyglądał i z tych interakcji z Papieżem nie wybrnął naturalnie, a do tego uznał, że Papież atakując go wygląda dość niewinnie. Powstała więc w mojej głowie hipoteza, że Papież mógł po prostu wiedzieć, że ma rację w swoich atakach na Tygrysa, co powodowało, że łatwo mu było go punktować. Ale naturalność zaszwankowała, bo też jest Mafiozą. Czy to najbardziej prawdopodobny scenariusz? Pomyślmy o innych: 1. Papież niewinny, Tygrys niewinny -> dwóch niewinnych, kompetentnych graczy rozpoczęło rozgrywkę w sposób nieoptymalny/niezbyt naturalny, akurat jeden drugiego zaczął naciskać, a ten drugi niewinny na tyle średnio się bronił, że nie wybiła z tej interakcji mocniejsza niewinność żadnego z graczy? No dziwne. 2. Papież winny, Tygrys niewinny -> bardziej prawdopodobne niż scenariusz pierwszy według mnie, winny Papież pisał po prostu prawdę o Tygrysie i wypadł w kategorii "mięsa" pozytywnie, ale naturalnościowo nie dojechał. Natomiast Tygrys po prostu się zakręcił na początku gry. 3. Papież niewinny, Tygrys winny -> Może? Kreacja Papieża spowodowała, że Papież wypadł trochę dziwniej w kwestii naturalności. Winny Tygrys nie chciał wchodzić w otwarty konflikt, próbował udobruchać i Maximusa i Papieża. Każdy scenariusz ma jakąś szansę bycia prawdziwym, jak to w Mafii, ale to, że obaj są niewinni byłoby dość pechowym ułożeniem się pierwszych stron i okoliczności, że niewinny Papież by niezbyt naturalnie pisał, niewinny Tygrys prowadziłby niezbyt naturalne interakcje itp. Papież, na ile jesteś przekonany do winy Tygrysa? Co sądzisz o argumentach o "nieoptymalnej strategii dla Mafiozy"? O to, że wystawiał się na świecznik, a Mafiozi tak nie robią? Dlaczego jeszcze nie przeprowadziłeś ze mną prawie żadnych interakcji (a może i w ogóle żadnych, nie pamiętam w sumie, chyba jedna jakaś była)? Hipotezę drugą możesz wyjebać do kosza, zapewniam Cię, że się nie sprawdzi. Co do winy Tygrysa, to nie jest tak, że dałbym sobie ujebać rękę, ale mnie w chuj przypomina Riquelme. Ten też się wjebał w d0, potem wrócił w d1 rano i wyglądał trochę lepiej i wtedy też ja go zaczepiałem, a on mi pisał, że jestem niewinny albo podbijał moje posty. A z rzeczy niezwiązanych z metą, to uważam, że to jego wejście nie było może idealne, ale też nie było aż tak nieoptymalne, jak to próbuje się malować. Chciał zacząć merytorycznie, od razu podczepił się pod zaczepianie Ozdoby, ale został najpierw przyciśnięty przez Maximusa, potem też przeze mnie i nie wiedział jak wybrnąć. Schowanie się do nory mogłoby się skończyć tym, co u Hobbita, więc może próbował zaryzykować, wyjść spod pressingu? A może celowo przepalił posty, uznając, że miasto tym razem takiego nie wywali, mając doświadczenie po Oh Dae-Su. Może to był ten bezczelny ruch mafiozy, którego się dopatruje/oczekuje Harrier? Jak Tygrys wróci z fajną, naturalną grą, to jestem w stanie zrewidować swoje stanowisko co do niego, ale na tę chwilę dla mnie jest do wyjebania. A czemu nie mieliśmy razem interakcji? Nie wiem, może zbyt dużo graczy, może się mijamy, może zbytnio skupiłem się najpierw na Tygrysie i Thane, a potem na Centryście i Picasso? Uważam, że jest jeszcze na to czas. --- Panie Lepper, nie będę się przyłączał do wygodnych masówek na niewinnych, inicjowanych albo akceptowanych przez mafię. Działania przed lincz owe wskazywały że lincz na Picasso był im nadto wygodny. I pewnie na takich linczach będą grać, skoro większość śmierci w tym śledyiwee będzie z ręki Nas No to skoro już działania przedlinczowe wskazywały, że to wygodny lincz, to czemu nie próbowałeś tego zmieniać?
|
|
Grubol
Administrator
Posts: 564
|
Post by Grubol on Oct 14, 2023 14:47:14 GMT 1
O interakcje pytam właśnie dlatego, że twoja początkowa aktywność wydawała mi się dość wąska. Poświęciłeś prawie całą energię na Tygrysa, potem na Thane'a. Z czego wynikało to "zbytnie skupienie się" na tych graczach, nie działo się nic innego co by cię zainteresowało? Jesteś graczem patrzącym szeroko, szturchającym w wielu kierunkach.
Co do Tygrysa, zgadzam się, że widzę metowe podobieństwa do poprzedniej gierki w mafii.
|
|
|
Post by sleuthhound on Oct 14, 2023 14:47:29 GMT 1
Wszystkie moje działania wykazują, że próbowałem.
Papież, proszę papieża, by papież się do mnie nie odzywał, jeżeli zamierza tak jawnie i prostacko kłamać.
Wszystkie moje posty przedlinczowe były w celu wykonania jakijeś nieakceptownaej przez mafię, a akceptowane przez miasto - małej masóweczki, która w domyśle miała przeważyć 3-4 zbiór glosów na 1 graczu (czy Picasso czy kto inny, co mafii pasowało). Tak, oczywiście ze nie spodziewalem sie 8 głosów na pierwszym graczu, a spodziewalem się rozstawu po ~3-4 między wieloma graczami.
tak czy siak
udowadniasz tylko żeś kanalia i kłamca, i z odwrotną karta trzeba wszystkie twoje posty czytac
|
|
Papież
Edycja#37
Limit: 306
Posts: 303
|
Post by Papież on Oct 14, 2023 14:48:52 GMT 1
Ty ten głos na grubola rzuciłeś wtedy jak w jednym z pierwszych postów napisałeś o zagłosowaniu czy później? I czym się kierowałeś? Chvya około 10 minut przed linczem, coś koło tego. Żadna wajcha, żaden lincz na bohaterze, nic nie wchodziło, domyślałem się że Picasso to ślepy traf, magia nie chciała zmieniać procesów miastowych, wśród 5-10 graczy aktywnie grających nie było zgodności od 20:30, nie warto walić w tych którzy niby będą grać (niedziewsz), kierowałem się tym, że biorąc pod uwagę tutjrsze tendencje mafią chce super mocno się pozycjonować - więc zakładałem, bez specjalnego czytania tematu, że każdy głosuje w ciemno i każdy sobie wybiera. Głosują na Gruvola głosowałem niezależnie, nie robiłem masowego głosu, wbrew temu co chce mafią. Biedwyy się okazało że było masowe głosowanie, a nie każdy niezależnie jak sobie myśli po cichu Teraz i miastowi i mafiozo niw mogą być rozliczane bo nie mogą z śmierci na Picasso Plus biorąc pod uwagę tożsamość gracza który umarł - znowu wychodzą
mega chujowe
Zwyczaje lokalnych
Jak ZAWSZE weterani znęcają się nad nowymi i ich zabijają
Nie popieram, niedobra to jest
Powinniśmy być bardziej otwarci, a na pewno względem nowo myślicieli
Not cool stali bywalcy tej społeczności! Co to w ogóle jest za pierdolenie? Picasso nie został odjebany za tożsamość. Nie został odjebany za to, że szedł pod prąd. On został wyjebany, bo z mało aktywnych grał najbardziej mafijnie. Był to podręcznikowy lincz, tylko że niecelny. Ale właśnie dlatego miasto musi mieć 40% skuteczności a nie 100%, żeby można było takie lincze przeprowadzać. Jaka jest w takim razie Twoja wizja średnioterminowa na grę? Jaki typ graczy należy linczować w 2 najbliższych linczach? Kto powinien być szczególnie grillowany?
|
|
|
Post by sleuthhound on Oct 14, 2023 14:49:03 GMT 1
Mam jakieś dziwne wajby póki co w tej edycji. Odczuwam dyskomfort, gdy nie tworzy się grupa ludzi dobrej woli, którzy idą po zwycięstwo (nawet jak trafi się w tej grupie Mafioza! Kwestia bycia ostrożnym i ponownej ewaluacji w przyszłości). Nie wiem czy to jakaś trauma po poprzedniej edycji, ale to trzymanie kart przy sobie, mówienie tylko o podejrzanych i brak fajnych wajbów współpracy mi osobiście trochę przeszkadza w graniu i czytaniu gry najlepiej jak potrafię. Liczę, że jednak ta współpraca się nawiąże, bo uważam, że na korzyść miastu wychodzi jednak budowanie tej dobrej energii. Edit: doczytałem teraz post Krokieta. Nie mam żadnej potrzeby być krystalicznym. Mam potrzebę tego co napisałem wyżej. I gdy nie dostrzegam chęci budowania tego co mam wyżej, czuję dyskomfort. Edit2: Thane, nie wiesz co robić, to polecam współpracę, po raz n-ty, jeśli jesteś niewinny to możemy na tym zyskać. Zacznij od swoich ROBOCZO niewinnych (pozwalam ci zmienić zdanie potem! xd) i jak wyglądają twoi podejrzani, co byś chciał zrobić w najbliższych dniu-dwóch. ---------------- Czytam rozgrywkę od początku. Rzuciłem w pierwszy dzień, że Papież-Tygrys to mogą być interakcje mafia-mafia. A dlaczego tak wtedy myślałem?: 1. Papież celnie punktował Tygrysa. Jeśli ktoś kogoś celnie punktuje i w dyskusji "wygrywa", to w teorii, jeśli ta osoba jest w mieście, powinno to być w jakiś sposób zauważalne, miastowe. Spójrzmy na Maximusa -> również atakował Tygrysa, a z jakiegoś powodu to Maximus jest teraz praktycznie nieatakowany, a Papież brany pod lupę. No i właśnie moje odczucie z wczoraj jest takie, że Papież dawał mięso na Tygrysa -> odniosłem nawet wrażenie, że jego analiza była ZA SZCZEGÓŁOWA jak na bodajże ósmą stronę rozgrywki - Trochę mi się skojarzyło z takim jednym pojedynkiem 2vs2, gdzie jeden Mafioza drugiemu mafiozie rozbił jego posta na czynniki pierwsze pokazując szczegółowo jak bardzo mafijny był tenże post ) ALE przy tym Papież nie zdobył punktów za naturalność/miastowość jak na przykład Maximus. Z czego to mogło wynikać? Tygrys też mi niezbyt dobrze wyglądał i z tych interakcji z Papieżem nie wybrnął naturalnie, a do tego uznał, że Papież atakując go wygląda dość niewinnie. Powstała więc w mojej głowie hipoteza, że Papież mógł po prostu wiedzieć, że ma rację w swoich atakach na Tygrysa, co powodowało, że łatwo mu było go punktować. Ale naturalność zaszwankowała, bo też jest Mafiozą. Czy to najbardziej prawdopodobny scenariusz? Pomyślmy o innych: 1. Papież niewinny, Tygrys niewinny -> dwóch niewinnych, kompetentnych graczy rozpoczęło rozgrywkę w sposób nieoptymalny/niezbyt naturalny, akurat jeden drugiego zaczął naciskać, a ten drugi niewinny na tyle średnio się bronił, że nie wybiła z tej interakcji mocniejsza niewinność żadnego z graczy? No dziwne. 2. Papież winny, Tygrys niewinny -> bardziej prawdopodobne niż scenariusz pierwszy według mnie, winny Papież pisał po prostu prawdę o Tygrysie i wypadł w kategorii "mięsa" pozytywnie, ale naturalnościowo nie dojechał. Natomiast Tygrys po prostu się zakręcił na początku gry. 3. Papież niewinny, Tygrys winny -> Może? Kreacja Papieża spowodowała, że Papież wypadł trochę dziwniej w kwestii naturalności. Winny Tygrys nie chciał wchodzić w otwarty konflikt, próbował udobruchać i Maximusa i Papieża. Każdy scenariusz ma jakąś szansę bycia prawdziwym, jak to w Mafii, ale to, że obaj są niewinni byłoby dość pechowym ułożeniem się pierwszych stron i okoliczności, że niewinny Papież by niezbyt naturalnie pisał, niewinny Tygrys prowadziłby niezbyt naturalne interakcje itp. Papież, na ile jesteś przekonany do winy Tygrysa? Co sądzisz o argumentach o "nieoptymalnej strategii dla Mafiozy"? O to, że wystawiał się na świecznik, a Mafiozi tak nie robią? Dlaczego jeszcze nie przeprowadziłeś ze mną prawie żadnych interakcji (a może i w ogóle żadnych, nie pamiętam w sumie, chyba jedna jakaś była)?
Takie grono sie tworzy w okolo 3 dniu zazwyczaj, naturalne jest że na początku 2 dnia nie ma żadnego grona ludzi dobrej woli. Śmierdzi mi ta emocjonalna czutka, bo ta gra toczy się absolutnie normalnym cyklem w ramach typu graczy, ich ilosci i samej dynamiki.
|
|
|
Post by sleuthhound on Oct 14, 2023 14:49:59 GMT 1
Chvya około 10 minut przed linczem, coś koło tego. Żadna wajcha, żaden lincz na bohaterze, nic nie wchodziło, domyślałem się że Picasso to ślepy traf, magia nie chciała zmieniać procesów miastowych, wśród 5-10 graczy aktywnie grających nie było zgodności od 20:30, nie warto walić w tych którzy niby będą grać (niedziewsz), kierowałem się tym, że biorąc pod uwagę tutjrsze tendencje mafią chce super mocno się pozycjonować - więc zakładałem, bez specjalnego czytania tematu, że każdy głosuje w ciemno i każdy sobie wybiera. Głosują na Gruvola głosowałem niezależnie, nie robiłem masowego głosu, wbrew temu co chce mafią. Biedwyy się okazało że było masowe głosowanie, a nie każdy niezależnie jak sobie myśli po cichu Teraz i miastowi i mafiozo niw mogą być rozliczane bo nie mogą z śmierci na Picasso Plus biorąc pod uwagę tożsamość gracza który umarł - znowu wychodzą
mega chujowe
Zwyczaje lokalnych
Jak ZAWSZE weterani znęcają się nad nowymi i ich zabijają
Nie popieram, niedobra to jest
Powinniśmy być bardziej otwarci, a na pewno względem nowo myślicieli
Not cool stali bywalcy tej społeczności! Co to w ogóle jest za pierdolenie? Picasso nie został odjebany za tożsamość. Nie został odjebany za to, że szedł pod prąd. On został wyjebany, bo z mało aktywnych grał najbardziej mafijnie. Był to podręcznikowy lincz, tylko że niecelny. Ale właśnie dlatego miasto musi mieć 40% skuteczności a nie 100%, żeby można było takie lincze przeprowadzać. Jaka jest w takim razie Twoja wizja średnioterminowa na grę? Jaki typ graczy należy linczować w 2 najbliższych linczach? Kto powinien być szczególnie grillowany?
No papież widzę topowa taktyka!
Atakuję w twój samozwańczy i to marny autorytet. To już Ty szukasz w moich postach pierdolenia.
Ale maluczki z ciebie gracz ze OMGUSUJESZ tak banalnie.
No ale twoje grabki, twoja gra.
|
|
|
Post by ANDRZEJ LEPPER on Oct 14, 2023 14:51:23 GMT 1
Mam jakieś dziwne wajby póki co w tej edycji. Odczuwam dyskomfort, gdy nie tworzy się grupa ludzi dobrej woli, którzy idą po zwycięstwo (nawet jak trafi się w tej grupie Mafioza! Kwestia bycia ostrożnym i ponownej ewaluacji w przyszłości). Nie wiem czy to jakaś trauma po poprzedniej edycji, ale to trzymanie kart przy sobie, mówienie tylko o podejrzanych i brak fajnych wajbów współpracy mi osobiście trochę przeszkadza w graniu i czytaniu gry najlepiej jak potrafię. Liczę, że jednak ta współpraca się nawiąże, bo uważam, że na korzyść miastu wychodzi jednak budowanie tej dobrej energii. Edit: doczytałem teraz post Krokieta. Nie mam żadnej potrzeby być krystalicznym. Mam potrzebę tego co napisałem wyżej. I gdy nie dostrzegam chęci budowania tego co mam wyżej, czuję dyskomfort. Edit2: Thane, nie wiesz co robić, to polecam współpracę, po raz n-ty, jeśli jesteś niewinny to możemy na tym zyskać. Zacznij od swoich ROBOCZO niewinnych (pozwalam ci zmienić zdanie potem! xd) i jak wyglądają twoi podejrzani, co byś chciał zrobić w najbliższych dniu-dwóch. ---------------- Czytam rozgrywkę od początku. Rzuciłem w pierwszy dzień, że Papież-Tygrys to mogą być interakcje mafia-mafia. A dlaczego tak wtedy myślałem?: 1. Papież celnie punktował Tygrysa. Jeśli ktoś kogoś celnie punktuje i w dyskusji "wygrywa", to w teorii, jeśli ta osoba jest w mieście, powinno to być w jakiś sposób zauważalne, miastowe. Spójrzmy na Maximusa -> również atakował Tygrysa, a z jakiegoś powodu to Maximus jest teraz praktycznie nieatakowany, a Papież brany pod lupę. No i właśnie moje odczucie z wczoraj jest takie, że Papież dawał mięso na Tygrysa -> odniosłem nawet wrażenie, że jego analiza była ZA SZCZEGÓŁOWA jak na bodajże ósmą stronę rozgrywki - Trochę mi się skojarzyło z takim jednym pojedynkiem 2vs2, gdzie jeden Mafioza drugiemu mafiozie rozbił jego posta na czynniki pierwsze pokazując szczegółowo jak bardzo mafijny był tenże post ) ALE przy tym Papież nie zdobył punktów za naturalność/miastowość jak na przykład Maximus. Z czego to mogło wynikać? Tygrys też mi niezbyt dobrze wyglądał i z tych interakcji z Papieżem nie wybrnął naturalnie, a do tego uznał, że Papież atakując go wygląda dość niewinnie. Powstała więc w mojej głowie hipoteza, że Papież mógł po prostu wiedzieć, że ma rację w swoich atakach na Tygrysa, co powodowało, że łatwo mu było go punktować. Ale naturalność zaszwankowała, bo też jest Mafiozą. Czy to najbardziej prawdopodobny scenariusz? Pomyślmy o innych: 1. Papież niewinny, Tygrys niewinny -> dwóch niewinnych, kompetentnych graczy rozpoczęło rozgrywkę w sposób nieoptymalny/niezbyt naturalny, akurat jeden drugiego zaczął naciskać, a ten drugi niewinny na tyle średnio się bronił, że nie wybiła z tej interakcji mocniejsza niewinność żadnego z graczy? No dziwne. 2. Papież winny, Tygrys niewinny -> bardziej prawdopodobne niż scenariusz pierwszy według mnie, winny Papież pisał po prostu prawdę o Tygrysie i wypadł w kategorii "mięsa" pozytywnie, ale naturalnościowo nie dojechał. Natomiast Tygrys po prostu się zakręcił na początku gry. 3. Papież niewinny, Tygrys winny -> Może? Kreacja Papieża spowodowała, że Papież wypadł trochę dziwniej w kwestii naturalności. Winny Tygrys nie chciał wchodzić w otwarty konflikt, próbował udobruchać i Maximusa i Papieża. Każdy scenariusz ma jakąś szansę bycia prawdziwym, jak to w Mafii, ale to, że obaj są niewinni byłoby dość pechowym ułożeniem się pierwszych stron i okoliczności, że niewinny Papież by niezbyt naturalnie pisał, niewinny Tygrys prowadziłby niezbyt naturalne interakcje itp. Papież, na ile jesteś przekonany do winy Tygrysa? Co sądzisz o argumentach o "nieoptymalnej strategii dla Mafiozy"? O to, że wystawiał się na świecznik, a Mafiozi tak nie robią? Dlaczego jeszcze nie przeprowadziłeś ze mną prawie żadnych interakcji (a może i w ogóle żadnych, nie pamiętam w sumie, chyba jedna jakaś była)? Hipotezę drugą możesz wyjebać do kosza, zapewniam Cię, że się nie sprawdzi. Co do winy Tygrysa, to nie jest tak, że dałbym sobie ujebać rękę, ale mnie w chuj przypomina Riquelme. Ten też się wjebał w d0, potem wrócił w d1 rano i wyglądał trochę lepiej i wtedy też ja go zaczepiałem, a on mi pisał, że jestem niewinny albo podbijał moje posty. A z rzeczy niezwiązanych z metą, to uważam, że to jego wejście nie było może idealne, ale też nie było aż tak nieoptymalne, jak to próbuje się malować. Chciał zacząć merytorycznie, od razu podczepił się pod zaczepianie Ozdoby, ale został najpierw przyciśnięty przez Maximusa, potem też przeze mnie i nie wiedział jak wybrnąć. Schowanie się do nory mogłoby się skończyć tym, co u Hobbita, więc może próbował zaryzykować, wyjść spod pressingu? A może celowo przepalił posty, uznając, że miasto tym razem takiego nie wywali, mając doświadczenie po Oh Dae-Su. Może to był ten bezczelny ruch mafiozy, którego się dopatruje/oczekuje Harrier? Jak Tygrys wróci z fajną, naturalną grą, to jestem w stanie zrewidować swoje stanowisko co do niego, ale na tę chwilę dla mnie jest do wyjebania. A czemu nie mieliśmy razem interakcji? Nie wiem, może zbyt dużo graczy, może się mijamy, może zbytnio skupiłem się najpierw na Tygrysie i Thane, a potem na Centryście i Picasso? Uważam, że jest jeszcze na to czas. --- Panie Lepper, nie będę się przyłączał do wygodnych masówek na niewinnych, inicjowanych albo akceptowanych przez mafię. Działania przed lincz owe wskazywały że lincz na Picasso był im nadto wygodny. I pewnie na takich linczach będą grać, skoro większość śmierci w tym śledyiwee będzie z ręki Nas No to skoro już działania przedlinczowe wskazywały, że to wygodny lincz, to czemu nie próbowałeś tego zmieniać?
To NIEPRAWDA!!! MOŻE SLETHHOUND NIE BRONIŁ OTWARCIE PICASSO JA TEŻ NIE BO MYŚLAŁEM ŻE ZLECI GRUBOL ALE SLETHHOUND BYŁ JAKO NIELICZNY PRÓBOWAŁ PODDYMIĆ
|
|
|
Post by ANDRZEJ LEPPER on Oct 14, 2023 14:51:38 GMT 1
NIE GRUBOL A NIEDŹWIEDŹ*
|
|
|
Post by ANDRZEJ LEPPER on Oct 14, 2023 14:52:21 GMT 1
Co to w ogóle jest za pierdolenie? Picasso nie został odjebany za tożsamość. Nie został odjebany za to, że szedł pod prąd. On został wyjebany, bo z mało aktywnych grał najbardziej mafijnie. Był to podręcznikowy lincz, tylko że niecelny. Ale właśnie dlatego miasto musi mieć 40% skuteczności a nie 100%, żeby można było takie lincze przeprowadzać. Jaka jest w takim razie Twoja wizja średnioterminowa na grę? Jaki typ graczy należy linczować w 2 najbliższych linczach? Kto powinien być szczególnie grillowany?
No papież widzę topowa taktyka!
Atakuję w twój samozwańczy i to marny autorytet. To już Ty szukasz w moich postach pierdolenia.
Ale maluczki z ciebie gracz ze OMGUSUJESZ tak banalnie.
No ale twoje grabki, twoja gra.
PAPIEŻ PRZYŁAPANY NA KŁAMSTWIE
|
|
Grubol
Administrator
Posts: 564
|
Post by Grubol on Oct 14, 2023 14:53:34 GMT 1
Takie grono sie tworzy w okolo 3 dniu zazwyczaj, naturalne jest że na początku 2 dnia nie ma żadnego grona ludzi dobrej woli. Śmierdzi mi ta emocjonalna czutka, bo ta gra toczy się absolutnie normalnym cyklem w ramach typu graczy, ich ilosci i samej dynamiki.
Uczucia w 100% szczere, a czy mam rację to inna sprawa. Może być tak, że za dużo wymagam od współgraczy na tym etapie i buduję sobie górnolotne wyobrażenia tego jak warto byłoby dążyć do zwycięstwa.
|
|
Papież
Edycja#37
Limit: 306
Posts: 303
|
Post by Papież on Oct 14, 2023 14:54:34 GMT 1
O interakcje pytam właśnie dlatego, że twoja początkowa aktywność wydawała mi się dość wąska. Poświęciłeś prawie całą energię na Tygrysa, potem na Thane'a. Z czego wynikało to "zbytnie skupienie się" na tych graczach, nie działo się nic innego co by cię zainteresowało? Jesteś graczem patrzącym szeroko, szturchającym w wielu kierunkach. Co do Tygrysa, zgadzam się, że widzę metowe podobieństwa do poprzedniej gierki w mafii. W momencie, gdy byłem aktywnie w grze, to w sumie nic mnie nie zainteresowało, wciąż się wtedy gubiłem w nickach. A w nocy była ciekawa dyskusja o teorii gry, ale jak ją czytałem, to była zakończona i szkoda mi było postów, żeby nad tym się w ogóle rozwodzić. Ja co do zasady w pierwszych dniach gram dużo "tu i teraz", więc jak ktoś był, gdy mnie nie było, to się mogliśmy minąć. Zakładam, że będzie czas się jeszcze zająć niektórymi graczami, a może nawet lepiej, że z potencjalnymi grubymi rybami się nie pokłóciłem lub zakumplowałem od razu, mniejsza szansa na bias, gdyby doszło do szukania tam mafii, a pewnie dojdzie.
|
|