Wkleję ten post dwa razy, pod dwiema edycjami których to dotyczy jbc (tak będzie chyba szybko i zrozumiale, więc i wygodniej).
Od MG słów kilka na temat wyboru MVP za ostatnie dwie poprowadzone przez niego (czyli mnie xD) edycje
W edycji 37-ej (XXXVII) tytuł ten przypadł
Dawidowi Ozdobie. W edycji 38-ej (XXXVIII) natomiast padł on łupem
Wujka Dobrej Rady.
W tym poście uzasadnię skąd takie a nie inne wybory. Ale żeby to miało ręce i nogi najpierw wyjaśnię, o czym w ogóle u nas de facto ten tytuł świadczy i czym jest (albo bardziej czym się stał). Po co w ogóle powstał ten wielostronicowy historyczny spis dotychczasowych tytułów i jak to się wiąże z samą grą jako taką. Od razu też dodam, że z racji (ekhem, ekhem) sytuacji jaka wynikła z tytułu tych 2 edycji, było parę kwestii które padły na forum i do których wypadałoby się odnieść (odbić piłeczkę/przyznać rację/pół na pół, no cokolwiek wiadomo), ale to tematycznie mi się zgrywa z ogłoszeniem jakie mam dla community i które obiecałem na discordzie, więc tam się do tego odniosę i do argumentów/tematów które tam padły. Tutaj sama merytoryka.
Analiza rozgrywkowa znajdzie się na końcu posta. W tym miejscu na początku skupię się na kwestiach wyjaśnienia dokładnie samej istoty rankingu i co z niego wynika.
Jakiś czas temu zauważyłem, że kompletnie fałszywą tezą jest, jakoby umiejętności nabywane w trakcie gry w mafię się zacierały (a jest takie przekonanie, przynajmniej u części graczy). O ile po bardzo długiej przerwie w grze estymatory, po których szukamy/szukaliśmy mafii będąc miastowymi trochę się zacierają, tak gracze bardzo szybko wszystko sobie "przypominają" - efekt jest więc jedynie krótkotrwały. W mafii za to efektu "zatarcia" nie ma prawie wcale, jak z jazdą na rowerze - tego się nie zapomina. Jak coś już w mafii wiesz/potrafisz, to już na stałe. Kwestią skilla i doświadczenia właśnie jest później wykorzystanie tych nabytych już umiejętności w warunkach growych i adaptacja do bieżącej rozgrywki (a każda gra jest inna, stąd "poziom" gry tego samego zawodnika też może wydawać się różny w zależności od rozgrywki - a to warunki się zmieniają, a nie gracz, u którego progres nie jest tak drastyczny. No i jak to w sporcie - są gracze równiejsi i bardziej chimeryczni). Z każdą więc rozgrywką gracz staje się teoretycznie "lepszy". Wyjątek: kiedy sam świadomie odrzuci coś, co wiedział na temat gry - ale np. uzna, że to nieużyteczne/nieprawdziwe i sobie to z głowy "wyoutuje" - jest możliwa sytuacja, że w skutek błędnej oceny pozbędzie się "z głowy" czegoś istotnego na temat gry i się w tym konkretnym aspekcie "pogorszy", ale to raczej rzadsze niż częstsze. I ma raczej miejsce w obrębie jednej "półki" umiejętności. Przykładowo gra Piernikowego mocno się waha, przeplata momenty kapitalne ze słabymi (nawet w obrębie jednej gry, bo wahania międzyedycyjne są akurat bardzo widoczne) bo posiadł ostatnio ogrom wiedzy teoretycznej, ale brakuje mu (jeszcze) doświadczenia, żeby wiedzieć "co, gdzie, w jakim momencie i jak" zastosować. Z czasem się to zazębi, szybciej bądź wolniej. Na Karpiu momentami już zresztą bardzo obiecująco
Czyli tak czy siak:
a) w mafii gracze generalnie cały czas się rozwijają, "expią" trochę jak w RPGach. Co edycję czegoś się uczą (a jak akurat coś użytecznego "odrzucą", to szybko są w stanie to zaimplementować u siebie ponownie)
b) jeśli notują spadki, to w obrębie wąskiego zakresu umiejętności, który nie wpływa mocno na skill in minus (w praktyce: nie zanotowałem u żadnego gracza, by kolokwialnie mówiąc "cofnął się w rozwoju". Jeden egze - miałem moment, że uwierzyłem, że pewne rzeczy stracił ze starych czasów, ale po X grach wyszło, że to była kwestia rozegrania jednak + rozwoju mafii jako takiej. Temat upadł, a z nim potencjalny case przeczący temu podpunktowi.)
c) po drastycznych wzlotach (rozegrana "kapitalna edycja"
) nie są już tymi samymi graczami, "magicznie" lądują na półce wyżej. Mocny wpływ skilla in plus.
Przy czym sama charakterystyka mafii jako takiej sprawia, że jedną z ważnych (a nawet kluczowych!) umiejętności jest prawidłowa ocena poziomu grania prezentowanego przez konkretnych graczy. Przyporządkowania graczy do odpowiedniej "półki", poziomu skilla. To ważna umiejętność zarówno dla mafiozy (taktyka) jak i miastowego (szukanie mafii). Na skrajnym przykładzie - warto potrafić ocenić, co potrafi zagrać przykładowo Tytus Bańka, a co Dawid Ozdoba. Tzn. w tym przykładzie to oczywistość, ale ważne są też nawet drobne niuanse pomiędzy zawodnikami na bardzo zbliżonym levelu.
Dlatego nazwałem sobie roboczo to zagadnienie "Systemem Expa" albo Systemem Mafijnego ELO (pewnie stąd, że mocno mi to przypomina sposób, w jaki np. levelują Pokemony w pewnej bardzo znanej serii gier ;d z drugiej strony ma odzwierciedlać Siłę Gry, w czym właśnie w sportach świetnie sprawdza się ranking ELO, tyle że w mafii działa to ciut inaczej ;d To zresztą tylko nazwa, rzecz wtórna), gdyż pozwala to wyciągnąć następujące wnioski:
a) powinny być widoczne jakieś "punkty kontrolne", żeby móc dość precyzyjnie określić obecny "skill" danego gracza. Sam system musi być płynny, bo taka jest natura naszej rzeczywistości w której istniejemy, natomiast sama charakterystyka mafii jako gry sprawia, że pewne edycyjne doświadczenia wpływają na umiejętności gracza dalece mocniej niż inne takie doświadczenia. Jak można się domyślić, najbardziej zmienia postać rzeczy przysłowiowy "fioletowy nick", ale nie tylko (natomiast tylko w tym przypadku jest do dla mnie nader widoczne)
O tym zaraz
b) jeśli a) jest prawdziwe (a jest), to należy skupić się na wyhaczeniu tych punktów kontrolnych, by lepiej odnajdywać się w prawidłowej ocenie skillsetu poszczególnych graczy i tego jak będzie się zmieniał z każdą rozegraną edycją (lub nawet już w obrębie samej edycji).
Stąd też powstał ranking MVP (gdzie punktem kontrolnym jest zdobycie fioletowego nicku, "gwiazdki" - jak ja to wolę roboczo sobie nazywać), który miał być właśnie takim kompendium wiedzy nt. rozwoju i śledzenia postępów poszczególnych graczy. Bynajmniej nie dlatego, żeby sobie robić loda jako community XD To nigdy mnie nie obchodziło, natomiast stworzenie jakiegoś sensowego systemu rankingowego będącego takim trochę odpowiednikiem szachowego ELO (jakieś liczenie skuteczności głosowań, ratio win/loss itp. jest z chuja i przez ponad 10 lat gry mam aż nadto dowodów potwierdzających, że to ślepa uliczka i droga donikąd. Nie lubię tłumaczyć oczywistości, a ta drobna obserwacja to dla mnie akurat wyjątkowa oczywistość). Oczywiście mafia jest grą o wiele trudniej "policzalną", niby jakieś 80 do nawet 90% zawartości można w sposób OBIEKTYWNY przedstawić na liczbach, tak zawsze pozostaje ta część, która będzie pozostawiała jakieś pole do interpretacji. Stąd skupiłem się głównie na 1-ych miejscach symbolizujących "pełne gwiazdki", gdyż przeliczanie postępów w oparciu nawet o miejsca na "podium" już robi się zbyt skomplikowane/czasożerne dla mnie (nie mówiąc o występach "mniej znaczących", czyli na dalszych miejscach już poza podium). Ale głównie chodzi o komplikacje - bardzo dużo danych i zmiennych się robi. Przez to system "gwiazdkowy" jest trochę "przybliżony" (skupia się tylko na MVP-kach, trochę zaniedbuje graczy z dalszych miejsc), ale:
- wbrew pozorom przybliżenie nie jest duże
- w przyrodzie nic nie ginie, więc postępy nie skutkujące progresem wystarczającym do np. pójścia po statuetkę też widać, tylko w perspektywie Bigger Picture (więcej edycji patrząc "z lotu ptaka")
- przy kontrowersjach stosuje pewien "trick", który póki co pokazuje mi, że działa świetnie i nie wywala żadnego "błędu", mimo sporej bazy graczy i edycji (średnio jakieś 15 graczy razy jakieś 40 edycji (w sumie więcej) co daje grubo ponad 500 występów, a więc próbka badawcza na obecne potrzeby jest jak dla mnie wystarczająca) - tzw. system połówkowy. O nim też będzie za chwilę dokładniej (bo to kluczowa sprawa)
Tak więc ten system to miała być taka "rankingówka". Dlatego też dość mocno starałem się trzymać nad tym piecze. Parę mechanizmów tego jak to działa odkryłem bardzo niedawno, w zasadzie w ostatnich edycjach.
W tej chwili czytając te zdania to wszystko powinno brzmieć jeszcze dość mgliście, ale z końcem tekstu powinno się klarownie rozjaśnić (w oparciu też o te dwie edycje).
Przede wszystkim: zdobycie u nas gwiazdki (tytułu) to nigdy nie był efekt "farta", przypadku czy czegokolwiek takiego. Każdy, kto tego dokonał (raz, czy więcej razy. Po stronie mafii czy miasta) zdobył pewne umiejętności/umiejętność, które zmieniały jego perspektywę jako gracza, ale też percepcje innych graczy dotyczącą gry tegoż zawodnika. (Już sam fakt, że ktoś rozegrał taką edycję -> ten fakt pozostaje w mózgach graczy -> zmienia się ich postrzeganie -> a to ma wpływ na samą gierkę, bo mafia to przecież gierka towarzyska oparta na sumie percepcji wszystkich zawodników w rozgrywce. Dlatego w mafii MVP to nie tylko "bombonierka" dla miłych wspomnień. To znaczy to zależy od nas samych - a że my jako community poszliśmy drogą, że to nie jest bombonierka, to tak dokładnie się stało (dzieje). Stalo się to wyznacznikiem pewnych umiejętności w rozgrywce. Trochę jak odblokowanie jakiegoś "achievementu". Oczywiście inne achievki mamy w mafii, inne w mieście
Może paść pytanie - a skąd wiadomo, od której edycji zacząć liczyć, żeby się spinało? Czy może jakąś pominąć (a inną nie) itp.? Odpowiedź prosta: to my decydujemy, od którego punktu zaczniemy i jaka z tego wyjdzie skala "porównawcza" (bo przecież to jest wszystko WZGLĘDEM innych graczy, czyli jakiegoś punktu odniesienia). Bo przyjmując, że zagralibyśmy np. dokładnie 3 razy tyle gier (a bylibyśmy na tym samym poziomie teraz) no to po prostu dałoby to skalę x3, czyli 3 hipotetyczne tytuły MVP - wartość obecnie jednego. Liczymy od I na ugu, bo edycje miały już odpowiedni poziom (I na pf.com zbyt "niedorobiona", poza tym nic z niej nie pamiętam (jak i wszyscy), II na pf.com dałaby storka (który potem i tak powtórzył Iwoną Wieczorek z grubsza kropka w kropkę co osiągnął wcześniej - los i tak o to zadbał, żeby było "fair"), a III pf.com na osobnej domenie dałaby Rooneya jako Richelieu - nieaktywny gracz, nieistotne. Poziom też zresztą nie wiadomo, czy odpowiedni (tuż przed ugu). A jeszcze wcześniej to IFQ - no tu po prostu zbyt stare dzieje, nie da się tego wliczyć, gracze którzy byliby za tamte edycje "MVPkami" i tak są nieaktywni (np. Żuras - a jak się uaktywnią, to nadgonią
- a i tak "intuicyjnie" dałoby ich radę gdzieś umieścić w razie "W", ale skoro nie grają, to problemu nie ma ;d Gracze którzy grali na IFQ i tu i na IFQ rozegrali coś na miarę tytułu (np. egze) - później u nas powtórzyli właściwie identyczne edycje xD (los figlarz zadbał, np. Morientes później "powtórzył się" jako Arnold Boczek). Edycje na lm.com, w których paru z nas dodatkowo uczestniczyło oczywiście pominąłem (z wiadomych względów - to znaczy wiadomych dla tych, kto te gierki pamięta - a poza tym wliczając te gierki, system mi się nagle "nie spina"). Tak jest optymalnie. A jakby nie było, to los i tak by to wyrównał, co zawsze do tej pory się u nas działo.
No generalnie los o wszystko tutaj pięknie dba, że mimo że "po czasie", to system i tak mi się spina
Jak to w ogóle wyglądało w tych innych edycjach? (tu rozpiska:
mafiacorner.boards.net/thread/318/mvp-ranking-nasze-forumowe-nagrody?page=1&scrollTo=54440 )
(wyjaśnię pod listą skróty, których tu użyłem, żeby nie pisać długich tych samych lub podobnych opisów po wiele razy, lecz skrócić post)
I Kambei Shimada - *M - wyjście spod presji, Pierwsze ogranie mety
II Arnold Boczek - *M - częściowe sterowanie miastem, Pierwsze ogranie mety (Morientesa gracze z ugu raczej nie kojarzyli, stąd Pierwsze nie Drugie)
III Sarah Walker - *M - jw.
IV Josep Guardiola - *M - jw.
V Iwona Wieczorek - *M - jw.
VI Janusz Tracz - *T - Genialne typy poparte dobrą argumentacją i skuteczne budowanie koalicji na te lincze
Ciekawostka: jedyny MVP, który padł w linczu. Więc czy to możliwe i czemu (go to nie skreśla)? Otóż giniesz w linczu - no matematyczne -1 trzeba ci w twoją "siłę gry" wpisać, czyli dużo (pozbawienie miasta jednego cyklu, nie uniewinniłeś się). Tylko że jest też kontekst tego, czy to wina twoja czy miasta - a tutaj akurat miasta. Tracz poleciał właściwie głównie za dobre typy i za zagranie super edycji - pisano, że pewnie w mafii, bo grał ZA DOBRZE (że powtórka z Guardioli, Walker, Boczka - super ogar i budowanie pozycji) - po linczu miasto miało doła i przepraszało Tracza za ten wybór i że nie zasłużył na lincz (najbardziej Licz jako Pałkowski). Oczywiście padł, jak został tylko jeden mafiozo na placu (jako ten potencjalnie "ostatni"), gdzie sam atakował też ostatniego mafiozę - Yao Minga włoskiego i ten trop podłapał też w końcu Pałkowski (nr 2 w mieście go dałem) i edycja się skończyła wygraną miasta (dlatego też pisałem, że jakby taki Deckard dał lepszy testament, gdzie Capablanca musiałby tylko wysyłać zgodnie z nim głosy, to dałoby się wybronić jego statuetkę
). A Janusz Tracz grał miastowo (i to bardzo), poleciał nie za mafijność, a za "zbyt dobrą grę". W mafii taka siła gry nie jest do końca intuicyjna, więc porównaniem futbolowym - okej, zgon w linczu jest trochę jak taki, bo ja wiem, samobój w piłce? Jednocześnie to wygląda tak, że w tym przykładzie mamy piłkarza, który strzelił samobója. Ale przy okazji też hattricka dla drużyny. A mecz wygrany 3:1. Jest MVP tego meczu czy nie? Pytanie retoryczne ;] Dlatego też takie sytuacje będą rzadkie (no póki co aż raz na tyle gier), bo rzadko jest tak, że strzelasz samobója i dużo goli. No zazwyczaj takiego samobója ciężko już wyciągnąć na MVP (ale DA SIĘ - jak widać
)
VI* Mięsień Dźwigaczjądra - *R - Genialne typy poparte dobrą argumentacją, liderowanie i top niewinność, dobre granie rolą (ksiądz, ostatecznie linczując ostatniego mafiozę wciąż byłem na placu)
VI** Tabaluga - *T - Top niewinność + utrzymanie się do finiszu - mega combo (typy też nie były złe ;d), świetna współpraca z miastem, decyzyjność meczówkowa
VII paweł zalewski - *T - to co przy *R (ale bez roli no bo T) wraz z poprawą gry taktycznej
VII* Paweł Trybala - *M - wyjście spod presji + Pierwsze ogranie mety
VIII Teodosz Szacki - **M - Drugie ogranie mety + liderowanie, podejmowanie (opłacalnego) ryzyka
VIII* Super Mario - *M - wyjście spod presji, Pierwsze ogranie mety
Borussia Licz - *T - Genialne typy poparte dobrą argumentacją oraz top niewinna gra
Borussia II Jeff Lebowski - **T - Wyjście spod presji, dotrwanie do końca i lincz na uniewinnianej "Głowie Hydry"
VIII** Karol Strasburger - ***T - Genialne typy na starcie edycji, Testament rozbijający mafię - przy grze Wprost
MLM Volverin - *R - Genialne typy poparte dobrą argumentacją, długo pożył jako rola (szczerze to nie pamiętam czy do końca a nie sprawdzę, więc nie wiem jak było z "graniem rolą" tak do końca; no tak czy siak gwiazdka oczywista xd)
Małpiegranie Valentino Rossi - *T - Genialne typy poparte dobrą argumentacją, top niewinność blablabla
=== (czasy Łukaszowe)
I Marian Kowalski - *M - Częściowe sterowanie miastem, Pierwsze ogranie mety
II Shia Labeouf - *M - jw.
III Paweł Zarzeczny - *T - Genialne typy poparte dobrą argumentacją, top niewinność, liderowanie
IV Prawilna Mordeczka - *T - jw. (skradzione Śmietanie Genialne typy itd.
)
V American Dream - **M - Drugie ogranie mety, częściowe sterowanie miastem/momenty liderowania na finiszu
VI Poczciwy Dziadzio - ****T - Genialne typy na starcie edycji, Testament rozbijający mafię - przy grze Niewprost
VII Ashley Greene - **M - Drugie ogranie mety (XD)
VIII Pisiont Groszy - **T - jak na MLM, ale genialne typy rozpoczęły się wcześniej, lepsze rozegranie taktyczne
IX Jedyny Burmistrz Miasta - *R - świetnie pogranie rolą, skuteczna modlitwa, typy niekoniecznie celne, ale generalnie prawidłowe otwieranie szufladek (mafia była słaba) - gwiazdka za sztos pogranie rolą (case Capablanci)
X Jacek Gmoch - ***M - Gambit Królewski i w sumie nie ma co więcej dodawać (rozegranie miasta taktycznie)
XI Ryszard Rynkowski - *M - Pierwsze ogranie mety
XII Miejski Ogar - *T - Genialne typy poparte dobrą argumentacją i skuteczne budowanie koalicji na te lincze
XIV Bocian Wylądował - *T - jw.
XV Tomasz Hajto - *M - Pierwsze ogranie mety
XVI Opryszek - *T - Genialne typy i skuteczne budowanie koalicji na te lincze (póki żył
), top niewinność
XVII ta Pizda z Przemyśla - *T - Genialne typy (ale tu trzeba oddać, że "genialne typy" miało całe miasto xd), skuteczne budowanie koalicji na te lincze przeplatane liderowaniem pełną gębą, top niewinność, top współpraca z miastem
XVIII Typowy Lewak - *M - Pierwsze ogranie mety
XIX Hannah Baker - *R - Dobre typy, skuteczne budowanie koalicji na lincze, Genialne granie rolą (barmana)
XXI Kokan Shiren - *R - dobre typy, skuteczne budowanie koalicji na lincze (pomoc z Anką i potem dobicie Techno Wikinga), świetne granie rolą (bliźniak)
XXII Kuba Wojewódzki - *M - Pierwsze ogranie mety
XXIII Morgan Freeman - *****T - Genialne typy na starcie edycji, gra Niewprost (wprost dawałem typ, jak już trzeba go było zlinczować i leciał, wcześniej karty przy sobie) oraz wczesny lincz na uniewinnianej Głowie Hydry
XXIV Sznudzian - **M - Częściowe sterowanie miastem, Drugie ogranie mety
XXV Pan Tenorek - *M - Częściowe..., Pierwsze ogranie mety
XXVI Cezary Kulesza - *M - jw.
XXVII Antrew Tate - *T - Top niewinność, współpraca, genialne typy (czy tam typ ;p) na ścisłym finiszu
XXVIII Despero - *M - Pierwsze ogranie mety
XXIX Wojskowa Karetka - **M - Drugie ogranie mety, częściowe sterowanie miastem (np. na finiszu)
XXX Influencer Inaczej - **M - jw.
XXXI Kres krówki - *M - Wyjście spod presji, Pierwsze ogranie mety
XXXII Denholm Reynholm - **M - Gambit Królewski (tu przypadkowy trochę wyszedł XD ale fakt jest faktem ;p), dobre taktyczne sterowanie miastem (nie było Drugiego ogrania mety, bo nie dojechał do końca. Za to pojawił się Gambit. Jedyny taki przypadek póki co)
XXXIII Monti - *T - Genialne typy na finiszu, top niewinność
XXXIV Michał Wiśniewski - **M - wyjście spod presji, Drugie ogranie mety
XXXV Legolas - *T - Genialne typy poparte dobrą argumentacją, top niewinność, skuteczne budowanie koalicji na finiszu
XXXVI Robert Karaś - *M - Pierwsze ogranie mety (ale jakie ;D), liderowanie
(No i dla porządku, wyjaśniane niżej to będzie - znaczy bez Pshemo, bo to niepowiązana edycja ;p):
XXXVII Dawid Ozdoba - *M - Pierwsze ogranie mety (pierwsze hipotetycznie, bo de facto nie pierwsze, tylko pierwsze z gwiazdką, ale wiadomo ocb), częściowe sterowanie miastem, też top pomoc taktyczna
XXXVIII Wujek Dobra Rada - *R - Genialne granie rolą (manewry, taktyka, reakcyjność - top), top niewinność, dobre typy również
XXXIX Jose Raul Capablanca - *R - Genialne granie rolą, top niewinność (no i właściwe typy na finiszu)
XL Drugi Mędrzec ze Wschodu - ***M - Top rozgrywanie taktyczne (manewry, podforum, relacje z mafiozami), otwarty pojedynek z liderem miasta (czyli wyższa wersja "częściowego sterowania miastem")
Skróty:
R - Role
T- Town
M - Mafia
Gambit Królewski - poświęcenie najważniejszej "figury" (mafiozy, OC lub nie. Mafiozy z potencjalnie najlepszą pozycją), żeby ustawić mafię do zwycięstwa w rozgrywce (przykład Gmoch). Lub chociaż poprawić jej pozycję jak Denholm (pomimo zgonu jej członka!). Poprawnie wykonany, jednym z najlepszych zagrań, które może zagrać mafioza (dla mnie mega satysfakcjonujący ;p)
Gra Wprost - otwarte jechanie z tematem (np. Strasburger widzi ujawnienie się Rudego 102 jako ksiądz, uważa że jest w mafii. Napierdalanie w temacie od razu "Rudy102 jesteś w mafii"). Nietrzymanie kart przy sobie
Gra Niewprost - odwrotnie, trzymanie kart przy sobie, teściki reakcji itp. itd., a jechanie z tematem w odpowiednim momencie, później
Pierwsze ogranie mety, drugie itd. - niby oczywiste, ale tu wyjaśnię kontekst tego o co chodzi.
Przy pierwszym ograniu mety gracz nie ma jeszcze określonej mety jako zawodnik mafijny bądź też wcześniej nie wygrał edycji jako mafiozo. Toteż kiedy to się stanie, gracze przystosowują się do tego, że pojawił się na scenie gracz który może ich oszukać. Natomiast drugie ogranie mety to ponowne ogranie graczy jako mafiozo (w sensie dojechanie do końca bądź też zwycięstwo jako członek teamu, ale jako główny architekt tego wina), kiedy już fakt że jesteś sprawnym mafiozą, który potrafi oszukać graczy jest znany i twoja meta mafijna też jest znana. Gracze byli przygotowani, że gracz jest w stanie ich oszukać. A mimo to poprawą gry "oszukano" ich jeszcze raz. Natomiast dlaczego nigdzie nie pojawia się trzeci ogranie mety? Ponieważ drugie ogranie mety powoduje już dodatkową, bardziej przełomową zmianę w psychice pozostałych graczy i spojrzeniu na rozgrywkę. Znacie to powiedzenie? "Fool me once, shame on you. Fool me twice, shame on me". U pozostałych graczy powstaje pewne specyficzna bariera psychologiczna, która sprawia, że wygranie jako mafiozo solując staje się praktycznie niemożliwe. Potrzebna jest koniecznie dołożenie elementów taktycznych, które pomogą we współpracy z drużyną wygrać tą edycję. W ten sposób trzecią gwiazdkę zdobyłem ja (jednym podejściem jako Gmoch), a drugą "trzecią gwiazdkę" zdobył lowrider połówkami (ten termin wyjaśnię wkrótcę) też poprzez manewry taktyczne połączone z dobrą grą, ale nie same "solowanie". Zarówno Drugi, jak i Harrier, gdybym musieli zostać sami na finiszu z pewnością by poległi ponieważ reszta graczy miałaby w sobie psychologiczną chęć do tego, by tego gracza sprawdzić (z racji jego osiągnięć mafijnych, jeśli tylko taka możliwość by nastąpiła). Zauważyłem ten fakt jakieś 10 lat temu (tłumacząc to sobie tzw. "klątwą trzeciej bytności w mafii"). Przed tym też przestrzegałem Pshema. Już wtedy wiedziałem że po dwóch wygranych edycjach nastąpi pewna tajemnicza blokada, z którą będzie miał problem. Dlatego też tak zwracałem uwagę na to żeby nie skupiać się aż tak na samej naturalności. Bo w pewnym momencie to już nic nie da, tylko kluczowa jest właśnie poprawa przede wszystkim taktyki gry oraz rozwinięcia swoich umiejętności growych oraz poprawa logiki gry. Na tym poziomie (trzecia gwiazdka w mafii) jest już potrzebna top naturalność, świetna taktyka połączona również z dobrymi i głębokimi przemyśleniami na temat rozrywki. Dlatego trzeba to ćwiczyć, żeby mieć to opanowane.
Jak łatwo zauważyć, nie u każdego gracza zdobywanie odpowiednio pierwszej gwiazdki, drugiej gwiazdki itd. wygląda dokładnie w ten sam sposób, natomiast umiejętności nabywane w trakcie rozgrywek zazębiają się i powtarzają się - są z grubsze te same. Czasem zmienia się kolejność nabywanych umiejętności, czasem pojawi się więcej achievementów w jednej rozgrywce u jednego gracza jednocześnie, u innego będzie to mniej wyeksponowane itp. (nie w tym tkwi szkopuł!).
Natomiast kluczowe aspekty które zawsze występują:
a) żeby "wbić" kolejną gwiazdkę, trzeba dołożyć do swojego repertuaru jakąś nową umiejętność
b) z każdą kolejną gwiazdką nabycie kolejnej staje się coraz trudniejsze - potrzeba więcej expa. Przeskok pomiędzy drugą a pierwszą jest dość spory, natomiast natomiast między trzecią a drugą robi się już mała przepaść. Przeliczając to na "expa" (liczby i tak są umowne, chodzi tutaj o stosunek między tymi liczbami) to wyglądałoby tak, że jeśli do zdobycia pierwszej, dajmy na to, potrzebujemy około 1000 exp, to do drugiej już 2000 exp, tak do trzeciej byłoby to już na przykład z 20 000 exp
c) ma znaczenie którą frakcją zdobywasz konkretną gwiazdkę (tak samo przy roli - każdy, kto ma 2 lub więcej miejskich MVP - zawsze jedna i dokładnie jedna była rolą miejską - jakby do zdobycia była umiejka "granie rolą" i tyle, więcej w tej kategorii nic nie było. Albo za słabo gramy rolami, kto wie...
Żuras w czasach IFQ również jedną z edycji, za którą dostałby przykładowo MVP był Duchem XD A IFQ to była POWAŻNA mafia, więc tamte rozgrywki to nie było byle co. )
d) chcesz gwiazdki zdobywa się dla konkretnej frakcji, to o skillu gracza świadczy całościowa liczba zdobytych gwiazdek (jednogwiazdkowiec, dwugwiazdkowiec, trzygwiazdkowiec, czterogwiazdkowiec itp.)
Co do Żurasa, chociaż obecnie jest nieaktywny, to na moje postrzeganie rozgrywki to dalej jest po mnie najlepszy gracz w mafię (w Polsce). Jego poziom określiłbym na minimum czterogwiazdkowy (a możliwe, że nawet wyżej, o gwiazdkę lub dwie... natomiast nie jestem co do tego pewny czy przekonany). Przykładowo jeśli wróciłby z emerytury, to optymalnie byłoby przyznać mu po prostu cztery gwiazdki. I jeśli prezentuje jednak wyższy poziom, to już los figlarz postawi go przed odpowiednimi sytuacjami, by poprawił swój licznik
Co do innych topowych IFQzowiczów (jak np. wuuya, sadom, Adik itp.) to by trzeba było dokładniej przemyśleć, chociaż jakieś wyobrażenie co do ich poziomu mam. Natomiast obecnie problem nie istnieje i raczej nie przestanie póki co istnieć (a jakby się coś w tej materii zmieniło, to się wtedy będę/będziemy zastanawiać).
Tak więc prezentuje się obecny ranking mafijnego elo graczy (System expa), zawierając również połówki (które wyjaśnię zaraz pod spodem, czym są i czemu służą):
9*
Red (1*R 5*T 3,5*M)
(gdzieś by tu był Żuras, albo tu lub tier niżej
)
4*
egze (1*R 1*T 2,5*M)
Volverin (1*R 1*T 2*M)
lowrider (1*T 3*M)
3*
Gary (1*R 1,5*T 1*M)
Łuczyk (1*R 2*M)
Pshemo (1*R 2*M)
Licz (1*T 2*M)
2*
Kacper (0,5*T 2,5*M)
Monti (1*T 1*M)
Squbaniec (1*T 1*M)
Tomus (1*T 1*M)
1* (wraz z nieaktywnymi)
kshaq (1,5*T)
Szarlej (1*T)
Jagiellon (1*M)
Sidor (1*M)
stork (1*M)
Tracz (1*T)
Maszkarra (1*T)
Majq (1*M)
Hello (1*T)
Mały Farciarz (1*M)
Cozmo (1*M)
Yogi (1*T)
Griffin (1*R)
Eneldo (1*M)
O co chodzi z połówkami? Nie w każdej edycji MVP jest oczywisty. Sporo było takich, w których było blisko pomiędzy kandydatami (rozbijało się to o dwie osoby, czasem trzy - ale trzecia zazwyczaj wtedy odstawała raczej bardziej niż mniej). Harrier vs Ozdoba, Kolędnicy vs Drugi, Gollum vs Legolas, Lebron i Lewak, a także np. Monti vs Pshemo w discordowej czy Despero vs Aldona (tak, generalnie chociaż zgadzamy się raczej wszyscy, że Despero, to Aldona również bardzo dobra rozgrywka i z "liczb rozgrywkowych" mi wychodzi, że no to też jest połówka ze wskazaniem na Despero po prostu) itd. - nie ma co wymieniać wszystkich, wiadomo o co chodzi. Dwie połówki = jedno MVP (to znaczy przy drugiej z automatu musi dostać ten, kto ma przewagę "połówkową" nad oponentem. Jeśli by mieli obaj - wtedy po prostu standardowy wybór rozgrywkowy - inaczej model nie spina się matematycznie, gdyż takich edycji "połówkowych" już trochę było i jakoś tak to się zawsze dzieje, że nasze rozgrywki jakoś tak się układają, że te układy dążą do szybkiego (w miarę możliwości) usuwania połówek i dążenia do całości
(chociaż już taka np. połówka do piątej czy dziesiątej (xd) gwiazdki to wciąż jest kupa "expa" i wcale się aż tak prędko nie musi domknąć). No i przy okazji sprawiedliwe się wydaje, że jak ktoś raz taką "połówkę" przegrywa, to za drugim z przyzwoitości by chociaż wypadało, by drugą wygrał
Połówki R i T prawdopodobnie mogą akurat działać wymiennie (Pshemo 0,5 na discordzie - minimalnie przegrana z Montim, a potem drugie pół wyrzeźbione Capablancą)
Tak więc patrząc wyłącznie na System Expa, Ozdoba MUSIAŁ mechanicznie dostać MVP - jeśli tylko uznamy, że to sytuacja 0,5 vs 0,5, a nie po prostu Harrier 1 Ozdoba 0. Stąd też ta ankieta poglądowa - chciałem sprawdzić, czy wyjdzie 0,5 vs 0,5 (w miarę wyrównanie) czy 1 vs 0 (miażdżąca przewaga Harriera, bo w drugą wydawało mi się mało realne), a nie kto wygra. Bo przy 0,5 vs 0,5 wygrać mogła tylko jedna osoba ;-) Wyszło całkiem close, więc sprawa mogła mieć jeden finał. No i zrządzeniem losu jak trafiła się taka edycja - akurat JA ją prowadziłem (żeby mieć w razie czego prawo wyboru. No cóż, a Leff zawsze gadał, że los to figlarz, ale ludzie nie chcieli słuchać.)
NATOMIAST ta kwestia nawet nie musiała być w sumie brana pod uwagę, bo jest też sporo argumentów, że Ozdoba po prostu zasłużył z gry (na równi z Harrierem, żeby nie było). Obaj grali na uniewinnienie, tyle że w różnych obozach. Obóz TeamGrubol oraz Obóz Antygrubol (pod koniec jednak większość miasta). Ale oba te obozy były
tak samo ważne. Równoważne. Harrier uniewinnił się w obozie
liczniejszym, więc dla mnie było dość jasne, że pewnie zgarnie więcej głosów (ale wyjątkowo w tej edycji akurat nie powinno to przesądzać. Tutaj jest generalnie 50/50 i pewnie oba wybory były słuszne z gry - dlatego też byłem przekonany, że ktokolwiek nie zgarnie statuetki, za chwilę zrobi to drugi. Szykowałem się nawet w edycji z Deckardem na to, że no skoro Ozdoba, to pewnie teraz Deckard mafiozo idzie po trzecią gwiazdkę. Potem wyszło, że jednak miasto i dopiero w następnej, ale no to że dosłownie ZARAZ pojawi się taki występ jak Drugi było dla mnie oczywiste
W drugą stronę byłoby to samo, Monti dostawał mafię za mafią, MVP na Ozdobie i od razu od następnej edycji już miasto
No nie ma przypadków, są tylko znaki ;p). Natomiast obaj zrobili to optymalnie. Obóz Antygrubol nie podejrzewał Harriera, Obóz TeamGrubol nie podejrzewał Ozdoby (sam Grubol wyznaczył go przecież na lidera miasta obok Niedźwiedzia). Tyle samo punktów, nic tu się więcej nie wyciągnie (no jakieś fikołasy można porobić albo za Ozdobą albo Harrierem, ale silnik twardo mówi 0.0 i nie chce drgnąć).
Podforum? Podobnie. Lowrider sporo dokładał jak to lowrider na podforum, ale Monti też. Rolni, trzeźwo zauważył, że pierwszy musi paść Papież, potem Grubol - nie odwrotnie (a było to w chuj ważne dla edycji). Można by nawet powiedzieć, że za effort (jednak więcej i dłuższe posty) oraz bycie bardziej na pierwszej linii frontu, to chyba ostatecznie jakieś 51 do 49 dla Ozdoby.
Ktoś powie: no okej, a ten cały Gambit Harriera? Niestety wokół tego zagrania narosło trochę mitów. Przejrzałem te strony, no okej przemyślane, ale trzeba ocenić twardo wpływ na grę, a tutaj wiele wbrew pozorom się wokół tego nie zadziało, bo:
a) to nie jest nowość akurat, bo to zagranie to firmówka lowridera (na Shreku przecież było to samo, tylko inaczej argumentację zbudował - tam, że za duży ruch (więc złazić z Lipszyca - na którego później np. głosował w linczu nr 3), tu że "dla info najpierw Tygrys." Pada Tygrys. i "mamy info, to teraz Centrysta może? ez". Czyli zamieszanie trochę by przodem padł niewinny, a potem w razie "W" podkładka pod celne wskazanie w kolegę po flipie miastowego. Kowalski z min. raz też tak zrobił. Zresztą sam też tak robiłem nieraz, bo to jest po prostu dobre zagranie, jeśli WIESZ lub SPODZIEWASZ się, że miasto tego nie rozczyta ;p Zgarnięcie trzeciej gwiazdki na zagraniu, które już było? Eeee
b) jedynym, który na niego zareagował pod kątem dyskusji i ZMIANY głosu, był Gary jako Papież. Od niego faktycznie z postów przebijało się, że to po propozycji Harriera rozważał odpuścić Centrystę (jeszcze przed jego wejściem)
c) ten sam Gary, który napisał też niedługo potem to:
mafiacorner.boards.net/post/77104 "Niewinność Tytusa każe spojrzeć w kierunku Centrysty, a jeśli Centrysta winny, to gorzej wygląda Harrier, który zamotał tak, żeby te głosy zdjąć." czyli sam Gambit wcale udać by się nie musiał, istniała też szansa, że wcale sytuacji nie poprawi. Garemu na taką opcję paliła się ewentualna lampka
d) tym, co naprawdę spowodowało, że Centrysta nie padł, jest po prostu sam Centrysta. Miał bardzo dobre wejście, które ludzie zaczęli propsować (że naturalnie pisze itp.) dodając do tego istotnych miastowych, którzy już wcześniej albo uniewinniali, albo wyrażali zdanie, że może jednak nie (Grubol, Thane), to nie poleciał. W edycji ze Shrekiem tak się edycja ułożyła, że taka akcja była akurat istotna dla losów miasta. Wpływ Gambitu w Politycznej z kolei był po prostu marginalny.
Nic z tego zagrania tak naprawdę konkretnie nie wynikło.
Propaganda propagandą, ale trochę niefajnie, że przez takie coś to zagranie trafiło do Plejsów Roku (czy jak się zwała ta kategoria), bo nie zasłużyło. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie wygra, bo to już wtedy prawdziwa katastrofa w kontekście jakiejkolwiek powagi takiego plebiscytu
Jak jeszcze dodamy do tych dwóch kwestii (zasada połówek oraz to, że z samej gry jednak takie 51 do 49 dla Ozdoby) to, że Ozdoba tą edycją zdobywa "tylko" pierwszą gwiazdkę, a Harrier miałby AŻ trzecią, to sprawa jest przesądzona. Długo to trwało, ale jestem już na 100% pewien słuszności tego werdyktu. Za dużo rzeczy przestaje się spinać przy odwrotnym.
Jeśli chodzi o Wujka, to tutaj sprawa jest znacznie prostsza. Zajebiście Mądre Drzewo - trochę się zagalopowałem z pchaniem agendy, że to potencjalne MVP. Ja bym pewnie i chciał, ale trzeba podejść do sprawy obiektywnie. Owszem, super celne typy. Tylko że: a) niewinność nie była aż tak duża, mord bardziej za typy, na same Drzewo dałoby się nagonić pewnie z samej gry
b) znacznie ważniejsze - mała siła przebicia. Te typy były, ale argumentów mało, po prostu wpisane "czutka" i takie spokojnie atakowanie. Nie poszło za tym coś, co miasto mogłoby naprawdę całościowo "chwycić". Tez ważna cegiełka, to był bardzo dobry występ, ale max na jakieś 0,5 pkt. 1 się z tego nie wykręci ni chuja.
Żako Kongijskie nigdy nie był przez nikogo na poważnie rozważany. Fajna edycja, ale potencjału na MVP nikt tam nigdy nie widział, więc przechodzę dalej.
Baylan vs Wuja zostało. Tak jak mówiłem - tu nie ma czego zbierać. Tak jak pisałem na discordzie - z perspektywy czasu doceniam bardziej gre Baylana, ok typy słabe (głównie ten mocno niewinny Conte przez właściwie całą grę, bo Pekyuya wiadomo drugi szereg), ale faktycznie pociągnął effortem, prowokacje niosły jakiś cel i taki niewinny na finiszu zawsze jest wartością dodaną, jak przetrwa i może rozkminiać. Analiza na Pekyuyę. Ten lincz na Conte już ma na plus nie zapisuje, no bo szanujmy się - istniał jakikolwiek gracz, który zagłosowałby inaczej? Conte to był raczej w szoku, że mu się udało w ogóle dostać do tej meczówki. A co dopiero mówić o jej przetrwaniu XD Jednak sianie negatywnej energii i naginanie regulaminu pozostają w minusach. No ale overall dobry występ, w niejednej edycji to by mogło starczyć na fiolet.
Tyle że Wuja grał Szlema. Chyba jedna z lepszych edycji rolnych jakie w ogóle widziałem w życiu. No lepsi to Mięsień, Cho Inka jako Licz (ale też w jakiej edycji...) i... chyba by trzeba było sięgać po jakieś starożytne role Żurasa xD
a) Kapitalne pogranie strzałem. Przyniosło to rezultat w tym, że mafia serio uwierzyła, że snajper poleciał bez testamentu. Co sprawiło, że za niego podał się Pekyuya, co oznaczało jego pewną śmierć na pewnym etapie. Analiza Baylana super, ale to de facto Łuczyk "zabił" Lewkonia w tej edycji. Te przeciąganie strzału okazało się jednym z lepszych plejsów w tym roku
b) Conte też podejrzewał. Raz słabiej, raz mocniej. Więc w sumie Lewkoń zabity "pograniem strzałem", Conte na muszce. A jeszcze przez to jak grał, manewrował tak, że mafia nie mordowała go właściwie do samego końca. Do perfekcji brakło w sumie tylko przedostanie się do finiszu (ale już nie pamiętam, czy to było możliwe)
c) grał też w tym super niewinnie, masę sprawdzeń reakcji i manewrów, które się super oglądało i przyniosło dużo owoców (aktywizowanie miasta, które mogło się na tym uniewinniać)
d) a strzał - jako MG widziałem, że zmieniał po parę razy między Conte a Ziemią. "Pewny mafiozo" vs "a co jak to on, ja polecę w mordzie i nie zostanie zlinczowany"? Zagranie bezpiecznej furtki i asysta na pustą do Baylana wtedy. Dlatego pytałem o to Łuczyka na discordzie, czemu tak zrobił. Odpowiedzią tylko zyskał. Jakaś tam szansa, że może bał się strzału w Conte? Nawet jeśli, to niewiele to zmienia (to nie jest jakiś wielki grzech), ale też - czy to ma sens? Ktoś by go negatywnie rozliczył z takiego strzału, gdyby Conte był niewinny? No nikt. Więc w tę opcję nie wierzę, raczej zabezpieczał przedpole na wypadek "a co jeśli. Conte i tak 100% dead w meczówce." Nie jest to błąd.
Pojedynek Baylana z Conte to pojedynek gościa, który strzelił gola i asystę (więc zagrał bdb mecz) z gościem, który jebnął hattricka, asystę i jeszcze zagrał kilka key passów, które akurat koledzy zmarnowali. Dobry występ vs jeden z lepszych występów... w ogóle. Nie ma czego porównywać.
BARDZO zasłużona statuetka dla Łuczyka i proszę ją podziwiać.
Dziękuję za uwagę.
Na koniec co do rankingu: określenie i świadomość, w którym punkcie rozwoju jest dany gracz pomaga określić pośrednio jego potencjalną grę jako miasto/mafia, co też przekłada się na to, że łatwiej określić siłę gry stron w czasie edycji z Teorii Hierarchii i orientować się, w którą stronę zmierza twoja frakcja w rozgrywce. Nawet jeśli to pomaga najwyżej o jakieś raptem 1-2% w zwycięstwie (w skali całej edycji), to zawsze jest to dodatkowe narzędzie (a nic nie trzeba robić, tylko wiedzieć że tak jest i orientować się co i jak, więc prawie zerowym kosztem dodatkowa wiedza). Dlatego też ten system MVP (w którym dostaje go zawodnik "wyznaczony przez grę", najlepszy) będzie zawsze lepszy od MVP traktowanego jak bombonierkę (czyli luźnego wyboru jako laurki od graczy) pod kątem rozwoju w grze - a na tym zależy większości osób. Dlatego też dbam, żeby wszystko się tu trzymało kupy i tego, co po prostu proponuje nam gra (czy los, jak zwał tak zwał) - dlatego robiłem ten ranking od najstarszych edycji, maksymalnie rzetelnie.
Można też zawsze niby robić osobne MVP pod nasz "Mafijny Ranking ELO", a drugi uznaniowy dla graczy for fun. Tylko nie wiem, czy będzie zapotrzebowanie, a po drugie gracze i tak wybierają prawie że idealnie
(strzelam, że w Przyrodniczej również zostałby wybrany Wujek na takiej samej zasadzie jak Capablanca, na 95%). Dlatego lepiej chyba zostawić jeden