Rozgrywka

nie wyprowadzam mocnych ataków bo takie się kończą głupimi linczami, ihmo chodzi o to by zaatakować tak by przeciwnik musiał się bronić i rozpatrywać to w jaki sposób się broni, jakich argumentów używa, czy nie przesadza z obroną.

Kurwa Monti ale czym jest efektywność? Moim zdaniem jeśli podbiję z atakiem do 10 graczy i każdy nawet przez moment będzie się musiał bronić to jest to bardziej efektywne niż to jak się dopierdolę do jednego i będę z nim całą rozgrywkę toczył konflikt, podjebując go do MG.

uważasz, że ja nie podbijam każdego? tylko potem wyprowadzam wnioski, a Ty je zostawiasz w eterze, żeby wisiały

obaj fluktuujemy, ale Ty wprost napisałeś do Papugi - wyjdź z Papugi, niewinni gryzą glebę

a nie widzę diametralnej zmiany w Twojej grze

może ten, może tamten, nie parujmy, a  może ta para

mówisz? był zły jakby rozpatrywać rozgrywkę tylko i wyłącznie na podstawie teorii a nie tego co się wówczas działo. jakby w grze działało więcej osób, to mogłoby do niego nie dojść.

natomiast biorąc pod uwagę outcome, to był dobry lincz, miał w tamtym momencie tylko jedną alternatywę czyli moje zejście, a to by było jeszcze gorsze. 

natomiast zgodzę się, że Conte w tym momencie nie wyprowadza gry, współpracowaliśmy, myśleliśmy, ale nie widzę z jego strony WNIOSKÓW w tym momencie

Zaufasz mi w jego sprawie?

Bo jeszcze nie doczytałem

to czytaj i chodź grać, proszę

Baylan Skoll

Bayland

- Głos na Konduktora w G1 – wytłumacz

- głos na Szmeterlin w G2 – wytłumacz



Brajan, my w sumie prawie od początku byliśmy ziomy. Teraz mogę już powiedzieć, że broniłem Cię, żeby mieć Cię jak najdłużej w grze, a nie dlatego, że miałem Cię za obv miasto.


Powiedz mi dwie rzeczy. Czym tak bardzo wkurwiła Cię analiza Konduktora, że wytyczyłeś mu prywatną vendettę i doprowadzając do zlinczowania. Bo imo to było takie branie losowej wypowiedzi i dopisywanie do niej mafijnej teorii. Moim zdaniem było to łatwe do wypunktownia, nikt nawet na poważnie nie podchwycił tematu. Skąd ten wkurw?

Ogólnie co Ty taki agresywny i arogancki byłeś na początku? Dlaczego w tej edycji jesteś takim gburem, dość mocno zaangażowanym, a koniec końców walisz w gościa, który co prawda stworzył "słabą" analizę na Ciebie, ale dawał potem miastowe wajby. I nie był broniony. Trochę tak, jakbyś dostał tę analizę w prezencie i mógł izi dać w niego łatwy do wytłumaczenia głos. 


Czy na Szmeterlin poszedłeś tylko za moim wcześniejszym głosem? Czy miałeś swoje indywidualne przesłanki?


Niepokoi mnie to, że w dalszej perspektywie linczu puszczasz bąki w kierunku Conte i Bolka, ale jak przychodzi gorętszy moment to jakoś tak dziwnie względem nich łagodniejesz. Tak jakbyś się bał, że mogą Ci dojebać na ostatniej prostej. Czemu tak?