Rozgrywka

Jezus Maria, dajcie mi wszyscy spokój. Tak, nie rejestruję informacji, ta gra mnie męczy, trzaskacie od kurwy postów i nie pomaga mi to prawie nikogo uniewinnić.

Co zrobisz jak będę niewinny?

Ale głos w lewkonia

No przecież jestem.

Dzisiaj cały dzień byłem na uczelni i pisałem z telefonu. Musiałem skupiać się na dwóch rzeczach naraz, co nie przychodzi mi łatwo. A jakbym nie czytał na uczelni, to nigdy bym was nie dogonił, bo napierdalacie tyle postów, że chyba musiałbym nauczyć się jakieś techniki speedreadingu i osiągnąć umysłową Nirvanę, żeby nadgonić w godzinę (dopiero teraz jestem na kompie).

No właśnie moim zdaniem też.

Szczerze, to jestem na takim etapie, że jeśli Pacyfista jest zielony, to truuuudno będzie znaleźć dwie mafie. Jedną prędzej.

Bardzo proste pytanie - jedyne co robisz z moją grą to 1) wyciągasz jakieś rzeczy z dupy i robisz na nich twisty 2) dorzucasz do tego własną narrację opartą kurwa na fundamentach z piasku 3) pchasz agendę mającą mnie zdyskredytować


to jest ewidentny pokaz punktu nr 3. Zdążyło mnie uniewinnić pół rozgrywki, łącznie z Bakłążanem, z którym się napierdalałem na gołe klaty wczoraj, a Conte sadzi takiego kurwa bąka


Papugi nie ma bo jechała samochodem I NAPISAŁA TO W TEMACIE, WIEDZIAŁ TO BAKŁAŻAN, NAPISAŁ W TEMACIE. Conte robi co? Podsyca ogień pod zajaranym własnymi pytaniami Wujasem, bo kurwa każdy ma być w rozgrywce jak Conte sobie zażyczy. Tymczasem Conte:

no to jest kurwa śmiech na sali i szczyt hipokryzji xDD

No i oczywiście zauważenie milion razy, że Papug OmIjA rOzGrYwKę, kolejny buzzword, który Conte sobie przywłaszczył w tej grze i strzela nim jak z karabinku:

Co to kurwa znaczy w ogóle? Jestem pod grą kiedy tylko mogę, to jest absurdalny zarzut i powinieneś sam to wiedzieć.

Pchanie Agendy punkt kolejny - PAPUGA NA NIC NIE WPŁYWA

tutaj taki smakowity kąsek, jeszcze z porównaniem do Kawalca, który koncertowo przepierdolił rozgrywkę, żeby mi się smutno zrobiło że nie jestem jak ja wtedy i kropka postawiona stwierdzeniem "NIE MASZ WPŁYWU"


to jest kurwa tak absurdalne pytanie, zresztą już to pisałem. A na co ty kurwa wpływasz? jedyne co dzisiaj robisz, to torpedujesz moje zaangażowanie w tę rozgrywkę, grasz wielkiego, sflaczałego chuja

swoją drogą cała ta dyskusja to był creme de la creme i twistowanie wszystkiego, co powiem, na moją niekorzyść, plus oczywiście wołanie reszty kumpli, żeby mu przyklasnęli:


to bardzo ironiczne swoją drogą xD


no tak, wyluzowany Conte wjeżdża na psychę zestresowanemu mafiozie - Papudze, chuj że dokładnie to samo przerabiał 12 godzin wcześniej z Bakłażanem i miał prawo się wpienić, drugi raz gadając o tym samym, WIELKI CONTE


tu to już takie typowe splunięcie, ha tfu ty biedaku mafiozo, czego ty ode mnie chcesz, chujowo grasz i zasługujesz tylko na lincz, jakby jeszcze ktoś miał wątpliwości


no i zwieńczenie tego strumienia fekaliów wjazdem na inteligencję, to juz taki low blow nie wiem czemu mający służyć, ale kurwa nie ucz się tego nawet jak jesteś w mafii. Do tej pory lubiłem grać z tobą w mieście, a na to jest usprawiedliwienie tylko jeśli jesteś przebrzydłym mafiakiem

no, w każdym razie macie streszczenie całego dnia gry WIELKIEGO CONTE, jakby ktoś miał wątpliwości jeszcze, jak potężny wpływ na rozgrywkę ma nasz ananasek w tej edycji

O tyle zadowolona, że moja grupka wygląda bardzo podobnie, tylko że mam Ciebie zamiast siebie (z oczywistych powodów).

1. Bo jak na Lewkonia była to gra miastowa, w mojej opinii. Bardzo odróżniająca się od poprzedniej gry, jako mafiozo.
2. Bo straciłem powód do uniewinniania tego gracza.

Jestem na 100% pewny, że już to tłumaczyłem. Chociaż zapewne nie tobie.

Może być, nawet bym się nie zdziwił.

I jakbyś nie zauważył, to się dostosowuję, tylko że nie jestem w stanie zaabsorbować wszystkich informacji jak gracze tak spamują.