Rozgrywka

plus dla mafii strzal snajpera to zawsze cos stresujacego, dla miastowego to cos normalnego, bo w mordzie tak samo mozesz poleciec, a mafia sie jednak boi takiego niespodziewanego ciosu na ktory nie ma odpowiedzi.

ale chyba doszedlem do tego, zeby jednak poczekac do drugiego dnia co najmniej ze strzalem, bo ihmo mozna z mafia w pewna gre pograc na tym polu (mafia moze celowo kogos nie mordowac by w niego wystrzelic)

Cześć foczko!

Dlaczego napisałaś takiego posta o królu + jeden inny wczoraj wieczorem, wyjebałaś je, a teraz piszesz to samo?

To się dowiedziałem.

Ale pomóżcie mi, bo mam problem, bo nie widziałem czegoś takiego jeszcze.

Wchodzisz sobie do gry, piszesz dwa posty, wywalasz je i wracasz rano xD

Czy to jakoś świadczy o przynależności? Bo w tych postach nie było nic mafijnego.

Jednak gdy patrzę na motywację:

Motywacja dla mafiozy foki: "teraz się nawalają, to jednak poczekam, żeby czasem za szybko nie trafić na świecznik w d0". - To mi przyszło do głowy, ale nawet mnie wydaje się to trochę naiwnym myśleniem z mojej strony. Plus kasowanie postów zwraca na siebie uwagę, zaraz ktoś mógłby krzyczeć "Foka tłumacz się, gdzie posty!".

Motywacja dla miastowego foki: no tu chciałem Fokę dopytać, bo zagwozdkę mam. Miastowy wchodzi w rozgrywkę, dostaje jakiegoś przypływu self consciousness w sprawie swojego wejścia i je wywala. "Chuj tam później se pogram"?

Foka, co Ty chciałaś właściwie przemyśleć?

Baylan, stwierdziłeś, że miałem mafijny post, jednak dopytany o przesłanki tej mafijności, rzucasz czymś, co ma sugerować, że ciężko to opisać, mafijny i elo.

Ja jednak, gdy wytykam komuś mafijny post, potrafię określić, co w nim mafijnego. A skoro ja potrafię, to taki dzielny chłopak jak Ty pewnie też

Napisz, proszę, co było mafijnego w moim poście o Wujku. Podbiłeś go aż dwukrotnie.

Chodzi Ci o ten "test", gdzie Bolek pyta mnie, co sądzę o najbardziej niewinnym graczu, a Conte pyta Bolka, co sądzi o Ziemi?

A, w ten sposób, że mafioza mafiozie nie rzuca tak piłeczek pod town pointsy, opartej na domysłach. W sumie ciekawe przemyślenie i chyba się zgodzę nawet

Strasznie nijakie te dwadzieścia stron, przejrzałem luźno i kreacyjnie Papuga zjada wszystkich innych razem wziętych, ale to nic nie znaczy o miastowości.

Głównie Ty.