Szczyl, ok, a kto mafia i kto gra mafijnie.
ja to mam tak póki co
mam siłą rzeczy w core ciebie i kubę
kubę za to, że mi się z nim dobrze gra i że wszedł z bomby w tą victorię, wy się możecie z tym nie zgadzać, no ok, rozumiem, ale dla mnie takie zagranie byłoby głupie i dick move w stosunku do kolegi z mafii, ja mając cztery lincze zapasu nie chcę go rozważać
ty mnie wkurwiasz i w zasadzie wczoraj protasiewicz miał o tobie fajnego posta, chociaż to chyba jednak była kawusia, że się tak spozycjonowałeś, że cię w linczu się wyjebać nie da, w przeciwieństwie do kogośtam i właśnie chyba to miał być protasiewicz, co byłby do wyjebania a ty nie, no mniejsza - no i to byłaby prawda i to bym czytał za mafijne, ale wczoraj 21.00-21.30 czytam jako takie fajne miejskie momentum i nie chcę cię ruszać
nie jestem pewien kto u mnie na trzecim, przy czym teraz to się rozwadnia
załóżmy, że osa: to już jest bardziej bold call z mojej strony trochę, tzn.: gość w 100% może to grać w mieście i w mafii. jestem w stanie napisać na niego analizę na trzy strony a4 dlaczego jest w mafii i te klocki się będą składać, wszedł w victorię później niż my, potem ją bronił, wychodził z tą tożsamością, teraz siedzi w tłumie itd.
ale kurwa jakoś nie mam do końca przekonania do tego, w sensie: no możesz tak zagrać, ale czy CHCESZ tak zagrać w mafii? za dużo reakcyjności i takiego grania z nurtem, za mało prób jakiejś zmiany kierunku tej powodzi
manchester united należy pierdolić
wracając - no może być w mafii i nie będę w szoku, ale mam wrażenie, że na teraz linczowanie osy to byłby taki może nie herolincz, ale taki z kategorii, że siadamy za dwa dni albo po edycji i "no jakbyśmy kurwa zamiast osy odpalili X to byśmy wygrali"
potem powiedzmy, że kawusia, ale no ta kolejność w czwórce to z braku laku bardziej
w sumie zapomniałem wyżej, obaj mi się nie spodobali z tą wymianą d1 z osą, no to do odnotowania
dla mnie zdecydowanie najgorszym fragmentem gry kawusi było to, co się działo po tej wymianie, to było bronienie victorii (obecnie 7 strona jak się wejdzie w jego posty, nie będę teraz tego przeklejać, bo nie ma sensu) - przy czym do interpretacji jest na ile to jest mafijne, ale później:
no drukarka może być w mafii, były pewne rzeczy
a) zarzucenie szczylowi, że zrównał degrengoladę ze słabym poziomem miasta, gdy szczyl oceniał raczej styl niż umiejętności i sukces miasta w rozgrywce
b) opóźniona wbita w szczyla, czemu mu się nie podobało wejście drukarki i potrzeba tłumaczenia się ze swojej gry
c) tak jak Kubuś powiedział, prośba o pokazanie palcem złego wejścia Wiktorii, gdy już było pokazane (jakby chciał dalej drążyć temat trochę na pałę, notabene temat, który ja zacząłem)
no to mnie aż zęby zaczęły boleć jak to przeczytałem, w sensie didaskalia: no jesteśmy świeżo po tej wojence osa vs kawusia, szczyl pisze, że ktoś tam jest pewnie w mafii i by wyjebał obu, kuba daje nawet teorię, że obaj są w mafii, ja wielokrotnie piszę o obrzydzeniu takim sposobem gry i w mojej ocenie w tym momencie po burzy przychodzi słońce i jest cisza na morzu
no i w takich okolicznościach przyrody wpada kawusia i ładnie listuje posta, że drukarka może być w mafii i podaje mięso ładnie wylistowane od a do c
automatycznie wygląda dzięki temu lepiej niż osa (w sumie w tej wymianie też lepiej wypadła z tego co pamiętam).
nie grzałem tego tematu, trochę ze względu na to, że kuba ją ma jako czystą, ty chyba też, a poza tym trochę z lenistwa, bo się przepaliłem w czwartej strefie dzisiaj trochę i zmęczon lekko to sę wolę uprawiać paprotka gaming - no ale ten moment ja na maksa odebrałem jako właśnie takie "dorzucę do pieca merytorycznie, uczciwy grind pozycji" i to może być mafijne
dzisiejszy dzień tendencja zwyżkowa, tylko w sumie jak teraz to piszę to się zastanawiam - no okej, daję plusa, bo lepiej dzisiaj i w sumie poczułem w końcu to dociekanie, że facetowi zależy na poznaniu odpowiedzi na mój temat. a potem drugi wilk u mnie pyta: no dobra ziomek, ale dlaczego dopiero po 150 postach?
potem POWIEDZMY, że ta drukarka, o niej akurat pisałem d1 całkiem sporo, dlaczego uważam, że może być niewinna i to w zasadzie podtrzymuję, to trochę jak kazus z osą, no ale przy 6-1 to mi trudno już o sentymenty i uniewinnianie/odkładanie w kolejce tylko dlatego, w sensie: dalej uważam, że ten tok rozumowania jest sensowny, ale to dla mnie za mało, żeby wrzucić kogoś wyżej
no i potem znowu powiedzmy, że na koniec jacek, przy czym wcale on mi jakoś bardzo nie odstaje od nawet nie wiem czy drukarki, czy całej czwórki, no klei mi się to wszystko w miarę w jego ewentualną mafijność i w zasadzie też napisałem dlaczego. ale w mafii być nie musi xD
więc odpowiedz sobie sam czy mam podejrzanych czy nie mam, nie wiem, może i nie mam, w końcu się zbiorę pewnie za ocenę tej kawusi i mi jakoś wyjdzie drogą eliminacji pewnie co dalej