słoń
Edycja#49
Posts: 178
|
Post by słoń on Jul 20, 2024 12:35:14 GMT 1
To zrób coś z tym
|
|
|
Post by Gepetto on Jul 20, 2024 12:43:06 GMT 1
obyś słoniu był w tej mafii
|
|
|
Post by Rado Londyn on Jul 20, 2024 12:45:07 GMT 1
Gepetto i Słoń mogą na rozparowanie grać?
|
|
|
Post by Bob Budowniczy on Jul 20, 2024 12:45:45 GMT 1
uważam, że bronię kluczowych graczy i to dużo ważniejsze od atakowania na oślep, poza tym atakuję Ciebie Bob, więc jakiś skalp powinienem mieć po edycji, nawet jeśli mnie zlinczujecie dziś znalazłeś sobie od wejścia dwa typy na mafie, których nawet nie napierdalasz - jakbyś napierdalał to by to jakoś wyglądało. Zero wiary, zero pasji, zero progresji. Powtarzasz je sobie i memrasz pod nosem wiedząc, że w ten sposób i przy obecnej pozycji nie zostaniesz przez nikogo wysłuchany Z drugiej strony KLUCZOWYM dla Ciebie jest uniewinnianie w kółko Changa, jakiejś baby na M, a teraz uniewinnionego już na sztywno przez innych lucifera powiem brzydko, ale Twoja chujowość jest jedynym argumentem na Twoją niewinność(napisałem tak kiedyś do niewinnego Gada-Gada i był niewinny, pozdro Gadu-Gadu), ale całą wątpliwość polega na tym czy Ty tego nie wyczułeś i nie grasz od wczoraj wokół swojej chujowości. Kurwa tydzień temu edycja była. Ja ją jeszcze pamiętam, a nie jestem kretynem ta baba na M swoją drogą do ponownego rozpatrzenia
|
|
|
Post by Gepetto on Jul 20, 2024 12:50:10 GMT 1
ale ja mam w dupie jak to wygląda, uwazam, ze trafnie uniewinniam, a ze znalazlem sie w sytuacji, w ktorej moja smierc jest kwestia czasu to nie mam zamiaru grac na uniewinnienie sie za wszelka cene, bo to moze zaburzyc ewentualna meczowke. umiem liczyc dwa/trzy lincze do przodu i mniej wiecej wiem kiedy nie ma wielkiego sensu zyc za wszelka cene. poki zyje bede bronic swoich niewinnych, tak jak wczoraj bronilem landlorda. i tyle
|
|
|
Post by Gadu-Gadu on Jul 20, 2024 12:52:47 GMT 1
Jak dla mnie z tej grupy to tylko słoń. Ja niewinny, laika też uniewinniam. Czyli albo słoń winny, albo mafia siedzi Ci na pleckach, albo to Ty jesteś w mafii. No to ostatnie wydaje się chyba skrajnie mało prawdopodobne z samej tej dynamiki, no bo zobacz: 12v5 wjeżdża we mnie pięć osób, dwie na bank czyste, ty, słoń i laik [zakładamy wszystkich niewinnych], no i: - jak jestem winny i jebie we mnie pięciu niewinnych, to aż by się prosiło, żeby ktoś też tam doszedł z mafii: no bo creditsy a w zasadzie 5 a 6 "ataków" to w zasadzie jeden chuj i właściwie tylko zwiększa szanse na "ej za łatwo idzie" - jak jestem winny i jebie we mnie pięciu niewinnych, dwóch pada w mordzie i w linczu, a jakimś cudem mam wrażenie, że otwieram listy zaufania w tej grze i może tylko czang byłby konsensusowo wyżej, to kurwa musiałbym być jakimś turbo geniuszem jest jeszcze opcja, że mógłbym być w mafii z jakimś słoniem, no ale nie ma sensu tego rozważać przecież nawet I Marcin Banot kurwiaku, to nie ma być ten moment gry, że mi zbytnio nie odpisujesz, bo teraz ci wchodzi tryb myślenia "kurwa, co jak mi siedzi na plecach, a ja uratowałem mafiozę i się skompromituję?" tylko normalnie współpraca a nie no spoko, teraz sobie poleniuszkowałem jak wszyscy, ale nie musisz się tymi pleckami przejmować jakoś, graj normalnie i zobaczymy co nam wyjdzie chociaż zarzucają mi, że lubię ożenić kosę w plecy, więc nigdy nie wiadomo === Gadu-Gadu odnośnie tego postu wyżej no to kurde, jednak to "haaa miałem mu dokurwić, ale napisał że jednak mnie podejrzewa", to też trochę naiwno-przerysowane jest imo xD, więc no czepiania się tego konkretnego fragmentu ja bym się nie czepiał === a w sumie jakby się zastanowić to landlord jeśli na czyichś pleckach jedzie to w sumie nie wiem czy nie bardziej na dżepetta niż na moich ale jeszcze nie ustaliłem czy jedzie, zbieżność typów nie jest szkodliwa społecznie ale w zasadzie jak mowa o "podejrzewaniu" gg to prócz landlorda, który w zasadzie był w tym pierwszy, to kojarzę tylko właśnie jakieś 1-2 posty gepetta, no bo siebie nie liczę, tym bardziej że w temacie się tym nie dzieliłem Tylko czy tak naprawdę w Ciebie ktoś wjeżdżał tak mocno? Gdyby 5 osób jebało Cię w jednym momencie, to by można było uznać, że jesteś zagrożony i Twoja rozkmina miałaby sens, ale moim zdaniem tak nie było. Nawet jak ja i Doktór na Ciebie zagłosowaliśmy, to chyba nie powinieneś czuć wielkiego zagrożenia. Co do tego, że miałem Ci dokurwić, to piszę teraz szczerze jak było. To, że brzmi to naiwnie i słabo? Trudno. Chociaż kurwa, poprzednio jak tak pisałem, to padłem w linczu, więc pewnie nie powinienem tego robić, no ale jednak chcę prowadzić w miarę otwartą grę, bez zbytniego chowania przemyśleń, więc napisałem tak jak było - jakbyś nie rozważył w ogóle mojej winy/nie wpasował się w takie zachowanie, jakiego oczekiwałem od niewinnego, to bym robił kampanię za wyjebaniem Cię w d1. No ale w sumie to, co na d1 wystarczyło, niekoniecznie wystarczy na d2 - mam wrażenie, że generalnie omijasz mój temat a chciałbym, żebyś się wypowiedział szerzej w kwestii mojej winy/niewinności.
|
|
|
Post by Gepetto on Jul 20, 2024 12:52:51 GMT 1
o Tobie natomiast wiem że zgredek Edek ma dziś urodziny, a nie wiem kogo poza mną podejrzewasz. Belkoczesz cos o tym dlaczego Kłapouchy jest spokojny a ja powoduję kłopoty, ale to tylko bełkot. Nic z tego nie wynika. Nie wiem kogo masz w niewinnych i za co.
|
|
|
Post by Bob Budowniczy on Jul 20, 2024 12:56:03 GMT 1
chwila przerwy w oczekiwaniu jak inni ocenią Twoje odpowiedzi bo szkoda postów
a za obrażanie dziadka Edka chuj ci na krzyż specjalnie z małej
|
|
|
Post by Gepetto on Jul 20, 2024 12:57:12 GMT 1
potrzebujesz reakcji innych by wiedziec jak samemu zareagowac?
|
|
|
Post by Creed Bratton on Jul 20, 2024 12:57:24 GMT 1
Uświadomiłem se jeszcze jedną rzecz, ze w sumie w sumie to niewinność doktora nie była jakoś kontestowana w ogóle Ja go wyzywałem przez dużą część gry ale z perspektywy że jest niewinnym dzbanem, landlord też, tylko później Gepetto miał jakiś taki fragment gry gdzie chyba jako jedyny rozważał poważnie (?) jego winę A oprócz tego ludzie nawet nie bardzo się z nim antagonizować chcieli Gdzieś tam boba można ewentualnie posądzać o akcje niemiecka i próbę zrobienia mu gorszej prasy ale to też z motyką na słońce Trzeba chyba spojrzeć kto tam rodzyna chciał wylizać doktorowi bo tam ktoś może siedzieć A ty Banot co sądzisz o tym Changu? Bo w sumie zacząłem pisać o nim zahaczając o twoją sugestię i chyba w żaden sposób się nie odniosłeś? Ty mnie cosik wcześnie "raczej uniewinniałeś", nie? Czemu?
|
|
|
Post by Creed Bratton on Jul 20, 2024 13:01:05 GMT 1
Daję jeszcze poprawkę na to, że to po prostu taki typ zawodnika i ja jego naturalne przysposobienia rozkopuję niepotrzebnie, no ale 80% jego twórczości to są posty "na dwoje babka wróżyła", dalej nie łapię jego uniewinnienia, jedyny komentarz co do tego po tym, jak się o nim wypowiedziałem dostałem od Giuseppe, że no jego "uniewinnienia nie trzeba raczej tłumaczyć" xD No uniewinnienia Czang Kaj Szeka są mocno metowe, myśle że po prostu dziś nie ma szans się nim zająć, a z czasem sytuacja sama się rozwiąże. To jest dobry miastowy O.K. Ale ja tego nie kupuję i chuj, będę potrzebował czegoś więcej od samego zainteresowanego, bo te pewne uniewinnienia wczesnorozgrywkowe idzie nie raz o kant dupy potłuc.
|
|
|
Post by Marcin Banot on Jul 20, 2024 13:03:38 GMT 1
Uświadomiłem se jeszcze jedną rzecz, ze w sumie w sumie to niewinność doktora nie była jakoś kontestowana w ogóle Ja go wyzywałem przez dużą część gry ale z perspektywy że jest niewinnym dzbanem, landlord też, tylko później Gepetto miał jakiś taki fragment gry gdzie chyba jako jedyny rozważał poważnie (?) jego winę A oprócz tego ludzie nawet nie bardzo się z nim antagonizować chcieli Gdzieś tam boba można ewentualnie posądzać o akcje niemiecka i próbę zrobienia mu gorszej prasy ale to też z motyką na słońce Trzeba chyba spojrzeć kto tam rodzyna chciał wylizać doktorowi bo tam ktoś może siedzieć A ty Banot co sądzisz o tym Changu? Bo w sumie zacząłem pisać o nim zahaczając o twoją sugestię i chyba w żaden sposób się nie odniosłeś? Ty mnie cosik wcześnie "raczej uniewinniałeś", nie? Czemu? A dwa razy to pisałem, nie bd tego szukać z telefonu mordo Czang niewinny dla mnie
|
|
|
Post by Creed Bratton on Jul 20, 2024 13:09:22 GMT 1
No to mógłbyś to napisać jeszcze raz. Ale uzasadnienie, a nie rzecz uzasadnianą.
Ty jesteś teraz cały czas na telefonie? Przełączasz tryb wersji na komputer wte i wewte?
|
|
|
Post by Gadu-Gadu on Jul 20, 2024 13:18:36 GMT 1
Zaczynasz być męczący i się zaczynam zastanawiać, czy przypadkiem nie ratowałem mafiozy. Bo mam wrażenie, jakbyś nie umiał odtworzyć naszej standardowej relacji w sytuacji, gdy obaj jesteśmy w mieście. Uważam, że już jakiś czas temu powinieneś widzieć moją niewinność i razem ze mną szukać mafii/konfrontować nasze odczyty. Tymczasem Ty mi zadajesz pytania, które odczytują jako nastawione na to, że zakwestionujesz moją odpowiedź. I to na podstawie dość płytkich argumentów. Bo taki Gepetto na przykład przez większość dnia miał podejrzanego, w osobie Boba, tylko go nie grillował. A że sam Bob gra jak gra, to dopuszczam myśl, że to jest relacja mafia-mafia. Kwestię Banota też trochę przekręciłeś, bo punkty 1 i 2 nie są sekwencją, tylko jeden się łączy z drugim. Uważam, że wszedł źle i wtedy nie wiedziałem, że to on, ale mi zaśmierdział. Jak zobaczyłem kto to, to stwierdziłem, że tym bardziej można mu dojebać. No i miałem mu dokurwić fest przed linczem, gdyby słowem nie wspomniał, że mnie podejrzewa, ale wspomniał. Dlatego też napisałem, że MOŻE BYĆ NIEWINNY! Nie że jest kurwa nielinczowalny do końca gry, najlepiej kolejnej, na zapas, bo tak zajebiście to zagrał, tylko że nabrałem wątpliwości co do winy. A z tym podkreśleniem, że odczyty były nieszczere to chyba faktycznie głupie było, ale chciałem wysłać przed wyjściem z roboty, w której się zasiedziałem i tak wyszło. Chyba cel był taki, żeby się oprócz Banota też inni zastanawiali, czy ich przypadkiem nie podejrzewam, np. taki Bob czy Gepetto, ale coś nie pykło. nie wiem, jak ci odpisać GG, więc po prostu dostaniesz przemyślenia z serducha, a bardziej stan uczuć z jednej strony mam tak: parę rzeczy mi w Tobie nie zagrało od wejścia, no i ja widzę też miastowe odruchy, ale kurewsko się boję sytuacji, że jeśli nie przeleję tego, co mi nie gra na papier, to będę wyruchany tak jak kiedyś, gdy potężny mafioza mnie wyruchał; wiem, że fajnie byłoby się poklepać po pleckach, jesteś niewinny max, wtedy byłbym chwalony, Ty byś mnie uniewinnił nie zależnie od frakcji i miałbym spokojną gierkę, ziomala utwierdzającego w przekonaniach, niewzruszalny core i tak dalej no co ja poradzę, że Ci do końca nie ufam, nie wiem, może to mechanizm psychologiczny, że złapałem silnego mafiozę na wejściu i teraz boję się odpuścić, żeby potem nie było "miałem go, ale mnie urobił", czego boję się, KURWA, potrójnie! w Twoim przypadku z drugiej strony też się boję, że jeśli jesteś niewinny, a ja Cię napierdalam i doprowadzę do linczu na Tobie, to się obrazisz na grę forumowa mafia w ogóle i to mi też leżało na sercu wczoraj xD może głupia rozterka, ale zbyt empatyczny jestem, no ciężko mi z Tobą grać, jak mi szybko nie klikniesz jeśli chodzi Ci, że moje pytanie o Gepetta, to bardziej takie pytanie do konturowania kmin, nie żeby jakoś Cię podpuścić czy jak to nazwałeś, żeby koniecznie zakwestionować Twoją odpowiedź - lubię wziąć gracza i myśleć "dlaczego miałby tak grać w mieście?" i "dlaczego miałby tak grać w mafii?" i szukam scenariusza dla Gepetta z BNT się rozmijamy, ja z nim od początku d1 poczułem wspólny, dobry wajb, jeśli on w mafii a Ty niewinny to będę miał dalsze szkody psychologiczne po edycji xD ale miał takie momenty, które dla mnie były niewinne - stosunek do Doktóra - ten sfrustrowany post na wymuszenie readu - jakieś pierdolenie o swojej zajebistości - ubolewanie, że nikt nie ora pola (wytykał, że nikt Słonia nie wziął na tapet) i też sposób, w jaki zwracał się do tych niskopostowców, nie żeby ich wyjebać, tylko żeby coś z nich wyłuskać możemy pogadać o BNT, rozpisz mi, co Tobie najbardziej nie zagrało
***
Problem z Tobą mam taki, że nie dalej jak po zeszłej edycji pisałeś, żeby nam wierzyć w odczyty na siebie nawzajem. I cyk, od razu nie możesz mnie dobrze odczytać a i ja się waham jak czytać Ciebie i nawet przez sekundę myślałem wczoraj "A chuj, niech Doktór nakręca ten lincz, ja ręki nie przyłożę, ale nie będę też bronił, jak trafia winnego, to super, jak niewinnego, to passa będzie zachowana, że któryś z nas szybko pada, a najwyżej zwyzywam Doktóra o bezsensowny lincz." No ale jednak jestem zbyt koleżeński + Twoje wyjebanie mnie kupiło, postanowiłem Cię ratować, ale wątpliwości zostały. I niby rozumiem, że jako mafiozo pewnie byś wolał mnie urobić, poklepać po pleckach i liczyć na uniewinnienie, zamiast się ze mną potencjalnie napierdalać, więc to na Twój plus, natomiast bardzo mnie martwią te zupełnie różne odczyty i to, że Ty AŻ TAK WIELE moich zachowań interpretujesz niezgodnie z moimi intencjami. Bo rozumiem, że czujesz jakiś respekt, czy słuszny, czy nie to już mniejsza, przed moim mafijnym skillem, rozumiem, że jakieś pojedyncze rzeczy Ci mogą nie grać, ale AŻ TYLE? I nie wiem, czy to ja mam zakrzywiony obraz własnej gry, czy Ty dziwnie patrzysz, czy może wcale nie patrzysz, tylko musisz zmyślać. To ostatnie wydaje mi się najmniej prawdopodobne, ale zupełnie nie wykluczam. Podobał mi się ten fragment o empatii, bo ja podobnie podchodzę do gry i niektórych zagrań wobec kumpli po prostu nie jestem w stanie wykonać. Co do Gepetta to moim zdaniem jego gra jako mafiozo się spina, zwłaszcza jak ma tam kogoś mocnego (Bob lub Banot, chyba że totalnie się mylę co do laika). Pisze, że nie wszedł tak, żeby go zamordowano, ale on nawet takiej próby nie podjął, rzucił parę płytkich przemyśleń, parę głębszych i tyle. Zaczepiali się z Bobem, ale tak, żeby sobie krzywdy nie zrobić, dla mnie to jest dość mocno niepokojące. Pasuje mi do relacji mafia-mafia. Bob miał rozpisać kłamstwa i manipulacje Gepetta, zupełnie odpuścił temat. Co do Banota, to tutaj bazuję niestety głównie na czutce i wrażeniu na bieżąco, ale może będę jeszcze czytał temat od nowa, to postaram się te wrażenia odtworzyć. Jedno co pamiętam na 100% to wrażenie, że on zupełnie nie wiedział jak wejść w temat, jak zacząć grę. Tylko że ja u niego widzę też elementy uniewinniające, więc to nie jest tak, że mam go za 100% mafię, on jest u mnie bardziej w "niepewnych" teraz, nie w "podejrzanych". Natomiast ze względu na te kilka początkowych zgrzytów bym go nie uniewinniał.
|
|
|
Post by Czang Kaj-szek on Jul 20, 2024 13:20:13 GMT 1
Dziwna edycja. Mam wrażenie, że w tej edycji każde potencjalne uniewinnienie można potencjalnie podważyć. Mam spore obawy, że jedno dwa złe uniewinnienia i zaraz może to się skończyć niespodziewaną meczówką, zwłaszcza jeśli chociaż jedna osoba padnie za pasywność. Jednak postaram wyłuskać coś cennego co może się przydać w dalszym ciągu, aby za szybko ta edycja się nie skończyła. Nie odnieśliście wrażenia że nie wytworzyła się taka grupa zaufania, która mogłaby ułatwić edycję i zamiast tego każdy stara się pchać w swoich kierunkach bez wzbudzania zaufania u innych?
Niewinni: Laikike -wątpię by był w mafii po tym co prezentował w temacie i raczej z tym typem czułbym się bezpieczny wiedząc, że nie jest potencjalnym twistem. Jego gra do tej pory też pasuje na kogoś niewinnego piszącego co ślinka cieknie. Nawet potencjalna jego nieobecność nie powinna być powodem do niepokoju. Trochę dziwię się czemu on aż tak pchany nieśmiało był w temacie przez niektóre osoby. Jak dla mnie to wzór niewinnego i do tego zagubionego miastowego co stara sobie ułożyć rozgrywkę w głowie i szuka punktu oparcia w swoich przekonaniach bez ukrytej agendy.
Gadu-Gadu -na ile jesteście pewni w podejrzewaniu jegomości? Nawet jak mu nie ufacie to jednak przyjmijcie jedno, że jego gra pasuje na kogoś kto jest niewinny i stara się szukać wszędzie, gdzie może podając w wątpliwość swoje czynny. Nawet jak coś wam tam u niego nie pasuje to nie powinien być w ogóle rozważany jako potencjalny winny. Nie przed zlinczowaniem dwóch mafiozów.
Landlord – na ile go czytam to w głowie mam tam obraz niewinnego gracza co stara się rozkminiać po swojemu grę; trochę dziwne, że był wczoraj aż tak zagrożony linczem wczoraj, kiedy w normalnych okolicznościach byłby wrzucany do niewinnych. Jesteście pewni, że on jest w mafii? Bo ja wątpię by w niej był. W takiej sytuacji wolę zaufać swojemu sumieniu i uniewinnić takiego gagatka niż w padać niepotrzebną paranoje co do jego przynależności.
Lucifer – jeśli wajcha miał rację to praktycznie jest pewny niewinny którym nie powinno się zajmować w tej edycji. Nie warto nim rozwadniać nawet tematu. Najgorzej jak padnie za brak aktywności w dalszych dniach co utrudni mocno grę.
Dlaczego oni są tak wysoko? Sobie czytałem ich grę uważnie i mają mapę myśli trudną do odwzorowania w mafii. Starają się na tyle ile mogą kombinować, aby dojść do prawdy. Jakbym kiedykolwiek padł w mordzie to mam nadzieję, że te uniewinnienia nie będą podważanie za mocno bez konkretnego powodu, dopóki się rozgrywka nie ułoży inaczej i będzie trzeba patrzeć na plottwisty. Do tego jest w grupie lucifer co dostał hard cleara od wajchy i bym się nie zastanawiał czy tutaj jest podstęp czy nie.
Raczej niewinni:
Rado Londyn – z nim mam jeden problem. Na ile go czytałem to wyglądał momentami na niewinnego gracza, jednak za mało to było by go dać wyżej. Część z was mówi, że jest podejrzany. Jednak to co robił tuż przed linczem to bardziej przypomina niewinnego gracza, który nie chcąc odpaść wskazuje na swojego kandydata i chce go mocniej docisnąć szukając przy tym alternatyw. Jeśli on jest w mafii to jego gra jest grubymi nićmi szyta i wie, jak wykaraskać się z tarapatów. Jakby skład mafii się nie zgadzał to dopiero wtedy bym zaczął tutaj zerkać.
Klapouchy – jeśli jest w mafii to powinno wyjść jak najszybciej. Wczoraj miał swoje niewinne momenty, kiedy pisał swoje odczucia, tylko to jest za mało do pełnego uniewinnienia, a tacy jak on mają potencjał lepszą grę zwykle i zacząłbym się nim na poważnie martwić jakby chciał jechać na dobrym wrażeniu przez pozostałą część edycji.
W tej grupie, jeśli znajduje się potencjalny twist to musi wyjść w momencie ubicia z 1-2 dwóch mafiozów nie wcześniej. Nie ma sensu ich do końca rozważać, dopóki na placu boju żyją 3 mafie i może zabraknąć czasu na spojrzenie w tą grupę. Pozostali:
Maren – z nią mam zasadniczy problem, ponieważ przeplata swoją grę między byciem w mieście a byciem w mafii. Taka typowa szara strefa co lubi utrudniać odczytanie poprawnie przynależności. Brakuje tutaj troszkę takiej miejskiego strumienia od niej przez co nie kwalifikuje nawet do raczej niewinnych. Jak jej gra będzie cały czas przygasać to jest do sprawdzenia w pewnym momencie. Bob budowniczy – oj bob bob, i co ja mam z tobą zrobić. Z jednej strony wajbowo powinieneś zostać uniewinniony. Z drugiej strony na samych wajbach tutaj mogę się przejechać mocno. Mam wrażenie, że za mocno siedzisz na tylnym siedzeniu i przez co odnoszę wrażenie, że możesz być w mafii z taką grą co do tej pory prezentowałeś. Więc mam nadzieję, że to moje chwilowe wrażenie, że budzisz u mnie wątpliwości a reszta twojej gry będzie reszta.
Marcin Bonat – już wcześniej pisałem, że nadaje na innych falach niż reszta zawodników przez co jest dość trudny w odczytaniu w co on gra. Ten zawodnik mocno polaryzuje nastroje w mieście. Być może robi to świadomie lub nieświadomie. Jeśli świadomie to prawdopodobnie już wcześniej mógł potencjalnie z kimś się rozparować, by maksymalnie utrudnić szukanie mafii w razie czego. Taki zawodnik wie, jak to robić i nawet jak wyskoczy przy nim kolor czerwony to nie znaczy, że resztę mafii będzie łatwiej znaleźć. Jeśli jednak jesteś niewinny to powinieneś trochę ogarnąć dupala by nie było co do twojej osoby wątpliwości więcej. Patrząc jak inni się z tobą komunikują to komunikacja z tobą jest utrudniona i sam się zastanawiam z czego to wynika. Mam nadzieję że te braki komunikacyjne nie wynikają z twojej bytności w mafii.
Gepetto- wczoraj pisałem o nim, że wypada u mnie neutralnie i nic tu się nie zmienia. Nie potrafię go czytać w tej edycji. Do tego jego interakcje ze słoniem wyglądają jak mafia-mafia czyli sobie wytykają to co chcą bez większej refleksji czy któryś z nich się nie pomylił. Za dużo znaków zapytania po sobie zostawia by móc właściwie określić jego postawę jaką prezentuje w temacie. Nie czuję tutaj za dużej więzi z tym osobnikiem.
Słoń- wieczorem jeszcze miałem wrażenie, że da się z nim porozumieć i stworzyć jakiś trzon niewinnych, jednak te wrażenie szybko ucieka. To co gra w stosunku do Gepetta przypomina relacją dwóch mafiozów, co próbują się rozparować by śmierć jednego nie wpędzała do groby drugiego. Myślałem, że poczuję u niego płomień przybliżający do rozwiązania zagadki a tym czasem woli się nawalać z Gepetto. Reszta gry też mnie nie do końca przekonuje.
Bratton – albo jest to wyrachowany mafioza który wiedział, kiedy wbić, aby lincz na nim wczoraj nie przeszedł albo ktoś niewinny ratujący swoją skórę. Za mało po sobie zostawił by go jednoznacznie ocenić. Dostał dodatkowy dzień to powinien go wykorzystać jak najlepiej by można łatwiej ocenić jego przynależność.
Nawet połowy graczy nie dałem rady wrzucić wyżej bez uczucia, że coś może być nie tak. Nie wiem na ile to wynika z tego, że tak się ta edycja ułożyła a na ile to świadome działanie mafii. Jeśli ta edycja będzie się tak dalej toczyć to chyba trzeba będzie ją przeanalizować jak najszybciej patrząc co poszło nie tak i by ograniczyć takie sytuacje w przyszłości. Mam nadzieję, że jednak zapanuje prędzej czy później porządek chociaż na chwilę. W pozostałych są gracze, których nie da się jednoznacznie określić jako potencjalne mafie ale wykazują też na tyle potencjału by się móc uniewinnić. W tej edycji jest to wyjątkowo trudne, ponieważ nie ma na tyle odstających graczy, których można jednoznacznie jako mafię określić.
Jeszcze jedno na ile jesteście mi wstanie zaufać co do moich uniewinnień? Bo to też mi ułatwi robotę jeśli chociaż trochę zaufania dostanę i nie będą one niepotrzebnie podważane dopóki nie dojdzie do późnego etapu rozgrywki. To jest kolejna kwestia do omówienia w najbliższym czasie.
|
|
|
Rozgrywka
Jul 20, 2024 13:20:25 GMT 1
via mobile
Post by Marcin Banot on Jul 20, 2024 13:20:25 GMT 1
No to mógłbyś to napisać jeszcze raz. Ale uzasadnienie, a nie rzecz uzasadnianą. Ty jesteś teraz cały czas na telefonie? Przełączasz tryb wersji na komputer wte i wewte? Nie mogę bo zakaz mety Zmieniłem chyba raz bo z wersji na telefon nie można edytować postów No ale uważam, że jak zaczynasz grę jak glon i nie świadomie nie aspirujesz wyżej, a potem miałbyś na tym dojść do kluczowych partii gry, no to creedowi mafiozie bardzo trudno będzie potem dojechać do poziomu, w którym dając z serducha zostanie uniewinniony na koniec Więc to co grasz to jest dla mafii takie granie na dojście do połowy gry i spadnięcie w linczu, no niby możesz tak grać, ale po co xd Gadulcowi później odpisze bo tam już trzeba jakieś głębsze myśli sformułować
|
|
|
Post by Bob Budowniczy on Jul 20, 2024 13:20:54 GMT 1
w sumie to jest ciekawe dlaczego wy te Wajche odjebaliście. szmaciarz
|
|
|
Post by Czang Kaj-szek on Jul 20, 2024 13:21:59 GMT 1
Gepetto skoro ty podejrzewasz słonia to dlaczego mocniejszych bomb na niego nie zrzucasz tylko tak wolisz z nim delikatnie obchodzić?
|
|
|
Post by Gepetto on Jul 20, 2024 13:22:25 GMT 1
bo mi sie nie chce
|
|
|
Post by Bob Budowniczy on Jul 20, 2024 13:24:01 GMT 1
Zaczepiali się z Bobem, ale tak, żeby sobie krzywdy nie zrobić, dla mnie to jest dość mocno niepokojące. Pasuje mi do relacji mafia-mafia. Bob miał rozpisać kłamstwa i manipulacje Gepetta, zupełnie odpuścił temat. Uwierz mi, w mafii bym rozpisał
|
|