Ogólny

Poza tym jestem zdania, że nie powinniśmy rozmawiać o tym tylko z perspektywy miastowego, gdyż komfort gry Mafiozów też powinien mieć znaczenie - Mafiozi generalnie chwalą sobie przerwy, mogą wtedy złapać oddech, obmyślić strategię i zagrać lepiej dzięki temu. Czy to źle? Dla mnie na plus, fajnie zagrać przeciwko silnej Mafii.

No generalnie my tu musimy w głównej mierze na czuja działać w kwestii decyzji setupowych/mechaniki, na podstawie naszego zrozumienia gry, bo na bazie wyłącznie suchych statystyk to z 50 gierek byłoby potrzebne na dokładnie tym samym setupie, liczbie graczy itp. żeby móc wyciągać jakieś mocniejsze wnioski tylko z samych liczb.

a może zamykanie tematu z rozgrywką o 20:45 i potem 15 minut na ew. zmiany głosów?

No nie, ten argument to był jakiś dramat, mnie akurat to srogo wkurwiło, tak samo jak porównywanie postów ze świątecznej, że też się tłumaczyłem brakiem czasu (zgodnie z prawdą).

Kshaq mnie w chuj zawiódł tym głosem na mnie, więcej rozsądku się po nim spodziewałem. Bardzo leniwy lincz. A potem poprawił linczem na egze, też widać było, że niewinnym. W ogóle ja na początku, do uaktywnienia się Grubollo, myślałem, że Kacper to był Szef i to był jeden z powodów ataku na DZG - egzowy mord w Kacpra.

A co do przerw, to mnie zamykanie tematu bardzo męczyło. I tak nie mogłem się skupić, bo miałem mafię z tyłu głowy, ale jak jestem w mieście i nie ma testamentów a są przerwy, to z definicji nic nie czytam i nie piszę, bo a nuż padnę w mordzie i się zmarnuje. Tak więc nie odpocząłem, ale też nie poprawiałem w żaden sposób swojej wiedzy, nie porządkowałem, jedynie zrobiłem tabelkę pod szukanie Grubola Zła, ale to i tak był wyjątek w porównaniu z poprzednimi edycjami z taką przerwą.

Może 23/1 w przyszłości, żeby dać Mafii godzinkę odpoczynku. Zawsze coś!

pomyśleć co by było jakby kurwa papież zaclaimował

a nie, w sumie nie było mordu

xDDDD

No byłaby zupełnie inna edycja.
Ale byłaby też jakby miasto nie miało oczu w dupie, zwłaszcza jeden zjeb.

Jak Kshaq nie jest w mafii to gra najgorsza edycję w historii