Rozgrywka

nie no, dobra, unieważnia, już sam sobie mącę w głowie xd

chyba że się wcześniej go na czymś złapie

May 16, 2020 16:07:39 GMT 2 Sznudzian said:
Shepard

Kmicic niedawno i Pikachu wcześniej wytłumaczyli totalną mafijność jego głosowań i mimo, że byliśmy w tej kwestii do siebie przyrównywani, to uważam że robi totalne przeciwieństwo moich głosów - oddawał je w takich miejsach i momentach żeby pozostać niezauważony. Jakaś połowa postów napisana jest tak, żeby nikt na nią nie odpowiedział i ja byłem w ciężkim szoku widząc jak dużo tych postów naklepał - przeze mnie był traktowany cały czas jako jeden z glonów, a był na moim poziomie aktywności jak nie większym.
Nie chce powtarzać po innych argumentów, ale przytoczę jeden post Pikachu, który w obecnej sytuacji wyjątkowo mocno wskazuje na jego mafijność

Pikachu Avatar
May 15, 2020 17:05:14 GMT 2 Pikachu said:
Shepard nazywał mnie <masa wyzwisk> za chęć zabijania Spider-Mana i lecenia z glonami
Shepard odwodził od zabijania Leclerca (a nawet czyni go dość pewnym niewinnym) [Dziekuje koledzy, ze to znalezlicie]
Wydaje mi sie że też nie chciał leciec z Modricem
A mimo to
I nie ma żadnego problemu by walnąć glona Kmicica by "go po prostu odjebać i mieć z głowy" (ALE JA TAK SAMO TŁUMACZYLEM GŁOS NA SPIDER-MANA)?
Co za wybiórczość glonowata : /
Sytuacja do której odnosił się Pikachu z glonami i leclerkiem miała miejsce w środę. Eklerek był wtedy dla mnie i pewnie was wszystkich mniej więcej tak samo anonimowy jak Modrić, Kmicic czy ten spiderman. Shepard,który na temat gry i winy graczy wniosków miał bardzo niewiele [głównie uniewinnienia, co znamienne] potrafił wtedy posegregować tych glonów. Zwróćmy uwagę jak je posegregował - chciał linczować Kmicica, wiedział że linczowanie spidermana jest debilne, a uniewinniał Modricia i EKLERKA.

Druga sprawa która mi się w nim nie podoba to jakaś elementarna progresja myślenia. Wcześniej już chyba o tym pisałem, ale mam wrażenie że gość atakuje ludzi których sobie na początku wyznaczył nie zwazając absolutnie na to w jaki sposób tamci grają i czy się uniewinnili. Przykładem był właśnie Pikachu, którego atakował od początku mimo, że był zieloną latarnią miasta, a potem Pikachu zaczął mu się dobierać do dupy więc leciała zwrotka. Ja nie widzę sensu tak głębokich starć z oczywistymi niewinnymi i myślę że większość z was tak samo.

Trzecia sprawa - mord na pikachu wczoraj. Wiadomo, że oczywisty niewinny, ale znalazłbym jeszcze w tym mieście takich paru, a Pikachu akurat był mega zafiksowany na temacie Sheparda.

Shepard jest najprawdopodobniej mafiozą-pomostem prowadzącym do ostatniego.

Dodatkowo znamy wszyscy tożsamość i Szarlej jest osobą, która raczej potrafi ładnie niewinnie grać i pomagać miastu czego tutaj gra antyteze. Ale to już bardziej podsumowanie niż argument.

Leclerc->Shepard-> final boss

blablabla, od tego czasu Shepard się zdążył zdrowo ponapierdalać z Durdą, powkurwiać z Osiecką i Kmicicem. dla mnie wyglądało to dość naturalnie, do tego mordowanie niewinnego jak się okazuje Durdy w takim momencie jest trochę nazbyt oczywistem wskazaniem go jako winnego, c'nie?

a mnie od tego czasu nie było w gierce i nadrabiam od końca a nie od początku

no to ja nie mówię, że to nagle powoduje pełne oczyszczenie Sheparda. za to twój czerwony kolor powoduje oczyszczenie Osieckiej, mnie i już niemal na pewno Szyfranta, co do którego wciąż mam pewne wątpliwości xd ale skoro celowo tak gra to jego wina

Osiecka po podaniu tożsamości to już akurat bardziej oczyszczona nie będzie, a patrząc na pozostałych w stawce długo nie pożyje

w ogóle chyba po raz pierwszy w dziejach Marlowe cię nie atakował od samego początku xd