Rozgrywka

Durda po linczu na Kukuczce od początku uważał, że Marian i Bobo są razem w mafii, ku czemu były mocne podstawy, więc jego dzisiejsze zachowanie przy linczu mnie nie dziwi. Na dodatek 13 maja o 10 rano polecał detektywowi - Detektywowi polecam sprawdzać graczy z grona: Szyfrant Zielonka, DJ Bobo, Charles Leclerc, Spoderman. - czy mafioza by polecał detektywowi takie rozsądne typy? Bobo wówczas był całkiem bezpieczny, o Leclercu nikt nic nie mówił, a pewnie są w mafii. Spoderman był kompletnie nieaktywny, więc podejrzewam, że żaden det go nie chciał sprawdzić, a Szyfrant w sumie też był niezłym typem do sprawdzenia, choć moim zdaniem niewinny. Chodzi mi o to, że mafioza nie proponowałby detektywowi sprawdzić 4 zawodników, w których 2 to mafiozi. Po co by ułatwiał? Dla mnie Durda jest niewinny. Kiedyś jako Fernando Morientes grał świetną edycję jako mafioza i był stan 3:2 i lincz miasta. I tutaj pro-tip: wówczas Morientes grał świetnie, ale po to, by doprowadzić do zlinczowania miastowego, co dałoby 2:2 i triumf mafii, używał kompletnie nierigczowych argumentów. I dopiero wtedy można było się zorientować, że w tej mafii jest. Dlatego jeśli będzie moment, w którym bredzi od rzeczy, to prawdopodobnie będzie to oznaczało, że jest w mafii. Dla mnie jego gra na razie to jeden wielki RIGCZ. Aha, jeśli nie jest detektywem, to miasto będzie grało na odjebanie go w linczu, bo w mordach będą musieli usuwać osoby oczyszczone przez detektywa. Bobo już coś o nim smęcił, Shepard to samo, Konsultant także.

Do Konsultanta to też mam pewne wątpliwości, jego poziom wkręcenia w grę jest niesamowity. Tylko dlaczego? Sadzi pełno analiz, wyszukuje pełno smaczków, ale sadzi takie absurdy, że nie wiem, czy sam w to wierzy. Tak lekko podśmiarduje mi piątym mafiozą, bo zastanawiam się, czy którykolwiek miastowy byłby aż tak mocno wkręcony w grę, w kreowanie tej karykaturalnej postaci, bo nie wierzę, że Konsultant to pisze na serio. 3/4 co pisze to wierutne bzdury. Bez urazy oczywiście.

Cała trójka Shepard, Leclerc i Konsultant chcą linczować Kmicica. Coś mi się wydaje, że jak dwóch z nich jest w mafii, to w tym momencie raczej by nie szli w linczowanie kolegi z mafii. To mi trochę uniewinnia Kmicica.

Do tego Leclerc i ja w mafii powinniśmy się wykluczać, ze sposobu gry i w związku z tym, że ten jebał we mnie i nikogo innego w sumie.