Rozgrywka

Testament, pod tym względem jego gra wydaje mi się bardziej naturalna. Mm nadzieję, że zrozumiesz.

Piotra Kozioła uniewinnia zachowanie sprzed linczu, gdzie choć nie musiał zmienił w ostatniej chwili głos. To zachowanie w każdej rozpatrywanej przeze mnie konfiguracji jest miastowe. Więc zalecam się póki co od niego odstosunkować.

pewnie że miastowe, ale nie zdajecie sobie sprawy jak łatwo mafii przy obecnym systemie wykalkulować taką zmianę, tymbardziej kiedy wszystkie scenariusze już znasz i wiesz co przyniosą. Casus Sznudziana

Owszem, zdaje

Mówię że jest taka możliwość i nie jest to podstawa na której powinno się chłopa uniewinniać, choć to zachowanie świadczy na jego korzyść

Szczerze mówiąc, jeszcze nie widziałem mafiozy, który by tak robił. Niektóre ruchy są niemafijne, dlatego że choć mafiozi też wiedzą, że są one niemafijne, to nie mają jaj, żeby coś takiego zrobić, bo jak nie zrobią tego naturalnie, to się wjebią bardzo mocno. Ten głos Piotra to jedna z takich rzeczy i uważam, że jest małe prawdopodobieństwo, że to było dobrze zagrane przez mafiozę, a nie zwykłe zajebanie się w akcji niewinnego. Zwłaszcza, że jak już pisałem, Piotr Kozioł miał wtedy bardzo dobrą pozycję, więc nie musiał się na siłę oczyszczać takim wygibasem.

Kogo jeszcze podejrzewasz?

Starasz się babko znaleźć się na niego cokolwiek, bo wiesz, że jeżeli nie znajdzie się na świeczniku to wy jako mafia to przegracie. Tak to widzę.

co ty pierdolisz, w takiej sytuacji równie dobrze mógłbym szukać czegokolwiek na kogokolwiek innego a nie zaczynać od proboszcza