Rozgrywka

Jesteś jak takie puste naczynie, jesteś - można powiedzieć - takim wielkim dzbanem.

Zakładam, że to wynika z taktyki.

Podejrzewam, że jako detektyw, ksiądz czy bezrolny miastowy też mógłby być naburmuszonym capem.

Uważam, że Słowacki niewinny, hmmmm

Aż sprawdziłem PW jeszcze raz.

Jeżeli w grupie meller-bobek-roy nie ma chociaż jednego mafiozy, jesteśmy w dupie tak czy inaczej

Trzeba zamknąć oczy i strzelać

dobra jestem

a czego oczekujesz?

analizuje sobie na boku fragmenty Orbisona, ale jak pewnie sam próbowałeś jest to mega chujowe zajęcie, jego treść to taka postowa margaryna.

3 głosy, które póki co na sobie mam wysłały bardzo złe bądź uprzedzone do mnie osoby. Próbuje jeszcze rozdzielić jedną grupę od drugiej. Nie ma co z nimi, czy z kimkolwiek w tym temacie dyskutować, bo nikt nie potrafi sprecyzować w stronę mojej osoby nawet pół argumentu, nie mam się do czego odnosić. Jak ktoś napisze mi o mafjnym nic na mnie nie macie to mu jebne gonga.

Rzucę jeden prosty i mega dosadny powód, dla którego w mafii być nie mogę - w mordach 3 dni temu i wczoraj padły najbliższe mi w tej grze osoby. oaza jak i Tsoi przed śmiercią byli praktycznie pewni mojej niewinności, zostawiając z respektu margines błędu. Patrzcie na wrzutę, którą robił Tsoi kiedy była dyskusja o mojej osobie - jest to pisane w nocy z przedwczoraj na wczoraj, czyli po mordzie na Watson, a przed mordem na Tsoi.

mafiacorner.boards.net/post/23090/thread

tu zaczyna -> podbija ze 4 cytaty z moich postów, świeżych jak i kilkudniowych -> pisze kurwa takie rzeczy



i ustawia mnie na końcu swojej kolejki podejrzanych :

pada w następnym mordzie.

Jeżeli ktoś cokolwiek w tej grze próbuje rozkminiać, to rozkminia ,że zostało dwóch mafiozów, którzy stoją już w tym mieście na konkretnym poziomie. Jak myślicie - w kogo mafia strzela na tym etapie? Szuka księdza? Otóż mafia odstrzeliwuje najbardziej niewinne jednostki, które najmniej im sprzyjają. Z Bobkiem w mafii wczorajszy lincz poszedłby w Wednesday idąc dokładnie kluczem, który przedstawiłem przed chwilą - jej niewinność nie podlega dyskusji i zajebiście mi nie sprzyja. Innym takim graczem jest Tate. Mi został sprzątnięty super kumpel, który jako jedyny sprawił mi przyjemność przeczytania moich postów, zgadzania się z ich treścią i zachęcania was żebyście na jej temat dyskutowali. Osoba, która teraz kręciłaby lincz na kimś innym a dzieje się to dokładnie w momencie kiedy spadają na mnie czarne chmury i kiedy było wiadomo, że będą spadać.
Z Oazą podobna sytuacja, mój mentor mafijny z którym miałem fajny wajb i walczyliśmy z kurestwem ramie w ramie.

Ruszcie głową chłopaki, serio w mafii tak się nie gra i tak się nie dzieje. Niech ktoś ma odwagę nie zgodzić się z tym co napisałem.

Spróbuje tymczasem do linczu ruszyć temat tego Orbisona żeby jeszcze coś tam wam może rozsądnego wypluć.

Dodatkowo próba wmówienia nam, że jesteś niewinny, bo gdybyś był winny to mafia by zamordowała tego, a nie tamtego... no chyba przyznasz, że to nie jest żaden argument. Zresztą to, że się do takich uciekasz, jest najlepszym dowodem na to, że masz pełną świadomość, że z Twojej gry NIC Cię nie broni.