Rozgrywka

Jak tyś na to wpadł?

Jezu jakie naciągane

Innymi słowy tym stwierdzeniem wg mnie zrownujesz status Kofoli ze statusem drugiej najbardziej obecnie zagrożonej odpadnięciem osoby czyli chyba Wielkim Szu.

Zawsze chętnie.

Sugeruję Kofoli, że napisał coś bezużytecznego, bo niezależnie od tego, kto padnie i jaki będzie rezultat tej śmierci to i tak trzeba będzie przeanalizować okoliczności, w jakich do tego linczu doszło.

Już ci na to odpisałem

A ty nagle wyjeżdżasz z tymi analizami z dupy

E: to do roya dalej jc

No oczywiście, że trzeba, ale kontekst wypowiedzi Kofoli był ewidentny, tzn. "jestem niewinny i sprawdźcie kto na mnie nagonil".

W takim razie Ty też napisałeś coś zupełnie bezużytecznego, bo to oczywiste, że wynik każdego linczu trzeba przeanalizować.

To tak na szybko, szczegóły to follow.

Bobek znowu szef dzisiaj, dokładnie o to chodziło.

Odnoszę wrażenie, że Lewandowski mota się jeszcze bardziej niż wczoraj i momentami jego zmiany w logice myślenia balansują pomiędzy "naturalny, najpierw pisze potem myśli" a "jest na granicy mafijnej wpadki". Nie rozumiem zupełnie jego przejścia z Orbisona w Kofolę, tzn. te argumenty są strasznie miałkie i nijakie.

Szu nie dość, że jest dalej tragiczny i jest hipokrytą (zaraz odniosę się do jego posta xD), to jeszcze od jego pojawienia się w temacie wjechał mój ulubiony temat zastępczy wymieniony w moim poprzednim podsumowaniu, czyli Kofola. I co? W temacie z głosami poszła piękna, gładziutka podpinka pod gościa, który profil psychologiczny i aktywność ma na niemal identycznym poziomie, co Szu, z tym, że jego podszczypywanki miały przynajmniej jakieś zalążki celności i odwagi.

Chciałbym zauważyć, że jeszcze nieco ponad pół godziny temu Szu był ex aequo na prowadzeniu w głosach.