Rozgrywka

Dobry pomysł generalnie. Widzisz to jako dyskusję do jakiejś 19, a potem Twoja ostateczną decyzję za którą podążamy?

Kot - Jacek

Czy Hamilton - Jacek

Jutro w okolicach godziny 21 będę biegał wokół komputera z tych emocji.

że jest miastem?

Nikt mi nie ufa.

Jednak nie ubiłem dwóch miastowych swoją decyzją o remisie, zaczepiałem wszystkich i piszę choć odrobinę bardziej składne zdania od Ciebie, więc może stąd czekają z tym ubiciem mnie trochę dłużej niż np. z ubiciem Ciebie? Nie wiem. Domyślam się.

Ja już nie ufam w meczówce nikomu poza Paskiem. To nasza ostatnia szansa i musimy opierając się na faktach przejrzeć wszystkie kandydatury, Marka, moją, kota i nawet Twoją która wydaje mi się być najbardziej prawdopodobna, Hamilton.

Podobijam tylko po to, żeby przypadkiem nie umknęło Żelaznemu.

Jeszcze dla nie przekonanych (Kot dalej gra czy zrezygnował z rozgrywki i poddał nan grę? xD) o czystości Paska:

Fakty:
1. W grze jest ksiądz
2. Na 99% to ksiądz udaremnił mord mafii przedwczoraj
3. W grze nie ma już żadnego afkarza który mógłby być księdzem i marnować rolę nie grajæc i się nie modląc
4. Nie doszło do counterclaimu roli księdza - nie ma więc duetu prawdziwy ksiądz i fałszywy ksiądz-mafioza

Wnioski:
Pasek przyznał się do roli księdza, nikt nie scounterclaimował

Po przyznaniu się Paska do roli księdza nikt, poza Kurierem który wiemy że jest niewinny nie przeczył jego roli

Pasek ma spójny ze moimi podejrzeniami profil głosowań księdzowskich

To meczówka, ksiądz już chyba nie będzie się modlił, ale i tak ogarnięci miastowi wiedzą jak dzisiaj na 99% zagłosował ksiądz

Pasek jest niepodważalnie księdzem, ten fakt daje nam nikłą (>25%, argument ad szympansy piszące Szekspira, bo to jest nasz poziom) szansę na zwycięstwo.