Rozgrywka

Część druga moich wypocin.

W takim razie na dzisiejszy lincz zostaje duet Kot - Hamilton.

W obu przypadkach wskazanie winnego ze 100% pewnością jest niemożliwe. Zacznijmy jednak od czworonoga. Brak aktywności i zupełnie olanie tematu może działać zarówno na jego korzyść, jak i niekorzyść. Z jednej strony powinienem pałać do niego teraz trochę większą sympatią, gdyż mnie uniewinnia, z drugiej strony to może być po prostu robienie już gruntu pod ostatnie głosowanie.

Nadal zostaje jednak ten nieszczęsny Hamilton, który swoimi decyzjami nie dał nam żadnego argumentu, aby chcieć z nim grać w kolejnym dniu. Ten remis nie miał żadnego sensu ze strony miasta. Żadnego. Nie rozumiem czemu Żelazny z takim uporem go broni. Nie czuję tego, nie podzielam jego zdania na temat Hamiltona. Może już za bardzo się na niego zafiksowałem, ale nawet teraz Hamilton nie robi nic, aby przeżyć do kolejnej nocy.

Jest jeszcze jedna opcja, która wydaję mi się totalną abstrakcją, ale się nią podzielę. Co mi pozostało. W mafii może być wspólnie para Kot - Hamilton. Kot się wkurwił sposobem gry Hamiltona i zaczął olewać rozgrywkę (nie wiemy co tam działo się na mafijnym), ale widząc, że miasto samo się wykańcza, postanowił jednak powrócić do nas. Wszak jest o krok od wygranej.

Tym jednak martwić się będę za kilka godzin. Na ten moment jednak trzeba wybrać z dwójki Hamilton - Kot.

Mam mało czasu i chyba nie wyrobię się już przed postem Paska. Ale profile podejrzanych według mnie:

1. Hamilton. Od pierwszego drugiego dnia pisałem że nie warto dopuszczać go do meczówki, z uwagi na swój nieogar, symulowanie choroby (które znikało na czas oddawania głosu). Ciągle nie odniósł się na moje dzisiejsze pytanie, a jest meczówka, powinien siedzień na wątku non stop. Przyznam się wam że jeszcze przed testamentem Żelaznego chciałem powiedzieć. Jego nieogar broni go przed jeszcze jednym. Ciężko mi dobrać jego parę do mafii

Czy ktoś da radę zobaczyć kto poza Kurierem głosował na Hamiltona? To nienaturalne że przez całą grę dostał jeden głos. Głosowałem na niego kilkukrotnie, ale za każdym razem bieżące potrzeby przeważały i zmieniałem głos.

Serce mówi Hamilton, rozum mówi ktoś z duetu Marek/Kot. Marek jeśli mafię uznajemy za bardzo cwaną, umiejącą się maskować, Kot jeśli mafia gra na wyjebce i lenistwie.

Potencjalny duet Kot i Hamilton:
Kot gra na znudzeniu grą, Hamilton na nieogarze. W normalnej grze niemożliwy duet, w naszej rozgrywce gdzie jesteśmy świeżakami potencjanie jest na to szansa.

Potencjalny duet Antoniusz i Hamilton:
Antoniusz gra początkowo nieaktywnością, potem orientuje się że to zła strategia i przyjmuje logiczną i pro-aktywną pozę, popierając moje wpisy. Hamilton gra na karcoe nieogara który szkodzi, ale nie ma czasu na jego wyrzucenie.

Testamenty:
Rymanowski go uważa za mafię, Żelazny nie jest pewien, podejrzewa resztę.

Macie chociaż Hamiltona, przeanalizujcie go pod kątem głosu Paska.

Miasto, ABSOLUTNIE GŁOSUJMY ZA PASKIEM. To nasza jedyna szansa.

Co? 

Macie instrkucje głosowania. Każdy niewinny wysyła Wolwowi głos, na osobę którą wskazał Pasek

To prawda, dosłownie jestem tak wkurwiony na siebie że się spóźniłem z profilami i nawet Hamiltona napisałem po czasie. Jeszcze raz cię przepraszam xd

A już od początku samotnie ustalałem kota i antoniusza za duet, ale czy nikt nie zauważył, że byłem zazwyczaj broniony przez martwych i raczej nie ma kogo powiązac z tym, abym był mafią z kimkolwiek z powiązany mafijną krwią?

Co tam Jacek i Kot? Szampany już schłodzone?

Ja 30 lat, uległy