Rozgrywka

życie dla mafii

Krecik, jak to jest, ze wczoraj wyjebales na mnie z teoria, ktora sie oczywiscie nie trzyma kupy? Wczoraj nazwalem Cie glupim chujem, ale przegladajac Twoje posty mysle, ze jestem w bledzie, bo glupi to Ty ewwidentnie nie jestes. Powiedzialbym wrecz odwrotnie, grasz bardzo dobrze i na polowe swojego potencjalu, az do wczoraj. Gdy w koncu zostales wywolany do tablicy to mamy gracza, ktory swietnie zniosl presje i przekul to w proby robienia gry.

Wszystko super, nawet jest sposob, zeby wytlumaczyc taki styl gry. Tylko jak wczoraj wpadla okazja, zeby sie mnie szybko pozbyc, to dorobiles teorie kurwa GRUBYMI nicmi szyta. Teorie w ktora sam bys nie uwierzyl, bo doskonale kurwa rozumiesz tak proste mechaniki tej gry. Dodatkowo tlum potrzebowal takiej teorii, bo Shakespeare nie dal Wam NIC, zeby na mnie glosowac. Jak to bylo Krecie? Chwilowe zacmienie czy sie dwubiegunowka uaktywnila jak u cygana?

Ksiądz wychodź z nory

Jestem pewien, ze jeden zaraz wyjdzie.

Kogo zazieleniacie? Dla mnie Huggy, który myśli podobnie do mnie, Sonic po dzisiejszym postingu już mniej, ale na pewno ufam mu bardziej niż Krecikowi na ten moment

fajny performance ale denerwujący

Z tym sie musze zgodzić, krecik potrafi zachować zimną krew i od wczoraj zaczął takie posty walić, że to aż do niego niepodobne.

Takie życie miastowego, ja nie mam intuicji do zachowań mafijnych/niemafijnych, bardzo mnie już męczy ta gra, ale trzeba dociągnąć wózek do końca, a chyba najlepszym rozwiązaniem jest spokój. Próbuje trochę łączyć kropki patrząc na głosowania, zapewne prześledze też interakcje między potencjalnymi mafiozami, w końcu zostało Was tylko 5, jak się ujawni ksiądz to czterech.



Ja też mógłbym mu zaufać, ale wtedy w naszej czwórce musi być ksiądz, a jakoś nie jest chętny do ujawniania się

I tak naprawdę mafia nie zaatakowała d1