NJay
Gracz
Posts: 303
|
Post by NJay on Jul 8, 2023 21:30:52 GMT 1
Służba nie pozostawił testamentu.
|
|
NJay
Gracz
Posts: 303
|
Post by NJay on Jul 9, 2023 21:30:00 GMT 1
Meczówka 4:3 - czas start!
|
|
|
Post by Michał Wiśniewski on Jul 9, 2023 21:31:48 GMT 1
kończę drugiego z trzech długich postów skończę drugiego i je oba wrzucę
|
|
|
Post by Krzysztof Cugowski on Jul 9, 2023 21:40:25 GMT 1
Moja pierwsza meczówka w życiu. I chyba mam przejebane. Myślałem o tym, co mogę zrobić, żeby jak najwięcej pomóc. Nie ukrywajmy, moja pozycja jako tego mniej doświadczonego gracza (trzecia gra w mieście) sprawia, że: 1) jestem łatwiejszym celem do bycia tym niewinnym "wepchniętym" w kolejkę, 2) mogę totalnie pudłować z estymatorami, jak so far ta gra pokazuje. Starałem się wygrzebać jakiś content, który mógłby nam pomóc w meczówce. Znalazłem to od doktorka: Jaką mam busolę rozumowania na ten moment: KawalecGra: podejrzewany już tylko przez Broniewskiego, który mówił, że Kawalarz skrył się za pytaniami. Jakby całą grę tak grał, to tak, byłby podejrzany (jak Pracuś). Ja nie jestem w stanie się do niczego dowalić. Wierzę w jego niewinność, dalej już chyba byłoby tylko uniewinnienie mechaniczne. Nigdy nie czułem, że jest jakkolwiek rozminięty z moimi emocjami. Szuka plot twistów, nie przestaje przeczesywać. Szczypie każdego, nie patrząc na autorytet, jak widzi coś dziwnego. Mafię można poznać po tym, że ma płytki poziom rozkmin, a pewne scenariusze czy rzeczy zauważy tylko miastowy. Myślę, że to taki case. Meta: Najbardziej kojarzę Young Leosię, Simo Hayhę, Murloka i gierkę po angielsku w eliminacjach do mistrzostw. Gra identycznie jak Murlok czy Young Leosia. Mógł wyciągnąć wnioski z Simo, ale to musiałoby być przejście z kiepskiego mafiozy do idealnego odwzorowania swojej miastowej gry. __________ Plot twisty: O tych graczach napisać mi najtrudniej, bo wiem, że to potencjalni mafiozi, którzy byliby dla mnie najtrudniejsi do złapania, biorąc po prostu pod uwagę mój staż. Jak szukam czegoś w ich grze, to muszę sięgać do innych rzeczy, np. pojedynczych interakcji czy tzw. wajbu. Większe szanse na plot twist widziałem u Gołoty, ale po wczorajszych wydarzeniach widzę, że bardzo możliwe, że jednak jest to Wiśniewski. Gołota Gra: właściwie gra bez zarzutu, rozkminy (np. co ma zrobić det), wczorajsze naturalne reakcje, gdy mogła iść wajcha, no nie mam się do czego dopierdolić, poza argumentami wywodzącymi się ze wskazówki Reda, żeby spróbować wczuwać się, jakie emocje czuł gracz, gdy pisał dany post. Jak np. ta ekscytacja, gdy coraz bardziej zbliżał się lincz na Czesiu. Meta: Red zwrócił w Słuchowisku uwagę, że Gołota w mafii gra tak, żeby być nad wyrost naturalny. Jakby chciał zdobyć 11 na 10 punktów w skali naturalności, a za mało u niego widać Poszukiwania Prawdy. Jeśli po czymś da się złapać Gołotę, to po takich rzeczach, np. jak w pewnym momencie jakby trochę osiadł na laurach w poszukiwaniach (po linczu na Panasiuku) i ogłosił zwycięską kolejkę. No i nie ukrywam, że po prostu boję się talentu mafiowania u tego gracza. Jeśli ktoś miałby zagrać taką partię w mafii, to on. Sam siedziałem z nim a discordzie Snajperskiej, gdzie te emocje się udzielały. "Dowiozę tę meczówkę" i wjebał się w Muchę na pełnej. WiśniewskiGra: nie jestem w stanie stwierdzić mafijności po postach ani zastosować teorii sterylności czy kurwidołkowej. Na pewno ma płytszy poziom rozkmin niż Kawalec i niższy impact niż on. Był trochę z boku, ale nie nazwałbym tego kurwidołkiem. Uniewinniałem go całą dotychczasową grę, nie widziałem zgrzytów jak u Gołoty. Wczoraj Czesio zwrócił uwagę, że miał dziwne interakcje z Rudym i tak naprawdę nie chciał go zlinczować. Możliwe, że tak jednak było, a ja tego nie widziałem. Była też taka interakcja: mafiacorner.boards.net/post/54795/threadKawalec: "Michał dlaczego mu podpowiadasz łatwe wyjście z opresji we własnym pytaniu" To faktycznie dziwne zachowanie. Tak jakby widział, że rudy gorzej wszedł w gierkę, więc chciał go poratować, żeby od razu nie trafił na świecznik. Gdy był bezpieczny, a miasto fokusowało się na Fleszarze i schabowym, to możliwe, że uznał za bezpieczne w niego walnąć. Meta: z gierek znam tylko Shreka, Jaworka i Ali Agcę, mniej Donalda. Wiśniewskiemu na pewno najbliżej do Ali Agcy, który był oskarżany o mafijność przez 2/3 Cmentarza, w tym Reda. Myślę, że w takim agcowaniu najłatwiej byłoby się schować Wiśniewskiemu-mafiozie. Shrek został szybko wyłapany przez Reda i Gary'ego, bo bronił mocno mafijnego Lipszyca, może to wskazówka do koła ratunkowego rzuconego rudemu w pierwszym dniu. Najdalej do turboniewinnego Jaworka. ________ Pozostali: KlocuchGra: jak chyba służba zauważył: jak ktoś siedzi w kurwidołku, to on. Miał na pewno dość łatwą (jak na zapierdalające tempo i poziom tej edycji) gierkę dla potencjalnego mafiozy. Nie podobało mi się jedno wejście (jak przestał się kreować) jak pisał "nie przeczytałem rozgrywki uważnie, ale już mam mafiozę". Wkład w grę to rzucanie jakimiś uwinnieniami i uniewinnieniami w niezrozumiały dla innych graczy sposób. Dużo z nich, jak przestał się kreować, bazował na mecie, co wskazywałem wcześniej: "Mam wrażenie, że Klocuch ma problemy z autentycznym uwinnianiem/uniewinnianiem i traktuje metę jako wymówkę. Panasiuk niewinny, bo trochę Pistonuje (?). Wiśniewski winny, bo za mało lowridera sterującego miastem. Cugowski winny, bo czyta stare edycje, stąd taka gra. Kawalec rzucił tekstem X, nie pasuje do niego. " Jakby na mecie opierał całość swoich typów, a nie wysnuwał argumentów z gry, bo tak trudniej.
Do tego bezsensowna akcja z "ratowaniem" Panasa 10 minut przed linczem. Jakby chciał zbić town pointsy na nadwiedzy. Ogólnie mało go, sporo aktywności to rzucanie jednolinijkowców, które jakby miały wyglądać naturalnie, ale niewiele wnoszą. Np. dojebki do Broniewskiego, że to kompromitacja tego zawodnika, drugą taką chyba miał też, jak Broniewski okazał się już mechanicznie niewinny. Co to wnosi? Też dużo komentowania gry, jakby pozorował aktywność. Meta: Niestety nie kojarzę, jak grał jako Kuba Wojewódzki. Kojarzę najbardziej Rojta, Kwiaty Jabłoni i Szelesta. Klocuch jest najbliżej Szelestowskiego, ale Docent zdecydowanie był bardziej aktywny i zaangażowany, mimo podobnego stawania okoniem do reszty miasta. Rudy:Gra: na pewno dla mnie najbardziej mafijna z pozostałych przy życiu graczy. Pomijając już ten post, gdzie mógł wsypać się z nadwiedzy, to miał jeszcze wczoraj cudaczny cykl ze znikającą analizą: 7 lipca, 22:47 "Napisałem trochę dłuższej analizy rano, ale doszedłem do wniosku, że wolę jeszcze poobserwować. Puszczę jutro albo w testamencie." Napisałem na mu na to: "Wstaw, to co masz teraz. Bo teraz mam wrażenie, że chcesz pozmieniać stosownie do wygodnych okoliczności, bo możliwe, że znowu się rozminąłeś z emocjami miasta." Rudy na to: "Sytuacja jest taka, że nadal mamy 1-2 względnie dobrze zakamuflowane mafie i to ich będzie najtrudniej odnaleźć. Chcę mieć więcej danych zanim znowu zapierdole w core miasta. A poza tym, dzisiaj skupmy się na tym mniej zakamuflowanym mafiozie. Kwadratowe jaja zostawmy na później." 8 lipca 14:53 Gołota: "A Rudy niech pierdolnie te analizy co to obiecywał je." Rudy: "Andrzej Gołota nie puszczę polgotowej analizy rozpierdalajacej miasto dalej, póki co musimy sie skupić na parze Czesio-Rudy." Gołota: "Ale czemu twoja analiza ma rozpierdolić miasto. Kiedy mam się spodziewać, że będzie ten tekst gotowy?" Rudy: "Dorzuci kontrowersji i będzie dla Czesia woda na młyn. Chce zobaczyć reakcje po linczu. Ale tez nie spodziewajcie się ze ja jakas bombę rzucę. Jak zawodnicy nie zachowają sie tak jak oczekuje to tego nie wrzucę i tyle. " 8 lipca 18:18 Ja: "Chociaż rudy mówił, że ma jakieś potężne analizy trzęsące miastem, które boi się wstawić." Rudy: "No chyba nie srałeś." Od razu skojarzyło mi się to z postem Gary'ego, gdy podsumowywał pierwszą zapoznawczą: Po ósme, długo byłem przekonany, że w mafii z Kaczmarskim jest Kurier, dla mnie to wieczne obiecywanie analizy i niedostarczanie jej wali mafią, taki trochę klasyk z dawnych edycji na prawdziwe nicki, niejaki Katalończyk na Bayernie dojechał na tym do meczówki. W każdym razie ja bym go linczował, gdybym grał i jak dojechałem do tego linczu, czytając grę, to kolor mnie mega zaskoczył. Meta: Oceniacz, karakan i Bolec. Najbliżej zdecydowanie Bolca, choć trzeba wziąć pod uwagę, że Oceniacz miał rolę i był przez to spięty. Bolec wjeżdzał na pełnej kurwie, atakował top niewinnych i to wszystko na niespotykanym luzie w temacie (na mafijnym faktycznie spięty). _________ Ogólnie jestem wyjebany tą rozgrywką. Nigdy nie grałem tak długo i już rozumiem, jakie to potrafi być męczące na dłuższą metę, jak się napierdala już tydzień. Skojarzył mi się cytat Kacperka „wy nie wiecie, jak tam jest”. Mafia wg mnie jest w gronie Rudy, Klocuch, Wiśniewski, Gołota. Najprawdopodobniejszymi kombinacjami imo są te, gdzie Gołota i Wiśniewski są wymiennie. Większe szanse, że jeden z nich gra bardzo dobrą gierkę, niż dwóch, a jeśli tak, to po prostu tej gry chyba nie dało się wygrać. Gołota miałby najtrudniejszą gierkę, ale widziałem więcej zgrzytów. Wiśniewski łatwiejsza gra, ale mniej zgrzytów. Nie mam pojęcia, który wariant bardziej prawdopodobny. Jeśli miałbym teraz strzelać, to chyba ten z Wiśnią. Wiśnia, rudy, Klocuch. Na koniec cytacik od Reda:
|
|
|
Post by Krzysztof Cugowski on Jul 9, 2023 21:45:55 GMT 1
Jakby co, to jutro mam dużo calli w kalendarzu, więc mocniej przysiąść będę w stanie tak od 16-17. Czytać postaram się na bieżąco.
|
|
|
Post by Michał Wiśniewski on Jul 9, 2023 21:54:52 GMT 1
Dobra, jak widać mój czyściec jeszcze się nie skończył, chociaż uważam że paradoksalnie w tej edycji nie mogę sobie nic zarzucić, może wczorajszy dzień mogłem/powinienem zagrać lepiej, ale to temat na dyskusję już po edycji, wypadkowa tego, że w mojej głowie wszystko stało się jasne w momencie claimu deta i tego, że ostatni post w normalnych warunkach napisałem o 9:46 w sobotę rano, a potem wszystko było z telefonu, gdzie warunki pozwalają na aktywne uczestnictwo w grze i najebanie przeze mnie over 6 stron postów, ale nie pozwalają na granie w sposób merytoryczny – a to pozwoliłoby uniknąć szamba, na skraju którego aktualnie się znajdujemy. Tak więc do rzeczy, jak już najnowsza (Ali Agca) i trochę starsza (green69) historia pokazuje – jeśli chodzi o przekonywanie innych do swoich racji w momencie, gdy jestem pod obstrzałem, można określić to naukowym określeniem „chujnia”, ale mimo to spróbuję. ===== Część pierwsza – dlaczego nie jestem winny.W części pierwszej postaram się odpowiedzieć na wszystkie zarzuty, które wczoraj zostały mi postawione przez egze – z tą dodatkową wiedzą, że on też był niewinny – a połowa z moich odbić piłeczki była de facto ofensywą w niego, a nie merytorycznym wyjaśnieniem braku zasadności zarzutu. Więc po kolei, kurwa nie wiem w jakiej formie to zrobić, żeby było czytelnie, chuj zobaczymy, może będę zmieniał formę, ale chyba dla zachowania czytelności, skoro i tak wyjdzie wall of text jakiego to forum nie widziało, zrobię to w formacie link do oryginalnego posta, Z: jako zarzut i O: jako moja odpowiedź. Piszę to w wordzie, może przeklajając dam zarzut w kursywę jeszcze, na pewno całą część schowam w spoilerze: 1) mafiacorner.boards.net/post/58147/threadZ: Druga sprawa to atak paniki jaki widzimy po wyjściu Antury ze strony wszystkich trzech mafiozów, którzy muszą zrobić pewne przewajchowania. I tak Wiśnina szybko stara się jego przenieść swoje podejrzenia na kumpla z mafii - Cugowskiego, Rudy zaczyna uniewinniać Czesia, bo wie, że śmierć Czesia dzisiaj w linczu może ponieść miasto za głosem Czesia. A Cugowski głośno zastanawia się czy to aby prawdziwy detektyw.O: Robienie jakichkolwiek przewajchowań przez mafię Wiśniewski-Rudy-Cugowski nie mogło doprowadzić do korzystnego dla takiej mafii efektu. Bardzo ważne tutaj jest to, że dalej egze wielokrotnie zarzucał mi tak doskonały przegląd pola, że „wyprzedzająco” dusiłem ataki w zarodku, zanim te zostały jeszcze wyprowadzone – skoro już przyjmujemy, że faktycznie mafijny wiśnia wznosi się na wyżyny rozumienia gry i przewiduje ją na godziny czy nawet dni do przodu – to jakim cudem nie zauważyłem, że zlinczowanie niewinnego Czesia wczoraj będzie musiało stanowić wywrócenie stołu do góry nogami i zwrócenie szabel w moją stronę – bo już poprzedniego dnia wieczorem wprost o tym pisałeś - mafiacorner.boards.net/post/57937/thread mafia w składzie Wiśniewski, Rudy, Cugowski, żeby wygrać, musiałaby wpierdolić kogoś w kolejkę przed Czesia a potem liczyć na wygranie przeze mnie 1v1 jeden z tobą w meczówce. Który z tej trójki pomiędzy claimem a mordem próbował kogoś (tego jednego niewinnego do zlinczowania prócz ciebie) w kolejkę wcisnąć? No żaden. Ja do kolejki dorzuciłem Cugowskiego, z którym mam przecież być w mafii. Cugowski nie dorzucił nikogo. Rudy nie dorzucił nikogo. Albo jestem mastermindem i czytam grę chuj wie ile do przodu, albo idę w taktykę, która nie ma szans wypalić – bo kończymy tutaj gdzie jesteśmy dzisiaj. Nie ma nic pomiędzy. 2) mafiacorner.boards.net/post/58152/threadZ: Trzecia rzecz to to jak Wiśnia chciał wrzucić dzisiaj Anturę w kolejkę.O: to zostało wyjaśnione już wczoraj – i nie była to prawda, co zresztą koresponduje z tym, co napisałem wyżej. 3) mafiacorner.boards.net/post/58153/threadZ: Czwarta rzecz to to jak Wiśnia jak diabeł święconej wody bał się pójścia w linczujących Fleszara. Starał się dyskredytować Czesia, który wpadł na ten pomysł. A było to jeszcze przed mordem na Santosie. Wiśnia wiedział, że zostanie wtedy trójka Kawalec, Rudy, Cugowski. O: No obiektywnie, znając skład mafii – nie mam na to odpowiedzi, bo wychodzi na twoje. Problem polega na tym, że wtedy tego składu mafii całego nie znałem i mój umysł szedł tą samą ścieżką myślenia, którą wczoraj szedł twój – założyłem, że tam MUSI siedzieć mastermind egze i jest to dużo bardziej prawdopodobne niż to, że cała mafia jest w trójce Klocuch – Rudy – Broniewski. Tym bardziej, że przez pół gry jechali z tobą niewinni Gołota, Kawalec i chyba, nie będę tego sprawdzać bo jest 20:02 a chcę chociaż ze dwie części napisać przed otwarciem tematu – Santos. Więc tak, dla mnie było to wtedy 100% sensowne, że patrzyłem na ciebie jak na schwytanego mafiozę, który próbuje wpierdolić tego jednego niewinnego w kolejkę na sobotni lincz, żeby w poniedziałek w meczówce dać do pieca i spróbować przepchnąć tego, na kogo będą szanse. Tym bardziej, że nie sam w tamtym momencie nie twierdziłeś Rudy-> Cugowski, tylko zrobiłeś widły Rudy->Cugowski/Kawalec, a więc na tamten moment dwóch moich niewinnych (Cugowski/Kawalec) i jeden gość, który był dla mnie wtedy zielono-czerwony, bo w chuj mafijne momenty przeplatał tymi dobrymi. To było jeszcze przed ujawnieniem się deta, mechanicznym oczyszczeniem Slużb i Broniewskiego, więc każdy z tej trójki (+ egze) mogli być w mafii i tak ją wtedy widziałem. 4) mafiacorner.boards.net/post/58157/threadZ: Piąta sprawa to analiza Cugowskiego z dnia wczorajszego. Porównajcie sobie jego obraz mapy gry do mojego. Szczególnie to za co Cugowski uniewinnia Wisniewskiego (za to jak pojechał Czesia).Oczywiście głównymi winnymi dla Cugowskiego jest Czesio (bo Czesio był łatwym celem do dopierdalania się) i jego kolega z mafii - Rudy. Oprócz tego nie był pewny co do Broniewskiego. Jak wiemy Broniewski niewinny.
O: Tutaj nie mam wyjścia i wprost mówię, że powyższy argument jest manipulacją miastowego, który podawał argumenty bez zważania na prawdę. Ten fragment w zasadzie mnie nie dotyczy bezpośrednio, ale kurwa chłop odnosił się do podejrzeń graczy z dnia przed ujawnieniem się deta i podaje, że obciążający jest brak pewności co do Broniewskiego – a sam tego samego Broniewskiego kolorował na czerwono 12 godzin wcześniej. O argumentach na uniewinnienie mnie (przez mafiozę ) pisałem już wczoraj – sam robił dokładnie to samo oczyszczając wcześniej Gołotę (grube nici) czy atakując mnie (domniemane organizowanie masówki, o czym niżej). 5) mafiacorner.boards.net/post/58159/thread Z: Szósta sprawa to relacja na linii Wiśniewski-Rudy. Wczoraj czytając pierwsze strony rozgrywki natknąłem się na trafną uwagę Kawalca, że Wiśniewski zadaje Rudemu pytania z taką tezą, by ten mógł łatwo odbić piłeczkę.O: mafiacorner.boards.net/post/54956/threadPrzecież ja takie samo koło ratunkowe rzuciłem też Panasiukowi, chłop sam sobie zaprzeczył w analizie, ja mu powiedziałem co zrobić, żeby z tego wyjść – pomijam, że poszło to w inną stronę i zaczął za to być uniewinniany Poza tym, jaki sens miałoby podpowiadanie czegokolwiek Rudemu na forum, skoro mógłbym to zrobić na mafijnym? 6) mafiacorner.boards.net/post/58161/threadZ: Siódma sprawa to to, że mimo iż Wiśniewski punktował Rudego i na niego głosował, Rudy bronił Wiśniewskiego. U Wiśni nie było też wielkiego parcia, by sprawę Rudego przedstawić w taki sposób by doprowadzić do jego linczu.O: serio, staram się, ale pierwszego zdania nie rozumiem. Jak to ma świadczyć o naszej winie? Tym bardziej, że temat został spłycony, skoro ja po pierwszym otwarciu tematu po kagańcu zostałem nazwany przez Rudego Kłamcą nr 1? No i parcia nie faktycznie nie było, skoro moi niewinni (Gołota, chyba Dionizy) mieli do Rudego spore wątpliwości, a za to nie mieli problemu, żeby iść w mojego drugiego podejrzanego – Panasiuka? 7) mafiacorner.boards.net/post/58168/threadZ: Dziewiąta sprawa to to, że Wiśniewski stał się adwokatem Cugowskiego. Kiedy tylko go zaatakowałem nieco z dupy Wiśnia zrobił wszystko by zdyskredytować moje podejrzenia. Nawet jeśli były one z dupy to po co to robił?O: No znowu, ja chcę na to odpowiedzieć merytorycznie, bez uciekania się do „egze pierdolisz”, ale nie wiem czy się da. mafiacorner.boards.net/post/57134/threadpół godziny po mnie przyszedł Kawalec i napisał „Ale ten post o wystawieniu piłeczki przez Cugowskiego tragiczny no, nie będę już tego punktował bo Wiśnia z Cugowskim za mnie to zrobili” - to Kawalec też jest w mafii, bo dostrzegł brak logiki w twoim rozumowaniu? Ja wiem, że na koniec dnia Cugowski musi być w mafii, ale to nic nie zmienia, bo to dowód anegdotyczny, a ja nie rozmawiam teraz z Anturą, który był/jest ich fanem. To, że Antura w danym momencie chciał odglonowywać z puli chyba 5 glonów i jeden okazał się w snajperskiej mafii nie oznacza, że to była optymalna taktyka. To, że obiektywnie broniłem wtedy mafiozy nie może świadczyć na moją niekorzyść – bo jak pokazuje przykład Kawalca, to W TAMTYM CZASIE BYŁO TO 100% ZGODNE Z MIEJSKĄ LOGIKĄ, więc de facto stanowi to dowód tego, że jestem niewinny – a nie odwrotnie8) mafiacorner.boards.net/post/58171/threadZ: Dzisiąta sprawa to, że Cugowski stał się adwokatem Wiśniewskiego. Kiedy wczoraj mówiłem, że postawię piwo temu kto wykaże, że Wiśniewski rzeczywiście chciał zlinczować Rudego?O: nie mogę odpowiadać za taktykę/działania mafii, mogę odbić piłeczkę – klocuch przez całą rozgrywkę bronił ciebie, widać taki był gameplan. 9) mafiacorner.boards.net/post/58182/threadZ: Wina Wiśni jest oczywista. Naprawdę wystarczy spojrzeć jak manipulował by nie pójść drogą linczowania linczujących Fleszara, jak od wczorajszego wieczora zaczął robić podchody pod zlinczowanie Antury. Temat Rudego nagle dla niego nie był pierwszoplanowy.
O: Oj kurwa, nie jest. Wytłumaczyłem calutki swój proces myślowy nt. linczujących Fleszara. Wykazałem, że podchodów pod zlinczowanie Antury nie było. Temat Rudego nagle nie był pierwszoplanowy, bo jak już pisałem moi niewinni Gołołota i Kawalec mieli swój top1 cel, do którego ja się przekonywałem – Czesia. Przepraszam za to, że jako niewinny reaguję na bieżąco na wydarzenia, a nie walę ślepo w jeden cel10) mafiacorner.boards.net/post/58214/threadZ: Gołocie serio polecam porządnie przejrzeć tę edycję pod kątem mafii Wiśniewski, Cugowski, Rudy. Każdy z nich miał tu swoją rolę do odegrania.Wiśnia wszedł do mainstreamu, stając się poklepywaczem po plecach częsci graczy, których starał się urobić i graczem, który po cichu kieruje miastem (np. sugerując masówkę na mnie, wcześniej na Dionizym)O: ja nie stałem się poklepywaczem, tylko – moim zdaniem – miałem wydatny wpływ w to, że core miasta w ogóle się formował, co ciekawe wbrew chęci Rudego, który chciał wzbudzić napierdalankę między mną a kimś z tego coru – widząc, że Dionizy i Santos na mnie średnio patrzą, dowody poniżej. Z masówką na tobie jeszcze się rozprawimy, Kacperka akurat broniłem, tak samo nieprawdziwy zarzut jak wcześniej z Anturą. Przy okazji szukania postów wpadło mi trochę o tym, że nie chciałem linczować Rudego, więc też wrzucam. mafiacorner.boards.net/post/56675/threadmafiacorner.boards.net/post/55370/thread - buduję core mafiacorner.boards.net/post/55933/thread - buduję core mafiacorner.boards.net/post/55645/thread - nie chciałem linczować kacperka mafiacorner.boards.net/post/55663/thread - nie chciałem linczować rudego 😊 mafiacorner.boards.net/post/56704/thread - jw mafiacorner.boards.net/post/57076/thread jw 11) mafiacorner.boards.net/post/58277/threadZ: w sumie fajne jest też to jak Wiśnia się podlizuje SidorowiO: wkleję ją później, niestety na odbitej piłeczce, ale sam to robiłeś z pięć razy tego samego dnia jeszcze. Tak, odbijanie piłeczki jest chujowe – ale muszę to zrobić, bo na koniec dnia ludzie mają w głowie tylko Czesio – niewinny i jego słowa Wiśniak – winny. A ja muszę pokazać, że w tych ostatnich słowach się myliłeś. mafiacorner.boards.net/post/58141/thread - podlizywanie się Sidorowi mafiacorner.boards.net/post/58793/thread - podlizywanie się Anturze mafiacorner.boards.net/post/58809/thread - sidorowi mafiacorner.boards.net/post/58878/thread - anturze, kshaqowi itd. – o czym to świadczy: formułując niejednokrotnie argumenty, które bardzo łatwo można było zastosować do Czesia, tylko mnie utwierdzały w przekonaniu, że Czesio musi być w mafii i walczy o wjebanie mnie w kolejkę. A mimo to z nas dwóch tylko mi przeszło przez myśl, że może być niewinny (bo ściana) i pytałem Gołoty i Kawalca, czy widzą takie rozwiązanie i czy nie iść w Klocucha/Rudego/Cugo 12) mafiacorner.boards.net/post/58282/threadZ: no nie chcesz stawać do pojedynku Wiśniewski vs Czesio, tylko piszesz o mafii w dwójce Czesio-Klocuch. To absurd. Albo w mafii jest i Czesio i Klocuch albo żaden z nich. O: Do pojedynku stanąłem, a to o dwójce Czesio-Klocuch było odpowiedzią na twój wcześniejszy post udowadniający, że w waszej dwójce matematycznie musi być mafia, skoro mam 100% info o swojej, Służb i Broniewskiego i niewinności i tak samo jestem przekonany o niewinności Gołoty i Kawalca. Zrzuciłem z niewinnych Cugowskiego, bo był moim najsłabszym clearem/najłatwiej byłoby to zagrać. Zostały cztery osoby, skoro ty jesteś niewinny – zostały trzy. Rudy, Cugowski i drugi z pary egze-Klocuch. Miałem rację. Chyba, że Gołota/Kawalec są w mafii, gierka jest dawno przegrana, a ja tracę czas. Dwa, że relacja czesio-klocuch jest lustrzanym odbiciem relacji wiśniak-cugowski, ale na to jesteś ślepy13) mafiacorner.boards.net/post/58364/threadZ: Wiśnia dla "dobra miasta" bronił Cugowskiego przed Czesiem, ale teraz ma go w mafii z Rudym i Czesiem/Klocuchem. O: No kurwa tak, bo WTEDY mój pomarańczowy podejrzany Czesio, za pomocą chujowej logiki bronił mojego niewinnego Cugowskiego. Więc go broniłem. Moje zachowanie wtedy było adekwatne do mojej wizji rozgrywki i mojej wiedzy.
Stan mojej wiedzy się zmienił w momencie, jak wyoutował detektyw i ja wtedy zmieniłem zdanie. Mafijne.
Co więcej, jeśli jestem w mafii – to jestem jednocześnie kurwa jasnowidzem i najlepszym czytaczem miejskich zachowań w historii, że pół godziny po mnie przyszedł Kawalec i miał TEN SAM ODRUCH CO JA I TAK SAMO CHCIAŁ TWOJĄ LOGIKĘ SPACYFIKOWAĆ (oprócz tego przewiduję też inne zachowania miasta, tj. robię wyprzedzające ataki). Jednocześnie, robię też szkolne błędy i dobieram taktykę, w której moja mafia matematycznie nie może wygrać i organizuję/przyklepuję masówki, których tak naprawdę nie organizowałem (Antura – przyznałeś to wczoraj, Kacperek – udowodniłem pkt 10, twoja – dojdziemy do tego) 14) mafiacorner.boards.net/post/58571/threadZ (powiedzmy, że zarzut): ej w ogole to lincz na winnym wisni to w sumie game changer calej gry, bo uniewinnia czesia, czyli dwa kolejne mordy ma mafia stracone na sidora/egze. no nie ma chuja wtedy by tego nie wygrac nawet jesli w mafii zamiast ktoregos z graczy jest golota ewidentnie dzis trzeba w wisnie
O: no wyjebisty byłby gamechanger i chwała Bogu, że wczoraj poleciałeś ty. Bo jakbym poleciał ja i był niewinny, to z podejściem do twojej osoby przez CAŁĄ KURWA GRĘ ze strony Gołoty i Kawalca, z testamentem Montiego, nawet chyba z podejściem Broniewskiego – nie byłoby kurwa jakichkolwiek szans, żebyś to jutro wyciągnął linczując niewinnego Wiśniaka. Ja jeszcze mam szansę. Chyba. Oby kurwa. 15) mafiacorner.boards.net/post/58594/threadZ: W ogole klasyfikowanie Wisniewskiego do niewinnych to jest kurwa nieporozumienie pierwszee, twierdzenie, ze on jako niewinny moze miec nadwiedze w przeciwienstwie do innych to jest kurwa nieporozumienie drugie.
O: przykładu nadwiedzy się nie doczekałem, jeżeli taki padnie z czyjejkolwiek strony – odniosę się16) Teraz dochodzimy do fazy analizowania początków gry przez egze mafiacorner.boards.net/user/322/recent?page=5trochę nie mam jak się do tego odnieść w tej formie, bo tam ciąg myślowy jest rozbity na kilka postów, no ale: - tak jak pisałem wczoraj – jak piszę o tym, kto najgorzej/najsztuczniej zaczął, to piszę swoją opinię i ona jest prawdziwa w momencie jej wypowiedzenia, nie muszę dawać żadnych disclaimerów typu chyba, wydaje mi się Jak tworzę teorię, że Czesio zrobił z siebie lepa na mafię i ktoś się mógł podłączyć – to nie wiem w tym momencie, czy teoria jest prawdziwa czy nie, WIĘC JEST KURWA TEORIĄ I SIŁĄ RZECZY JEST TO ASEKURACYJNE, BO NIE JESTEM DEBILEM, ŻEBY PIERWSZEGO DNIA IŚĆ 100% BERSERK PEWNOŚĆ EGZEGO I NAPIERDALAĆ W NICH JAK BĘBEN Naprawdę, dlaczego ja takie rzeczy muszę w ogóle tłumaczyć? mafiacorner.boards.net/post/58757/threadtak, znowu pouczam kolegę na forum a nie na discordzie Podsumowanie części pierwszejPostarałem się w sposób merytoryczny odpowiedzieć na argumenty, jakie wczoraj zostały w moim kierunku postawione przez egze. Na niektóre musiałem odpowiedzieć odbitą piłką i de facto kłóceniem się z niewinnym – bo było to ważne w kontekście zrozumienia mojej gry i braku mojej winy. Inne argumenty wobec mnie do tej pory nie padły (ok, Dionizy i Santos mi nie ufali na vibe, Santos chyba koniec końców zaufał i w testamencie dał, że nie mogę dożyć meczówki – ale nie wiem czy chodziło mu o meczówkę 2v1, czy pojebała mu się ilość linczów, bo na wczorajszy i tak pushował Czesia, a meczówka jest już jutro). Tam, gdzie odbijałem piłkę niewinnemu miastowemu – to pokazuje, że argumenty wobec mnie były obiektywnie nieprawdziwe, skoro jest żywy (martwy) dowód na to, że to samo można było zarzucić Czesiowi, który był niewinny.
Ja też jestem. Ale o tym w części drugiej.
|
|
|
Post by Michał Wiśniewski on Jul 9, 2023 21:59:10 GMT 1
Część druga – dlaczego jestem niewinnyDobra, teraz będzie już chyba krócej, tym bardziej, że część rzeczy już opisałem. Przez chwilę myślałem, czy nie zrobić swojej mapy gry takiej, jaką zrobiłem Szelestowi i w tej edycji Broniewskiemu – jak będzie wola, to mogę jutro / jak mnie nie zlinczujecie to w następnej przerwie coś takiego zrobić. Ale wydaje mi się, że na ten moment to tylko rozmyje całość przekazu, a nie o to teraz chodzi. No więc dlaczego jestem niewinny? Bo nie jestem w mafii. Bo gram, jak to określił Broniewski, jak typowy miejski lowrider z banem na wajchy. Bo mam miejskie odruchy nieosiągalne dla żadnego mafiozy: - Gołota wypisał chyba ze trzy posty, w których pomyślałem to samo, co on, tylko wcześniej albo w tym samym momencie. - Wyżej w odpowiedzi do zarzutów egze, w pkt 7 i 13 wskazałem, że spacyfikowałem koślawe piłki Czesia w stronę Cugowskiego [/b] (pod kątem argumentacji – to że niewinny atakował winnego nie ma żadnego znaczenia, bo żaden z nas tego wtedy nie wiedział) w ten sam sposób, w jaki zrobiłby to niewinny Kawalec, tylko pół godziny wcześniej- jak mnie Santos zapytał, dlaczego nie idę z tokiem rozgrywki miasta i mu odpowiedziałem zgodnie z prawdą, to nagle skończyły się problemy ze złym vibem wiśniaka i nawet kierowaca autobusu bił brawo- bo nawet ten pierdolony rudy mafioza napisał, że ze wszystkich ataków tylko te moje były szczereBo mam progresję myśli (chyba) nieosiągalne dla żadnego mafiozy- nie wiem za bardzo jak mam opisać ten fragment, jak chcecie zrobię wam tę mapę gry nawet, żeby to pokazać, ale jest 21:42 a ja chcę to możliwie skończyć, chociaż do ostatniej części pasowałoby mi się przyłożyć i ze świeższą głową podejść. Teraz jest łatwo, bo piszę o sobie, a tam będę pisać o innych. - przedstawię może skrótowo jak widziałem rozgrywkę, mogę teraz dni popierdolić w jakichś przypadkach, no ale to jest do naprostowania. Pierwszego dnia odniosłem po vibe’ach wrażenie, że ekipa ja-kshaq-kacper-monti-pshemo jesteśmy czyści. Jasne, mógł pójść misclear pierwszego dnia, ale max jeden, więcej nie zapraszam do współpracy. Próbuję zawiązywać core miasta – wbrew interesom mafii, tam wyżej zacytowałem i pogrubiłem post, w którym Rudy chciał mi tam wpierdolić kij w szprychy, żebym się zaczął z Dionizym albo Santosem napierdalać, a ja tego nie zrobiłem. Przez całą grę widziałem Kacperka w jego dobrej miejskiej mecie, chociaż on na mnie pluł, nie szedłem w konflikt – wbrew interesom mafii. No i można powiedzieć, że w zakresie tego core miasta – kurwa sami niewinni - progresji u mnie nie było. Bo nie było potrzeby, bo tak się gra ułożyła, że potem zaczęła wchodzić matematyka. Teraz przechodzimy do kluczowej rzeczy. Progresja myśli to nie jest „zmieniłem zdanie”, bo tak to każdy pajac może sobie taką progresję myśli udawać. Progresja myśli to jest reagowanie na bieżąco adekwatne do tego co się dzieje w temacie, odpowiednio do nowej zdobywanej wiedzy. U mnie każda taka „zmiana zdania” wynikała z konkretnych rzeczy, lecąc wg kolejności z pierwszej copypasty:1) Klocuch – jeszcze w ramach tej copypasty zmieniłem jego pozycję w rankingu, bo zacząłem uwzględniać kwestię tożsamości i że jego gra jest dla mnie zawsze nielogiczna. Innymi słowy, wziąłem feedback z tego słynnego 10.4, gdzie byłem jebany za plucie na mety graczy. Nie warto było kurwa, ale to dowód anegdotyczny akurat. Przez pół gry był u mnie w wyższych stanach średnich, aż zaczął być w kontrze dla miasta dla samego bycia w kontrze miasta i skumplował się z czesiem dla samego faktu kumplowania się z czesiem, wtedy u mnie zjechał. Wyoutował det i się okazało, że musi być w czwórce do zlinczowania. 2) Broniewski – no o nim zdania nie zmieniałem, bo w sumie nigdy go nie miałem. Nie umiem go czytać i przez całą grę pisałem to otwarcie. Żeby nie wyjść na frajera, który marudzi i nic nie daje od siebie – w pierwszej przerwie zrobiłem całą jego dotychczasową mapę gry, bo może coś z tego się wyjaśni. No nie wyjaśniło, bo jedyny sensowny wniosek dotyczył możliwego powiązania zasadzająćego się na ew. winie Broniewskiego. Tej nie było, bo jest uniewinniony mechanicznie. 3) Czesio – nooooo kurwa, tutaj to będzie jazda. Nie zrobię livescore minuta po minucie (lep na mafię, zżarty – fajne wejście miał), ale zasadniczo pierwszy wieczór i potem pierwszy dzień skończył się z niskimi notowaniami Czesia u mnie. Gracz, od którego każdy spodziewa się przecież hit and runa robi hit and runa ale w taki sposób, że wszyscy czują, że jest jakiś kurwa dziwny. Zamykamy temat, siadam do pisania copypasty. Jestem na świeżo po wydarzeniach polinczowych i teatrzyku z tożsamością. Uznaję, że jest to okoliczność świadcząca na plus dla Czesia, bo faktycznie próbuje łowić mafię. Na drugi dzień siadam do rozgrywki na chłodno i dochodzę do wniosku, że kurwa za grubymi nićmi ta wczorajsza akcja była szyta, że mi się to kupy nie trzyma. Piszę erratę, czesio wraca niżej. Jest w szóstce do zlinczowania (broniewski, klocuch, rudy, służby, czesio, Panasiuk). Panasiuk spada niewinny. Wychodzi det daje clearów broniewskiego i siebie. Szanse na mafijnego Cześka wybitnie rosną, tym bardziej, że w międzyczasie jest podejrzewany przez moje cleary Gołotę i Kawalca, którzy napierdalają go hammerfistami. Wchodzę w to, chociaż kurwa żadnej masówki na nim nie chcę organizować – będzie o tym osobny punkt, tylko kurwa pisze że robimy masówkę i PATRZYMY CO SIĘ DZIEJE, bo jak ze 3 razy pisałem w całej edycji – mam założenie, że rozmawiam z każdym podejrzanym. Reszta jest historią, bo wszedł Czesio i zaczął jebać po mnie, korzystając jak pisałem w części pierwszej z argumentów, które można było zastosować do niego. Ja wiedziałem, że są chujowe, bo jestem niewinny. Teraz wiem, że były tym bardziej chujowe, bo on też był niewinny, a do niego też miały zastosowanie. 4) Służba – No i tutaj o jakąkolwiek reakcję na grę ciężko, jego daily grania było bardzo mało. W ramach równego grillowania wszystkich na początku rozgrywki starałem się coś na niego wyciągnąć i go ponapierdalać dla samego faktu, żeby miał cokolwiek ciepło pod dupą i musiał się bronić. Nie wyszło, bo miał posty kreacyjne i interakcje do policzenia na palcu jednej ręki. Taki glon, ale grający. Myślałem, że to volv, bo w tym pierwszym poście porządkującym grę uporządkował ją bardzo podobnie do mnie, a Volv jako denholm robił dokładnie to samo w poprzedniej (bo pisał prawdę). Przeszło mi przez myśl, że gra może wynikać z tego, że ma rolę/być w mafii, więc wrzucenie go na najwyższe miejsce od końca w pierwszej copypaście miało dla mnie zajebiście dużo sensu (w kontekście pozostałych graczy i stworzonego core), bo dostatecznie blisko, żeby nie mógł totalnie glonować, ale nie na tyle, żeby był pod zajebistym obstrzałem i musiał się bronić ewentualną rolą Jak wyszło, że to Antura, to chyba Monti pisał, że widzi dwie możliwości, dlaczego tak grał (jak rozumiem: mafia/det). Ja poznając tożsamość mu odpisałem, że widzę trzecią (że może być bezrolny i mu tak roast z 10.4 wszedł na psychę, że się zawziął i specjalnie gra inaczej o 180* - żeby pokazać, że umie [przy czym ja do tego nie doszedłem, przewinąłem od razu na część o sobie, więc nawet nie wiem czy to accurate, wiem tyle że był taki sam festiwal jak w moim przypadku]). No i tak się żyło na tej wsi, służby sobie egzystował, ja faktycznie rano starałem się WYWOŁAĆ JEGO TEMAT W MIEŚCIE i wrzucałem jakieś jego posty z „hmmm”, bo a nuż się poniesie i czegoś się dowiemy. No a potem wyoutował jako det. 5) Panasiuk. No i niego i rudego to bym książkę napisał, pewnie coś ominę, bo za dużo tego było. Zaczął top3 chujowych startów obok rudego. Santos ich obu rozrysował jako parabole i tak te dni ich obu należy czytać, jeżeli chodzi o mój stosunek do nich. Pierwszego dnia uznałem, że po słabym starcie wygląda dużo lepiej niż Rudy. Matematycznie został mi na dole listy, bo miałem już core miasta, a no na zółto też nie wskoczył, tak się skończyła pierwsza copypasta. Na drugi dzień w robocie czytałem jego posty, zrobiłem tam erratę i analizę tego, że nie chciał drążyć swojej własnej myśli i ją porzucił. Tendencja zwyżkowa jebła i ugruntował się jako moje top2 z Rudym. Schaba nie liczę, bo on był do wycięcia. Gra się toczyła, parabole parabolowały, Rudy plusował u moich niewinnych, to poszliśmy w Panasiuka. 6) Rudy no tu jak wyżej, objętościowo tego jest mało, bo bym musiał odnieść się do postów – ale tendencja dokładnie ta sama. Jak grał chujowo, jechał w dół. Jak grał dobrze, jechał do góry. W dniu linczu na Pansiuku wjechał u mnie nawet na środkową półkę jako wypadkowa swojej niezłej wtedy gry + opinii na pewno Gołoty i chyba Kawalca, nie sprawdzę bo jest 22:29 już xD mafiacorner.boards.net/post/57167/threadWyszedł det, matematyka pokazała, że ufając Gołocie i Kawalcowi musi być u mnie w czwórce. Po linczu na Czesiu musi być u mnie w trójce. Bo jako mafioza nie potrzebowałbym (rzekomo) organizować masówki na CzesiuOsobny punkt, bo to wielokrotnie padło, a to trzeba wyjaśnić, bo od tego wszystko się zaczęło. 22:39: Ja chyba jestem na takim poziomie desperacji, że zamiast pisać analizę na Cześka napiszę wam dlaczego każdy pojedynczy gracz ma więcej na swoją niewinność od niego. Gołot jest w tej grze mój brother in arms 23:06 Czesiek, Panasiuk, Służby, Klocuch. Tak to na teraz widzę. Skończyłem czytać Cugowskiego, teraz Rudy. 23:12 tu ja, Kawalec i Gołota, wszystkie dramy odbyły się z naszym wydatnym udziałem dalej są, jak wspomnieliście Rudy i Panasiuk, cały czas w oblężeniu potem mamy lot ptaka, ale w miarę wartościowy - Cugowski, Wiśniewski, podobna gierka, większe piętno odcisnął chyba Cugo mimo wszystko, ale widzę po Wiśniewskim że wchodzi na obroty teraz potem jest Broniewski który gra to co zawsze, sztuka piękna ale skąd wziąć chleb? potem indywidualnie Klocuch, kilka śmiałych teorii, są uniewinnienia, ale to wszystko w miarę rozsądnie, póki co nikt za nim nie poszedł, jest lekki vibe Szelesta w przebraniu na końcu mamy Czesia i Służbę myślałem że Czesio dziś wjedzie z armatami i na zaangażowaniu, tymczasem performens został na tym samym poziomie, oczekiwałem czegoś więcejSłużbę uniewinniałem tylko na podstawie ewentualnego detektywowania, całkowity woal, zero konkretów, dzisiejsze wejście bardzo słabe, gra na dystansie, prezentuje oderwane teorie, ale mam wrażenie że przez formę i brak prezencji wszyscy go omijają jak pijaka leżącego w bramie to moja skala effortu do tej pory kłopotliwą trójkę uniewinniam i teraz jak? ktoś z pary Czesio/Służba albo nawet dwóchktoś z pary Klocuch/Broniewski ktoś z pary Cugowski/Wiśniewski zamiennie z kimś z pary Rudy/Panasiuk? chyba tak to widzę Wpadam o 23:18 i piszę:dobra to robimy tak masówka na cześkuzobaczymy co jutro czesiek zrobi Więc tak kurwa, chciałem robić masówkę na Czesiu:- O 23:18- Na 22 godziny przed linczem.- pisząc W TYM SAMYM KURWA POŚCIE, że zobaczymy co jutro Czesiek zrobi- mafiacorner.boards.net/post/57013/threadTak skutecznie, że minutę po mnie Kawalec pisze do Santosa „cieszę się, że dojechałeś z czesiem”, 3 minuty po mnie Gołota pisze „Czesiek to dla mnie niemal pewniak”, że 6 minut po mnie Kawalec mi odpowiada „Cze Sio” (skanduje), że 7 minut po mnie Santos pisze „nie widzę minusów ostrego pressingu na Czesiu”, a Kawalec pisze, że poświęcił grillowaniu Czesia z 72 posty- I JAK KURWA WIDZĘ CO SIĘ DZIEJE, TO ROBIĘ KROK W TYŁ, NIE CHCĘ NIC PRZYKLEPYWAĆ I ZAJMUJĘ SIĘ PISANIEM NOWEGO POSTA NA NOWY TEMAT- mafiacorner.boards.net/post/57076/threadNA TEMAT KURWA RUDEGOAle nie kurwa, wiśniak huj robił masówkę na Czesiu i Rudego linczować nie chciał.Aha, no i zacząłem ten fragment „bo jako mafioza nie potrzebowałbym organizować masówki na czesiu”. No i to kurwa jest szczera prawda. Przeczytajcie ten fragment rozgrywki, strona 124 i następne. Tam się wszystko działo samo, core miasta miał dokładnie to samo zdanie, ja tam wpadłem ostatni i zacząłem organizować masówkę? No nie, szable się zebrały wcześniej same. Ja tam wpadłem ostatni i zacząłem przyklepywać egzekucję czesia? No nie, ja zacząłem ruszać inny temat – Rudego
|
|
|
Post by Michał Wiśniewski on Jul 9, 2023 21:59:57 GMT 1
pisałem to od 19:30 do teraz, pierdolę to, trzecia część, czyli kto jest winny będzie jutro
|
|
|
Post by Michał Wiśniewski on Jul 9, 2023 22:00:49 GMT 1
ale w skrócie: no kurwa muszą być winni klocuch, rudy i broniewski cugowski, bo kawalec i gołota są niewinni
a jak nie są, to ja zmarnowałem właśnie 3,5 godziny i nie wiem ile zmarnuję jutro
edit: poprawiłem typo bo dałem broniewskiego zamiast cugowskiego wcześniej xddd tym bardziej nie będę już pisał części trzeciej dziś
|
|
|
Post by Krzysztof Cugowski on Jul 9, 2023 22:19:11 GMT 1
O ja pierdolę. Jeden gość, z którym grałem po angielsku, gra w mafię na Kindle'u. Chyba tam trzeba czytać takie bydlaki. Niezależnie od frakcji - winszuję.
|
|
|
Post by Jacek Kawalec on Jul 9, 2023 22:36:44 GMT 1
Mam jedno kluczowe założenie z jakiego wychodzę jeżeli chodzi o moich kandydatów do mafii
Ale wam go teraz nie zdradzę
Chcę jeszcze zobaczyć, kogo Rudy, Gołot i Klocuch mają w swoich wizjach mafii
|
|
rudy
Edycja#34
Posts: 593
|
Post by rudy on Jul 9, 2023 23:22:28 GMT 1
W sumie chciałem zobaczyć Ciebie najpierw, ale dobra pójdę pierwszy:
Wiśnix, Cugix, chyba Gołot (ewentualnie Kawalec)
Nie wierzę w winę Klocucha.
|
|
rudy
Edycja#34
Posts: 593
|
Post by rudy on Jul 9, 2023 23:23:40 GMT 1
I tym samym dopełniam Bingo pokazujące, że Czesio aż tak mocno nie przestrzelił.
|
|
rudy
Edycja#34
Posts: 593
|
Post by rudy on Jul 9, 2023 23:28:10 GMT 1
Władysław Broniewski Ty jutro poprowadzisz miasto do linczu, więc daj znać w jakich godzinach będziesz
|
|
|
Post by Jacek Kawalec on Jul 10, 2023 7:32:38 GMT 1
|
|
|
Post by Michał Wiśniewski on Jul 10, 2023 8:52:42 GMT 1
Część trzecia – kto jest w mafii
Najpierw kto w mafii nie jest. Ta część jest zasadniczo prosta, znowu czuję się jak Ali Agca przed meczówką. Robię założenia o niewinnych. Plus jest taki, że teraz nie-niewinnych jest dokładnie tylu samo, co mafiozów. Wcześniej było gorzej, bo był w tym wszystkim jeszcze Młody Gdynianin. Broniewski – nie trzeba tłumaczyć Kawalec, Gołota – no tutaj sytuacja jak wtedy z Murlokiem. Każdemu z nich ufam mniej, niż wtedy Murlokowi, bo ten miał jednak te kurwa słynne miejskie odruchy/dociekliwość/timing nieosiągalną dla mafiozy, teraz aż tak tyle tego nie miał (chociaż ten scumslip na Rudym był kozak), natomiast całość tej gierki pokazuje mi, że żeby być w tej mafii zamiast kogokolwiek z osób poniżej (Cugowskiego?), musieliby zagrać chyba kosmiczną partię. Wybieram, żeby w to nie wierzyć. Zostają trzy osoby. Klocuch, Rudy, Cugowski.
Dlaczego Klocuch jest w mafii?
- bo gra najłatwiejszą gierkę spośród chyba wszystkich graczy w edycji i siedzi w kurwidołku - bo nie zrobił nic, żeby się uniewinnić – za wyjątkiem stania w opozycji dla stania w opozycji - bo w ramach stania w opozycji dla stania w opozycji jawnie zaczął bronić rudego w momencie, w którym ten mógł polecieć mafiacorner.boards.net/post/55414/thread CO BYŁO ICH PIERWSZĄ INTERAKCJĄ W ROZGRYWCE – NA JAKIEJ KURWA PODSTAWIE PRZECZYTAŁ JEGO NIEWINNOŚĆ? - bo atakował mnie dla samego atakowania, bez argumentów – tylko po to, żebym przewijał się jako kandydat do linczu gdzieś tam w tle i można było mi dojebać w meczówce - bo jest punktem wspólnym w dzieleniu miasta na pół, gdzie osią ataków były ataki na mnie i na dionizego, co jako pierwszy zauważył… rudy – szukałem teraz linka, nie mogę znaleźć, ale był taki post, gdzie było kilka cytatów i potem wyciąganie punktów wspólnych przez rudego z ataków na mnie i klocucha i nick klocucha pogrubiony - bo wygodnie będzie teraz powtarzać, że mamy iść za testamentem egzego i skończyć grę dzisiaj - bo musi w niej być po uniewinnieniu Kawalca i Gołoty Dlaczego Rudy jest w mafii?
- bo jego gra to pierdolona sinsuoida, gra dobrze gdy gra się toczy wokół innych i fatalnie, gdy gra się toczy wokół niego - bo w związku z powyższym, regularnie chował się do nory przed linczem, dowód: mafiacorner.boards.net/post/55734/threadmafiacorner.boards.net/post/57011/thread- by był broniony przez klocucha w momencie, w którym rudy mógł polecieć (link przy klocuchu) - bo rudy sam pozycjonował klocucha w taki sposób, żeby ten przypadkiem nie miał ciepło mafiacorner.boards.net/post/55582/thread- bo kurwa jest podejrzewany przez WSZYSTKICH, którzy zlecieli niewinni: dioniz, czesio, santos - bo nie wmówicie mi, że tylko klocuch przyłączył się do nagonki na Dionizego mafiacorner.boards.net/post/56749/thread- tym bardziej, że właśnie Dionizy podłapywał zaraz przed pierwszym linczem temat rudego (zapraszałem go na wiśnióweczkę – cytat w poprzednim poście wypisane jako „nie chciałem linczować rudego”) i tutaj nawiązywała się współpraca antygingerowa – którą duet klocuch-rudy próbował rozbić - bo próbował wpierdolić klin w formujący się core miasta, pytając mnie kogo z trójki gołot – dioniz – kawalec bym wyjebał mafiacorner.boards.net/post/56675/thread - gdzie z tematu było wiadomo, że donizemu coś nie leżało w moim wajbie i liczył, że zaczniemy się napierdalać i to ja zrobię podział miasta na pół - bo tutaj czesio faktycznie zauważył, dlaczego rudy jest w mafii mafiacorner.boards.net/post/58144/thread- bo musi w niej być po uniewinnieniu Kawalca i Gołoty Dlaczego Cugowski jest w mafii?
- bo musi w niej być po uniewinnieniu Kawalca i Gołoty - bo ja jestem niewinny, a z trójki Cugowski – Gołota – Kawalec, jego gierka jest najłatwiejsza do zagrania w mafii i CHYBA nie przechodzi testu nie sterylności - bo tak jak Klocuch był poplecznikiem Czesia, tak Cugowski został poplecznikiem moim i liczyli, że na tym dojadą do końca. A rudy się motał w podejrzewaniu i uniewinnianiu mnie, tak żeby mieć jakieś pole manewru - bo sformułował teorię metokurwidołkową mafiacorner.boards.net/post/56392/threadWiedząc, że klocuch gra inaczej niż jego typowa meta – a jak już zaczął klocuch grać tą metą, to dla samego faktu bycia w opozycji - bo faktycznie miał mafijny początek, który potem zamazał pisaniem postów w stylu ucznia żurasa – mnie oszukał, bo to zajebiście się zgrywało z jego metą początkującego wjebańca chłonącego podsumowania, ale kacper go przeczytał mafiacorner.boards.net/post/55971/thread- bo, koniec końców, jego płaczliwy post o danie czasu, faktycznie był płaczliwym postem o danie czasu - bo stojąc w boku też podrzucał kamyczki Dionizemu, żeby przypadkiem temat nie ucichł mafiacorner.boards.net/post/56084/threadmafiacorner.boards.net/post/56379/threadmafiacorner.boards.net/post/56384/thread
|
|
|
Post by Michał Wiśniewski on Jul 10, 2023 8:54:11 GMT 1
A teraz, drodzy państwo, wybywam do pracy w celach zarobkowych.
|
|
|
Post by Andrzej Gołota on Jul 10, 2023 9:20:01 GMT 1
Straciłem dostęp do internetu. Piszę i pracuję z biblioteki. Muszę nadrobić co tam pisaliście. Głupio wyszło z tym Cześkiem no ale cóż.
|
|
|
Post by Andrzej Gołota on Jul 10, 2023 9:51:27 GMT 1
Proponuję zacząć od Rudego/Cugowskiego. Nie widzę możliwości, żeby Rudy i Czesiek byli jednocześnie niewinni. A linczując dziś mafiozę dajemy sobie więcej czasu na poprawne rozstrzygnięcie kwestii Wiśnia/Klocuch. Dajemy więcej czasu i im dwóm i sobie. Oczywiście po pomyłce z Czesiem pozwolę decydować innym, ale sugestie jednak będę rzucał.
|
|
|
Post by Jacek Kawalec on Jul 10, 2023 10:12:10 GMT 1
xD dobra koledzy, w sumie nie muszę czekać na Klocucha bo jego wywołanie było trochę baitem z mojej strony, tak że minutka i odpalamy rakiety
|
|