Rozgrywka

laktator też miasto

aż poczułem tę frustrację

Miasto: Karaś, Laktator, Forrest

Nie jestem przekonany do dwóch z trzech, chociaż biorąc pod uwagę jak laktator z Forrestem się napierdalają, na pewno nie ma tam więcej niż jednego mafiozy

Raczej miasto:

Silverhand - fajny efforcik, patrzeć, czy będzie umiał zgrabnie uzasadniać podejrzenia w dalszych etapach gry, na razie jest okej - Gra standardowo dla siebie imo, nie ma o czym za bardzo tu dyskutować.

Szogun - miał dwa takie niezręczne momenty, które imo cechują częściej miastowych niż mafiozów: 1) nieogarnięcie treści mema, 2) self consciousness w temacie przyjebania się do mnie o przyjebanie do Sowy -  ten self consciousnes to imo wcale nie jest miastowe, przecież to mafiozi bardziej rozmyślają nad tym, kto o co się przyjebie i próbują to wyprzedzić


nie stawiałbym teraz na niewinność:

Cenarius - trzeba patrzeć, czy się rozkręci, kojarzę takie drewniane wejścia miastowych, ale trza mi więcej, z tego grona z potencjałem na trafienie wyżej, ale mam przemyślenia, czego od niego oczekuję

Ah Dae Su - wejście na środek sceny z teoriami jest dość odważne i jako chyba pierwszy podawanie zwięzłej listy swoich miastowych i podejrzanych jest okej, ale nie podoba mi się potrzeba wzmacniania swoich podejrzeń teoriami z dupy, tak jakby nie mógł wymyślić prawdziwych powodów swoich podejrzeń i uniewinnień na podstawie gry? -  no ale z drugiej strony dlaczego se nie poteoretyzować? Jak dla mnie hińczyk jeden z czystszych w grze na czutkę

Smasher - to wejście było tak tryhardowe, że szok xD, w sumie ten tekst teraz, że Cenarius się nie myje też mnie uderzył, po chuj takie coś pisać jak już się pokreowało? Smasher u mnie faluje -  było kreacyjne, nie tryhardowe, kurwa mać. A to do Cenariusa to był żarcik Już nigdy nie będę w grze z wami zartował, bo od razu drugie dno jest szukane

Najman - mam wrażenie, że w swoich pierwszych czterech postach omijał grę, poczekał aż niewinni (Karaś) i świecznik się trochę wykreują, żeby zobaczyć, co się poniesie i wtedy zaczął dawać content, ale to trochę intuicja/czutka o mnie, prosiłbym o kontropinie - Najman na czutkę dobrze wyglądał na początku imo, tzn luźno, ale rzeczywiście treści tam nie ma poza uniewinnieniem Karasia. Czekam aż da więcej z wątroby


Glonarium:

Sowa - tu mi nie gra, przyjebałem się do niego (jak wiecie), a on wrócił do tematu, żeby się wytłumaczyć, ale nie czuł potrzeby dać jakiegoś wkładu w grę od siebie niezwiązanego ze mną

Kichot

Tasiemiec

Felietonistka - wróciłem do tego posta i w sumie nie wiem, czy był pisany po rozpoczęciu gry (to by się trochę zgadzało) czy przed (odwołania do Kichota), tak czy siak, jeździć, obserwować

Nie wiem jak można do kogoś napisać, "o mój Boże, ale ty jesteś beznadziejny" i nie spodziewać się, że zostanie to źle odebrane.

Mały kurw był w odpowiedzi na dalsze podnoszenie tego tematu. Uważam, że to nie ja mam problem z jego odbiorem, tylko Ty masz poważny problem ze zrozumieniem emocji. I to znowu jest poza-rozgrywkowe. Efekt jest taki, że kolejną edycję z rzędu robisz gnój naokoło tematu i jednocześnie nie widzisz w sobie nic złego, a rzucasz w innego gracza kolejne warstwy kompostu.

Koniec tematu z mojej strony, nie widzę na jakim gruncie miałbym podjąć z Tobą dyskusję, więc pozwolę - jeśli rozgrywka będzie kontynuowana - że inni gracze to ocenią w odniesieniu do tego co pisałeś o rozgrywce, czyli odbiciu piłeczki, gdzie sednem było porównanie Firefoxa do Smashera i do mafii bez komfortu wejścia, gdzie próbowałeś na siłę przekazać, że mafiozi mają zwerbalizowany przed rozgrywką plan i tak jest zawsze. Mimo, że to też jest zdecydowanie daleko wykraczające w metę, więc i tak jest bardziej w szarej strefie. 

Nie pozdrawiam.

A więc ta afera nie jest o wyzwiska, ale o nazwanie kogoś beznadziejnym? Forrest, nie bądź pizdą.

Co masz na myśli, do jakiego stanowiska mieliby się próbować przylepić?

ale po co nadal podpalasz ten konflikt

masz któregoś z nich za mafię? jeśli tak, to którego i dlaczego?