Rozgrywka

chyba ze nakrecasz opinie ze

ANTURA JAK ANTURA = ŹLE

ANTURA JAK NIE ANTURA = ŹLE

ale jezeli jestes biased i niewazne jakie zachowania pokaze (albo pokazuje) i bedziesz mi tutaj zarzucal susa

to troche marnie grasz w te gierke xD bo wszystko Ci tunneluje do jednego

Lau – o ile dobrze kojarzę to zacząłem go dociskać po ten jego analizie interakcji, ale chyba umiastowiłem go po jego odpowiedziach. Laua uniewinniełem za chaos i spontaniczność, za pokazywanie duszy, za niepotrzebne analizy do których nie miał puenty. I w zasadzie tak trwałem w tym poglądzie przez dużą część gry. I nie tylko ja, bo dużo osób o tym pisało.
Lau więc mógł kontynuować swoją grę ze spontanicznymi gównopostami i wylimitowywaniem się w decydujących fragmentach.
Co mnie na ten moment najbardziej mierzi w grze Laua? Ano to, że tu nie ma żadnego progresu. Zachowuje się trochę jak taki szybowiec, który z każdą minutą będzie opadać coraz niżej. Nie podejmuje mocnych ataków. Niby napierdala się z innymi, ale nie ma tu zadnego wzięcia za gardło i dociśnięcia, gdy emocje opadają to temat sam umiera. Jest wiecznie wylimitowany w okolicach linczu i stosuje moim zdaniem nieuczciwą metę. Zajmuje się niewnoszącymi nic ciekawego do rozgrywki analizami, nie dociska w kluczowych chwilach, taki trochę podszczekujący z boku ratlerek, który gdy dochodzi do boju, chowa się za nogą Pana. A miał spięcie z Forrestem, miał spięcie z Firefoxem, coś tam pyszczał na KArasia, ale żeby domknąć temat z jakimś konkretem, to nie.
Został w dużej części oczyszczony za swój sposób gry, więc w dalszym ciągu go kontynuuje, ale jak spojrzę na to z szerszej perspektywy, to on odkurwia jakiś pastisz. Taka karykatura, bo to się dobrze sprzedaje.
No i muszę to przyznać, że przez sposób gry Laua, czyli wysrywy gówna, jednolinijkowce, nie doczytywałem się zbytnio w to co pisał. Większość rzeczy brałem na sposób gry, a nie to co w treści umieszczał. To też jest wygodne, bo w zasadzie bezpośrednich interakcji miałem z nim baaardzo mało.
Dodatkowe te kilkukrotne wtrącanki o detektywie w takiej a nie innej formie strasznie mi walą.

Karykatura, sranie postami, limitowanie się wtedy kiedy może zrobić się gorąco. Teraz mocno dociska Kichota, a z kolei na Centaurze stosuje metę, że faktycznie może mieć mało czasu i chęci na grę.

Centurion-Lau tak to widzę. A mafia chciała po prostu pójść na maxa z wciskaniem niewinnych przed siebie.

Karaś miasto
Mozilla miasto
Smasher miasto
Gump miasto

Sowa raczej miasto, mafia jeśli Kichot niewinny

Kichot mafia jeśli ktoś z dwójki Centaur Lau niewinni

Najbardziej uniewinnia Karasia i Mozillę, potem Smasher i Gump. W Sowie mi wciąż coś nie gra, ale reszta ma ją za miasto więc to może moja schiza.

strasznie dużo o tym mafijnym gadasz w tej edycji

nie pierdolę

jest różnica między graniem jak zawsze, co robię ja

a między graniem niby jak zawsze i podkreślaniem tego na każdym kroku, żeby czasem ktoś nie przeoczył

sponio

chociaż dałbym se dedlajn do piątkowego wieczoru, bo będę miał dużo więcej czasu wtedy żeby to na spokojnie przeanalizować

Nie, edycji wcale nie miało być na 10 osób, wcale nie jesteś osobą która tak pisała. 



Kurwa, kiedyś mówiłeś, że mam myśleć o innych bo jak ludzie się wypierdalają a ja dalej żyje to powinienem to uszanować, jak komus zjebie gre to powinienem się przyłożyć, a teraz pierdolisz że powinienem to olać, mimo że siedzę w autokarze to śledzę forum, siedze w pracy i czekamy na części to siedze na forum, chce se odpocząć w domu po pracy to też zamiast tego śledzę forum. A teraz mi mówisz że powinienem mieć totalnie wyjebane, weź ty się zastanów co ty pierdolisz

Dawaj, pospamuj jeszcze. Nie będzie mieć już postów, żeby się bronić przed linczem.