Rozgrywka

Idz, urabiaj miasto na kolanach, masz 5h i brak mnie =*

powodzenia książe

Napisałbym, że dzisiaj nie na Kichota, ale mam flashbacki z wojny xd

Ale tak serio, to nie chcę Kichota.

A na Centaura już pisałem chyba 2 dni temu. Po przeglądaniu Laua i całego dnia z linczu na Desu to na razie mam dość.

Teraz na emocjach powiem, że Laua. Ale to pewnie subiektywne ze względu na ostatnie godziny. Ogólnie ta dwójka, Centaur gra na dużym hamulcu imo. Ogólnie to jak masz pytania to przemyśl i je zadaj wszzystkie w jednym poście.

Ja uważam, że Tasiemiec i Kichot nie są razem w mafii. Nie i chuj, nie ma opcji, że mnie ktoś przekona, że mafia z egze i Łuczykiem w składzie nie umiała wykreować nawet jednego kandydata spoza mafii. Nie wierzę w jakieś maf-incepcje, że oni chcieli, żebym ja tak pomyślał i jednego uniewinnił. 

Mogę się jednak zgodzić, że tego Kichota za szybko uniewinniłem. Może faktycznie te głosy na siebie to była taka zasłona dymna? Bo że egze miał plan to jestem pewien, on zbytnio lubi grać w mafii, żeby se odpaść tak po prostu, on gra o wygraną. Generalnie to mi się nie podoba cała czwórka Tasiemiec/Kichot/Iau/Cenarius. Tylko że ten Kichot na czutkę mi się wydaje niewinny. Ale właśnie, na czutkę. Argumentów za tym mam mało. Ostatnio czutka mnie nie zawiodła, więc kusi, żeby w nią uwierzyć. Ale kurwa, jak dam wygrać Łajzuchowi, to mi chyba kukle pękną, więc gdzieś z tyłu głowy myślę, że bezpieczniej go zlinczować. No nie wiem, waham się. Głos mam na Tasiemcu na razie.

Dobra, w ramach paranoi napiszę to, co mi w głowie się kołacze, kopnijcie mnie w dupę mocno, że nie mam racji albo podłapcie tę paranoję.

Smasher, jeśli w mafii, nie musi pchać żadnej agendy. On może dociągnąć sam na pełnym uniewinnieniu. W mordzie nie padnie, zawsze znajdzie się lepszy cel, a kandydatów do linczu ma bez liku, zawsze kogoś wepchnie. Tak więc on mógłby spokojnie jechać na byciu najrozsądniejszym w mieście i leczeniu Waszej paranoi, a samemu zbierać punkty i czekać aż się wybijemy sami. Bo jeśli w mafii jest on, to przecież jest tam tylko jeden z grupy Cenarius/Iau/Kichot/Tasiemiec, więc on nie musi liczyć, że się nawzajem zajebiecie z Montim, wystarczy, że padnie trójka niewinnych z tej czwórki.

Pamiętam, że jak chciałem uniewinnić Kichota, to napisał, że jest raczej niewinny, ale też bezużyteczny, a jak walnąłeś analizę, to ją podbił.

No raczej paranoja, ale jeśli zlecę dziś w mordzie, nie będziecie trafiać i zrobi się meczówka 2-1, to obserwujcie, czy Smasher nie osiada na laurach. Bo jeśli nie i dalej będzie grał bardzo wielowątkowo, to niewinny i nie ma co szukać twista. Ale jak będzie czekał, zamiast chwycić ster, to już bym zaczął myśleć.

Była dyskusja między nami, spuentowana tak:




Tu moja odpowiedź potem z argumentami, dlaczego podejrzewam Iau: mafiacorner.boards.net/post/67462

Ej no, to było jeszcze przed 1 linczem. Od tego czasu gra mi się przewróciła już dwukrotnie do góry nogami. 

No i też nigdzie nie napisałem, że jesteś w mafii tylko, że wywalam Cię z nietykalnych. Trochę nie fair przedstawiłeś to we wcześniejszym poście.

i oczywiście, że to co piszesz i ty, i Karaś, to prawda - jeżeli mafia jest w gronie uniewinnionych, to będą ciężary i trzeba trzymać poziom, natomiast to ma zastosowanie i do mnie, i do Mozilli, i do Karasia

ale tej dwójki no nie ma siły, żebym dzisiaj rozważał w jakimkolwiek kontekście do linczu

Nie rozumiem tej odpowiedzi. Odniosłem wrażenie, że teraz nadrabiasz posty więc chciałem ocenić czy Twój wywód o Smasherze był reakcyjny w oparciu o to co ja napisałem czy pojawił się niezależnie.