Rozgrywka

Czyli dobrze rozumiem, że raczej wykluczasz tu ustawkę dwóch mafiozów?
Bo ja w sumie tak. Jeżeli miałby to być publicity stunt, to dwie rzeczy mi się nie kleją - właśnie Lau przepraszający po całym zajściu, plus Forrest, który po przeprosinach i tak drąży i wysuwa podejrzenia w stronę adwersarza. Wydawało mi się, że w momencie po najgorętszych chwilach konfliktu sporo osób zaczęło pisać, że taka kłótnia to miastowa itp, mówiąc w skrócie - mimo wszystko na emocjach zaczęli łapać punkty. W takim momencie nie widzę większego sensu podkopywania współmafiozy, skoro i tak wychodzicie obaj na plus. A na pewno nie na minus. Z drugiej strony, przy takim wybuchu jestem w stanie wyobrazić sobie mafiozę, który przeprosiny przyjmuje i nie drąży tematu, żeby nie zwracać na siebie uwagi, a Forrest dalej podszczypuje - tym razem merytorycznie - w tamtą stronę. Dla mnie to jest plus u Forresta.

„Kiedyś mu się to uda”, bo może teraz nie ma na ten temat pojęcia, a kiedyś (np. za 10 edycji) będzie to pojęcie mieć. Po czym wnoszę brak pojęcia? A po tym, że zadaje pytania o podstawy uniewinnienia Najmana. Nawet będąc w mafii w tej grze, może generalnie mieć z tym problem jako prawdziwy uczestnik naszych rozgrywek. Moja wypowiedź była całkowicie wyłączona z perspektywy tej obecnej edycji i moim zdaniem logicznie bronię jej kontekstu, nawet jeśli jako całość była nic nie wnoszącym prztyczkiem.


A jak Ty odczytujesz sam fakt, że się do tego odniósł po czasie?

Nie mam wyrazistej opinii o każdym graczy. Po prostu zaskoczyło mnie, że Ty masz (i wygłaszasz) opinię o Sowie, a nie masz albo nie wygłaszasz opinii o bardziej charakterystycznych postaciach. Innymi słowy: wydajesz się bardzo dobrze zorientowany i bardzo mało wnoszący do gry. I mi się to nie podoba. Bo jak kogoś nie ma, to ok, nie pisze, ale też nie czyta, więc nie wie, co się dzieje. Ty wiesz, co się dzieje, ale nie masz potrzeby w tych wydarzeniach uczestniczyć. I ja chcę wiedzieć, dlaczego.

A co do mojego uniewinnienia Forresta, to bardzo mi zaplusował tym, że on o Smasherze napisał to, co ja na chłodno też bym napisał, ale miałem uprzedzenie, zatunelowanie, bo to ja go oskarżałem, więc nie widziałem tego, co powinienem był widzieć. Dla mnie to zachowanie totalnie niemafijne. Może się mylę, albo może się nie mylę, ale obiektywnie uniewinniam za wcześnie, nie wiem. Ja to tak czuję i zarówno Forresta, jak i Firefoxa nie pozwolę dzisiaj zlinczować.

dziwny ten post

sam mówisz, że Najmana uniewinniasz intuicją/czutką i nie umiesz uzasadnić

jak to się ma do "posiadania pojęcia" o uniewinnianiu, skoro pochodzi ono z czutki, nie z doświadczenia


"Nawet będąc w mafii w tej grze, może generalnie mieć z tym problem jako prawdziwy uczestnik naszych rozgrywek."

mnie się nie podoba to zdanie i sam fakt, że najpierw nie zajarzyłeś, o co Azjacie chodzi a dajesz jakieś zdanie wzmocnione "jako prawdziwy uczestnik naszych rozgrywek"

a jaki to jest nieprawdziwy uczestnik naszych rozgrywek, jakieś to dziwne didaskalium

I jakie wyciągasz z tego wnioski, Iau?

Można mieć ogromny talent do gry w mafię, ale dobrej czutki nabiera się wraz z doświadczeniem nabytym w dużej ilości i dużej różnorodności rozgrywek. Dotyczy to chyba każdej dziedziny życia. Skoro Ty tego nie widzisz, to jednak miałem rację z moim tekstem, do którego się dosadziłeś.


Doskonale zauważyłem o co chodzi Azjacie i doprecyzowałem logikę mojej wypowiedzi, żeby inni nie musieli się już do nich przyczepiać.


Ale postanowiłeś znowu wjechać na trojanie i drążyć temat, czepiając się coraz absurdalniejszych rzeczy. I te wstawki z didaskaliami. Odpuść, bo tylko tracisz czas na rozdmuchiwanie błahej wypowiedzi, a przecież tak bardzo chciałeś się wyspać.


Ja w tym temacie kończę, bo tylko tracę czas na wchodzenie w tak bzdurne dyskusje. 

Nie odkurwidołkowuje Ciebie. Co się boisz?

Brałem ostatnią opinię o danym graczu, oczywiście gdzieś mogłem się pomylić, to zainteresowany może poprawić. Z korzyścią dla miasta!



Na teraz widać że głownie Firefox ma przekichane, a za nim podażą Sheo.