Rozgrywka

Panie Karaś, pojdę zatem za Twoim leadem i moim wstępnym "odglonowaniem", tzn. opcją, która sie wyklarowała, gdy inni zaczeli mi gadać o glonach i tym nie-ciskaniu.

Jeżeli wszystkie inne opinie o tym że Sheo jest KIMŚ charakterystycznym są prawdziwe, to on i tak będzie miał giga ciężary w dniach nastepnych i nie widzę musu teraz go linczować, zwłascza ze ma potencjalnie z 20 postów, do ktorych sie moze odnosic (to tak luzno napisalem, nie dosłownie, ale ma mnogo materialu).

Jakbym musiał to zrobić bez dodatkowych dyskusji ani namysłu, tylko tu na teraz. Marcin Najman.

Jestem w stanie nawet założyć, że pewnie się z nim wykluczasz, bo jakbyś był z nim w mafii, to chyba byś nie pozwolił mu na taką gierkę. Przynajmniej taką mam nadzieje.

Tylko jednego nie rozumiem. Karaś to może i przyklepuje to teraz w matę swoim powiedzmy 'autorytetem' (chociaż moim zdaniem mimo tego, że jakoś wyjątkowo dobre wajby do mnie wysyła, to tego autorytetu tym razem nabierał konewką a nie wiadrem), ale nie zmieni to faktu, że temat Don Kichota zacząłeś TY. I to Ty zdjąłeś poprzez to ciężar z Firefoxa (no powiedzmy to nie mogło być zaplanowane) i odciążyłeś Szoguna. 

Więc jak teraz piszesz, że za kimś idziesz, w momencie gdy de facto pierwszy rzuciłeś gościa do jamy z wężami (i to jeszcze przypominam na jakich przesłankach), to mi się do końca nie klei. 

Serio? Bo mnie się to nie spina. Gość czyta od nowa cały temat, żeby policzyć interakcje, a nie wyciąga z tego żadnych sensownych wniosków. Ta jego tabelka powinna trafić do Sevres pod Paryżem jako wzór pozorowania aktywności.

Do tego tłumaczy się pracą i brakiem czasu (może to być prawda, może kłamać, nieistotne, nie to jest ważne), ale jednak na tak bzdetną rzecz czas miał. A na przykład wytłumaczyć się z tego, że pisze z perspektywy mafii, to już czasu nie znalazł. A skoro czytał cały temat, żeby porobić tabelki, to musiał mojego posta widzieć. Musiałem go mocno dźgać, żeby tę odpowiedź uzyskać i w sumie dalej mnie nie satysfakcjonuje. W ogóle możesz się wypowiedzieć w sprawie moich oskarżeń wobec niego (temat szpiega w moim kontekście), ciekawi mnie Twoje zdanie.

Nie znalazłem w regulaminie nic o testamentach więc zostawiam to jako mój potencjalny testament. Pewnie nie umrę, ale lepiej zostawić.

Niewinni: Sowa, Centurion, Smasher, Karaś. Tych jestem naprawdę dość mocno pewny.
Mniej niewinni: Silverhand (z szacunku do gracza o 1cm się nie załapał do grupy wyżej), Iau, Firefox.
Grupa podejrzana: Gump, Felietoniska, Kichot, Sheugorath, Najman, Tasiemiec.

Stawiam mafię: Sheugorath, Najman/Felietonistka, nie mam pojęcia kto trzeci.

Kurwa, ale czemu Ty czujesz potrzebę zrobienia dobrze innym? Czemu na życzenie innych piszesz o glonach a nie dlatego że uważasz, że należy o nich pisać? I dlaczego, jak to ujął Gump, przyklepujesz Kichota moim autorytetem a nie tym, że uważasz, że należy go odjebać?

Oprócz tej żenującej kłótni z Gumpem, to jesteś strasznie miałki i plastyczny w tej edycji, łatwo Cię nagiąć, skłonić do zmiany zdania. Taka chorągiewka.

A najlepsze jest to, że ja wcale nie mam głosu na Kichocie i wycieranie sobie mną gęby w kontekście tego linczu to jakieś Himalaje mafijności, jeśli Kichot jest niewinny. Ja sobie dla jaj napisałem, z powodów metowych, żeby go zajebać. To z detektywem było już bardziej na serio, ale ten post CapsLockiem to był czysty trolling, a Ty żeś to łyknął i to jeszcze podpinając się. Oh Dae-Su zaplusował, próbując mnie od tego odwodzić, ale to, co robisz Ty jebie na kilometr.