Rozgrywka

Ja już głos w Decarda posłałem i wam radzę to samo. Jak go teraz nie zlinczujemy to jutro nas wyrucha do końca.

Ale ty już cztery razy to napisałeś dzisiaj, teraz powiedz dlaczego

bo ja ci odpisałem 

A ja oddałem głos na Capablancę

Maciie 25 minut, żeby mnie przekonać że się mylę. Ewentualnie mogę zwajchować na Andre

Ja uważam że mam nadmierną paranoję na jego punkcie ale mam go w niewinnych

Weź to rozważ albo chociaż dawaj co na niego masz

Ty, Andre, Michael, no ja to wiadomo. . Skąd Polloc?

No już wszystko napisałem. Jest niesprawczy, ładował we mnie bez zastanowienia, że mog3 ę mieć rolę. Ty zresztą to drugie też popełniłeś ale byłeś bardziej sprawczy

Ja nie mam żadnej pewności siebie jeżeli chodzi o typy, tutaj dla mnie czysta matma i droga eliminacji wchodzi w tym momencie (wild wiśniak appears).
To naprawdę nie jest moja wina, że ja jestem jedynym oprócz scotta (niezależnie od tego czy jego claim jest prawdziwy  ) który dzisiaj przyszedł do roboty. 
Mój autorytet dzisiaj nie wziął się stąd, że ja dałem z siebie więcej, bo ja daję równo przez całą edycję. Po prostu nagle się okazało, że nikogo innego nie ma.

a wycierać mordę losowymi testamentami to sobie można, ja zaprowadziłem Dixona na stryczek, a on dalej miał mnie za niewinnego

idę napisać swój testament na wszelki i jeszcze tutaj wrócę

Hmm z twojej pewności co do Deckarda wydawało mi się, że nie obawiasz się Pollocka po prostu.