Rozgrywka

Hahaha.

Ja mam jeszcze moje uniewinnienie do ustalenia.

Na czym polegało to grzebanie w myślach wtedy? I dlaczego tak łatwo przyszło ci zagłosowanie na Deckarda?

Na tym że porównałeś grę Scotta do Wujka Dobrej Rady

Mi przez myśl też przechodziły myśli o tym, że gra tak jak wtedy, tylko że no myślałem że ni chuja nie dostał roli drugi raz xD dlatego ciężej mi było go uniewinnić

Głupie założenie po Squbim zbierającym role jak tazosy, wiem

A co do Deckarda to czytałeś przecież moją grę, brak zaufania do niego przewijał się wiele razy, nie policzę ile razy się go pytałem czy mnie w chuja nie robi

Uznałem że w meczówce będę miał z tym jeszcze większy problem i jak już to robić no to teraz

Poza tym był ostatnim niesprawdzonym z głosujących na Sanah i to ziarenko niepewności wciąż zostawało też z tej perspektywy

Wytłumacz mi dlaczego podburzałeś wczoraj moją pozycję i Andre żeby potem przeskoczyć pokornie na Deckarda jak dostałeś możliwość zadecydowania, że jeden z nas leci.

Spodziewałem się szybkiej serii pytań.

1. Dlaczego mafia zamordowała Kota?
2. Czy pamiętasz, jak jako Pekyuya prześwietlałem każdy post miastowego w poszukiwaniu roli i czy dzieliłem się tym z miastem, czy tylko na mafijnym?
3. Jeśli jestem w mafii, to dlaczego jeszcze żyjesz?

Gdybym był w mafii, to zginąłbyś w mordzie 29 listopada.




Jako, że nie jestem w mafii, to nie szukałem rolnych, tylko mafiozów. Brałem pod uwagę 3 wyjaśnienia dlaczego to robisz:
1. Bronisz kolegi z mafii
2. Jesteś w mafii i szukasz miejskiego przydupasa
3. "Sabotujesz" swoją grę, jak w zapoznawczej, żeby jakiemuś go2goalowcowi itp. się lepiej grało

Gdybym był w mafii, to nie upubliczniałbym tego przemyślenia i uznał, że sprawdziłeś detektywem Węża.

Jeśli tak faktycznie jest, to lepiej dziś zlinczować Andre, jeśli ma OC, to już wiemy, że wygraliśmy, jeśli nie, to jest te 5% szans, że Wąż jest OC.

Gościu, jesteś niereformowalny i zasługujesz żeby tę grę przegrać