|
Post by Mitten Squad on Jan 6, 2024 1:16:04 GMT 1
Bo nie dodałem, że jak najbardziej na teatralny wkurw zasługiwało pisanie o jakimś przeglądzie Trzeciego, gdzie no generalnie od wczoraj robił dokładnie to, co jedyne mafiozo mógł robić - czyli mieszał, linczował niewinnych i pisał "no przecież jako mafiozo bym tak nie zagrał". Serio, nie widzę żadnego powodu, dla którego niewinny Trzeci nie poszedłby za Mikołajem, w którego winę sam nie wątpił, jeśli dobrze pamiętam. Linczowanie Buddyelfa wczoraj rozwiązało problem, który mamy dzisiaj (tj. kto z dwójki Buddyelf - Kolędnicy jest winny), a do tego dawało nam Kolędę Gwiazdki, która, pewnie nie byłaby kluczowa, ale byłaby miła. I tak samo teraz, Trzeci robi jedyne co może jako mafiozo, czyli odwleka nieuniknione - twierdzi, że ma dowód na swoją niewinność, ale go nie poda, bo to jedyny powód jeszcze, żeby ktoś go chciał słuchać. Tylko, że nie będzie żadnego uniewinnienia się
|
|
buddyelf
Edycja#Ś1
Limit postów: 271
Posts: 277
|
Post by buddyelf on Jan 6, 2024 1:21:49 GMT 1
Trzeci podaje swoje sprawdzenie w tak wczesnej fazie gry i nie boi się, że będzie sprawdzony z innego prezentu? Sprawdzenie Trzeciego i jego wina daje wtedy możliwych dwóch winnych Jego i Marię, więc jest łakomym kąskiem do bycia sprawdzonym.. Nie uważasz, że takie zagranie w ostatecznym rachunku jest średnio opłacalne?
|
|
buddyelf
Edycja#Ś1
Limit postów: 271
Posts: 277
|
Post by buddyelf on Jan 6, 2024 1:26:38 GMT 1
Dobra i tak czekam na niby to mechaniczne totalne uniewinnienie się Trzeciego, aby już całkowicie spokojnie zagłosować, ale raczej sądzę, ze Trzeci się pomylił w obliczeniach.
|
|
|
Post by Trzeci Mędrzec z Zachodu on Jan 6, 2024 1:27:13 GMT 1
Buddy, Mitten. Szansa na mafię Kolędnicy + Drugi? Jaka waszym zdaniem.
|
|
buddyelf
Edycja#Ś1
Limit postów: 271
Posts: 277
|
Post by buddyelf on Jan 6, 2024 1:27:43 GMT 1
W ogóle jakby w mafii byłby Drugi i Kolęda to Wędrowiec dobrze by ocenił strategię całej mafii, jako mafii aktywnej w d1
|
|
buddyelf
Edycja#Ś1
Limit postów: 271
Posts: 277
|
Post by buddyelf on Jan 6, 2024 1:29:49 GMT 1
Buddy, Mitten. Szansa na mafię Kolędnicy + Drugi? Jaka waszym zdaniem. Nie wiem kim jest Mitten i czy nie byłby zdolny do zgrywania takiego agenta. Ale dla mnie obecnie to jakieś 80+/20- dla mafii Drugi + Kolęda do Drugi + Mitten.
|
|
|
Post by Mitten Squad on Jan 6, 2024 2:00:54 GMT 1
Słownie raz zagrałem dobrą partię jako mafiozo, pozostałe były co najwyżej poprawne, względnie chujowe. Ale w sumie wtedy też w meczówce wpadłem z udawanym wkurwem, ale zupełnie innego typu. No i wtedy akurat większość topowych graczy będących w mieście się sama wybiła xD Ach, piękne czasy.
Co do pytania o Trzeciego: zakładam, że ta mafia starała się robić plejsy, świadczy o tym chociażby fakt, że żaden z nich nie stał przy linczu na Józefie, poszli w bronienie go, plus był tam Laponiec i, jak zakładam, Trzeci, to edycja świąteczna, więc granie plejsów uważam za prawdopodobne.
Co do parowań, to odpowiem jutro. Jak jeszcze raz sobie to wszystko przeczytam i przemyślę.
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 10:25:37 GMT 1
Dzień dobry.
Na początek wyjaśnienie rzekomej mechanicznej niewinności Trzeciego. Długo o tym myślałem, w końcu zrozumiałem, no chwilę mi zajęło. Wiemy już, że ja nie mogę być w mafii z Trzecim, jako że w mafii musi być ktoś, kto dostał modlitwę. Żaden z nas jej nie dostał, pozostało dwóch mafiozów, albo ja, albo on, albo żaden.
Mechaniczna "niewinność" Trzeciego sprowadza się do tego, że moja wina uniewinnia jego. Mechaniczna "niewinność" Drugiego sprowadza się do tego, że jego wina uniewinnia mnie.
Problem polega na tym, że w po linczu na Drugim nie ma uniewinnienia Trzeciego, tylko koniec gry. Po linczu na Trzecim nadal MOŻE być koniec gry, bo ja nie wiem ze 100% pewnością, że on jest w mafii (jest teoretycznie możliwy układ Buddyelf-Kolędnicy), natomiast ten układ jest zdecydowanie najmniej prawdopodobny.
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 10:36:27 GMT 1
Kontynuując o Trzecim: Ta jego rozkmina jest dobra, serio. Zajęło mi długo, żeby to rozkminić i pod kątem logicznym faktycznie no, rozkmina-forteca, gratuluję. Problem polega na tym, że zasadza się na fałszywych przesłankach, tj. mojej winie.
I gdyby po prostu wpadł do tematu, napisał, nie wiem, 15 postów na ten temat, a potem grał dalej, NORMALNIE i chciał się dać pokazać miastowym z normalnej strony, prawdopodobnie bym doszedł do wniosku, że on faktycznie jest miastowy i się napierdalaliśmy między sobą, a mafia Buddyelf-Kolędnicy sobie siedzi cicho i się śmieje.
Problem w tym, że Trzeci poszedł dalej, zrobił występ artystyczny i pierdolił o Harrym, Tomie i Voldemorcie, żeby się specjalnie wypostować. Przy tym w KAŻDYM podanym przez siebie składzie mafii widzi mnie. W ogóle nie wchodzi w jakąkolwiek dyskusję, po prostu ślepo w to idzie, bo tylko tyle wystarcza.
I teraz mamy, Trzeci, taką sytuację, w której ty - jeśli jesteś w mieście - możesz już tylko przegrać. Poświęciłeś 48 ze swoich 50 postów na to, żeby zawęzić dzisiejszy wybór do dwóch nicków, Drugiego albo Trzeciego. Jeżeli zlinczujemy Trzeciego, a ty jesteś w mieście - całe miasto przegrywa, a ty razem z nim. Jeżeli zlinczujemy Drugiego, a ty jesteś w mieście - znowu całe miasto przegrywa, ale dodatkowo ty przegrywasz dwa razy, bo swoją "celnością" w tej edycji się ośmieszyłeś na każdym możliwym polu.
Prowadzi to do sytuacji takiej, jak w edycji ślepokulawej, w której tak samo jak teraz (chociaż wtedy ze swojej winy) znalazłem się pod obstrzałem w meczówce. I w meczówce mnie wygłosowano, przegraliśmy. Uważam natomiast, że taktykę wtedy przyjąłem dobrą: to czy mam rację co do składu mafii miało drugorzędne znaczenie, bo miasto głosując na mnie, przegrywało zawsze. Miasto głosując na kogoś innego przegrywało tylko czasami. Teraz mając niewinnych Marię i Mittena mamy 2/3 na trafienie, duet Kolędnicy-Buddyelf jest najmniej prawdopodobny i tą parą będziemy zajmować się w niedzielę/poniedziałek, jeżeli gra się nie skończy. Wszystko to powoduje, że albo jest pomiędzy niewinnym mną i winnym Trzecim, albo między dwoma niewinnymi, dzięki spektakularnej kaszanie od Trzeciego.
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 10:43:48 GMT 1
Wracając do rozkminy o uniewinnianiach mechanicznych:: świetna rozkmina, jeszcze raz uznaję, trzeba było na to serio wpaść.
Szkoda, że nie masz postów i świadomie z nich zrezygnowałeś przed właściwą częścią gry, natomiast pierwsze podstawowe pytanie. Do Miastowych, nie do ciebie, Trzeci, ty już mi nie masz jak odpisać, wpadniesz spóźniony z dwoma postami w trakcie dnia.
Kto zyskał na wyjebaniu w ostatnim remisie Gwiazdki, a nie Buddyelfa? - Jeśli Trzeci jest w mafii z Buddyelfem, sprawa jest oczywista, - Jeśli Trzeci jest w mafii z Kolędnikami: przeżył gość, który mu ślepo wierzy, bo został przez niego uniewinniony będąc na świeczniku i poleciał gość, który na Trzeciego w ostatnim linczu zagłosował i chciał go wyjebać - Jeżeli ja byłbym w mafii, już nawet nie ma znaczenia z kim, to mógłbym sobie po prostu zostawić Gwiazdkę, pozbyć się nieprzychylnego mi Buddyelfa, Trzeci wiedziałby, że nie mogę być w mafii z Gwiazdką i miałby więcej możliwych składów mafii niż teraz (tzn. oprócz Drugi+Mitten/Kolędnicy, miałby też Gwiazdkę+Kolędników)
Mamy 6 żywych osób. 4 miastowych, 2 mafiozów. Mafii wystarczy przekonanie jednego miastowego do wygranej, bo mafii wystarcza remis. Miastowy z pary Buddyelf/Kolędnicy musi zagłosować z miastem, tj. Marią i Mittenem. Gdybym był w mafii, zostawiłbym Gwiazdkę i moja wygrana byłaby formalnością.
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 10:44:52 GMT 1
Trzeci też to wie i dlatego specjalnie się wypostował wcześniej jak ostatni debil, żeby nie być w stanie się chociaż w najmniejszym stopniu ustosunkować do zarzutów, a przecież ostatni lincz to jest dopiero początek hecy.
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 10:56:31 GMT 1
Teraz sprawa, która najbardziej nie dawała mi spokoju, tj. dlaczego Trzeci zagrał, jak zagrał, tzn. czy miałby profit w zagraniu w taki sposób będąc w mafii?
Odpowiedź na to pytanie przybliża mnie do wersji, że Trzeci w mafii powinien w niej być z Buddyelfem, a nie Kolędnikami. Ale po kolei. W dniu linczu na Szczepanie rzucił ten swój najlepszy post, w którym wymienia powody, dla których totalnie nie opłacałoby się grać mu tego w mafii.
W przypadku mafii Trzeci+Buddyelf, sytuacja wygląda całkowicie inaczej: 1. punkt wyjścia: Trzeci jest w tamtym momencie uważany za "nie no, raczej niewinny, mafiozie nie opłacaloby się czyścić Marii+wystawiać swojego d1" 2. Świecznik wyglądał tak: do obiadu Szczepan/Mitten z wyraźnym wskazaniem na Szczepana, w trakcie dnia były tarcia Gwiazdka-Krakowski, pojawiał się temat wywalenia Buddyelfa. 3. Bez wyjścia Trzeciego, Szczepan najprawdopodobniej i tak by poleciał. Może mniejszą różnicą głosów, nie wiadomo co by się jeszcze działo, na 90% by poleciał. 4. Kto byłby po Szczepanie? Po mordzie (który się nie odbył) leciał Krakowski, który atakował Gwiazdkę. Problem w tym, że i ja, i Trzeci, uważaliśmy wtedy Gwiazdkę za raczej niewinną. No to jeśli nie Gwiazdka, to kto by poleciał? Ano nie wiadomo, ale na świeczniku na pewno byłby Buddyelf.
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 11:08:10 GMT 1
Ktoś może zapytać: no dobrze, no to by poleciał Buddyelf, przecież Trzeci dograły to do końca, co ty w ogóle gadasz. No kurwa: właśnie, że by nie dograł. Największym problemem świetnie zakamuflowanych mafiozów jest to, że nie padają w mordach. To jest przypadek Karetki z pierwszej snajperskiej, tam gra się skończyła wcześniej, ale mafia była mocno obsrana przed "dlaczego karetka nie zginął"? No to przyjmijmy teraz wersję, w której Trzeci się nie ujawnia. Mamy dzień linczu na Szczepanie. na 90% leci szczepan, zostaje dwóch mafiozów. Trzeci nie ujawnia się. 1) jeżeli w mafii jest Buddyelf, jest na świeczniku, duża szansa, że Trzeci zostanie sam, 2) jeżeli w mafii są Kolędnicy, sytuacja byłaby dla mafii lepsza i tutaj jasnego wytłumaczenia nie widzę na ten moment - dlatego skłaniam się ku wersji z Buddyelfem. Co się dzieje po linczu: mamy mord. Żyje Mikołaj, którego nie można zabić. Żyje drugi elf, którego mafia też nie może zabić, bo będzie -1. Zostaje strzelanie do bezrolnych-niewinnych. Kto w tamtym czasie został uznany za bezrolnego-niewinnego? Maria. I Trzeci. I z całym szacunkiem dla Marii, jeżeli kierować się mamy tym, kto był dla mafii większym zagrożeniem, czy Maria czy niewinny Trzeci, no to zdecydowanie Trzeci. Dobra, niech będzie, benefit of the doubt. Mord idzie w Marię (TAK JAK FAKTYCZNIE POSZEDŁ). Mamy kolejny dzień. Może leci Buddyelf, może leci Gwiazdka, raczej ktoś z tej dwójki. Mamy kolejny mord, prawdopodobnie na Mikołaju, niech będzie. Mamy kolejny dzień (dzisiejszy). - Jeżeli w poprzednim dniu poleciał niewinny, tak jak faktycznie się stało, to DZISIEJSZY LINCZ NA NIEWINNYM KOŃCZY GRĘ - TRZECI NIE MUSI PRZEJMOWAĆ SIĘ TYM, ŻE PRZEŻYJE KOLEJNY MORD.
- Jeżeli w poprzednim dniu poleciał winny (Buddyelf?), to dzisiaj mógłby polecieć niewinny, wtedy mamy mord i kolejną meczówkę - TYLKO JAK TERAZ TRZECI WYTŁUMACZY, ŻE PRZEŻYŁ TEN MORD? nie może tego zrobić - traci
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 11:10:53 GMT 1
Skasowało mi dalszą część posta, kurwa xD
Konkluzja: wyszedłeś z kreacji, Trzeci, bo nie miałeś innego wyjścia. Utrzymywanie wizerunku "Trzeciego Mędrca - niewinnego średniej jakości gracza" zapędzało cię w sytuację bez wyjścia. Takich nie opłaca się mafii zostawiać do końcówki, bo "średniej jakości gracze" nie mogą grać genialnej partii po stronie mafii i wzbudzić tym wątpliwości. "Średniej jakości graczy" po prostu się sprząta wcześniej, żeby mieć większe grono podejrzanych osób.
|
|
buddyelf
Edycja#Ś1
Limit postów: 271
Posts: 277
|
Post by buddyelf on Jan 6, 2024 11:21:17 GMT 1
Nie masz żadnej pewności, że zostawiając gwiazdkę wygrałbyś grę
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 11:22:04 GMT 1
Dalej: w tym poście: mafiacorner.boards.net/post/92767pokazałem, dlaczego najprawdopodobniej jesteś w mafii (bo znowu: pewności 100% nie mam, bo mieć nie mogę - ale to i tak najlepsze, co mogę dostać). Jeszcze raz, w skrócie, bo wczoraj widziałem, że długie posty źle się przyjmują: Trzeci zarzucił NIEWINNEMU KURWA USZKU MIKOŁAJOWI, że ten miał zbyt celne wnioski na samym początku gry, a potem zaczął grać jak debil i po prostu szkodzić. Co mamy w tamtym poście: ataki ze strony trzeciego W STRONĘ KURWA JÓZEFA, SZCZEPANA I MIKOŁAJA Z LAPONII, no kurwa genialny miastowy, niesamowita czutka, wszystko trafia. Co mamy później: wyjście z kreacji, wskazanie jako mafiozy Szczepana, który i tak leciał, a potem kolejno: niewinne Uszko, niewinnego drugiego, niewinnego Krakowiaka, niewinnego Mittena. W tym samym poście jako niewinnych zakolorował Kolędników i Gwiazdkę, co najmniej jednego niewinnego. Dalej: okazuje się, że z czwórki podejrzanych trzech wypadło (Uszko - Mikołaj, Krakowiak - Elf, Mitten - sprawdzony). Co robi Trzeci: atakuje swojego kurwa dotychczasowego niewinnego Gwiazdkę, dalej go na PIERWSZE miejsce (zapomina o mnie, tj. on jest czerwony, ja - żółty) i jedziemy dalej. Więc jak to jest, że osoba grająca tak GENIALNY początek, gra potem taki gówniany mid i late game? I to osoba, która prawdopodobnie jest najlepszym graczem w całej społeczności, pielęgnująca swój wizerunek legendy itd? CZY TO KURWA JEST MOŻLIWE?
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 11:24:16 GMT 1
Nie masz żadnej pewności, że zostawiając gwiazdkę wygrałbyś grę Jasne, że nie mam. Ale kurwa no trudno dyskutować z tym, że gdyby teraz żyła Gwiazdka, a nie ty, byłoby mi-mafiozie W KURWĘ łatwiej. Staram się połączyć kropki, nie wiem kto jest winny, czy ty czy Kolędnicy. Zakładam, że zwracam się do niewinnego, bo w przeciwnym razie i tak marnuję czas: zastanów się po prostu nad tym. Ja teraz jeszcze omówię sprawę Gwiazdki i idę jeść śniadanie, nie będę wam obrzydzał tematu swoim pierdoleniem xD ale jeszcze MUSIMY rozmawiać
|
|
Kolędnicy
Edycja#Ś1
Limit postów: 285
Posts: 271
|
Post by Kolędnicy on Jan 6, 2024 11:28:05 GMT 1
szogun wstał
|
|
Kolędnicy
Edycja#Ś1
Limit postów: 285
Posts: 271
|
Post by Kolędnicy on Jan 6, 2024 11:32:59 GMT 1
jeżęli w mechanicznym uniewinnieniu trzeciego chodzi o to co wymyślił drugi to jestem w kurwe zażenowany i zmartwiony jednocześnie, bo obudowanie tej historii tym całym syfem + wypostowanie przy niedomówieniu, że mechanicznie uniewinniony będę JEŚLI padnie drugi W MECZÓWCE to jest kurwa horrendum, a najgorsze jest to, że po ostatnich przygodach z tym graczem jestem w stanie uwierzyć, że mógł zrobić to po obydwu stronach barykady
ale jego mafijność jest jedynym powodem dla którego nie miałby zostać antybohaterem tej edycji
|
|
|
Post by Drugi Mędrzec ze Wschodu on Jan 6, 2024 11:33:17 GMT 1
Na (tymczasowy) koniec, sprawa Gwiazdki i Kolędnikóww momencie, w którym Trzeci wychodził z kreacji, sytuacja na stole wyglądała tak, jak napisałem wyżej, tzn. patrząc od dołu: jeden winny (szczepan), czterech niewinnych (uszko, ja, krakowiak, mitten), potem dwóch niewinnych (Gwiazdka, Kolędnicy). Co Trzeci pisał na temat obu: Kolędnicy Pierwsza Gwiazdka
Tu by się pewnie przydały uzasadnienia, na razie tylko pokoloruję i pora na CSka. Gwiazdka jeśli w mafii to komplenie nieopłacalne rozłożenie swojej gry (najpierw granie niczego, by dzisiaj wywalać wielkie armaty i zaczynać grać - sam tak wiele razy robiłem w mieście (xD), więc intuicyjnie dodatkowo czuję, czemu to jest po prostu bez sensu z perspektywy mafii. No bo jeśli dojedzie do końca i okaże się być mafiozą - to z ręką na sercu - ktoś będzie w stanie napisać, że uratowało go coś więcej niż fart, że tak się złożyło, że nigdy nie poleciał w jakimś spontanicznym linczu/po strzale snajpera z n4? Już samo to wskazuje za jego niewinnością - opieranie całej swojej taktyki początkowej na farcie, by wcisnąć gaz do dechy na finiszu, do tego IMO miejsko. Jakby się okazał być mafiozą, to imo każdy miastowy ma prawo tylko ironicznie się uśmiechnąć pod nosem, powiedzieć sobie wtf i zapomnieć, bo o czym tu w ogóle dyskutować? Nie ma już czasu go sprawdzać, a polecieć jeszcze nie poleci, to będziecie go mogli też obserwować jeszcze jutro, a może i pojutrze. Kolędnicy po prostu kapitalnie gra (pod względem czystej miastowości, oceniam tylko to w tych swoich postach teraz jbc), jak mnie zrobił w trąbę, to tutaj bez wymówek jak wyżej (bo to nie ten kaliber gry) - gratulacje, porobione elegancko. Ale wątpię co się okazało, w momencie w którym z listy hańby 1 winnego i 4 niewinnych mechanicznie wypadły 3 osoby? Pierwsza Gwiazdko wyznaj swoje grzechy przed całym miastem. Będę twoim sędzią, prokuratorem. I katem.
Kolędnicy niewinni. Uszko Mikołaj. Ja z Marią oczywiści niewinni. Maria jest w ogóle uniewinniona mechanicznie. Podaję ja że jest bezrolna. Wybrania ją Kolędnicy modlitwą. NIE możemy być we trójkę w mafii. Maria z Nazaretu jest mechanicznie uniewinniona. Kurwa mać. Jeśli założymy niewinność Kolędników (a jest kurwa niewinny). To zostaje czterech graczy. Dwóch mafiozów. Kolejnego "orania czerwonej gwiazdki" nie będę teraz wklejać, pamiętacie to, do tamtego jeszcze wrócimy". Czerwona gwiazdka spadła jako zielona i co się stało? Trzeci "zastanawia się" czy w mafii jestem ja z Mittenem, czy ja z Kolędnikami.
kolejny raz wyjebał do śmieci wszystkie swoje "uniewinnienia" i po prostu TWORZY SOBIE KOGOŚ DO PARY ZE MNĄ, BO WIE, ŻE PO LINCZU NA MNIE GRA SIĘ SKOŃCZY
|
|