Rozgrywka

Skoro jesteś Uszko, to powiedz, co myślisz o Michealu?

Kurde może uszko, ale chyba większą szansa że townie bez roli ma wyjebane, niż z rolą, right?

Tak na oko jest w górnej części dolnej 1/3. Generalnie pisze fajne posty, ale jego zachowanie przy wczorajszym linczu fatalne. Tłumaczenia na ten temat też fatalne.

Ale ten Śrut to grał tak, że ciężko byłoby go uniewinnić, więc ja głosujących rozumiem.

Czyli dałeś sobie alibi jeszcze zanim zlinczowałeś niewinnego. Twoim zdaniem takie tłumaczenie się z głosu, przy jednoczesnym zrzucaniu z siebie odpowiedzialności, działa na twoją korzyść?

To się zaraz może stać twój business.

Śrut nocnej ciszy [6] – Św. Mikołaj z Laponii, George Michael, Pierwsza Gwiazdka, Kolędnicy, buddyelf, Świąteczna dubeltówka

Józef z Nazaretu [6] – Uszko z grzybami, Maria z Nazaretu, Kevin, Gwiazda Betlejemska Z Bongiem, Śrut nocnej ciszy, Mitten Squad

Maria z Nazaretu [5] – Zbłąkany Wędrowiec, Józef z Nazaretu, Karp,  Św. Szczepan, Drugi Mędrzec ze Wschodu

Kevin [1] – Mędrzec ze Wschodu

Świąteczna dubeltówka [1] – Trzeci Mędrzec z Zachodu

Stary Rabin [1] – Św. Mikołaj z Krakowa

***

Jak se to czysto na wajby obdzielam, z wrażenia gry okolinczowej plus to co miałem w głowie do momentu linczu. Na czarno brak zdania.

Jaki jest mój statement: w mafii są i Józef i Maria, taki mam wajb, taka mam czutkę, tak mi wynika z tego co widziałem do tej pory.

Założenie: 
a) nie było akcji ratowania Marii wyczuwalnej
b) była akcja ratowania Józka wyczuwalna;
c) Śrut i pośrednio Dubeltówka zostali wrzuceni na pożarcie przed linczem i zebrali EFEKTYWNIE - czyli licząc ostatecznie, głosy skutkujące wyrzuceniem Śrutu, Dubeltówka się obronił luzem.

To teraz tak:
Józef jeśli jest w mafii to ma rolę. Maria nie ma roli. Mafia wolała, żeby zeszla Maria a nie Józef, ale udała się dźwignia na Śrut, więc bratobójcze walka nie była konieczna. Bratobójcza walka ponadto nieprzynosząca mafii korzyści, bo były głosy że bitwa Maria - Józef to bitwa między mafią.

Czyli mafia:
Józef
Maria
jeden z głosów na Marie - zakładając, że woleli żeby spadła Maria, musieli tu wrzucić Józef + 1, na ten moment zakładam, że to Szczepan, nie podoba mi się twist D0-D1 Wędrowca i nie podoba mi się zejście Karpia z Józefa, ale jeszcze raz to przeczytam.

I potem dwa warianty:
a) dwa głosy na Śrut
b) jeden głos na Śrut jeden w przestrzeń kosmiczną (Mikołaj z Krakowa? ktory wręcz argumentował to brakiem efektywnego decydującego wpływu?)

Dubeltówka imo niewinna, z głosów na Śrut zostają trochę nijaki buddy, mocno mieszający w garze ze Śrutem Kolędnicy i George z Mikołajem z Laponii.

Do sprawdzenia - gdzie robił się opór przy Józefie jeszcze w okolicach 16-17-18, ja na pewno kojarzę Zabłąkanego ale jeszcze ktoś tam zaczął robić w drugą stronę.

Faza wajchy - od którego momentu zaczął się swing na Śrut, którego dość prosto dało się wrzucić w ten lincz biorąc pod uwagę postawę.

Dlaczego uważam że w mafii jest Józef? Bo takie mam wajby, cała edycję gram z telefonu, nie podoba mi się, nie podoba mi się jego interakcja ze Szczepanem i nie podoba mi się jego interakcja z Marią. Wrzucałem go w swojej pierwszej liście mafii i od tamtej pory nie zrobił nic co by mi się spodobało. Obrona metowa, ponadto zrobił coś co uważam i przywołam, skoro ten argument jest powoływany, niepodobne do niego, tj. wylimitował się. Myślę, że mafia nie spodziewała się że Józek może wpaść tak szybko i zaczęła się akcja obrony, która wyszła.

I to wszystko zakładając, że jestem w mafii. Słodki Jezusku uchroń nas od złego, co ten urwis znowu nabroił. A co jak nie jestem w mafii?

To zakłada przede wszystkim że w mafii jest Józef i taki powinien być punkt wyjścia, po uzyskaniu więcej danych można przearanżować strukturę. Twoja wina ma dużą szansę prawdopodobieństwa i ubogaca założenie, ale nie jest aż tak pewna jak ta Józefowa.

Generalnie dopuszczam możliwość że nie jesteś w mafii i po prostu ratowanie odbywało się tylko Śrutem, ale nie widzę póki co przesłanek za Twoją niewinnością.

Natomiast uważam że takie oddolne wajchy z gościa z gościa który od D0 był maksymalnie podejrzany kończące się remisem i zejściem niewinnego przy oporze który się pojawiał na Józefie - no nie, nie wierzę, że jest niewinny i aż tak się kanibalizujemy.

Jak masz jakieś, to dawaj.