Rozgrywka

A to wszystko nie zaczelo sie od napisania czegos w stylu "slepaki nocnej ciszy" czy jakos tak. To było zgubą dla śruta

A ja przypadkiem nie byłem na tej pierwszej liście? Bo wydaje mi się, że chwalenie się tą listą oraz odsyłanie mnie na emeryturę w jednym poście sobie przeczy. No bo albo jestem w mafii i wtedy można moje oskarżenia* wrzucić do kosza, albo jestem w mieście i wtedy faktycznie można mnie odsyłać na emeryturę.

*z czego to tak jeszcze nie były do końca oskarżenia, ja na razie chcę z Tobą gadać, chcę poznać Twój punkt widzenia. A Ty mnie osrywasz, co rodzi złe wspomnienia.




Ten post to jakaś błazenada, a zwłaszcza pogrubiony fragment. I dobrze o tym wiesz. No nie bardzo mi się chce pajacować teraz z omijaniem regulaminu poprzez pisanie o "typie gracza", ale jednak chciałbym tę zagadkę rozplątać, więc dosłownie jedno zdanie: pewien typ gracza jak był ostatnio w mafii, to dość długo odkładał konfrontację ze mną, dopiero w dogodnym momencie wszedł w walkę, gdy byłem bez pozycji i posłuchu poprzez walkę z innym niewinnym. Dlatego chciałem sprawdzić jak zareagujesz teraz. No i niestety reagujesz podobnie. Tak więc jak jesteś niewinny, to napierdalaj we mnie, wykaż, gdzie się mylę, pokaż swoją perspektywę, zrób cokolwiek, ale nie zrzucaj mnie na drzewo, bo mi się to w chuj nie podoba.

A co do tego pierwszego zdania, z tym pchaniem tożsamości, to nie wiem, czy był ktoś, kto ostatecznie pchał ją bardziej niż Józef. Chyba tylko Wędrowiec był na tej samej półce.


Ja tam bym nie dał Drugiego Mędrca do core. Jakiś taki rozlazły jest i wegetariański. Zapamiętałem go w sumie tylko z analizy kto mógłby być Scroogem, a to było ewidentnie odjebane na notę, bo tak naprawdę nie dało się z tego wysnuć żadnych wniosków i pchnąć tym gry do przodu. Sam w mafii odjebałem coś takiego, więc jestem trochę wyczulony.

A co do pytania, to ja uważam, że jeśli obdarowany dostał odczyt niewinny, to powinien nam to podać, a jeśli dostał "rolny", to na razie siedzieć cicho, bo w przeciwnym razie może wystawić mafii elfa lub Mikołaja.




Wydaje mi się (może przeceniam swój wkład), że jednak walnie się do tego przyczyniłem. Wiem, że jak się okaże, że mamy do czynienia z mafią nazarejską, to nie świadczy to na moją korzyść, ale jak już wracamy do tego linczu, to w zgodzie z faktami. To mi się właśnie w Tobie nie podoba w tej edycji, że dużo rzeczy dostrzegasz połowicznie albo wcale, bardzo wybiórczy jesteś.



A możę byś napisał co to za "niektórzy" i co to za "szerokie grono"? Bo to trochę wygląda jak zostawianie sobie furtek.

Mnie na przykład wynik linczu mocno zdziwił, byłem przekonany, że nie udało się przekierować linczu na Śruta i padnie Maria lub Józef. To mi sugeruje, że oboje są w mafii lub oboje są niewinni. W pierwszym przypadku mafia z zadowoleniem przyjęła nowego kandydata, którego można wepchnąć przed swoich i choć na chwilę uratować parkę z Nazaretu. W drugim przypadku chodziło o wyjebanie z dupy typa, którego innym razem już mogłoby się nie dać tak wywalić, a nazarejczyków można z dużym prawdopodobieństwem było obstawiać do wylotu również w kolejne dni. Co by sugerowało, że tak czy owak na Śrucie siedzi jakaś mafia. A grono jest tam ciekawe. Kolędnicy, George Michael to nie temat na dziś i ogólnie mi się w miarę podobają na czutkę, za to taki buddyelf ni chuja, to samo Pierwsza Gwiazdka.


U mnie karp oszczędzony w ramach sympatii i współpracy, zjedliśmy dorsza.
Co do pytania, to tak, wkurza mnie, choć wczoraj wkurzało bardziej jak mi się rozjechało to, co sobie notowałem z głosów z listą graczy. No ale przedwczoraj mnie też wkurzała kreacja George'a, a teraz mnie bawi.

Jestem u rodziny na Świętach i raczej mnie nie będzie niż będę, teraz pożyczyłem kompa, tak to coś z telefonu napiszę.
Widziałem jeszcze jedną notyfikację, postaram się odpisać potem.

Przed chwilą taki jeden typ mój udział w linczu na śrucie ocenił na pół głosu

Ale wierzę że on był tam większy

To był jeden post.

tak, ale to punkt zwrotny, w życiu masz kilka takich punktów zwrotnych, kiedy wybierasz szkołę, zmieniasz pracę lub poznajesz partnerkę
jeśli Ty jesteś  niewinny, ja jestem niewinny i Kevin jest niewinny, to taki punkt zwrotny tworzony przez mafijnego Bongo jest niepotrzebny i głupi. Tym bardziej, że pewnie nikt prócz mnie go za to nie uniewinni, a odebranie mafii profitów z takiej kłótni jest spore

A właśnie Wędrowiec, ty pierwszego dnia miałeś jakiś niezbity dowód na swoją niewinność, łatwiej dostrzegalny dla mafii podobno. Jest idealna pora, żeby się podzielić

Akurat po tym ostatnim poście to stwierdzasz? Chyba jego najbardziej niewinny w edycji.

na pewno jest strasznie wkurwiający, co do winy nie jestem przekonany, słaba kontrola w bezpośrednim porównaniu z ostatnią mafijną

ale chyba też ogółem słaba gra

inna sprawa że do teraz miałem Japończyka za kogoś innego