Kolejność ma znaczenie poza grupą ciężko powiedzieć.
Niewinni: Uszko, George, Karp
Raczej niewinni: Zbłąkany Wędrowiec, Drugi Mędrzec ze Wschodu, Kevin
Ciężko powiedzieć: Mikołaj z Krakowa, Kolędnicy, Św. Mikołaj z Laponii, Gwiazda z Bongiem, Maria, Dubeltówka, Rabin
Potencjalna Mafia: Józef, Buddyelf, Casper, Trzeci mędrzec z zachodu, Mitten
I uzasadnienia.
Uszko: Najcelniejsze wnioski połączone z największą determinacją. Brak obawy przed konfliktami, równa forma na przestrzeni całej rozgrywki.
George Michael: Swoboda w komunikacji. Ilość wniosków. Uczciwe podejście do mojej gry.
Karp: Kolejny gracz, który robi co chce. Mam go trochę niżej bo mi się nie podoba ilość wtrąceń w jego postach, ale mam wrażenie, że w każdej sprawie reaguje szybko. Atakuje kogo chce. Zmienia zdanie tak jak chce i wtedy kiedy chce.
Zbłąkany: On może kantować, bo jest parę takich rzeczy jak na przykład to pisanie, że jest powód za niewinność, którego nie chce podać. Bronienie mnie. Wchodzenie w konflikt z Kevinem. Wszystko to są jego standardowe elementy repertuaru, które mógłby sobie względnie łatwo wykonać w celu odtworzenia swojej standardowej miejskiej gry. Tylko że to są rzeczy, które równie dobrze mogłyby mu się przytrafić gdyby faktycznie był w mieście. Dlatego ja go nie chcę po tym oceniać a po tym, że narazie widzę jego dobrą wolę i bojowniczą postawę o dobro miasta pozbawioną kalkulacji. Dopóki nie zobaczę, że coś kombinuje to mu ufam.
Drugi ze Wschodu: Tutaj i wajbowo i merytorycznie się wszystko zgadza. Tylko trochę nie czuć kierunku w jakim on by chciał żeby gra poszła. Do Józefa miał w zasadzie takie samo podejście jak ja. Zamiast oceniać na podstawie tej rozpiski stwierdził, że jego trzeba i tak brać na reakcje i ogólną obecność w temacie a ta rozpiska bez znaczenia większego. Brak kierunku mogę jednak zrozumieć bo w sumie dla mnie w grze też jest jeszcze wcześnie i jeszcze jak się weźmie pod uwagę, że dziś najpewniej leci Józef a potem jest przerwa to tym ja gram z poczuciem, że jest czas i on być może też tak to widzi.
Kevin - Połączenie agresji z próbą bycia prowodyrem + poziom wykonania. Ciężko byłoby tak zagrać. Zdolniacha jest i nie podoba mi się to jak się na mnie uparł i że to jego połączenie mnie z Józefem jest strasznie naciągane logicznie, więc dopuszczam możliwość, że z mafii, ale małą.
Mikołaj z Krakowa - On ma tak, że strasznie się zakręcił przy linczu, ale też na przestrzeni całej gry widać dobrą wolę. To jest trochę taka sterylna dobra wola i dlatego głównie nie jest wyżej bo zakręcenie przy linczu to moim zdaniem bardziej niewinne niż winne. A trochę takim jednozdaniowcem się stał. Grać tak nie bronię, ale moim zdaniem leci na notę i nie czuję tego poziomu determinacji co np. u Uszka, który też sobie lubi jednozdaniowo popisać. W sumie to dobry kandydat na mocnego mafiozę jest.
Kolędnicy - Ciężko mi go ocenić. Jest naturalny i to tyle. Zauważył niewinność dubeltówki na bieżąco po tym samym co ja zauważyłem później. Nie rozumiem stwierdzenia, że Śrut zagrał tak, żeby nie przyjąć argumentów. Bo moim zdaniem i Buddyelf i Śrut tak zagrali, że zupełnie nie zdziwiłyby mnie głosy na nich.
Św. Mikołaj z Laponii - Nie podoba mi się to jak szybko przeszedł do merytorycznej gry. To jak szybko znalazł sobie pięciu wrogów. Ale to jest gracz, którego nie mam teraz siły całego przeczytać bo jego posty są za długie i narazie go sobie zaznaczę tak. Bo na plus ilość postarania, na minus to co napisałem.
Gwiazda z Bongiem - Gra z boku, ale jest w tym pewność siebie i taka gra po swojemu, że ma kierunek odstający od reszty. No w mafii być może, nie musi. Na przykład argument przeciwko Mikołajowi z Laponii, że sobie szybko znajduje wrogów był dobry. Ale całość tego d1 taka pozerska, szczególnie ta agresja.
mafiacorner.boards.net/post/89966 ten post mi się nie podoba bo przecież post Mittena jak na standardy nie jest nawet szczególnie długi. Ogólnie gra podobnie do mnie, że dużo jednolinijkowca i czasami wtrąci sensowny argument, ale różnica jest taka, że ja to robię tak, że tu nie ma żadnego grania pod budowanie pozycji a u niego przeciwnie.
Maria - Moim zdaniem zdarza się jej pisać miejskie posty i ma dobre reakcje. Nie podoba mi się jej atak na mnie za to, że przyznałem się do kłamstwa. Za dużo luzu żebym uznał, że jest w mafii, za mało konkretu, żebym uznał, że jest na niewinna. Jeśli miałaby być w mafii z Józefem i być tą stroną, która ma polecieć bo Józef ma rolę to dlaczego tak bardzo próbuje go wywalić i z tego co pamiętam próbowała w poprzednim linczu? Jakby Józef padł i był winny to u mnie notowania Marii rosną.
Dubeltówka - Miała bardzo niewinny moment na stronie 33, ale ucichła po tym jak została względnie uniewinniona.
Rabin - No wiadomo nie.
Józef - Ja jeszcze czekam na całość aktywności dzisiaj, ale narazie nie wygląda to dobrze. Ogólnie przeszacowałem możliwość, że jest to jego niewinna wersja na podstawie tego, że w podobny sposób budował argumenty i się stunelował co zawsze zamiast zadbać o pozycję. No i na jego minus mocno jest to, że szansa na to, że byliśmy pomiędzy 3ma niewinnymi uważam za dosyć niskie, a Maria wydaje mi się znacznie bardziej niewinna.
Casper - Ma swój pomysł, ale tak poza tym, że go ma i że ten pomysł trochę ciężko zaakceptować to w sumie nie gra w grę jakoś bardzo. No i jak jest tak pewny tego Kevina to czemu nie zaatakuje go mocniej? Ogólnie to jest taki gracz, że czym bardziej inni grają niewinnie tym większa szansa na niego w mafii.
BuddyElf - Podobnie do Caspera tylko, że nie ma własnego pomysłu.
Trzeci Mędrzec z Zachodu - A to dla mnie albo typowy przemykacz z niezłymi umiejętnościami technicznymi, albo miastowy z mniejszą ilością czasu na grę. Wierzę, że się okaże.
Mitten - Moim zdaniem on z tego grona popełnił najwięcej błędów, ale i najwięcej pograł i ma największe szanse na niewinność. O nim wolę napisać osobno.
Pytano mnie o moją mapę gry, a więc proszę. W zasadzie powstała ona poniekąd teraz i to też oczywiście nie jest tak, że wierzę, że trafiłem całą piątkę, bardziej rozpiska prawdopodobieństwa. W zasadzie tylko Uszko, George i Karp to jest coś takiego co bym mógł wysłać w testamencie wraz z prośbą o zaufanie.