Niebo

No już niech sobie będzie niewinny ten Bonialdo, chyba by się takich tanich sztuczek nie łapał. Poza tym z wydźwięku tematu wynika, że mafia coś tam w tym kotle miesza, więc jego obecność w mafii trochę się nie klei.

a dało już wtedy poznać, że ja to ja?

mafiacorner.boards.net/post/105174/thread

Zmieniam swoją kolejkę na Shadowheart -> Przejedyny

A co Boniek wyprawia to nie wiem. Nie wiem jak do tego podchodzić, ja bym go nie linczował conajmniej tak długo aż nie będę miał 2 pozostałych mafiozów złapanych.

Dejnarowicz dla mnie niewinny

1. wkurwiony wjazd w d1, po którym zaczął wszystkich napierdalać, bardzo spontaniczne to było
2. miał ten post, w którym stwierdzał, żeby odjebać Keanu dla polepszenia informacji miasta - bardzo odważny, jeśli mafioza, myślę, że po prostu wyszedł spod ręki miastowego

zła reakcja miasta i "chuju kolejkujesz niewinnego nie na podstawie gry tylko otwierania furtek, pojebało cię?" i do piachu

Tak, zdecydowanie, pod taką mafią bym się podpisał. Dla mnie cała trójka do linczu, a potem jeżeli ktoś jeszcze został to trzeba patrzeć kto jest w grze jak gra, jakbym musiał zakolejkować już teraz to bym zakolejkował.

Shadowheart -> Przejedyny -> Dejnar -> Wojek -> Prorok.

Trochę smutne jest, że ja umarłem tak naprawdę zostawiając wrażenie, że mój główny podejrzany to Mejer gdzie tak naprawdę po przemyśleniu w przerwie to Mejer i Książulo to moi pierwsi ludzie do współpracy by byli i bym próbował z nimi koalicję robić i siłą przyjaźni to wygrać. Czuję, że mafia w idealnym momencie mnie zabiła i czuję, że padłem za te teksty, że na 99% jest conajmniej jeden mafioza w gronie Przejedyny, Prorok, Wojek, Mejer. I ogólnie chyba za mój całokształt podejrzewania Przejedynego.

Wydaje mi się, że modlitwa dzisiaj w Książulo, on się najmocniej dopierdala do Przejedynego i wydaje mi się, że trzeba podjąć ryzyko i liczyć, że zachowają wzmocnienie na później. Miałoby sens w ogóle zachowanie wzmocnienia na później z ich perspektywy?

Dla mnie nie ma graczy świętych. Ty chciałeś Montiego jako Konduktor wyjebać w d1, Montiego kurwa.

Chociaż w sumie korekta. Lewkoń jest dla mnie świętym gracze bo w jego przypadku zakładam, że nie ważne jak mafijnie nie zagra d1 to nie powinien lecieć, bo raz, że jest szansa, że on tak w mieście, dwa, że jak w mieście nie jest to i tak raczej wyjdzie, trzy, że on się ma spore szanse uniewinnić później.

Jeszcze jak! Dlatego ja nie jestem fanem uniewinniania za takie pojedyncze rzeczy, bo takie coś stosunkowo łatwo udać, ja np. będąc w mafii, wielokrotnie sobie lubiłem jakiegoś miszmasza tożsamościowego zrobić, albo takiego excelka, albo podobne jakieś pojedyncze rzeczy, których mafiozo by nie zrobił.

W sensie jeżeli takie rzeczy są a do tego cała gra jest miejska no to super, to jakiś plusik, ale uniewinniać za takie rzeczy gdy czyjaś gra właśnie taka miejska nie jest. To nie lubię.