Rozgrywka

W ogóle kurwa mać



Co ja widzę, ostatni dzień gry i największe sieroty zaczynają granie jak już wiszę na stryczku? Oooooj, to jest frajerskie zachowanie.

Ale frajerem w wydaniu miastowym, jak ja. Nie widzę powodu, żeby mafioso miał grać to co teraz on – jedyny scenariusz to taki, w którym to Trutka, a nie ja, zagłosowałaby na Bralczyka wczoraj w kluczowym momencie i z samej logiki gry wychodziłoby, że paść musi ona. Chociaż najlepsze, że nawet takie pojebane zachowanie można byłoby ustawić w koherencji z jej metą xD

A czemu jesteś frajerem? Bo logika gry to jedno, ale drugie to jej psychologiczna strona i rozpoczęcie mącenia w stronę jednego z filarów core'u miastowego momenty przed linczem, do którego się sama przybiłaś, i to z powodu tego, że rzekomo mnie nie było, gdzie wisiałem post nad tobą, debilu. Celem tej zasranej konsolidacji było zagłosowanie wspólnie, ale też zebranie danych przed linczem na kogo zagłosują ludzie spoza core'u (w tym prawdopodobnie niejeden mafioso), bo to była PRZEDMECZÓWKA i żeby można było ich jakoś ewentualnie zweryfikować m.in. po tym w MECZÓWCE, o czym KURWA PISAŁEM, ale ty się teraz obudziłeś i będziesz pisał miliony postów, gdzie ja jestem do odjebania z samego powodu wczorajszego zesrania się xD

Jeszcze jestem winien coś Bralczykowi, ale tu już nie będę wam w głowach mieszał, teraz jedynie chciałem powiedzieć, że

KUTASIK ZRÓB MI LAUDA

Napisałem co miałem napisać, przecież nawet jak mnie dzisiaj nie odjebiecie i byście jakimś cudem trafili mafiosę, to jaką będziecie mieli pewność do końca gry, że ja nim nie jestem?