Rozgrywka

Shepard zamiast się dołączyć do wagona Leclerca do mnie i Pikaczu, to wali osobno na Kmicica, masakracja...

Tak, Marian robił wszystko byśmy uwierzyli, że to ustawka dwóch mafiozów, a jeszcze ukrasił to wszystko stwierdzeniem, że jest detektywem, wtedy byłem już pewny, że oboje są w mafii. xDD

Ale wiesz, że jest coś takiego jak etos grania w mafie?

przecież nic takiego nie napisałem, po prostu skoro Boban się podał za deta ze sprawdzeniam chyba najrozsądniejsze jest jak najszybsze sprawdzenie, czy mówi prawdę, c'nie?

już wiemy, że jest przebrzydłą mafią. już zostali tylko Durda i Osiecka z wajchowych na Kandycie? jak dla mnie ładny profit.

Pikachu tyś się z workiem kartofli na łby pozamieniał czy jak?

Od początku chciałem zlinczowania WINNEGO BOBO, napisałem dlaczego jest winny i dlaczego nie jest detektywem.
Wy chcieliście linczować kogoś innego. Napisałem, że w TAKIM WYPADKU najlepszy jest remis. Bo jest cień szansy, że obaj są w mafii.

Co nie zmienia faktu, że dla mnie priorytetem było zabicie WINNEGO BOBA.

Skoro remis = lincz na niewinnym Marianie, to w czym jest gorszy od tego linczu na nim?
Jeśli chciałeś zlinczować kogokolwiek innego, to jutro stanąłbyś przed tym samym jebanym dylematem, bo przecież mafia nie zamordowałaby swojego Boba... I mielibyśmy dzisiaj przypadkowy lincz pewnie koniec końców na niewinnym, a jutro znowu pewnie by się starano przeforsować Mariana.

No kurwa. Logika.

Akwarelista i Pikaczu zamiast dołączyć do mnie i Szyfranta Zielonej Gąski i iść na Kmicica woleli walić w Leclerca. Same shit, tylko że Kmicic był lepszym wyborem.

Jest po 4 linczu i nie ufam Ci

w przypadku braku pojawienia się drugiego deta. bitch please. teraz cały dzień nudnego czekania na przyklepanie Boba :/

Jest to zabronione pytanie.

przecież i tak by go trzeba było zabić