Na szybko po edycji

Nigdy nie byłem zwolennikiem takiego zapisu w regulaminie (już przy akcji My, Naród vs JKM to pisałem, co można znaleźć na Reanimacji) i teraz też nie jestem, argumenty sam podałeś w kolejnych postach. Nie jestem fanem blokowania graczy regulaminowo, w trakcie edycji, niech takie rzeczy będą po prostu surowo piętnowane po edycji.

Z drugiej strony jako osoba personalnie dotknięta takim zagraniem po prostu nie mam ochoty z tą osobą więcej grać. Zwłaszcza, że mam wrażenie, że ma z tego ubaw.

Może nie mam poczucia humoru, ale mnie rozjebanie 4-dniowych wysiłków, włożonej energii, poświęconego czasu, zakończone porażką frakcji, do której przynależę nie bawi ani trochę.

Widzę jednak, że chęć grania z Łasuchem jest w tej społeczności duża, a ja czuję ogromne zniechęcenie do gry, więc tak jak zapowiadałem na cmentarzu, jestem skłonny się z Wami pożegnać.

Zachowujesz się jak ludzie po rozwodzie, którzy każą wspólnym znajomym wybierać albo ona/on albo ja. Łasuch zrobił źle, ale w dobrej wierze. Zostałeś pokrzywdzony, ale nie Ty pierwszy i nie ostatni. Pewnie jeszcze niejeden gracz odjebie taką akcję.

Montiel chyba.

Myślę że to nie konkretnie chęć grania z Łasuchem, ale chęć przyciągania nowych graczy. Chłopa poniosło, wykoleił rozgrywkę, no ale mylić się rzecz ludzka. Nie zrobił tego, żeby komukolwiek rozwalić grę. Bo - myślę że to też trzeba sobie od czasu do czasu przypomnieć - to tylko gra. Ja wczoraj też sobie włos z głowy rwałem jak zobaczyłem skład mafii (dalej to robię w sumie), ale jesteśmy tu też żeby się dobrze bawić. Też mam dość przepierdalania jako miasto, ale to nie znaczy, że musimy tu od razu rzucać takimi stanowczymi stwierdzeniami, jak całkowite opuszczenie community ^^ szczególnie że jesteś graczem lubianym i szanowanym, ja też lubię mieć cię po swojej stronie w rozgrywce. Rozumiem, że można się wkurwić, ba, nawet sobie przerwę na chwilę zrobić, ale nie warto chyba, żeby przez jedno zagranie żółtodzioba się na wszystkich obrażać. W końcu nie zdarza się to nagminnie, to jednostkowa sytuacja.

Odetchnijmy głęboko, Łasuch na pewno drugi raz takiej głupoty już nie odjebie, a nie warto się chyba całkowicie odcinać przez jedną rozgrywkę.

Łasuch spoko za chęć walki i dawania kontentu jak był jechany z góry na dół.

To jest wrzeszczenie do juniorów żeby nie kiwali, bo stracą. Jak są ostatnimi z pola, to okej, ale czy zawsze chcemy zabijać kreatywność, nawet jeśli wykorzystaną fatalnie?

Jakbyście napisali to w zasadach - okej. Jakby było w poradniku do przeczytania przed edycją przez Świeżaków - okej. Ale jak chcecie robić ekspansję w grze i są pretensje, że ktoś popełnia błąd w grze, no to..

A intencje są owszem, bardzo ważne. Jeśli ktoś byłby wyłącznie perfidnym trollem sam bym agitował za karą i wyrzuceniem.

W tym punkt!

Ale ja po edycji nie chciałem wieszać psów na Eneldo.

Dzięki, Łuczyk, za wsparcie.
Jakbym nie wkładał w grę tyle energii, tyle czasu, tylu emocji, to bym się tak nie pieklił. Problem w tym, że ja co do zasady do tego etapu nie docieram, a jak już dotarłem, to zostałem wyruchany przez, teoretycznie, partbera z drużyny, który potem coś pierdoli o jakimś pójściu na MVP, gdzie mnie zależy, żeby to miasto w końcu kurwa wygrało. A jak z moim udziałem innym niż marginalny, to tym lepiej.