Rozgrywka

KSIĄŻULO czy uważasz, że Kutasik może być w mafii tylko ze mną? Że albo obaj jesteśmy w mafii, albo Kutasik musi być niewinny? Po tym, co dziś zagrał.

Dobra teraz już na serio. Zaraz zbieram się do wyjazdu. Oddaję głos i melduję się gdzieś wieczorem na chwilę w okolicach 18 gdy będę czekał aż przyniosą mi do stolika kebaba. Wówczas sprawdzę czy jesteście lojalni wobec mnie oczywistego miastowego. Na bazie tego podtrzymam albo zmienię głos jeśli stanie się inaczej.

Gary Twoja reakcja jest dla mnie dowodem na to, że jesteś niewinny, bo winny Burmistrz pucowałby się do mnie i pomógłby zlinczować niewinnego.

Książulo nie oddałeś głosu podobnie jak Gary i cała reszta niewinnych. Dla mnie to na tym etapie gry jest potwierdzenie że jesteście niewinni.

Gary Książulo jeśli jesteście niewinni to dzisiaj zagłosujecie tak jak ja to zrobiłem przed chwilą na Wojka.

Wszelkie wolty przy tym linczu potraktuję z waszej strony jako przyznanie się do bycia w mafii.

Zdanie Wojka i Proroka mnie dzisiaj w ogóle nie interesuje. Oni czekają na wyrok. Zobaczymy czy macie jaja i dacie się im złamać. Nadszedł czas odpalić opcje atomową.

WOJEK - WINNY

Nie Gary. Jestem w mieście i jeżeli przegram gierkę to z ręką na sercu będę miał sobie do zarzucenia mniej niż kiedykolwiek. Prędzej myślę że przegrałeś ją Ty, ale ufam że po prostu jesteś w mafii i wszystkie moje inwektywy w Twoją stronę zostaną w związku z tym wyzerowane tak jak to było w przypadku kshaqa.

No patrz, ja też jestem w mieście. To kto jest w mafii? Kutasik z Wojkiem? No kurwa bez przesady. Czyli co, Wojek z Prorokiem i dlatego jeden ignorował drugiego?

No ale CO TY W OGÓLE GADASZ:



Twoje ostatnie edycje w mieście wyglądają tak:





W tej edycji masz TEGO SAMEGO GOŚCIA, który trafił na świecznik z takich czy innych powodów, nie odzywał się na tym świeczniku przez cały dzień, wpadł o 20:30 i napisał TAKIEGO posta:





A ty sobie przychodzisz po linczu, mówisz, że niewinny, bo tak ci wynika z logiki głosowania i elo, pora na wojaka.

Potem wychodzi tożsamość Dejnarowicza, a ty dalej to masz w dupie.



W momencie, w którym w trzech ostatnich edycjach, bo dalej mi się nie chciało szukać, że Łuczyk to "mistrz gry na emocjach", tutaj koleś spada ze świecznika jednym emocjonalnym wpisem, a ty pół zdania na ten temat nie napiszesz?

Wszystkie te pytania nie miały więc na celu, żebyś sobie "pomyślał", że Dejnarowicz jest mafią, bo sam tego nie wiem (chociaż, przyjmując że to Łuczyk, a nie Red, to szanse z "raczej miasto" się mi pewnie wyrównały) - ale miały przede wszystkim na celu zrozumienie, dlaczego sam dobrowolnie odrzucasz swój własny estymator, który w trzech edycjach z rzędu stosowałeś.



A nie jest to jedyny taki estymator, bo - chociaż tutaj to będzie kwestia ocenna - to swojego top1 uniwersalnego "na ciągnięcie konfliktu" też pod uwagę nie brałeś, póki o to nie zapytałem. Chociaż tutaj możliwe, że dopowiadam sobie za dużo.



Kurwa.

idę na obiadez



edit: postów od czytanego posta nie przeczytałem, widziałem że jest coś do mnie, odpowiem później elo