|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 14:13:47 GMT 1
Takie to było logiczne, że jedyna osoba, która na to wpadła to mafiozo.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 14:06:03 GMT 1
Słucham? Przecież ty tam świrowałeś pawiana konkretnie. Jako jedyny na przykład się wykłócałeś, że Wittgenstein po claimie może być niewinny. Tu też robisz takie rzeczy odklejone.
W 4vs2 na przykład uratowałeś mnie przed linczem i zacząłeś w jakimś dziwnym momencie na nas krzyczeć, że mamy zacząć współpracować. To też było dziwne i wyróżniające się na pokaz.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 13:51:31 GMT 1
Jeśli w mafii nie jest ani Deckard, ani Dixon, a jest w niej Tinder. To w mafii może być jakiś duet typu Nahacz, Janosik/Kot. Tak to widzę. Dlaczego tak? Pollock wydaje mi się niewinny. Pratchett również, mam wrażenie, że grają swoje, są jacyś. Wchodzili w konflikty. Wąż? Strasznie mi się podooba jego gra tak jak to Kangurek ujął. On nie gra na notę. Pisze mało, ale jak już pisze to są to fajne długie analizy. Jego twarde trzymanie się wczoraj opinii, że mafia musiała głosować na Tindera i atakowanie na tej podstawie Carmen i Wujka, to mi się również dodaje. Oczywiście mogę się przy nim mylić, ale mówię jak odczuwam. Michael Scott bardzo mi się zaczął podobać i zrobił dużo dosyć dziwnych rzeczy. W zasadzie jakby nie tożsamość to w ogóle bym go nie podejrzewał, ale Łuczyk jako mafiozo lubi sobie coś bardzo nieintuicyjnego zrobić będąc w mafii i lubi się będąc w mafii wyróżniać na pokaz. Tutaj może się to dziać, ale raczej sądzę, że jest niewinny. Janosik i Kot dla mnie zupełnie nieokreślalni z gry, więc dochodzę do nich drogą eliminacji. Mirek ilość aktywności ma mafijną i on mi pasuje na takiego masterminda co to widząc sytuację jaka jest zarządził taki rozstaw głosów jaki dostaliśmy. W ogóle gra Mirka, Kota, Janosika i węża mi odstaje od reszty w tej chwili. W tej chwili miasto jest na rozstaju dróg, czekamy na wynik linczu na Tinderze, ale raczej zakładając że jest winny. I w tym momencie walka toczy się o to, czy chcemy uważać Deckarda i Dixona za typy do sprawdzenia, czy chcemy ich uniewinnić. I w tej sytuacji aktywni i wykazujący jakąś inicjatywę są wszyscy poza tą czwórką, którą wymieniłem przed chwilą. A taki Mirek, Janosik, Kot, Wąż, grają tak jakby po prostu liczyli na to, że się skierujemy przeciwko duetowi Decard/Dixon a oni sobie dociągną do końca. Przy czym Węża mam w tym za niewinnego, bo on takich okresów nieaktywności doznawał już wcześniej. Mirek zwłaszcza mi wygląda na gościa, który by teraz na mafijnym dał przykaz, że się nie odzywać za dużo to pójdziemy w Deckarda. Tak to widzę. Może bredzę. Tylko jeżeli skład mafijny to Tinder - Sanah - ktoś i potencjalnie Mirek, to od kogo on miałby ten prikaz dostać? Jak dla mnie to w takim układzie on powinien ten wózek ciągnąć. Nie wiem, może ty tego aż tak nie widzisz bo w poprzedniej grze byłeś w mafii, ale Bolek też był raczej rozmemłany, im dalej w grę tym gorzej wyglądał. Ja go trochę oczyszczam na tej podstawie. Natomiast kłopotliwe jest to, że jeśli oczyszczam i jego, i ciebie, i Scotta, i Deckarda, no to już w tej mafii brakuje mi jakiegokolwiek lidera i zaczynam myśleć gdzie tu misclear zajebałem No moim zdaniem Mirek ten przykaz mógł dać. Najbardziej mi do niego pasuje podejście na zasadzie, walimy głosy w bok. I teraz siedzimy cicho. Michael Scott. Trochę nie rozumiem co chcesz uzyskać tym pytaniem. Wyraziłem tam, że jestem rozmemłany w twojej sprawie i wyjaśniłem dlaczego. Obstawiam jednak, że będziesz niewinny. Czy można całym sercem podpisać się pod opinią, że się waham? Z całego serca mogę powiedzieć, że się waham.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 13:40:23 GMT 1
Jeśli w mafii nie jest ani Deckard, ani Dixon, a jest w niej Tinder.
To w mafii może być jakiś duet typu Nahacz, Janosik/Kot.
Tak to widzę.
Dlaczego tak? Pollock wydaje mi się niewinny. Pratchett również, mam wrażenie, że grają swoje, są jacyś. Wchodzili w konflikty.
Wąż? Strasznie mi się podooba jego gra tak jak to Kangurek ujął. On nie gra na notę. Pisze mało, ale jak już pisze to są to fajne długie analizy. Jego twarde trzymanie się wczoraj opinii, że mafia musiała głosować na Tindera i atakowanie na tej podstawie Carmen i Wujka, to mi się również dodaje. Oczywiście mogę się przy nim mylić, ale mówię jak odczuwam.
Michael Scott bardzo mi się zaczął podobać i zrobił dużo dosyć dziwnych rzeczy. W zasadzie jakby nie tożsamość to w ogóle bym go nie podejrzewał, ale Łuczyk jako mafiozo lubi sobie coś bardzo nieintuicyjnego zrobić będąc w mafii i lubi się będąc w mafii wyróżniać na pokaz. Tutaj może się to dziać, ale raczej sądzę, że jest niewinny.
Janosik i Kot dla mnie zupełnie nieokreślalni z gry, więc dochodzę do nich drogą eliminacji.
Mirek ilość aktywności ma mafijną i on mi pasuje na takiego masterminda co to widząc sytuację jaka jest zarządził taki rozstaw głosów jaki dostaliśmy. W ogóle gra Mirka, Kota, Janosika i węża mi odstaje od reszty w tej chwili.
W tej chwili miasto jest na rozstaju dróg, czekamy na wynik linczu na Tinderze, ale raczej zakładając że jest winny. I w tym momencie walka toczy się o to, czy chcemy uważać Deckarda i Dixona za typy do sprawdzenia, czy chcemy ich uniewinnić. I w tej sytuacji aktywni i wykazujący jakąś inicjatywę są wszyscy poza tą czwórką, którą wymieniłem przed chwilą.
A taki Mirek, Janosik, Kot, Wąż, grają tak jakby po prostu liczyli na to, że się skierujemy przeciwko duetowi Decard/Dixon a oni sobie dociągną do końca. Przy czym Węża mam w tym za niewinnego, bo on takich okresów nieaktywności doznawał już wcześniej. Mirek zwłaszcza mi wygląda na gościa, który by teraz na mafijnym dał przykaz, że się nie odzywać za dużo to pójdziemy w Deckarda.
Tak to widzę. Może bredzę.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 13:12:17 GMT 1
Dixon, dlaczego nie grasz tak jak zwykle w mieście? Dlaczego teraz jesteś tak zafiksowany na Pollocku? Mnie masz za mafię czy miasto? Pollocka mam za mafię i w następnym linczu chciałbym sprawdzić czy jest w tej mafii czy mam szukać dalej. Nadal uważam że w duecie Tinder-Pollock jest mafia i chciałbym sprawdzić czy tylko jedna czy dwie mafie tam są jeśli miasto jest silne. Ciebie za niewinnego. Już wczoraj przed ujawnieniem koloru Wujka zastanawiałem się czy w duecie ty-Wujek (najmocniej pchaliście Tindera) jest mafia czy to dwóch niewinnych jednak. Jeżeli by się okazało, że ty Tinder winny, Pollock niewinny. Jak widzisz sytuację? I dlaczego zejście pary z Mirka uważasz za miastowe, mi akurat to jak on mało pisze wydaje się hmm. No nie uniewinnia go to na pewno w moich oczach.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 12:01:56 GMT 1
Negujesz moje założenie, że na Sanah i Tindera w d1 musiała posłać jakaś mafia, czyli jak rozumiem zakładasz niewinność Dixona. Dlatego zapytałem skoro nie jesteście w niej obaj. Dla mnie wiedza, że Tinder jest winny a ty i Dixon jesteście niewinni to byłby gamechanger i pozwoliłoby mi to się posunąć dalej w rozważaniach. Ty zakładasz winę Tindera i zakładasz niewinność Dixona. A nie czuję od ciebie jakbyś wiedział coś więcej o grze niż ja.
Dla przykładu jak spojrzysz na grę Wuji i jego przekonanie, że Tinder w mafii, z tego da się wyczytać, że on do tego doszedł pierwszy bo wiedział, że sam jest niewinny. U ciebie czegoś takiego nie widzę.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:51:24 GMT 1
Oba testamenty wskazują Tindera i Tinder nie dostał żadnego mafijnego głosu w d1. To co mnie zastanawia to jak dziwna rzecz musiała się stać, że w d1 dwóch kandydatów do linczu to byli mafiozi i żaden z nich nie dostał ani jednego głosu od kolegi z mafii? A nawet jeśli Tinder jest niewinny to wciąż. Jak to się stało, że w dwóch najbardziej głosowanych osobach w d1 nie było żadnego mafiozy? Zmierzam do tego, że jeśli Dixon lub Deckard nie są w mafii, to cała mafia przeszła w d1 głosami obok linczu. Dziwne. no ja nie jestem w mafii, dixon to też dla mnie byłby mocny plot twist mimo wszystko, skoro w trzech z andre dochodzimy do bardzo zbliżonych wniosków, no emulacja miastowego myślenia top level by tam musiała wjechać więc muszę to przyjmować za fakt, jedyne wytłumaczenie jakie mi teraz do głowy przychodzi, to że faktycznie tak jak Pan Kangur powiedział, miasto przed d1 było nie mocne, tylko genialne, nawet do stopnia, w którym ktoś trzeci mógł być zagrożony -> michael scott albo wąż jest niby opcja na jakiegoś dzikiego plejsa dobra kurwa to wszyscy w powietrze, a oni zaczną się napierdalać między sobą, no ale średnio mi to siedzi oczywiście jest też opcja, że tinder w mafii nie jest, no ale z wiedzą, że wszyscy na niego głosujący są czyści, to wtedy to byłby już kurwa plejs w plejsie mafii brak głosowania na tindera, a że on też nawet jednego posta nie napisał też o czymś świadczy, historycznie (cugowski, leek) ma tendencję do powiedzenia "chłopaki to ja już zamknę mordę żeby was nie wkopywać", chociaż spodziewam się łzawego oświadczenia i claimu backupa jeszcze Dlaczego ten ostatni post jest twoim zdaniem miejski? Ja często w mafii się wkurwiam jak ktoś mi każe drugi raz coś pisać, bo jeśli wrzuciłem jakieś info do tematu, a ono jest ignorowane i ma tej podstawie są budowane zarzuty, to moja praca idzie na marne. mi chodzi o ten post zalinkowany powyżej: Co do mojego głosu na Janosika i rzekomego łapania mnie na niego albo baitowania – wypraszam sobie takie bzdurne sugestie, a pojawiły się już takie dwie. Była to absolutnie moja oryginalna myśl od samego początku (wciąż niezdecydowana, stąd wahanie do samego końca). A skądże ona? Jako że sam zainteresowany się z tego naszego połączenia poniekąd już wysprzęglił, to mogę powiedzieć, że ja tożsamość Janosika zwyczajnie poznałem po jego 1. poście kreacyjnym i wiem kto to. Wy nie. Haha icoteras, też mam swoje koneksje, których wy nie macie. Do rzeczy – dla niektórych mógł to być zwyczajny – jak niektórzy to określali – glon, ale dla mnie to był kolo, co grając w mieście przoduje (nie znam go z żadnych mafijnych wydań), kmini swoimi własnymi ścieżkami i jak mu się coś nie podoba, to od razu ładuje. I oczywiście mogłem zrozumieć pewnego rodzaju wycofanie z jego strony na samym początku, bo sam czułem jak to jest się znaleźć między takimi wilkami, ale wycofanie w tak skrajnym wydaniu? Coś mi tu nie grało, dlatego był moim strzałem, a nie dlatego, że se chciałem walnąć w losowego przemykacza i dlatego też nie przekonały mnie tłumaczenia Paper o rolnych glonach do zmiany swojego głosu. konkretnie ten fragment, no to jest dla mnie taki nawet nie wiem jak to określić, otwarty mindset, generalnie jest rozleziony i nic nie wie, a jak przyszło do mówienia o gruncie, na którym się pewniej porusza, to w zasadzie wjechał konkret i to w takim luźnym wydaniu Dobra bo ty masz najłatwiej. Kto jest w mafii z Tinderem jeśli nie jesteście tam ty z Dixonem? Moim zdaniem powinieneś mieć w głowie coś na kształt eureki, a jej nie masz.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:44:16 GMT 1
Ale rozumiesz, że to wywrócenie stołu oznacza, że podejrzewany mocno będziesz np. ty i Mirek? Teoretycznie ja, ale coś mi się wydaje, że jednak gram niewinniej od waszej dwójki.
Pozostaje też kwestia piątki Wąż, Pollock, Pratchett, Janosik, Kot. Ilu mafiozów tu się spodziewacie, komu dalibyście uniewinnienie? Dla mnie z tego grona najniewinniejsi są Pollock z Pratchettem. Ale ja tak jak już mówiłem, nie czuję się za mocny w typowaniu, więc skupiam się na współpracy i zadawaniu odpowiednich pytań.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:24:19 GMT 1
Nie no. Dzisiaj Tinder koniecznie. OD jego koloru można zacząć działać dalej. A wpierdalanie z automatu Pollocka po nim, bez względu na kolor Pana apki, jest bezsensowne. Masz jakiś pomysł co myśleć w zależności gdy Tinder pada a) czerwony, b) zielony?
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:23:10 GMT 1
Moim zdaniem strasznie bezczelny i dominujący styl gry obrał. Coś takiego jest dosyć trudne. Sam tak nie potrafię grać jako mafiozo. Mafia zazwyczaj odpowiednio staje z boku, gdy miasto samo źle się kolejkuje, on tę kolejkę próbuje narzucić. Nie mówię, że jest niewinny, ale gdyby nie te rozkłady głosów i testament Wujka to raczej nie brałbym go nawet pod uwagę.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:13:39 GMT 1
Natomiast jak Tinder będzie niewinny to zrobi się trochę nerwowo. Ale nie powinien być niewinny, oj nie powinien.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:12:36 GMT 1
Tinder powinien być winny inaczej nie da się wytłumaczyć braku głosów na nim w d1. Rzecz w tym, że jak Tinder jest winny to dla mnie kolejny powinien zlinczowany zostać ktoś z dwójki Deckard/Dixon z moim wskazaniem na Deckarda. Z kolei jeśli Tinder jest niewinny to ja już nic nie wiem, ale nadal mi się dziwne wydaje, że cała dwójka Deckard/Dixon jest niewinna i w top 2 kandydatów do linczu w d1 nie było ani jednego mafiozy.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:03:07 GMT 1
Mam taki śmieszny pomysł, żebyśmy dziś zlinczowali Deckarda a Tindera upili/sprawdzili detektywem. Co wy na to? W drugą stronę to nie może zadziałać bo Deckard to niewinny lub jest OC, a Tinder prawie na pewno OC nie jest.
Z drugiej strony mafia wiedząc co kombinujemy może specjalnie zrobić mylący mord. A nawet jeśli go nie zrobią zawsze będziemy się obawiali, że tak było, więc może to nie jest najlepszy pomysł.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 11:01:11 GMT 1
Moim zdaniem w mafii będą Decard z Tinderem a Dixon będzie niewinny. Ale to taka czutka tylko. Ja sobie jakoś bardzo nie ufam, dlatego właśnie mocno patrzę na testamenty.
Jednocześnie przewaga testamentu Wuja nad testamentem Kangurka jest taka, że Wuja wiedział o sobie, że jest niewinny i wiedział już wcześniej niż my, że cała trójka głosująca na Tindera jest niewinna. Kangurek tego nie wiedział.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 10:59:19 GMT 1
Na brzmienie jego wypowiedzi. Na to czy zdadzą się nam mafijne, czy nie
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 10:38:00 GMT 1
I moim zdaniem dlatego właśnie Wujas wskazał w testamencie trójkę Deckard, Tinder, Dixon.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 10:33:14 GMT 1
Ja od początku mówię, że historycznie patrząc tam powinien być mafijny głos na Sanah. Z gry i Dixon i Deckard wydają się niewinni. Ale Dixon być może właśnie pokonał swoją metę. A Deckard to Deckard, bardzo mocny mafiozo.
Bo jeżeli linczujemy dziś Tindera znaczy się wierzymy, że Tinder jest winny. A jednocześnie uniewinniamy Dixona i Deckarda. To znaczy, że wierzymy w coś takiego że pierwszy lincz rozgrywał się pomiędzy dwoma mafiozami. A mafia w tej sytuacji po pierwsze nie ulokowała żadnego głosu na swoim po drugie nie skonsolidowali się na żaden cel żeby ich uratować tylko sobie porozbijali głosy. Moim zdaniem w coś takiego wierzyć nie idzie. Z drugiej strony nawet gdyby Tinder był niewinny to znowu. Mafia zamiast ratować/dobijać swojego, kompletnie przeszła obok linczu.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 10:22:05 GMT 1
Oba testamenty wskazują Tindera i Tinder nie dostał żadnego mafijnego głosu w d1. To co mnie zastanawia to jak dziwna rzecz musiała się stać, że w d1 dwóch kandydatów do linczu to byli mafiozi i żaden z nich nie dostał ani jednego głosu od kolegi z mafii? A nawet jeśli Tinder jest niewinny to wciąż. Jak to się stało, że w dwóch najbardziej głosowanych osobach w d1 nie było żadnego mafiozy?
Zmierzam do tego, że jeśli Dixon lub Deckard nie są w mafii, to cała mafia przeszła w d1 głosami obok linczu. Dziwne.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 0:24:07 GMT 1
Nahacz i Tinder. Dixon gra tak jak zwykle. Pratchett hmm, moim zdaniem też gra tak jak zwykle.
Ale Nahacz dostał uniewinnienie od Wujasa. Ja do opinii Wujasa na temat Nahacza mam respekt.
|
|
|
Post by Jose Raul Capablanca on Nov 28, 2023 0:03:10 GMT 1
No Kot i Janosik grają tak, jakbyśmy mieli się sami wyrżnąć kolejką Tinder -> Pollock. Tak jakby bali się odezwać, żeby nic nie spierdolić. Trochę im się w czipsach wylosowało to uniewinnienie. Edit: Pollock co masz na myśli mówiąć Volva/Lowridera? Tzn. ja bym rozumiał każde z osobna, ale dla mnie Volv i Lowrider to bardzo różni gracze W sensie, na czym polega wspólny mianownik według ciebie.
|
|