Mój testament z wczoraj, zasadniczo podtrzymuję większość odczytów, chociaż wczorajsze wydarzenia rzucają światło na tindera i pomarańczowych przede wszystkich
Dobra, nie mam w zwyczaju tego robić, bo i tak by na marnację to szło, ale skoro trafiliśmy w pierwszym linczu, to ja mogę/powinienem być blisko townlocka i w sumie szanse na odpalenie mnie przez mafię wzrosły z 0,5% do nie wiem 7%, więc na wszelki wypadek.
Bezrolny.
Grupa moich w miarę pewnych niewinnych, kolejność półlosowa:
Andre3000 – chyba najbliżej mu do Murloka z tych wszystkich jego ostatnich kreacji, tutaj znowu czuję czytanie przez niego gry na bieżąco, zadawanie dobrych pytań w dobrym momencie i zasadniczo mamy spójną wizję gry, no dla mnie bardzo mocna zieleń.
Scott Dixon – no rozczarowany jestem, liczyłem że zobaczymy mafijny występ tego zawodnika w końcu. Postuje gorzej od swojej zwyczajnej miejskiej średniej, no ale we właściwym momencie dołączył do właściwego wagonika, dla mnie nie ma sensu go tykać, przynajmniej póki nie spadnie nam jeszcze 1-2 mafiozów, jak wtedy wyjdzie, że Sanah w ogóle nie była ratowana, to ew. się można zastanawiać (chociaż z całym szacunkiem do jego umiejętności, jak jest w mafii, to za tydzień raczej powinno to być witać i tak), póki takiego wniosku nie można sformułować, to ja nie widzę sensu w ruszaniu tego tematu.
Paper Star – w sumie nie pamiętam edycji, w której tak szybko byłem w stanie określić go jako zielonego tak szybko (to Tomek, prawda?), no ale tutaj już gdzieś wczoraj w porze przedobiadowej sobie stwierdziłem „nie no, niewinny”, potem sobie poszedłem, jak nadrabiałem przed linczem to „nie no, tym bardziej niewinny”, no a potem wyszedł jeszcze na pierwszą linię i zlinczował Sanah. Znaczy o Sanah jeszcze będę pisał, pewnie przy Capablance/Wuju/może Scottcie, bo w jak się czyta temat, to ona chyba najwięcej na pizdę spośród wszystkich graczy zebrała, ale no budowanie pozycji przez Paper Stara na wykurwieniu swojego d1? No scenariusz skrajnie mało prawdopodobny
Kangurek Kao – no ja nie ukrywam, że w przeciwieństwie do powyższej trójki, on tu jest tak trochę za jechanie na opinii, nie chciało mi się czytać szczegółowo tej giery na MU, ale chłop mi wygląda normalnie, nie jak żaden odmieniec, niech sobie siedzi na tym niewinnym póki co, skoro ma plan zagrać WYBITNĄ edycję, to może nawet leżaka nie rozłoży i coś będzie więcej wiadomo.
Mirek Nahacz – z nim mam trochę jak z Paper Starem, tzn. ja go zazwyczaj nie umiem odczytać tak szybko, przynajmniej w tych gierkach, które grałem z nim w 2023. Tutaj mi się mocno spodobał jego gargamelowy wjazd na początku, tym bardziej, że zadawał właściwe pytania i no zrobiło to na mnie dobre wrażenie. Inna sprawa, że jakbym miał porównać dotychczasowy występ do jakiegoś innego, to najbliżej mu może nawet nie do Gargamela, a tego agresywnie-merytorycznego występu z freakowej. No ale intencje chyba dobre póki co, jakby nie trafienie winnego, to pewnie byłby top1 celem do mordu, no to nie jest dla mnie temat na teraz, chociaż można jeszcze do tego wrócić po ew. poznaniu koloru Capablanki, jeżeli do tego dojdzie. Dopisek: już napisałem testament, tera tylko formatowanie przed wysłaniem wiadomości, Mirek jest tym najsłabszym clearem z nieistniejących memów, no ale trzymam go tu.
===
Teraz taka grupa, o której jak to piszę, to nawet nie mam sprecyzowanego do końca zdania w większości wypadków jeszcze, ale zobaczymy co mi wyjdzie. Wczoraj sobie poczytałem przed spaniem strony 1-30, teraz zacznę czytać 28-47, mam jakieś notatki porobione i w losowej kolejności:
Kot w paczkomacie – obrzydliwy argument oparty na mecie: jest w społeczności jedna osoba, która ma w zwyczaju ustawiać sobie sygnaturę, a która grając jako Władca Pierścieni i Andrzej Lepper była uniewinniana za luz i że w mafii by tego nie zagrał, bo by debiutował. Ja wiem, że Lepper był ciągnięty przez kreację, no ale ja nie mówię o różnicy w sposobie gry, tylko o PRZEPAŚCI w sposobie gry. Czy w związku z tym może być w mafii? No jeszcze jak. Nie musi, ale może. Bez mety żółty, z metą pomarańczowy. Dopisek: w sumie jednak żółty, dochodzę do wniosku, że nawet jako debiutant w mafii najpierw by SPRÓBOWAŁ, a dopiero potem wszedł na płaczliwe tony przebitego balonika. W sumie Lepper zanim zaczął się kreować start też miał fatalny. To może jednak bardziej w zieloną stronę
Wąż – dla mnie chyba lekki townlean. Zakładam, że jest to piernik, opieram się tutaj na identyfikacji przez Andre, nie wiem z czego wynika różnica, dla mnie niezależnie od optyki to jest kandydat na za 3-4 dni ewentualnie, bo historycznie wykazuje tendencje do tego, że w mafii w trakcie edycji mu się paliwo kończy. Jakbym teraz miał wybierać między nim a kimś innym to dużo zależy od kontrkandydata, ale wyjmując moich niewinnych w większości przypadków głosowałbym na kontrkandydata dla węża. Nie zgadzam się ze wszystkimi jego readami, moją grę czasem źle interpretuje, natomiast generalnie dostaję mniej więcej to, czego się spodziewałem. Gorzej, że napisałem to samo o Cugowskim xD No ale fakt faktem, jak myślałem, że gra Tinderem, to nie chciałem na niego głosować z powodów czysto egoistycznych, bo chciałem zagrać dlużej z piernikiem w mieście, a teraz to nie wiem.
Ciri/Carmen Sandiego – dla mnie full podobne przypadki, a jedyną różnicą jest znalezienie się po właściwej/niewłaściwej (chyba, że Tinder w mafii) stronie głosowania wczoraj. Siłą rzeczy Carmen wygląda teraz gorzej i naturalnie od niej sprawdzanie duetu powinno się zaczynać, chociaż nie wiem czy jest to top1 priorytet miasta w tym momencie. Lubię myśleć, że jakaś część moich pułapek z d1 (ogólnie, nie w tej edycji) wypala, o tej rozkminie z postami jeszcze będzie niżej, natomiast ja świadomie kilka razy pisałem o tym, że jest chujnia, że mafia się boi pisać, że jest na niej presja, chuje muje wściekłe węże, żeby taką presję faktycznie spowodować. Do rzeczy: ja nie wiem czy wierzę w to, w tym kontekście dwóch miastowych zdecydowało się nic nie pisać cały czwartek i większość piątku i wejść zaraz przed fazą wajchy. No mogło się tak zdarzyć, ale będzie u mnie zero zdziwienia, jeśli w tej parze jest mafia, ze wskazaniem na Sandiego. Przy czym teraz to lincz bardzo mało ekscytujący jest dla mnie i pewnie wolałbym jebnąć w kogoś grubszego.
Janosik – też spokojnie może być w mafii, przed zmianą na Sanah miałem głos na nim, zgadzam się przy tym z Paper Starem, że niestety taka gra może być zarówno grą mafiozy, jak i rolnego. Jak nie jest w mafii, to pewnie dostanie szpiegem na ryj i tak się będzie kończyć fantastyczne pomysł rodem z 2014, żeby glonować będąc rolnym (Wild guimo appears), jakby wszyscy grali rolnymi jak normalnie, to można by było bezkarnie po glonach strzelać i wywalać mafiozów, a tak to sami nam utrudniacie. Z braku laku można go w każdej chwili zlinczować dla mnie.
Pratchett – to też jest ciekawy przypadek, jak Sanah poleciała za Wiśniakowe posty, tak on mógły polecieć za lewkoniowe posty, no zasadniczo moją WIELKĄ ANALIZĘ, którą sanah tak wyśmiewała można by do niego przyłożyć 1:1 tylko nicki zmieniając, no trochę kolega markuje aktywność. Ze względu m. in. na niego raczej nie będę tego testamentu wklejać jako pasty, przynajmniej nie do jakieś pory luchowoobiadowej w niedzielę, zobaczyć jeszcze trzeba jak chłop się rozwinie, ale z taką grą może być do wywalenia. Może nawet bym go sparował z Janosikiem, a ilość mafii w czwórce Ciri/Sandiego/Janosik/Pratchett będzie po prostu zależała od rozstrzygnięć na górze. Pratchettowi najbliżej do bycia też stereotypową Dodą.
Pollock – no tutaj to samo w zasadzie, nawet zapomniałem o nim, a przecież 1:1 można przepisać to co pisałem przy Janosiku i Pratchetcie. Miastowi z tego grona: nie róbcie nam kurwa tego xddd Tutaj uzupełnić można o to, że on ewidentnie skrywa większy potencjał niż ma, boję się rolnego (kurwa, muszę pamiętać, żeby to usunąć przy ew. wklejaniu tego jako pasta) xD
Tinder – ja kurwa nic nie wiem o nim, nie zdążyłem sobie wyrobić żadnego zdania, jak pisałem przy wężu, odłożyłem go na później jako potencjalnego piernika. Z czutki może być niewinny, z pchania Tindera przy pierwszym linczu jako kontrkandydata dla mafiozy może być niewinny, więc może jest niewinny, ale nie będę się mądrzyć tutaj, bo to takie pierdolenie z mojej strony w tym momencie
===
Zostaje mi trójka
Capablanca – Michael Scott – Wuja i to jest trójka którą się powinniśmy teraz zająć. Jak dojdziemy do wniosku, że widzimy gdzieś szanse na mafię, to linczujemy, jak dojdziemy do wniosku, że nie teraz, to idziemy do piątki Ciri-Sandiego-Pollock-Pratchett-Janosik, tak to chyba teraz widzę.
Ja nie mówię (przynajmniej nie bezpośrednio), że całą tę trójkę podejrzewam. Po prostu tak mi się gierka ułożyła, że mam swój roboczy blok niewinnych, swój roboczy blok glonów i zostaje szczęściu zawodników, trzech (Kot, Tinder, Wąż) wagi średniej i trzech wymienionych tutaj wagi ciężkiej. W zawodnikach wagi średniej uważam, że mamy 0-1 mafiozów. W glonach pewnie 1-2. Widzę niezagospodarowanego slota w wadze ciężkiej (plus ew. misclear Kao czy innego Mirka).
Więc teraz tak –
Capablanca – jak długo temat był otwarty, mój stosunek do niego idealnie oddał Andrzej trzy tysiące deluxe, tzn. że ma mój chwilowy kredyt zaufania, ale na złodziejski procent. Taki najsłabszy clear. Poczytałem sobie wczoraj temat i nie daję mu najsłabszego cleara, zjeżda u mnie do żółtego do czasu wyjaśnienia pewnych kwestii wiążących się ze stosunkiem do Sanah:
1) Jako pierwszy albo jeden z pierwszych ją zaatakował wczoraj i to w fajny, merytoryczny sposób, za to plus:
mafiacorner.boards.net/post/85667/threadmafiacorner.boards.net/post/85707/thread2) No i problem mam z tym, co się dzieje później:
- ja jestem przez swoja WIELKĄ ANALIZĘ zdyskredytowaną przez sanah usunięty z topu niewinnych, fair enough, to nie jest tutaj istotne, to że capablanca ŁYKA to co Sanah pisze na mój temat jest powiedzmy średnio istotne
mafiacorner.boards.net/post/85774/thread- jednocześnie, wczoraj o 17 pisze, że „W tym momencie jestem skłonny postawić zakład, że w gronie Pratchett, Scott, Sanah, Janosik. Jest co najmniej jedna mafia.”
- potem „Problem jest taki, że Sanah typuje mnie i moich ziomali, ale mimo wszystko wierzę w owocną współpracę.”
- na 12 minut przed lincze, jak na Sanah są realne szanse, wyciąga posta Sanah i określa go jako miasto
Tutaj jest kilka rzeczy, nad którymi się należy zastanowić. Bo jak pisałem wcześniej Sanah DUŻO zebrała w dziób, w tym od samego Capablanki, w oparciu o zdanie Sanah zmienił zdanie, o mnie ALE jednocześnie dalej ją podejrzewał, ALE na 12 minut przed linczem jednak ją bronił.
Różnica między motającym się miastowym a mafiozą kluczącym celem obrony swojego jest mała, mi się wydaje, że to powinno być bardziej spójne trochę na powiedzenie „Capablanca miasto” i go na zielono nie daję.
Chociaż na ten moment jakbym musiał wskazać zielonego z trójki Capablanca-Scott-Wuja, to bym i tak na Capablancę stawiał (as in: no uważam, że tutaj mam największe szanse na poprawne go wytypowanie jako miasto, a nie że tamci bardziej pewni mafiozi, if you know what I mean).
Michael Scott – w zasadzie ta jego gra jest dla mnie gdzieś pomiędzy Sanah a Capablancą. Są miejskie odruchy, ale to wszystko jest do zagrania w mafii, a przy tym podejmował same złe decyzje. Bronił Sanah, pchał Janosika (sam pierwotnie na niego głosowałem, ale to był lincz zgodny z prawidłami gry i mogłoby się skończyć jak zawsze, Paper Star jawno napisał o ryzyku rolnego – oczywiście Janosik może na końcu okazać się mafiozą, ale na podstawie naszego obecnego stanu wiedzy uważam, że głos na Janosika był złym głosem), w fazie wajchy nawet proponował wyjebanie mnie i dixona „drogą eliminacji”, no motania się jest dużo. Uważam, że powinien dalej siedzieć na grillu i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dobry Wuja – oooo kurwa, Panie, tu będzie interesująco xD
Ja przez to, że mam trochę w dziurce od chuja te gierki 21v37 i na MU, jestem trochę wyłączony z obiegu, jak się przyznawał do tożsamości odniesieniem do gierki 4v2, to se spojrzałem na skład, pomyślałem „no pewnie Łuczyk” i fajrant i do wczoraj do północy myślałem, że to Łuczyk jest. No a nie jest, bo to Monti. No i tu się schody zaczynają.
Bo jak długo myślałem, że to jest Łuczyk, to chciałem go kolorować na czerwono i wyjebać snajperem, którym nie jestem. No ale jak to nie Łuczyk i jak nakładam na to metę Montiego, to w sumie huj wie, tzn. nie pasuje mi to do niego w mafii, ale chłop miał już ich ostatnio tyle, a z edycji na edycję różnica klas + kwestia tego, że tu od początku warunki były specyficzne (sanah na bombach, bomby w Wuję od Mirka, potencjalnie obsrane przed postowaniem glony), że różnie mogło być. No trochę mi ręka drży teraz przed pokolorowaniem go po prostu na czerwono, nie wiem, chyba świecznik ze Scottem i myślimy co dalej, tylko na Boga jeśli padłem to LINCZUJCIE PODEJRZANYCH A NIE JAK KURWA Z CENTRYSTĄ PIEDOLONYM. Tam w kontekście wspominianych bomb d0 mocniej nad Mirkiem: tam w ogóle się zrobił trójkąt bermudzki Mirek-Wuja-Capablanca, być może do tego bd trzeba kiedyś wrócić.
No ale do sedna, co spodowowało, że bez nałożenia mety Wuja był dla mnie top1 targetem (spoiler z przyszłości: w sumie dalej jest):
- to, że chcę, żeby moja teoria z WIELKIEJ ANALIZY się sprawdziła, dixon będzie raczej niewinny, no z Janosikiem huj wie, a Wuja mi pasuje (tak, myślenie życzeniowe xD) i w tym kontekście zwolnienie blokady i odpalenie sraczki postowej na wyjście z szufladki mi pasowało, TYM BARDZIEJ w wykonaniu domniemywanego Łuczyka,
to, że jak zaczął ze mną o tym rozmawiać, to zrobił to w takim stylu, który w wykonaniu mafiozy byłby DOSKONAŁY, mówię o tych dwóch postach
- mafiacorner.boards.net/post/85752
mafiacorner.boards.net/post/85760
co mam na myśli: gość mówi, że to jest za łatwe co robię, że opieram się tylko na ilości postów, on sam się będzie opierać na jakości. No świetnie, punkty za merytorykę nabijają się same, zero wad.
Tymczasem jakość postów w domu: moja analiza jest do dupy, bo wymyka się z niej Tinder i Kot. No kurwa nie wiem jak z tym Tinderem i Kotem, może ktoś jest w mafii z nich, ale jak dla mnie wymknięcie się z niej konkretnie tej dwójki graczy w mojej aktualnej wizji świata nie jest jakąś tragedią.
Tymczasem jakość postów w domu 2: jakim kurwa hujem Sanah znalazła się na PIERWSZYM PIERDOLONYM MIEJSCU listy zaufania Wuja w tym momencie?To jest czteranasta strona rozgrywki, sanah napisała do tego momentu tych postów 22 i tutaj można je przeczytać: mafiacorner.boards.net/user/434/recent?page=2
Ostatnim postem, który Wuja mógł brać pod uwagę, jest post z połowy strony „niech wujek poopowiada wreszcie”. Wyłączając te posty kreacyjne i komentowanie rozgrywki, dochodzimy do wniosku, że wuja musiał dać na pierwszym pierdolonym miejscu w rankingu zaufania ją za następujące posty:
mafiacorner.boards.net/post/85727
mafiacorner.boards.net/post/85692
mafiacorner.boards.net/post/85659
Serio kurwa? Za to? Za jakieś podgryzanie Capablanki, który ten jednym postem wyjaśnił? O chuj tutaj chodzi, Wuja? To nie jest jakiś townlean, żadne o to mi wygląda miastowo, to jest pierwsze miejsce w rankingu zaufania.
Za podgryzanie Capablanki, którego w tym czasie złomował Mirek. O którym ciężko ci było coś powiedzieć – niech się stara.
ZA PODGRYZANIE TEGO SAMEGO CAPABLANCI, KTÓREGO SAM OKREŚLIŁEŚ JAKO DOBREGO CZLOWIEKA
Co takiego zrobiła Sanah, że wymieniłeś ją przed Andre i Kao? Żądam odpowiedzi, bo w sumie jak to rozpisuję to bym cię wyjebał niezależnie od mety xddd
- Siłą rzeczy – za pchanie Tindera do linczu, za obronę Sanah najpierw merytoryczną, a potem wg mnie farmazoniarską wędkę na tożsamość z Sanah. O której to tożsamości potem napisał, że „z czystego rachunku prawdopodobieństwa by ją uniewinnił”. Nie mam najmniejszego pojęcia, o kogo może chodzić, ale spróbujmy się nad tym zastanowić. Jedyna sensowna opcja, która mi przychodzi do głowy, to że czytał go jako Lewkonia, który dostałby mafię 3 edycję z rzędu i 4 raz w ciągu 5 edycji, przy czym o ile byłby to bardzo duży progress w jego wykonaniu, tak oczyszczanie go wyłącznie za metę/tożsamość przy całkowitym zignorowaniu treści byłoby dla mnie max leniwe (a jakbym był złośliwy, to bym też napisał, że kurde miało też wyjść inaczej). W sumie to to samo tyczy się Wuja-Montiego teraz, więc no Daniel smaruj dupę, bo świecznik się szykuje na niedzielę.
- inne zachowania Wuja z wczoraj, które dla mnie są po prostu OD CZAPY: co takiego, prócz bomb w sanah, zrobił wczoraj Kangur, że cofnąłeś jego uniewinnienie?
- piąta rzecz, już mi się nie chce, nie doczytam tego tematu, może po meczu a już jest 25 minuta – wracając do stosunku do Sanah: w czwartek top niewinnych, żona zaufania, potem w dzień zarzucanie commentary
mafiacorner.boards.net/post/85860
mafiacorner.boards.net/post/85863
jako podgryzanie mafia-mafia, no a potem wracamy do pkt 3 i obrony przed linczem. No w zasadzie dlaczego broniłeś tej sanah, skoro to commentary?